Kąpiel.doc

(31 KB) Pobierz
Kąpiel

Kąpiel

Miała ciężki dzień w pracy, chciała jak najszybciej zanurzyć swoje ciało w aromatycznej, gorącej kąpieli. Wypocząć i zrelaksować się. Napuściła do wanny wody, dolała olejku lawendy. Położyła się w wannie myśląc: /…nareszcie…/ Woda otulała wszystkie zakamarki jej ciała, rozluźniała powoli spięte mięśnie. Zaczęła marzyć… tak bym chciała, żeby ktoś się teraz zakradł do łazienki, żeby podziwiał moje bezwładnie leżące ciało, żeby mnie obserwował. Nagle usłyszała, jak drzwi otwierają się. Gwałtownie zerwała się z wanny, okryła ręcznikiem i zaskoczona patrzyła na obserwatora stojącego w drzwiach. On podszedł do niej i rzekł:

- Co się tak wystraszyłaś, suko, przecież marzyła ci się taka sytuacja.

Zerwał z niej ręcznik i bacznie obserwował ją.

- Masz ładne ciało, trochę się nim pobawię.

W łazience znajdowały się różne przedmioty, przy pomocy których można było nieźle eksperymentować. Były tam różnej wielkości buteleczki z perfumami, szamponami, balsamami, o różnych kształtach, mydła, golarki, szczotki: do paznokci, do zębów, do włosów, żabki do wieszania prania, sznur, wąż, który łączył pralkę z kranem, ubikacja, lustro. Obserwator wziął do ręki mydło, namydlił jej cipkę, chwycił golarkę i wygolił wszystkie włosy mówiąc:

- O tak, teraz będę wszystko doskonale widział.

Ciągle stała w wannie nie wiedząc, co się dzieje i skąd przybył obserwator, chyba wprost z jej marzeń. Nagle powiedział:

- Wypad z tej wanny, pewnie chce ci się szczać, a ja chętnie popatrzę. Siadaj na klopie z rozszerzonymi nogami, chcę widzieć jak z twojej pizdy leci złoty deszczyk.

Posłusznie siadła jak jej kazał, on chwycił jej łechtaczkę w palce i zaczął ją tarmosić…

- Chociaż ci się nie chce, to ci się zachce… No szczaj szmato, bo się doczekać nie mogę! - krzyczał.

I poleciał złoty deszczyk, a on podczas jej sikania nadal bawił się łechtaczką, a do cipy włożył jej butelkę z szamponem i ostro nią poruszał. Skończyła sikać, on jednak nie przestawał, dalej robił swoje. Z półki ściągnął mały pędzelek włożył go dość głęboko do jej cewki moczowej, wiercił nim i posuwał coraz dalej. Zasyczała z bólu…

- Boli?… Ma boleć, chcę żebyś szczała tak długo, aż mi się znudzi…

I znowu szczała… Po chwili rzekł do niej:

- No dobra, skończ już, teraz się odwróć i oprzyj rękami o klop, tak żebym widział twoje dupsko.

Przedmioty, które uprzednio włożył pozostały tam, wziął jedną żabkę i przytwierdził ją do łechtaczki. Odkręcił w pośpiechu wąż i wsadził jej w dupę, potem odkręcił jakąś butelkę i wlewał jej zawartość do węża. Płyn płynął wprost do dupy. Gdy cała zawartość wleciała, wyjął wąż, a butelkę wsadził jej w kakaowe oczko. Krzyczała i piszczała na przemian, nie wiedząc czy to rozkosz czy ból. Obserwator zadowolony ruchał ją coraz mocniej. Ostrymi ruchami wyciągnął z niej wszystkie przedmioty i kazał wchodzić do wanny. Teraz wziął sznur, na którym wisiało jakieś pranie, związał jej cycki w taki sposób, że jakby się podniosły i stały jędrne, ale nieco sine. Chwycił szczoteczkę i pocierał jej suty do tego stopnia, że również odżyły i stały na baczność. Na sznurze wisiały pończochy, teraz leżały na podłodze, podniósł je i wciskał do dziurska. Jak już całe w nim siedziały, to zaczął powoli wyciągać, wrażenia miała niesamowite.

- Co szmato, takiego obserwatora pragnęłaś w marzeniach? - zapytał.

Milczała, zaskoczona całą sytuacją.

- A teraz grzecznie zacznij się myć - powiedział.

Zrobiła co jej nakazał, była posłuszną suczką. Wzięła do ręki gąbkę i namydliła swoje ciało, nadal skrępowane. Obserwator rozebrał się, wszedł do wanny i stojąc nad nią spłukał ją swoim moczem. Potem wpakował jej kutasa do ust i kazał ssać. Poczuła jak gorący płyn zalewa jej buzię.

- Połykaj, to nektar Bogów - rzekł.

Smak spermy był słodki, więc z przyjemnością łykała.

- Raz na zawsze odechce ci się marzeń w wannie - ubrał się i zniknął w taki sam sposób, w jaki się pojawił.

Już go nie było, ona nadal leżała w wannie, teraz wypełnionej zimną wodą. Myślała: / mylił się, odtąd zawsze wchodząc do łazienki będę marzyć o nim, było mi dobrze, nareszcie ktoś dobrze mnie wypieprzył/.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin