Sekretarka.doc

(56 KB) Pobierz
Sekretarka

Sekretarka

Wróciłem do domu wieczorem. Zamknąłem drzwi i powiesiłem płaszcz na wieszaku. Z głębi mieszkania dochodziły charakterystyczne jęki. W salonie, na kanapie i dywanie, znalazłem porozrzucane ubrania i damską bieliznę. Zaglądnąłem do sypialni. Na łóżku leżały dwie nagie kobiety i lizały się wzajemnie w pozycji 69. Wydawały przy tym głośne okrzyki rozkoszy. Jedną z kobiet była moja żona. Wycofałem się do łazienki. Wziąłem długi, gorący prysznic. Przy pomocy maszynki pozbawiłem penisa i jądra jednodniowego zarostu. Owinąłem biodra ręcznikiem i wróciłem do sypialni. Żona siedziała w łóżku z zamkniętymi oczami. U jej nóg klęczała młoda blondynka i lizała jej stopy. Na mój widok dziewczyna wyprostowała się. Była śliczna. Miała niewinną buźkę o dużych, ciemnych oczach, otoczoną kosmykami jasnych włosów. Zmysłowe usta były lekko wydęte. Pokaźne, jędrne piersi kończyły się różowymi brodawkami. Na cipce widoczny był wąski pasek jasnych włosków. Żona otworzyła oczy i popatrzyła na mnie. 

- Witaj, kochanie. Przedstawiam ci moją sekretarkę, Kasię – mówiąc to podniosła ręką jej prawą pierś – Jak ci się podoba? 

- Zawsze mówiłem, że masz świetny gust – odpowiedziałem, czując jak mój penis pęcznieje pod ręcznikiem. 

Żona popatrzyła na niego i uśmiechnęła się lubieżnie. 

- Rusz się, suczko, i przywitaj z moim mężem. 

Dziewczyna oparła się na rękach i na czworakach zbliżyła się do mnie. Wyciągnęła dłoń i przez chwilę masowała mi fiuta przez ręcznik. Pociągnęła za materiał, zrzucając ręcznik na podłogę. Mój kutas sterczał przed jej śliczną twarzyczką. Objęła go paluszkami i delikatnie ściągnęła napletek. Otworzyła szeroko zmysłowe usta i zbliżyła głowę, wsadzając go głęboko do gardła. Robiła mi laskę, masując dłonią moje gładkie jądra. Żona obserwowała jej wyczyny, uśmiechając się i pobudzając opuszkami palców swoje sutki. Stałem nieruchomo, oddając się pieszczotom blondynki. Kutas całkiem zesztywniał i ledwie mieścił się w jej buzi. Wypuściła go z ust 

- Mógłby się pan położyć? 

Spełniłem prośbę, kładąc się w poprzek łóżka. Kasia kucnęła nade mną, naprowadziła ręką sztywnego penisa i usiadła. Wszedłem w mokrą, młodziutką cipkę. Oparła ręce na moim torsie i zaczęła mnie ujeżdżać. Ciasna dziurka szczelnie obejmowała trzon kutasa. Położyłem dłonie na jej podskakujących cyckach i mocno ścisnąłem. Kątem oka zauważyłem, jak żona przypina sobie do bioder wielkiego, sztucznego penisa. Po chwili w cipce Kasi zrobiło się jeszcze ciaśniej. Moja brunetka powoli wchodziła w jej odbyt. 

- Aaaaaaaaj! Pani Dyrektor!!! Rozerwie mnie Pani!!! – głośno krzyczała z bólu sekretarka. 

- Ucisz ją! – usłyszałem głos żony. 

Objąłem rękami głowę blondynki i przyciągnąłem do siebie. Mój język wypełnił jej usta, skutecznie je kneblując. Żona wsadziła wielkie dildo w całości między wypięte pośladki Kasi. Z trudem poruszałem się w jej bardzo ciasnej cipce. Posuwaliśmy ją wspólnie coraz szybciej. Kasia leżała na mnie, odwzajemniając namiętne pocałunki. Jej pełne piersi ściśle przylegał do mojego torsu. Rękami mocno ściskałem jędrne, młode pośladki. Dziewczyna głośno jęczała z rozkoszy. Czułem nadchodzący orgazm. Szybko oddychając wypełniłem spermą ciasną cipkę. Moja brunetka wyszła z odbytu sekretarki. Obie pochyliły się na moim pulsującym kutasem. Pieściły mnie, biorąc go do buzi na zmianę. Damskie dłonie wyciskały z moich jąder resztki spermy. Dziewczyny wyssały ze mnie wszystko, do ostatniej kropelki. Wyciągnąłem się wygodnie na środku łóżka. Żona i Kasia położyły się po moich bokach. Kobiece paluszki delikatnie pieściły moje sutki, penisa i jądra. 

- Dzisiaj miałyśmy cotygodniową odprawę menedżerów – mruczała mi żona do ucha. 

- Było tak przyjemnie, jak ostatnio? – spytałem. 

- Na zakończenie spotkania zrobiłyśmy z Kasią striptiz. Weszłyśmy na stół i powoli wzajemnie pozbawiałyśmy się ubrań. Zostałyśmy tylko w pończoszkach i szpilkach. 

- Panowie, podzielcie się po połowie. Dzisiaj razem z sekretarką chcemy skosztować, jak smakujecie – zaproponowałam zebranym. 

Położyłam się na stole. Moja głowa zwisała poza jego krawędź. Kasia zrobiła to samo. Mężczyźni rozpięli rozporki i wyciągnęli swoje fiuty. Każda z nas miała do obsłużenia sześć pokaźnych organów. Podchodzili po kolei i wsadzali nam do buzi. W trakcie obciągania masowali nasze cycki. Niektórzy bawili się kolczykami w moich sutkach. Przyjęłyśmy w usta wszystkie obfite wytryski, połykając spermę. Po ostatnich partnerach wymieniłyśmy ze sobą namiętny pocałunek. Nasze usta były lepkie od męskiego mleczka. Opowiadanie, połączone z pieszczotami moich sutków i penisa doprowadziło mnie do kolejnego wzwodu. Żona wraz z sekretarką przesunęły się w kierunku mojego podbrzusza. Czułem, jak ciepłe usta i języczki zajmują się moim sztywnym kutasem i jądrami. Ssały i lizały mnie wspólnie, doprowadzając do rozkoszy. Kasia klęknęła między moimi nogami, pochyliła się i otuliła kutasa swoimi cyckami. Ścisnęła je i zaczęła mnie posuwać. Żona lizała główkę penisa, która co chwilę wychodziła spomiędzy jędrnych piersi. Długo nie wytrzymałem. Z krzykiem wytrysnąłem w otwarte usta mojej brunetki. Dziewczyny wspólnie wylizały penisa do czysta i przytuliły się do mnie. 

- Zadowolony jesteś z naszej suczki? – spytała kokieteryjnie żona. 

- Jest fantastyczna. 

- To mam propozycję. Kasia wynajmuje mieszkanie za duże pieniądze. Ja jestem zazdrosna o Ewę, z którą pieprzysz się w trakcie moich wyjazdów. Co byś powiedział, gdyby Kasia przeprowadziła się do nas? Będziemy mogły wspólnie pracować także w domu..... 

Sekretarka przeprowadziła się do naszego mieszkania następnego dnia. Późnym popołudniem weszły razem z żoną do domu, obładowane siatkami. 

- Proszę cię, w samochodzie zostały jeszcze dwie walizki – powiedziała moja brunetka, rzucając kluczykami. 

Zszedłem na dół i wytaszczyłem bagaże do mieszkania. Dziewczyny zdążyły w tym czasie zająć łazienkę. Całkiem nagie stały przy wannie i namiętnie się całowały. Żona podniosła swoje pełne, duże piersi do góry. Razem z Kasią lizały nabrzmiałe sutki, w których błyszczały złote kolczyki. Blondynka kucnęła i całowała gładko wygoloną cipkę żony, przyozdobioną wytatuowaną różą. Języczkiem drażniła jej łechtaczkę, w której zwisał kolejny złoty kolczyk. Moja brunetka nie przerywała lizania swoich sutków, głośno przy tym jęcząc. Postawiła lewą nogę na brzegu wanny, rozchylając opalone uda. Kasia ścisnęła jedną ręką jej jędrny pośladek. Palce drugiej ręki penetrowały wilgotną cipkę żony. Po chwili cała dłoń dziewczyny zniknęła pomiędzy udami mojej brunetki. Kasia posuwała ją coraz szybciej, doprowadzając do głośnego orgazmu. 

- Taaaaak!!! – krzyk rozkoszy wypełnił łazienkę. 

Rozebrałem się i dołączyłem do ślicznotek. Weszliśmy do naszej dużej, narożnej wanny, pełnej ciepłej wody. 

- Usiądź na brzegu i rozłóż nogi!– rozkazałem pięknej Kasi. 

Namydliłem jej cipkę i przy pomocy maszynki wygoliłem gładko ze zbędnych włosków. 

- Kochanie, teraz możesz się zrewanżować naszej nowej lokatorce. 

Żona klęknęła między nogami blondynki i zaczęła ją lizać. Stanąłem z boku dziewczyny i przekręciłem jej głowę w moim kierunku. Sztywniejący kutas wszedł w zmysłowe usta Kasi. Poruszała głową w przód i w tył, wpuszczając go głęboko do gardła. Moja brunetka lizała jej łechtaczkę i posuwała cipkę dłonią. Mój penis zrobił się sztywny i gotowy do akcji. 

- Obróć się i wypnij dupę, suko! 

Podniecona Kasia stanęła tyłem do mnie, pochyliła do przodu i oparła o brzeg wanny. Złapałem ją za biodra. Żona nakierowała ręką mojego penisa na jej różową cipkę. Wszedłem powoli do końca, przyciskając jądra do kobiecych ud. Pieprzyłem Kasię od tyłu mocno i szybko. Żona całowała mnie, wciskając język w usta i masowała moje jaja. Po minucie nadszedł wytrysk. Wypełniałem spermą wilgotną dziurkę sekretarki, nie przerywając pocałunku z moją brunetką. Krzyk orgazmu Kasi odbijał się echem od kafelków w łazience. Następnie dziewczyny klęknęły w wannie i wylizały mi fiuta do czysta. Zostawiłem je i poszedłem zrobić coś do picia. Po kilku minutach żona z Kasią przyszły do salonu. Ubrane były w króciutkie, jedwabne szlafroczki. Podałem im drinki z lodem. Usiedliśmy i wypiliśmy za dobry początek wspólnego mieszkania. 

- Znam faceta, który robi tatuaże w domu klienta – wspomniałem między jednym a drugim łykiem alkoholu – Suka powinna być wytatuowana. 

Dziewczyna popatrzyła na żonę. 

- Dobry pomysł. Spróbuj go ściągnąć na wieczór – odpowiedziała moja brunetka. 

Wyszukałem numer telefonu i zadzwoniłem do fachowca od tatuaży. Obiecał przyjechać przed dwudziestą. Dziewczyny schowały się w garderobie i zajęły rozpakowywaniem ciuchów Kasi. Wyszły stamtąd po godzinie. Żona ubrana była w krótką, przeźroczystą sukienkę z czarnej siatki, która opinała się na jej nagim ciele. Na nogach miała czarne, wysokie szpilki. Ciało sekretarki okrywał kusy fartuszek, ledwie zasłaniający różowe sutki. Na stopach miała pantofelki na wysokim obcasie z czerwonymi pomponikami. Uśmiechnęła się do mnie i odwróciła tyłem. Fartuszek wiązany w pasie odsłaniał nagie plecy i pośladki. 

- Wyglądacie odlotowo. Obawiam się, że fachowiec będzie miał kłopoty z koncentracją.

Wieczorem rozległ się dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć, odebrałem od faceta kurtkę i wprowadziłem do salonu. Był barczysty, bardzo umięśniony, a jego odkryte przedramiona i bicepsy pokrywały liczne tatuaże. W ręce trzymał skórzaną walizeczkę. Żona i Kasia siedziały w fotelach i popijały drinki. Mężczyzna przyglądał się im z zainteresowaniem. 

- Przepraszam, która z pań ma być wytatuowana? 

Obie wstały i podniosły do góry swoje kreacje, odsłaniając nagie cipki. Facet zlustrował je wzrokiem. 

- Ładna robota – skomentował wytatuowaną różę na wzgórku mojej brunetki. 

- Dziękuję. To pamiątka z aresztu śledczego. 

Mężczyzna wyjął z walizeczki kolorowy katalog i podał go dziewczynom. Przez kilka minut przeglądały wzory tatuaży, w końcu wybrały ten, który wskazała jej żona. 

- Proszę położyć się na ławie – zwrócił się do sekretarki. 

- Ale ja się boję – odpowiedziała drżącym głosem. 

- Słyszałaś, suko? Leżeć! – krzyknąłem na nią. 

Kasia zdjęła fartuszek i naga położyła się na blacie. Poszedłem do sypialni i wróciłem ze sznurem. Rozłożyłem jej nogi i przywiązałem w kostkach do ławy. Skrępowałem ręce nad głową blondynki i też przywiązałem do nóg mebla. Fachowiec klęknął między jej udami. Rozłożył na ławie zawartość walizeczki i przystąpił do pracy. Żmudnie wkłuwał się kolorowymi igłami w skórę gładkiej cipki. Każdemu ukłuciu towarzyszył jęk sekretarki. Żona pochylała się nad Kasią i całowała jej usta. Wreszcie skończył i wyprostował się. Na cipce blondynki wił się wąż. Z jego rozwartej paszczy wystawała łechtaczka, ogon był skierowany do pępka. Moja brunetka podniosła głowę i popatrzyła na dzieło, a później na jego twórcę. 

- Jest śliczny. Pan też ma takiego? 

- Mam. 

- Mogłabym zobaczyć? 

Mężczyzna rozpiął rozporek. Jego wielkiego penisa oplatał wąż, z którego paszczy wystawała główka fiuta. Pod spodem zwisało w szeregu dziesięć okrągłych, metalowych kolczyków. Żona podeszła do fachowca i klęknęła przed nim. Szeroko otworzyła usta i wzięła mu do buzi. Obciągała do momentu, kiedy wielka i sztywna pała przestała mieścić się w ustach. 

- Zobaczymy teraz, jak te węże to robią – mówiąc to, nakierowała maczugę fachowca na wytatuowaną cipkę Kasi. 

Monstrualny penis powoli zagłębił się w różowej dziurce. Kolczyk za kolczykiem znikały w rozciągniętym do granic wytrzymałości kroczu blondynki. 

- Nieeeee! – krzyczała Kasia i szarpała sznurem, krępującym jej ręce. 

Klęknąłem za nią i mocno ścisnąłem w dłoniach pełne piersi. Wsysałem i przygryzałem na zmianę sztywniejące sutki. Żona klęczała za fachowcem i przyglądała się wchodzącemu w sekretarkę kutasowi. Jedną dłonią masowała tors mężczyzny, drugą jego wielkie jądra. Ten ściskał łapami uda blondynki i rytmicznie w nią wchodził. Po kilku minutach stosunku krzyki dziewczyny przeszły w głośne jęki. Fachowiec przyspieszył tempo penetracji. Ciężko sapiąc, długo spuszczał się do cipki Kasi. Sperma tryskała bokami na jej uda i pośladki. Krzyki rozkoszy wypełniły cały salon. Żona mocno ściskała nabrzmiałe jądra mężczyzny. Kiedy kutas wysunął się z rozciągniętej cipki, moja brunetka pochyliła się i wyssała z niego wszystko, do ostatniej kropelki. Ciało Kasi drżało na ławie w orgazmie. Specjalista od tatuażu schował swój wielki organ i zapiął spodnie. Jeszcze raz popatrzył na wytatuowana cipkę, z której wypływała sperma. 

- Na dzisiaj wystarczy wrażeń. Jeśli chcesz posiadać kolczyki w intymnych miejscach, to mój przyjaciel zajmuje się tym zawodowo – złożył propozycję, pakując skórzaną walizeczkę.

Zapłaciłem mu za usługę i odprowadziłem do drzwi. Wróciłem do salonu. Sekretarka nadal leżała przywiązana do ławy. Żona siedziała między jej nogami i wylizywała spermę z cipki, ud i pośladków. Kasia cicho jęczała. Podszedłem do niej i ścisnąłem między palcami twardy, różowy sutek. Głośno pisnęła. 

- Jak ci się podobał ogier od tatuażu, suko? 

- Ma pan rację, że ogier. Takiego kutasa widziałam raz, na wsi, u konia mojego wuja. 

- W sobotę zobaczysz znowu. Zaprosiłem go razem z przyjacielem, który zajmie się kolczykowaniem twojego młodego ciała. A teraz zostaniesz ukarana za to, że byłaś nieposłuszna. 

Przyniosłem z sypialni pejcz i skórzany knebel. Wsadziłem go dziewczynie w zęby i mocno związałem z tyłu głowy. Stanąłem nad nią i rozpocząłem chłostę wypiętych, nagich piersi. Żona posuwała jej ciasną cipkę ręką, wpychając ją do połowy przedramienia. Drugą ręką sięgnęła do moich jąder i ścisnęła z całej siły. Głośno syknąłem. 

- Mocniej! Bij ją mocniej! Tak, jak to robisz ze mną! – krzyczała żona, nie przerywając ściskania jąder. 
Uderzyłam silnie w lewy sutek, następnie w prawy. Związana blondynka wyła z bólu i podniecenia. Skórę cycków pokrywały coraz liczniejsze, czerwone pręgi. Moja brunetka coraz szybciej posuwała ręką rozciągniętą cipkę dziewczyny. 

Jęki sekretarki stopniowo słabły. Przerwałem bicie, kiedy całkiem zamilkła. Mój kutas sterczał w pełnym wzwodzie. Objąłem go ręką i kilkoma szybkimi ruchami doprowadziłem do wytrysku. Sperma zalała skatowane piersi nieprzytomnej niewolnicy…

Zgłoś jeśli naruszono regulamin