Królewna Śnieżka.docx

(14 KB) Pobierz

Królewna Śnieżka" - scenariusz przedstawienia

Narrator:
W dalekim zamku z trzema wieżami mieszkała śliczna królewna. Ponieważ była piękna jak płatek białej róży nazywano ją Śnieżką. Królewnę Śnieżkę kochali wszyscy, i ludzie, i zwierzęta. Ale znalazł się ktoś kto nie kochał królewny. Była to zła królowa, która codziennie rano brała swe złote zwierciadełko i pytała:

Królowa:
Lustereczko moje pytam cię codziennie, czy jest ktoś na świecie piękniejszy ode mnie?

Narrator:
Lustereczko przez wiele lat odpowiadało, że to królowa jest najpiękniejsza. Pewnego dnia powiedziało:

Lustereczko:
Królowo, jesteś piękna jak gwiazda na niebie, ale Śnieżka tysiąc razy piękniejsza od ciebie.

Królowa:
Zawsze byłam najpiękniejsza, najsilniejsza, najważniejsza. Lecz uroda Śnieżki rośnie... Obserwuję ją zazdrośnie. Lustereczko mi nie kłamie - zawsze, kiedy patrzę na nie, prawdę mówi bez wahania, odpowiada na pytania Bo ona ma moc tajemną - nic nie skryje się przede mną! Niech myśliwy Śnieżkę zgładzi! W las daleko wyprowadzi; Tam jej nie obronią straże.

Myśliwy:
Zrobię tak, jak pani każe.

Narrator:
Cóż miał zrobić myśliwy? Zaprowadził więc dziewczynę głęboko w las.

Śnieżka:
Czy mi pan nareszcie zdradzi, dokąd dzisiaj mnie prowadzi? Chyba zaraz się rozpłaczę. Kiedy znowu dom zobaczę?

Myśliwy:
Biedna Śnieżko, za lasami znajdziesz domek z krasnalami. Idź przed siebie dalej drogą, niech zwierzęta ci pomogą.

Narrator:
Biedna dziewczyna błądziła po lesie, nie wiedząc gdzie ma się udać. Bała się każdego szelestu liści na drzewach, trzasku złamanej gałązki. Szła i szła, spotykała różne leśne zwierzęta, ale żadne nie uczyniło jej krzywdy. Kiedy była bardzo zmęczona i przestraszona zawołała:

Wilk:
Znam cię. Jesteś królewną Śnieżką. Nie bój się, nie zrobię ci krzywdy. Idź cały czas prosto, a znajdziesz chatkę krasnoludków.

Zajączek:
Jestem zajączek co skacze po łące. Po lesie biegać lubię i nigdy się nie zgubię. Widzę, że jesteś zmęczona. Zawołaj głośno, niedaleko mieszkają krasnoludki.

Śnieżka:
Leśni bracia, wołam was - przeprowadźcie mnie przez las! Nie ma końca tej podróży... Co ja widzę - dom nieduży, może w nim odpocznę sobie? Jeśli wejdę - dobrze zrobię?

Narrator:
W domku wszystko było malutkie, ale czyste i przytulne. Stał tam stół, nakryty białym obrusem, na którym było siedem miseczek, a przy każdej miseczce była mała łyżka, widelec, nóż i kubek. Pod ścianami stało siedem małych łóżeczek. Zmęczona i głodna Śnieżka zjadła z każdej miseczki trochę jarzyn i chleba, a z każdego kubka upiła troszkę wina, ponieważ nie chciała zjeść wszystkiego z jednego nakrycia. Potem rozejrzała się, gdzie by się mogła położyć. Wypróbowała kolejno wszystkie łóżeczka, ale jedno było zbyt krotki, drugie zbyt twarde. Poleciła się więc Bogu w opiekę i natychmiast usnęła. Tymczasem na dworze ściemniło się. Do domku wrócili jego zmęczeni całodzienną pracą mieszkańcy - siedmiu krasnoludków, którzy wydobywali w górach rudę i poszukiwali drogocennych kamieni.

(krasnoludki śpiewają: hej ho, hej ho, do domu by się szło...)

Krasnal 1:
Stójcie bracia krasnoludki, ktoś podeptał nam jagódki! Dziwne ślady są przy drodze...
Kto śpi u nas na podłodze?

Krasnal 2:
Panna śliczna, jak śnieg biała... Sama lasem wędrowała?

Krasnal 3:
Już się budzi... Czy ją znacie?
Witaj, witaj w naszej chacie!

Krasnal 4:
Skąd przychodzisz? Czy się dowiem?

Śnieżka:
Wszystko zaraz opowiem: Mam macochę, czarownicę, złą, okrutną zazdrośnicę. Wczoraj się nieszczęście stało - jej lusterko powiedziało, że piękniejsza jestem ja. Wiecie, jaka była zła? Chciała życie moje skrócić...

Krasnal 5:
Ty nie możesz do niej wrócisz! Będziesz mieszkać w naszym domu. Nie otwieraj drzwi nikomu.

Śnieżka:
Nie wiem, jak wam się odwdzięczę. Może w pracy was wyręczę? Chętnie obiad ugotuję
i posprzątam, poceruję.

Narrator:
Sprzątała więc i robiła porządki, gotowała, łatała rozdarte kurtki i spodnie. Krasnoludki rano wychodziły w góry szukać rudy, kruszców, złota i drogich kamieni. Kiedy wracali wieczorem, cieszyli się, że Śnieżka na nich czeka z dobrą, gorącą kolacją. Przez cały dzień Śnieżka była w domu sama! Ona się w końcu dowie dzięki zaczarowanemu zwierciadłu, że żyjesz. Może znowu próbować cię zabić! Nie wpuszczaj nikogo do środka, kiedy nas nie ma w domu. Królowa w tym czasie żyła na zamku pewna, że po śmierci Śnieżki jest znów najpiękniejsza na całej ziemi. Kiedyś się jednak spytała:

Królowa:
Zwierciadełko, zwierciadełko, powiedz przecie, czy jest ktoś piękniejszy ode mnie na świecie?

Zwierciadełko:
Królowo, jesteś piękna jak gwiazda na niebie, lecz piękniejsza jest Śnieżka, która w chatce z krasnoludkami mieszka.

Narrator:
Zła królowa zaczęła dniami i nocami zastanawiać się, jak pozbyć się Śnieżki. Wreszcie przyszedł jej do głowy pomysł. Wysłała do miasta pazia, aby kupił kosz najpiękniejszych jabłek. Gdy wrócił, wybrała najładniejsze i przy pomocy czarów zatruła połowę. Potem przebrała się i poszła do chatki krasnali.

Śnieżka:
Któż po leśnej idzie dróżce? Muszę pomóc tej staruszce.

Królowa:
Jabłka na targ dzisiaj niosę. Zjedz kochana jedno, proszę.
(Śnieżka próbuje jabłko)
Ha, ugryzłaś! - to trucizna! Muszę zniknąć, by krasnale mnie tu nie spotkały wcale!

Narrator:
Gdy wieczorem krasnoludki wróciły do domu, znalazły Śnieżkę, która nie dawała znaków życia.

Krasnal 6:
Biedna Śnieżka, kto uwierzy, jak zerwany kwiatek leży! Może ją obudzić zdążę? Słyszę konie... jedzie książę! Czy zakochał się w panience?

Krasnal 7:
Patrzcie, chwycił ją za ręce! Dziwne to mi się wydaje... Nie do wiary! Ona wstaje!

Książę:
A więc prysnął czar zaklęcia, pokochała Śnieżka księcia. Czarownica bez swej mocy, błądzi teraz w lesie, w nocy. Bardzo dobrze, niech jej władza, więcej ludziom nie przeszkadza.


Wykorzystano teksty M. Woźnej i braci Grimm

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin