Filth.And.Wisdom.2008.PROPER.DVDRip.XviD-VoMiT.PL.TMP.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:29:Kiedy umr�,|p�jd� prosto do nieba.
00:00:35:Pewnie ciekawi ci�,|dlaczego tak my�l�.
00:00:39:Czy modli�em si� wystarczaj�co?
00:00:42:Nie.
00:00:44:Czy dzieli�em si� z innymi?
00:00:47:Niezupe�nie.
00:00:49:Czy by�em wystarczaj�co skromny?
00:00:53:Na pewno nie.
00:00:56:"Wi�c co czyni ci� takim pewnym,|�e p�jdziesz do nieba." zapytasz.
00:01:03:Odpowiem ci.
00:01:06:Bo zawsze m�wi� prawd�.
00:02:09:Pi��, sze��, siedem, osiem i...
00:02:15:{Y: i}Ludzi mo�na podzieli�|na dwie kategorie.
00:02:17:{Y: i}Ludzi pr�buj�cych by� dobrymi|i tych pr�buj�cych by� z�ymi.
00:02:21:Trzy, cztery i pi��.
00:02:24:Borey, we� te nogi pod sp�d.
00:02:28:{Y: i}Osobi�cie, nie zawsze widz�|r�nic� pomi�dzy nimi,
00:02:31:{Y: i}bo je�li ca�e swoje �ycie|�yjesz jak �wi�ty,
00:02:34:{Y: i}w ko�cu zaczniesz szuka� czego� innego,|i pojawi si� nieczysto��,
00:02:39:{Y: i}jak oaza na pustyni.
00:02:41:By�o troch� lepiej,|ale ramiona...
00:02:45:Tak, w�osy bierzemy na d�.
00:02:48:Ale je�li sp�dzisz swoje �ycie|jak w rynsztoku,
00:02:51:pr�dzej czy po�niej|zaczniesz szuka� m�dro�ci.
00:02:57:{Y: i}Jak �winia szukaj�ca trufli.
00:03:32:Kr�tacz, cholerny gnojek.
00:03:35:Nieczysto�� i m�dro��.
00:03:39:Dwie strony tej samej monety.
00:04:08:{Y: i}I kt�rakolwiek strona wypadnie
00:04:11:{Y: i}mo�e ci� doprowadzi� do ocalenia.
00:04:16:{Y: i}W moim kraju mamy powiedzenie:
00:04:19:Kto li�e n�,|pr�dzej czy p�niej odetnie sobie j�zyk.
00:04:38:Wi�c je�li chcesz by� ocalony,|najpierw musisz i�� do piek�a.
00:04:42:Padaj na ziemi� i r�b 20,|ty ma�a kurwo.
00:04:46:Nic nie warty kawa�ku g�wna.|Jeste� �a�osny.
00:04:50:Nigdy nie b�dziesz|tego robi� w moim plutonie.
00:04:53:Tak, sir.
00:04:57:Jak do chuja mnie nazwa�e�?|Powiedzia�e�, �e jeba�e� moj� matk�?
00:05:00:Nie, sir.
00:05:04:Aha, wi�c powiedzia�e�,|�e moja siostra jest dziwk�?
00:05:08:Wiesz co?
00:05:11:Ja jeba�em twoj� siostr�|i to w dup�.
00:05:18:Li� mi buty|jebany kutasie!
00:05:22:Masz je kurwa liza�!
00:05:26:Ohyda.
00:05:44:Tw�j czas min��.
00:06:01:On jest winny,|skoro go nie ma w domu.
00:06:09:Dzi�kuj�.
00:06:18:Czy to mo�e by� prawda,|�e je�li przychylimy g�ow� w lewo,
00:06:25:p�yny w �rodku id� w t� stron�,
00:06:28:i dlatego my�limy,|�e g�wno jest z tamtej strony?
00:06:35:A jak we�miemy g�ow� w prawo
00:06:38:i p�yny w �rodku pop�yn� inn� drog�,
00:06:44:my�limy, �e dziej� si� zupe�nie co innego?
00:06:49:Albo je�li trzymasz g�ow� prosto,
00:06:55:jak stary dobry tatu� m�wi�,
00:07:00:bardzo szybko|zrobisz tam sobie bagno.
00:07:09:We�my profesora Flynna.
00:07:12:{Y: i}Mieszka na parterze.
00:07:18:Andre?
00:07:19:- Ja i tylko ja. Jestem.|- Andre!
00:07:23:{Y: i}Napisa� wiele ksi��ek|i cieszy� si� respektem jako poeta,
00:07:28:{Y: i}ale �y� w samotno�ci i ciemno�ci.
00:07:33:- Co tak d�ugo?|- Wchod�, wchod�.
00:07:39:Przynios�em to dla ciebie.
00:07:42:{Y: i}- Jestem jego ch�opcem na posy�ki.|- Dzi�kuj�.
00:07:45:Dla ciebie zawsze.
00:07:47:{Y: i}I nie dziwacznym sposobem.
00:07:50:Troch� by�o g�o�no na g�rze|ostatniej nocy, Andre.
00:07:54:{Y: i}On ma tam bagno.
00:07:56:Andre?
00:08:03:Ile razy mam powtarza�? Nazywam si� A.K.
00:08:06:- Dlaczego po prostu nie mo�esz m�wi� A.K.?|- My�la�em, �e mamy umow�.
00:08:09:Tak, umowa jest taka, �e bior� wyp�at�|za bycie twoim ch�opcem na posy�ki.
00:08:13:- Przep�acam.|- Przep�acasz.
00:08:15:- Przep�acam.|- Przep�acasz.
00:08:18:I nie dlatego, �e nazywasz mnie|imieniem po psie mojego ojca, kt�re mi da�.
00:08:23:- Nie dramatyzuj, Andre.|- Ale lubi� dramatyzowa�.
00:08:27:A ja kocham s�owa.
00:08:32:Jest wi�cej do kochania ni� s�owa.
00:08:35:Na przyk�ad?
00:08:45:Na przyk�ad,|ty� kobiecej szyi.
00:08:47:Ahh.
00:08:49:Ale potrzebujesz s��w|by mi to powiedzie�.
00:08:55:Mm? Niegrzeczny, niegrzeczny, niegrzeczny.
00:08:58:Niegrzeczny, niegrzeczny, niegrzeczny.
00:09:02:Touch�, profesorze.
00:09:10:Nie chc� by� niegrzeczny,|ale je�li tak bardzo kochasz s�owa,
00:09:14:jak mog�e� przesta� pisa�?
00:09:20:Dzie� w kt�rym przesta�em widzie�,|jest dniem w kt�rym przesta�em pisa�.
00:09:27:Teraz tylko marnujesz sw�j talent.
00:09:31:Pozw�l, �e zapytam,|czy ty marnujesz sw�j?
00:09:40:Ostatnim razem, gdy m�czyzna po�o�y� r�k�|na moim kolanie, to nie sko�czy�o si� zbyt dobrze.
00:09:48:Dziwne, jak ka�da|ga��� chce imitowa� korze�.
00:11:13:Mi�ego dnia, profesorze.
00:11:32:- Dzie� dobry, Sardeep.|- Dobry, dobry. Prosz� szybko.
00:11:35:- Mamy dzisiaj wielu cholernych klient�w.|- Dobrze.
00:11:37:Daj, daj, daj.|- Ok.
00:11:39:Szybko, szybko.
00:11:42:- Daj mi minutk�.|- W porz�dku.
00:12:02:Oh, Juliette.
00:12:06:A niech mnie.
00:12:12:- Dzi�kuj�.|- Dzi�kuj�.
00:12:14:Witam.
00:12:17:Prosz� chwilk� zaczeka�, dobrze?
00:12:19:Sardeep.
00:12:25:Cze��, Chloe.
00:12:27:- Jak si� masz?|- Dobrze, dzi�ki.
00:12:29:Jestem teraz troch� zaj�ta.
00:12:32:- Taka kaza� powiedzie� "cze��".|- Cze�� tato.
00:12:37:Ma nadziej�, �e sie rozchorujesz|od tej paskudnej pracy,
00:12:40:i zmienisz zdanie na temat|p�j�cia do szko�y medycznej.
00:12:44:Od kiedy sta�a� si�|jego pieskiem?
00:12:47:Nie id� do szko�y medycznej.
00:12:52:Chc� pomaga� ludziom,|nie rozcina� ich na Harley Street.
00:12:56:Tata pomaga ludziom.
00:12:58:Tak ma uleczaj�cy dotyk.
00:13:01:Obie to wiemy.
00:13:04:Juliette?
00:13:07:Dzi�kuj�. Prosz� pani? Przepraszam?
00:13:11:Dzi�kuj�.
00:13:14:Masz jakie� drobne?
00:13:15:Dlaczego nie mo�esz|zostawi� przesz�o�ci?
00:13:18:W�a�nie to robi�.
00:13:25:T�skni� za tob�.
00:13:56:Dobrze si� czujesz, Sar?|Zamy�li�e� si�, przyjacielu?
00:14:00:Cze��, Mickey. W porz�dku u ciebie?|Nie widzia�em ci�.
00:14:02:- Dobrze, dzi�kuj�.|- Tylko to?
00:14:04:- Tak, prosz�.|- Ok.
00:14:07:Mog�? Dzi�kuj� bardzo,|a oto twoja reszta.
00:14:11:- Dzi�kuj�.|- Torebka. Chcesz torebk�?
00:14:13:- Tak, prosz�.|- Oczywi�cie, �e chcesz torebk�.
00:14:16:- Twoja torebka.|- Dzi�kuj�.
00:14:17:- A tak w og�le, jak ma si� �ona i dzieci?|- Dobrze.
00:14:20:Podoba mi si� tw�j styl, jako�ciowy.
00:14:24:Ta-da.
00:14:26:Dlaczego wszyscy maj� obsesj� na punkcie|tych cholernych, g�oduj�cych Afryka�czyk�w?
00:14:31:Witam.
00:14:34:- Dostan� pieni�dze w przysz�ym tygodniu.|- Ok, nie martw si�.
00:14:37:Mam na my�li, �e nie ma po�piechu.|Po prostu jak b�dziesz mia�a.
00:14:40:Przepraszam. Wiesz, �e ci oddam.
00:14:42:{Y: i}We�my Holly, na przyk�ad.
00:14:45:{Y: i}Ona te� jest w bagnie.
00:14:48:Jest pi�kna.
00:14:50:Ta�czy�a balet przez 16 lat.
00:14:53:Jest wszystkim, czego kiedykolwiek chcia�em,
00:15:00:ale jest zniszczona.
00:15:03:Czy ktokolwiek z was, mo�e mi powiedzie�|dlaczego nigdy nie mog� znale�� pracy?
00:15:08:Mo�e ja spr�buj�. Pomy�lmy.
00:15:11:Nie jeste�my w XIX wieku,|nie jeste�my w Rosji,
00:15:14:i nikogo nie obchodzi jebany balet.
00:15:17:Heh. Tak, mamy przejebane.
00:15:20:Heh-heh. M�w za siebie,|pieprzona Florence Nightingbird.
00:15:24:Ja mam do tego tak blisko|jak do mi�dzykontynentalnej supergwiazdy.
00:15:27:A ja jestem tak blisko|od powiedzenia reszcie twojego zespo�u
00:15:30:jak ty zarabiasz pieni�dze.
00:15:34:- Wzi�a� swoje lekarstwa?|- Tak, a ty?
00:15:42:Wiesz, w moim kraju|jest powiedzenie:
00:15:45:Je�li chcesz dotkn�� nieba,|przer�nij kaczk� i spr�buj polecie�.
00:15:52:S�uchaj, pi�kna blondynko.
00:15:53:Nie musisz prowadzi�,|tych nagich zachowa�.
00:15:56:Masz wielkie pud�o pieni�dzy|w swoim ciele.
00:15:58:Dobra striptizerka mo�e zarobi�|kup� szmalu w jeden wiecz�r.
00:16:04:Masz cia�o do tego,
00:16:07:wi�c ta�cz, kochanie.
00:16:11:- Jeste� ohydnym, odra�aj�cym cyganem.|- Tak, tak.
00:16:15:Nigdy nie my�la�am|o zdejmowaniu ciuch�w
00:16:17:przed band� starych, brudnych facet�w.
00:16:26:Ile?
00:16:31:Moja dziewczynka.
00:16:37:Wiedzia�em, �e jeste�|okropn� szmat�.
00:17:47:Przepraszam, czy wiesz,|gdzie mog� znale�� Harrego Beechmana?
00:17:56:Pan Beechman?
00:17:59:- To ja.|- Oh.
00:18:01:Jestem tu na rozmow�.|Rozmawiali�my przez telefon.
00:18:03:Ah.
00:18:06:Ty musisz by� Holly.
00:18:08:{Y: i}Enchant�, Holly.
00:18:10:{Y: i}Enchant�, Holly.
00:18:16:Mmm. Um...
00:18:19:Masz co� na przebranie?
00:18:21:Mam trykot.
00:18:23:Oh, kochanie.
00:18:25:Wystarcz� majtki i stanik.
00:18:28:Racja, macie tu przebieralni�?
00:18:33:- Nie.|- Nie.
00:18:36:Dalej.
00:18:42:To jest to, s�onko.
00:18:45:Rozbierz si� dla mnie, Holly.
00:18:49:Dawaj to, Ade.
00:18:56:To jest to.
00:19:11:Ooh.
00:19:13:Nie. Nie.
00:19:23:S�up, s�up. Pracuj ze s�upem, kochanie.
00:19:30:Nie, nie. Ooh.
00:19:33:Uh...
00:19:43:Zdejmij je. Zdejmij.
00:19:48:Obr�� si�.
00:19:51:Obr��.
00:19:55:Fantastycznie.
00:19:57:Ok, wystarczy, Ade.
00:20:02:Um...
00:20:04:Niezupe�nie Cirque du Soleil.
00:20:08:Mo�e damy rad� za�atwi�|jak�� specjaln� rol�.
00:20:14:Oh, nie, nie, nie.
00:20:16:Inaczej fabryki kleju|czekaj� na ciebie, Panie Frisky.
00:20:20:A teraz kopnij to,|kopnij to i kopnij to.
00:20:25:A teraz mo�e troch�|owsa z miodem.
00:20:39:{Y: i}Problemem z posiadaniem|pud�a z fors� w swoim ciele
00:20:43:{Y: i}jest to, �e zawsze czujesz, �e jest puste,|nawet je�li jest pe�ne.
00:20:49:{Y: i}I pr�dzej czy po�niej|chcesz sko�czy� z tym uczuciem.
00:20:52:Oh, Francine. �wietne wyczucie czasu.
00:20:57:To jest Holly.
00:21:00:Potrzebuje troch� si� poduczy�,|wi�c zostawi� was same na chwil�.
00:21:05:Uh...
00:21:07:I zobacz co mo�esz z tym zrobi�.
00:21:20:Dobra, zajmijmy si� biznesem.
00:21:24:Pierwsza rzecz.|�ci�gnij te jebane leginsy.
00:21:34:Przed �wi�tami b�dzie dobrze.
00:21:39:Dobra, z�ap s�upek,|wyprostuj ramiona, odchyl si�
00:21:45:i chod� powoli dooko�a.
00:21:48:Wygnij plecy, cycki wypnij,|dup� wypnij, broda do g�ry,
00:21:53:utrzymuj kontakt wzrokowy,|ze swoj� widowni�.
00:22:00:Wygl�daj jakby ci si� to podoba�o.
00:22:02:Podoba mi si�.
00:22:04:Tracey.
00:22:07:- Chod� tutaj i poka� jak to wygl�da.|- Cze��.
00:22:09:Cze��.
00:22:40:Ni...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin