00:00:12:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:16:<< 01x04 - Chitty Chitty Death Bang >> 00:00:22:<< miłego oglšdania :D >> 00:00:35:Wszystko gotowe na urodziny Stewie'go.|Nie mogę uwierzyć, że kończy roczek. 00:00:40:Nie zapomnę dnia, kiedy się urodził. 00:00:44:Jeszcze raz, Lois! 00:00:46:To prawie cud, panie Griffin,|chce pan zobaczyć? 00:00:49:Tak, nigdy nie widziałem narodzin dziecka...|O Boże! 00:00:52:Gratulacje, to chłopiec! 00:00:56:- Chwileczkę, jest jeszcze co!|- Boże, czy to bliniaki? 00:00:59:Nie, to mapa Europy... 00:01:04:Zdecydowałam, że przyjęcie urodzinowe|odbędzie się w Cheesie Charlies. 00:01:08:Dlaczego w Cheesie Charlies? 00:01:10:Ekstra pomysł, majš tam automat... 00:01:12:który połyka dolara i wyrzuca dwie 50-ki.|Zawsze wygrywam! 00:01:16:- Zabierzecie mnie?|- Dlaczego nie może być tak jak zawsze? 00:01:20:Peter, to ostatnie pierwsze urodziny. 00:01:23:Gdy Meg i Chris skończyli roczek,|z nadmiaru obowišzków wszystko przegapiłam. 00:01:28:Pierwsze urodziny Meg. 00:01:36:Lois, nie uwierzysz!|Meg powiedziała Tata! 00:01:38:Jej pierwsze słowo? 00:01:40:A potem wstała i zaczęła chodzić! 00:01:42:Jej pierwszy krok? 00:01:44:Tak!|Po co tu sterczysz? 00:01:49:Brawo!|Jej pierwsze solo na perkusji! 00:01:53:Dzięki Cheesie Charlies na pewno|nie przegapię urodzin Stewie'go. 00:01:57:Chcecie, żebym spędził cały dzień|uwalony, we własnych fekaliach? 00:02:02:Obsługa! 00:02:03:Czeć mierdziuchu.|Mamy co do ciebie wielki plany! 00:02:06:Plany?|O czym wy mówicie? 00:02:08:O twoich urodzinach kole! 00:02:10:Sobota zapowiada się wyjštkowo. Wynajęłam|zawodowca, który zapanuje nad sytuacjš. 00:02:16:Zawodowca?|Zdradziecki podstęp! 00:02:25:Meg, spóniła się! 00:02:27:Próbowałam wstšpić do drużyny chirliderek! 00:02:32:Nie każ mi czekać, jak wypadła? 00:02:34:Zrobię ci zawód|K-L-A-P-A 00:02:39:Hurra!|Znaczy, przepraszam. 00:02:42:Boże, nienawidzę szkoły!|Do nikogo nie pasuję. 00:02:45:Wiem jak się czujesz. 00:02:53:Słuchaj, człowieku, naprawdę mnie wkurzasz! 00:02:56:Krok, krok, krok, wzrot.|Kapujesz? 00:02:58:Sšdziłem, że dołożymy tym tłustym rekinom. 00:03:00:Nie bez 7 lat baletu i 2 jazzu. 00:03:03:Jeszcze raz ludzie!|Stań z tyłu i poćwicz. 00:03:08:Nie rozumiem. Im bardziej chcę mieć przyjaciół,|tym bardziej ludzie mnie nienawidzš. 00:03:12:Posłuchaj, Meg. Jeste jedynš w swoim|rodzaju dziewczynkš ze swoim umysłem. 00:03:15:- A takich nikt nie lubi.|- Naprawdę? 00:03:17:Mówię ci, rób to co wszyscy chcš. 00:03:22:Jasne!|Dzięki tato! 00:03:25:Czeć mamo, pa mamo. 00:03:27:Nie była tak szczęliwa, odkšd tamten|autobus popsuł się przed naszym domem. 00:03:35:Czeć, możemy użyć waszego telefonu? 00:03:37:Cholera!|To dzieci kukurydzy! 00:03:41:Meg i ja odbylimy rodzinnš pogawędkę. 00:03:43:- Widać z dobrym skutkiem.|- Nie od parady kupiłem tš koszulkę. 00:03:47:TATA NR. 1|- Mšż nr. 1 też. 00:03:50:- Wiem, dlatego kupiłem drugš.|ŻADNYCH GRUBASEK 00:03:56:Drogi pamiętniku, obawiam się,|że domowi opiekunowie spiskujš przeciwko mnie. 00:04:00:Ich plany zapewne wišżš się|z rocznicš mojej ucieczki z macicy. 00:04:04:Największym koszmarem było|uwięzienie w owodnionej arktyce. 00:04:11:Pamiętam, że było nas wielu. 00:04:34:Jako jedyny dotarłem do celu, dzięki|niezrównanej odwadze zdobytej na poligonie. 00:04:40:Ale to była pułapka! 00:04:42:Zostałem zamknięty w macicznym polu|na dziewięć potwornych miesięcy. 00:04:46:Dzień 171: Wyrósł mi kolejny palec,|łšcznie z wczorajszym jest już 11. 00:04:53:Miesišce osamotnienia le na mnie działały. 00:04:57:Cela więzienna stawała się coraz mniejsza. 00:04:59:Czułem, że wkrótce umrę. 00:05:01:Aż wydażył się cud,|pojawiło się wiatło na końcu tunelu. 00:05:04:Ruszyłem zdobyć wolnoć, ale na mojej|drodze stanšł tajemniczy człowiek w bieli. 00:05:09:człowiek w bieli|Oczywicie! 00:05:11:To ten wynajęty zawodowiec,|o którym rozmawiali. 00:05:14:Wtedy nie zdołał mnie zatrzymać. 00:05:17:I teraz rok póniej chce naprawić swój błšd i ... 00:05:21:...wepchnšć mnie do macicy! 00:05:29:Cudownie być szczupłš i popularnš. 00:05:32:- Poćwiczymy wymachy?|- Fajny pomysł. 00:05:34:- Odlotowy.|- Ja też lubię ćwiczyć. 00:05:41:Czeć, jestem Jennifer. 00:05:43:A ja Meg. 00:05:44:Mój Boże, masz piękne włosy,|chcę je uczesać. 00:05:47:Naprawdę? 00:05:48:Chcesz poćwiczyć wymachy? 00:05:55:Tato, zagrajmy w kreta! 00:05:57:Nie Chris, nie przyszlimy się bawić. 00:06:03:Twoja mama liczy, że wpłacimy zadatek. 00:06:08:Wręczymy im czek i 00:06:11:Nadchodzę! 00:06:15:MUSISZ MIEĆ PRZYNAJMNIEJ|TYLE WZROSTU 00:06:17:Tak, gazu!|Tak! 00:06:20:Powšchasz tylko smród. 00:06:22:Z drogi człowieku!|Chris, tu jest bosko! 00:06:25:Zjeżdżaj palancie! 00:06:30:A niech to! 00:06:35:Tato!|Automaty stojš nawet w klopie! 00:06:37:Patrz, wygrałem balon! 00:06:40:Brawo Chris!|Gdzie mój zegarek? 00:06:43:Super!|Wygrałem zegarek! 00:06:45:Ksišżęta hazardu? 00:06:47:To mój zegarek!|Oddawaj! 00:06:51:Ksišżęta hazardu od dawna|nie oglšdali walki o zegarek. 00:06:55:Zawodnicy bili się dobre pięć minut,|zanim wkroczył kierownik. 00:06:59:- Dawaj!|- Łapy przy sobie, grubasie! 00:07:03:Jestem zmuszony pana wyprosić. 00:07:05:Jestem klientem przy kasie. 00:07:06:Patrz, przyniosłem zaliczkę na|przyjęcie urodzinowe mojego syna. 00:07:09:Pan Griffin! Przepraszam, dołożymy|starań, żeby Stewie był zachwycony. 00:07:15:Cóż, teraz nie wiem.|Uważam, że po emocjonalnym urazie, 00:07:18:jakiego tutaj doznałem,|należy mi się chyba mała obniżka. 00:07:21:Nasze ceny ustala zarzšd spółki. 00:07:23:Chyba pójdę gdzie indziej.|Powodzenia w szukaniu klienta na sobotę. 00:07:28:- Mam gotówkę!|- Byłem pierwszy! 00:07:29:- Proszę bardzo.|- Chwila, chwileczkę! Ja tylko żartowałem! 00:07:32:Moja żona kocha was całym sercem. 00:07:37:Chris, to twój wielki dzień,|zostaniesz głowš rodziny. 00:07:41:Bo kiedy wrócę do domu,|twoja matka mnie zabije. 00:07:48:Człowiek w bieli zamierza|umiecić mnie spowrotem w macicy? 00:07:52:Potrzebny mi oddział specjalny. 00:07:54:NAJEMNICY 00:07:56:Znalazłem:|Przyjd do Managui, mekki najemników. 00:08:00:Ruszam w drogę! 00:08:02:Granaty, gaz, paczka Cherios. 00:08:08:Załatwiłe wszystko w Cheesie Charlies? 00:08:10:Właciwie to... odwołałem rezerwację. 00:08:13:Co? 00:08:15:- Peter, jak mogłe?|- Lois, miałem wystarczajšcy powód. 00:08:18:Chwileczkę. 00:08:20:To zawsze jest klasyk. 00:08:22:Lois, to Cheesie Charlie's nie jest dobre. 00:08:25:To było tak... 00:08:40:Witam w Cheesie Charlies.|Hi hitla! 00:08:43:Nazywam się Griffin. 00:08:45:Przychodzę w imieniu mojej uroczej,|pięknej i wcišż bardzo pocišgajšcej żony, Lois. 00:08:49:Ach, tak! 00:08:50:- Jestemy gotowi na urodziny pańskiego synka.|- Rozumiem, że to właciwy wybór. 00:08:54:Oczywicie, dzieci stanš do konkursu, 00:08:57:a jeli zdobędš doć punktów zdobędš nagrody. 00:08:59:13 punktów, wystarczy? 00:09:01:Och, przykro mi Timmy,|potrzebujesz 15, żeby przeżyć. 00:09:06:Dzieci dostanš kanapki,|tort i ulubione lody 00:09:09:o smaku lędbiowym, truskawkowym,|czekoladowym albo ludzkim. 00:09:11:- Jaki był ostatni smak?|- Czekoladowy. 00:09:12:- Poproszę czek.|- Nie tak szybko! 00:09:14:Lois może was kochać całym sercem, 00:09:16:ale ja za bardzo kocham mojš|rodzinę, żeby jš narażać! 00:09:18:- Wychodzimy Chris.|- Nic z tego! 00:09:25:Nie drażnij mnie palancie,|nie chcesz mnie wkurzonym. 00:09:32:Wystarczy, Peter! 00:09:35:Brawo, Peter. Jeste królem kłamstw. 00:09:38:Wiesz, jak trudno zdobyć|rezerwację w Cheesie Charlies? 00:09:42:Zgłosiłam się tam jeszcze w cišży. 00:09:44:Nie znajdziemy innego miejsca! 00:09:47:Chociaż raz przyjęcie miało być doskonałe. 00:09:50:Lois, przestań. Nadal takie będzie.|Wyprawimy mu wspaniałe urodziny... 00:09:54:tutaj, w naszym bezpiecznym i wygodnym domu. 00:09:57:- Peter, to już było!|- Skarbie, nie ruszysz nawet palcem. 00:10:00:Załatwię clowna, tort, tresowane|zwierzaki, masę obwitoci i dekoracje. 00:10:03:- Załatwisz to wszystko?|- Przyrzekam. 00:10:06:Nawet w Cheesie Charlies|nie ma tresowanych zwierzšt. 00:10:10:Zadzwonię do rodziców,|żeby wiedzieli, że przyjęcie będzie tutaj. 00:10:14:Nie uda ci się. 00:10:15:- Niby dlaczego?|- Jeste notorycznym kłamcš. 00:10:23:To ty. 00:10:24:Na zdobycie clownów i tresowanych|zwierzaków potrzeba czasu. 00:10:27:Nie masz czasu, żeby...|Chwileczkę! 00:10:36:PSIA KARMA 00:10:38:Którego dnia 00:10:42:Witaj chłopczyku, zgubiłe się? 00:10:45:Posłuchaj|Jolie. 00:10:47:Muszę stworzyć armię,|dlatego lecę do Nikaragui! 00:10:50:Chcę miejsce przy oknie|i obiad niespodziankę 00:10:52:bez karniszonów, bo inaczej pożałujesz! 00:10:55:Henry, ten maluch się zgubił. 00:10:58:Czeć szkrabie, pójdziesz ze mnš? 00:11:00:Niech cię szlag!|Jeste jednym z nich? 00:11:02:Ile ci płacš?|Podwoję to! 00:11:04:Dam ci wszystko co chcesz!|Forsa, babki? 00:11:07:Faceci? 00:11:09:Tato, po co tu przyszlimy? 00:11:11:Po winki, winiki na przyjęcie twojego brata. 00:11:24:Przebiegłe prosiaki! 00:11:26:UPS! 00:11:27:Nie sš tak bystre, jak 00:11:31:Czeć mamo, to Jennifer.|Podwiozła mnie do domu. 00:11:34:Meg, znalazła przyjaciółkę. 00:11:37:Jaki uroczy dom, pani G! 00:11:39:Meg nie mówiła mi,|że masz matkę jak Marta Steward! 00:11:42:Bez przesady!|Jestem też bardzo miła. 00:11:46:Wiecie co jest miłe?|Taka przyjaciółka jak Meg... 00:11:49:i kotki.|Fajnie, że paniš poznałam! 00:11:52:Pa, Meg!|Przyjaciółki na zawsze! 00:11:54:Na zawsze i dłużej! 00:11:57:Wow, jaka wspaniała działka! 00:12:00:Jennifer zaprosiła mnie na sobotniš imprezę. 00:12:03:Tš sobotę?|Meg, nie możesz opucić przyjęcia brata. 00:12:07:- Ale mamo!|- Meg, cała rodzina będzie na tym przyjęciu. 00:12...
houston87