Family Guy - 106 - The Son Also Draws.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:06:Przeklęta matka!|Znowu nie włożyła picia do lodówki!
00:00:12:Pożyczę jej trochę rozumu.
00:00:16:Cholera!
00:00:18:Posłuchaj ty|O mój Boże!
00:00:24:Nie obawiaj się Stewie.|Byłe wiadkiem przepięknej rzeczy.
00:00:28:Pani i ja mamy zypełnie|inne koncepcje pięknoci.
00:00:32:To był upiorny koszmar!
00:00:36:Stewie, mamusia i tatu lubiš się poprzytulać.
00:00:40:Prawdę mówišc tak zostałe poczęty.
00:00:43:Cóż za obrzydliwe łgarstwo!
00:00:45:Jak miesz karmić mój|umysł takš propagandš!
00:00:48:Wyno się, kobieto! Wyno się!
00:00:50:Dobrze kochanie,|przyniosę ci misia.
00:00:55:Dobry Boże,|widziałe ich razem?
00:00:59:Lubisz swojš wanienkę?
00:01:02:Tam też próbowali.
00:01:10:Napisy przygotował Piotror:|piotror@familyguy.prv.pl
00:01:14:Dla:|www.FamilyGuy.prv.pl
00:01:20:<<  01x04 - Chitty Chitty Death Bang  >>
00:01:23:<<  synchro i poprawki: Nirv (nirv@op.pl)  >>
00:01:26:<<  miłego oglšdania :D  >>
00:01:38:Na litoć Boskš!|Jeste poza kołem!
00:01:42:Wszyscy skauci|powinni siedzieć w kole!
00:01:44:Czemu?
00:01:45:Czemu?|Czemu?!
00:01:47:- Powiedz mu!|- Zarzšdzenie 142 B!
00:01:50:Zarzšdzenie 142 B!|Doskonale skaucie!
00:01:53:- 20 pompek!|- Dziękuję!
00:01:57:Panienki, w tš sobotę o 8 rano|odbędš się derby mydelniczek...
00:02:01:w nagrodę za waszš karnoć.
00:02:11:Mamo, tato!|Bardzo lubię Patsyego.
00:02:13:Czemu nie?|Jest bardzo miłym chłopcem.
00:02:16:Nie mamo, ale ja go NAPRAWDĘ lubię.
00:02:20:Słyszelimy za pierwszym razem, synu,|masz homoseksualne skłonnoci.
00:02:24:Opućmy zasłonę milczenia.
00:02:26:Mam dla ciebie niespodziankę, Chris.
00:02:28:Chwila, musisz poczekać,|zaraz powie Ejjjjj!
00:02:32:Ejjjjj!
00:02:34:Spróbujcie tego,|cudowne lata 50.
00:02:37:Idziemy!
00:02:39:Chris, na tym pojedzie|wygrasz derby mydelniczek.
00:02:43:Ale tato, sam muszę go zbudować.
00:02:46:Takie sš przepisy.
00:02:47:Nie gadaj!|Przepisy sš po to, żeby je łamać.
00:02:50:NIE WCISKAĆ GUZIKA
00:03:01:Chod, pokażę ci turbosprężarkę.
00:03:03:A gdybym ci powiedział,|że nie chcę być skautem?
00:03:07:Dałbym ci niezły wycisk|i wybuchnšł bym miechem.
00:03:11:Zostawmy tš kwestię, jeste skautem.
00:03:14:I wiesz co to znaczy... że cię kocham.
00:03:19:Hej, Meg...
00:03:21:Chris, wynocha!|Nie wolno ci wchodzić do mojego pokoju!
00:03:23:Mylałem, że tylko kiedy pisz.
00:03:26:Czego chcesz?
00:03:27:Meg, nie chcę być już skautem.|Wolę rysować.
00:03:31:Pomylałem, że ty możesz to tacie wytłumaczyć.
00:03:34:W rodzaju żartu.
00:03:36:- Sam mu powiedz.|- Nie umiem! Nie chcę go znowu rozczarować.
00:03:40:Pamiętasz jak próbował mnie|przemycić do wesołego miasteczka?
00:03:44:Jeden proszę.
00:03:47:Chwileczkę, twój zad włanie kichnšł.
00:03:49:Konie nie mówiš.|Nie, nie, nie! Bez głupich numerów!
00:03:55:Spójrz... tata jest łatwy.
00:03:57:Jedyne co musisz zrobić to wskoczyć mu|na kolana, dać buziaka, spójrzeć w oczy...
00:04:02:i już go masz.
00:04:05:Co u diabła?!
00:04:06:Tato, nie lubię skautów i ja...
00:04:09:Chwileczkę.
00:04:13:Chris, teraz wstanę, wyjdę z pokoju
00:04:17:i nigdy nie będziemy|o tym rozmawiać.
00:04:28:Chyba nie powiniene być|na tym wycigu. Ha, ha!
00:04:31:Ale muszę startować!|Ha, ha!
00:04:32:Jak chcesz! Ha, ha!|Nie jestem naprawdę twoim ojcem! Ha, ha!
00:04:38:DAJ KOPA,|ALBO NIE WRACAJ DO DOMU
00:04:40:TATA ŻARTUJE|WIESZ JAKI JEST
00:04:43:OBOJE CIĘ KOCHAMY|BEZINTERESOWNIE
00:04:46:Dobrze panienki!|Do biegu!
00:04:49:Gotowi!
00:04:51:Proszę Cię... em...|Boże!
00:04:54:Niech mój chłopak wygra.
00:04:57:Nie ruszajcie zanim nie machnę flagš.
00:04:59:Nie będę się powtarzał.|Machnę raz na próbę.
00:05:05:Uwaga!
00:05:05:Griffin zdyskwalifikowany!|Griffin zdyskwalifikowany!
00:05:11:ORODEK KULTURY
00:05:12:- Opuci nasze szeregi!|- Kto zmarł i uczynił cię Nixonem?
00:05:16:W cišgu dwóch lat ten pacan|nie zdobył żadnej odznaki!
00:05:20:Przepraszam, jestem zajęty!
00:05:23:Daj spokój! Daj mu więcej czasu.
00:05:26:Daję mu trzy dni na jej zdobycie!
00:05:28:Trzy dni?|To już jutro!
00:05:30:Trzeba się sprężyć!
00:05:34:Stewie, mama zrobiła deserek.
00:05:37:Bardzo egzotyczny.
00:05:39:Czuję się jakbym płynšł|na pokładzie Queen Elisabeth.
00:05:41:Ja i Chris wychodzimy dzi wieczorem,|mamy tylko jeden dzień na zdobycie odznaki.
00:05:46:Tato, może lepiej się poddajmy.
00:05:49:- Próbowalimy wszystkiego.|- Oprócz podglšdania karaluchów.
00:05:53:Patrz Chris, to biała arystokracja.
00:05:58:Margaret, wyborne mięso.
00:06:01:Chociaż nie potrafię upiec mięsa,|zachowuję wyborne maniery przy stole.
00:06:09:Patty, czy wiesz,|że twoja mama jest dziwkš?
00:06:11:Peter, cieszę się, że spędzacie czas razem...
00:06:16:ale to on musi sam zdobyć odznakę.
00:06:18:Kim jeste, że uczysz mnie,|jak wychowywać syna?
00:06:22:Już dobrze.
00:06:24:Spróbujemy po twojemu.|Kochanie.
00:06:29:Hej, tu jest mój skaut!
00:06:31:Już nie, wyrzucili mnie.
00:06:34:I kazali oddać mundur.
00:06:36:A to łobuzy!|Nie martw się, znów cię przyjmš.
00:06:40:Nie trzeba tato, ja...
00:06:42:Nie rezygnuj synu, jestemy|Griffinami i nie wiemy kiedy przestać.
00:06:49:Clear!
00:06:51:Clear!
00:06:52:U|Uratowałe mi życie!
00:06:55:Clear!
00:06:57:Ten durny drużynowy pożałuje! Dotrę wyżej.|Do głównej kwatery w Nowym Yorku!
00:07:02:Pakujcie walizki!|Griffinowie ruszajš do boju!
00:07:05:Ha, ha! Słyszałe?!|Griffinowie jadš do Nowego Yorku! Ha, ha!
00:07:08:Nic nam do tego!|Ha, ha!
00:07:13:Nie mogę uwierzyć, że naprawdę|jedziemy do Nowego Yorku.
00:07:16:Tato, nie musisz tego robić...
00:07:18:Muszę, mojego syna nie|można wykopać ze skautów.
00:07:23:Co ty, do cholery wyprawiasz?
00:07:25:Przypinam cię dla bezpieczeństwa.
00:07:28:"Dla bezpieczeństwa", tylko|na tyle cię stać, błyskotko?
00:07:32:Mam twojš kasetę.
00:07:35:Włšcz mojš piosenkę i znikaj mi z oczu!
00:07:38:Gdzie Brian?
00:07:39:- Nie jedziesz?|- Dzięki, ale byłem już w Nowym Yorku.
00:07:42:Jest jak Praga bez tych wszystkich dziwactw.
00:07:44:Poradzisz sobie?
00:07:47:Tak sšdzę.
00:07:49:Dobra, no to w drogę.|Ci skauci nie wiedzš co w nich uderzy.
00:07:54:Ten kole też...
00:08:01:Mylę o filmie.
00:08:03:- Akcji?|- Nie.
00:08:05:- Musicalu?|- Nie.
00:08:07:Dobry film?
00:08:08:- W swoim czasie.|- Spokojna przejażdżka.
00:08:10:Tak!
00:08:15:Po latach badań odkryłem|tajemnicę długowiecznoci psów.
00:08:19:Tš tajemnicš jest...
00:08:21:Przerywamy program, żeby|pokazać zwiastun filmu Jeden Dzień.
00:08:24:Do diabła Jolie! Jako samotna matka|odwalam kawał dobrej roboty!
00:08:28:I niech cię Shnider!|Miałe naprawić zlew dwa dni temu!
00:08:32:Naprawię twój zlew, pani Romano.|I rozumiem to jako sex z tobš.
00:08:36:I rozumiem to jako naprawę twojego zlewu.
00:08:38:I pod słowem 'zlew' rozumiem|twoje organy rozrodcze.
00:08:43:A pod 'organami rozrodczymi' rozumiem|to co między twoimi kolanami.
00:08:46:A pod 'co między kolanami' rozumiem...
00:08:48:Tego już chyba nie można wytłumaczyć.
00:08:54:Peter, zgubilimy się, czy|mógłby spytać kogo o drogę?
00:08:58:Nie zgubilimy się.
00:08:59:A nawet jeli,|nie będę nikogo pytał.
00:09:02:- Dlaczego?|- Bo jestem facetem!
00:09:05:Nie zrobię z siebie pajaca.
00:09:07:Tato, może powinnimy wrócić do domu.
00:09:09:Nic z tego, najpierw musisz|zostać przyjęty do skautów.
00:09:15:- Co to było?|- Nic!
00:09:18:Peter, auto wydaje dziwne dwięki.
00:09:20:I znowu się mylisz.|To nie auto, pomyliła ródło hałasu.
00:09:26:- Dobrze się czujesz?|- Poradzę sobie.
00:09:28:Muszę się tylko skoncentrować na jedzie.
00:09:30:KUPA MIECI
00:09:34:SZEROKI ŁADUNEK
00:09:36:KLOCKOWANE TABORETY
00:09:39:KOCHAM SWOJĽ SHI TSU
00:09:41:DOM ODCHODÓW
00:09:44:Daj spokój!|To przecież nie istnieje!
00:09:46:RULETKA
00:09:48:O Boże, robimy postój!
00:09:53:Wow, indiańskie kasyno!
00:09:55:Muszę poszukać wychodka!
00:10:14:Szybciej!|Nie ma czasu do stracenia!
00:10:16:TOALETY
00:10:18:Wytrzymam!|Wytrzymam!
00:10:23:Witajcie białe twarze!
00:10:26:W kasynie znajdziecie|sklep z pamištkami i restaurację.
00:10:29:Macie rezerwacje?
00:10:31:Tylko na wakacje.
00:10:35:O rany!|To będzie foto-finisz, Lois.
00:10:40:Zapytam kogo o drogę.
00:10:42:Meg, pilnuj Stewiego.
00:10:45:Przepraszam, jak stšd|dojechać do Nowego Yorku?
00:10:48:Po co się tak spieszyć?|Nie chce pani pograć?
00:10:51:Dziękuję, ale nie popieram hazardu.
00:10:56:Tu nie chodzi o hazard,|lecz o naszš kulturę,
00:11:00:którš wybrukalicie,|jak ziemię i kobiety!
00:11:03:Tylko nie kupujcie wody ognistej.
00:11:09:Patrzcie, muszka!|[Bow tie]
00:11:14:Jestem David Bowie!
00:11:17:Wow, Bo Derek!|[amerykańska aktorka i modelka]
00:11:20:Ale mieszne!|Powiedz co, co nie będzie beznadziejne.
00:11:25:Dziękuję.|Bardzo dziękuję!
00:11:28:I o co chodzi z tym lotniczym żarciem?
00:11:32:Dziękuję, panie Zrób Siusiu.
00:11:36:- Gdzie wasza mama?| - Tam.
00:11:40:- Nie wiedziałem, że lubisz pokera.|- No.
00:11:42:- Jak ci idzie?|- No.
00:11:44:- Dobrze, kochanie. Wychodzimy.|- No.
00:11:51:Nie przypuszczałam,|że poker daje tyle radoci.
00:11:55:Wygrywasz kilka rozdań,|wiatełka gasnš.
00:11:57:Czujesz się naprawdę dobrze.
00:12:00:Hazard jest wietny, bez dwóch zdań.
00:12:02:Dobrze mi poszło, wrzucałam monety|i zanim spostrzegłam, przegrałam 40$.
00:12:08:- Tak mi wstyd.|- Nie ma sprawy, dostała nauczkę.
00:12:12:Owszem, ale na tylko na pare minut.
00:12:15:Wtedy... to takie głupie...|znowu zaczęłam grać.
00:12:18:- Przysišgłbym, że tu stał nasz wóz.|- Tak, i tu włanie jest głupia sprawa bo...
00:12:24:przegrałam go.
00:12:27:Tylko spokojnie
00:12:28:Wrócę do rodka i znaj...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin