19.Jana_1_2_3.pdf

(711 KB) Pobierz
Microsoft Word - J listy.doc
William Barclay
LISTY W. JANA
Pozna 2002
Tłumaczył: Konstanty Wiazowski
Wydanie poprzednie ukazało si nakładem
Wydawnictwa „Słowo Prawdy” w 1982 r.
Redakcja: Adam Ciorga
WPROWADZENIE
DO PIERWSZEGO LISTU JANA
Osobisty List i jego tło
Pierwszy List Jana nazywamy listem, mimo i. na pocz/tku nie posia-
da on adresata, a na kocu – pozdrowie, jak Listy Pawła, ma jednak bar-
dzo osobisty charakter. Człowiek pisz/cy słowa listu bez w/tpienia miał
na uwadze konkretn/ sytuacj i okre4lon/ grup ludzi. Zarówno forma,
jak i osobisty charakter Pierwszego Listu Jana da si wyja4ni8 wtedy, gdy
potraktujemy go jako „pełne miło4ci i troski kazanie”, napisane przez
duszpasterza i wysyłane do ró.nych zborów znajduj/cych si pod jego
opiek/.
Ka.dy tego rodzaju list był skutkiem okre4lonej sytuacji, która pozwa-
la pełniej zrozumie8 jego tre48. I dlatego przystpuj/c do wyja4nienia
Pierwszego Listu Jana najpierw spróbujemy zrekonstruowa8 sytuacj, w
jakiej on powstał, pamitaj/c, .e został on napisany w Efezie zaraz po
setnym roku.
Odpadanie od Ko!cioła
Około roku 100 w Ko4ciele zaczły dokonywa8 si pewne prawie nie-
uniknione zmiany, szczególnie w takim mie4cie jak Efez.
1. Było to ju. drugie, a nawet i trzecie pokolenie chrze4cijan. Podnie-
cenie i rado48 pierwszych dni do pewnego stopnia ju. minła. O jednym z
wielkich momentów współczesnej historii Wordsworth powiedział: Bło-
go48 w tym 4wiecie o.yła na nowo.
W pierwszych dniach chrze4cijastwa prze.ywano jego wielko48 i
chwał, a teraz chrze4cijastwo stało si spraw/ przyzwyczajenia, trady-
cji, połowicznego zaanga.owania, nominalnej przynale.no4ci. Ludzie
przyzwyczaili si do swej wiary i utracili dla niej swój podziw. Jezus wie-
dział o tym i dlatego powiedział: „U wikszo4ci ludzi ozibnie miło48”
(Mt 24,12). Jan .ył w czasach, gdy przynajmniej dla niektórych minły
3
czasy entuzjazmu, a płomie po4wicenia został zredukowany do .arz/cej
si iskierki.
2. W tej sytuacji wymagania chrze4cijastwa dla wielu członków Ko-
4cioła były ci.arem. Nie chcieli oni by8 4witymi w pełnym znaczeniu
tego słowa. Słowo
w Nowym Testamencie wystpuje jako
poniewa. ró.-
niła si od innych budynków; a sabat był
poniewa.
spo4ród innych dni; naród .ydowski był
poniewa. został
od innych narodów; chrze4cijanin ma by8
poniewa. jest
od innych ludzi. Midzy chrze4cijaninem a 4wiatem zawsze mu-
siała by8 wyraEna linia rozgraniczaj/ca. Pan Jezus powiedział: „Gdyby-
4cie byli ze 4wiata, 4wiat miłowałby to, co jest jego; .e jednak ze 4wiata
nie jeste4cie, ale Ja was wybrałem ze 4wiata, dlatego was 4wiat nienawi-
dzi” (J 15,19). „Ja dałem im słowo twoje – powiada Jezus w swojej mo-
dlitwie – a 4wiat ich znienawidził, poniewa. nie s/ ze 4wiata, jak Ja nie
jestem ze 4wiata” (J 17,14).
Wszystko to poci/gało za sob/ wymagania etyczne. Potrzebne były
nowe zasady czysto4ci moralnej, nowe zasady uprzejmo4ci, słu.by i prze-
baczenia – a to nie było łatwe. Gdy minło pierwsze wzruszenie i przygasł
pierwszy entuzjazm, coraz trudniej było przeciwstawi8 si 4wiatu i oprze8
si przystosowaniu si do ogólnie przyjtych zasad i praktyk tego okresu.
3. Warto zwróci8 uwag na to, .e w Pierwszym Li4cie Jana nie znaj-
dujemy wzmianek o prze4ladowaniu Ko4cioła. Niebezpiecze stwo zagra-
.aj/ce Ko4ciołowi pochodzi teraz od wewn/trz, nie jest to prze4ladowa-
nie, lecz poddawanie si pokusom. I tak/ sytuacj Jezus równie. przewi-
dział. „I powstanie wielu fałszywych proroków – powiedział – i zwiod/
wielu” (Mt 24,11). Przed niebezpieczestwem tym ostrzegał Paweł prze-
ło.onych tego zboru w swojej po.egnalnej mowie. „Ja wiem – powiedział
– .e po odej4ciu moim wejd/ midzy was wilki drapie.ne, nie oszczdz/
trzody, nawet spomidzy was samych powstan/ m.owie, mówi/cy rze-
czy przewrotne, aby uczniów poci/gn/8 za sob/” (Dz 20,29-30).
Pierwszy List Jana nie walczy z ludEmi z zewn/trz, którzy zamierzaj/
zniszczy8 chrze4cijask/ wiar, lecz z tymi od wewn/trz, którzy staraj/
si j/ poprawi8. Ludzie ci usiłuj/ podbudowa8 chrze4cijastwo intelektu-
alnie. Znali oni tendencje i pr/dy intelektualne swoich czasów i uwa.ali,
.e nadszedł czas, aby chrze4cijastwo zmierzyło si ze 4wieck/ filozofi/ i
współczesnymi pr/dami intelektualnymi.
4
co w zasadzie oznacza
Cwi/tynia była
Współczesna filozofia
Jaka to była współczesna my4l filozoficzna, któr/ fałszywi prorocy i
nauczyciele pragnli podbudowa8 chrze4cijask/ wiar/? W całym ówcze-
snym 4wiecie greckim szerzyły si tendencje ogólnie zwane gnostycy-
zmem. Podstawow/ zasad/ wszystkich gnostyków było przekonanie, .e
tylko duch jest dobry, za4 materia jest zła. Dlatego gnostycy lekcewa.yli
4wiat, gdy. był on materi/. W szczególno4ci lekcewa.yli oni ciało, które
jako materia było czym4 wyj/tkowo złym. Duch ludzki był uwa.any za
wiEnia ciała. Ten duch był nasieniem Bo.ym i dlatego był samym do-
brem. St/d celem .ycia musi by8 uwolnienie tego niebiaskiego nasienia
uwizionego w złym ciele. Mogło si to sta8 jedynie przez poznanie ta-
jemnej wiedzy i zastosowanie zawiłych rytuałów, w które tylko prawdzi-
wi gnostycy s/ wtajemniczeni. My4l grecka skłaniała si ku takim wła4nie
tendencjom filozoficznym (pod ró.nymi postaciami wystpuj/ one i w
naszych czasach). Kierunek ten twierdzi, .e poniewa. materia jest złem, a
duch dobrem, prawdziwym celem .ycia jest wyzwolenie ludzkiego ducha
z wizienia ciała.
Fałszywi nauczyciele
Na tle tej sytuacji zwró8my teraz uwag na wzmianki w pierwszym
Li4cie Jana dotycz/ce fałszywych nauczycieli i ich nauki. Byli oni w Ko-
4ciele, ale póEniej odł/czyli si od niego. „Wyszli spo4ród nas, lecz nie
byli z nas” (1 J 2,19). Byli to ludzie wpływowi, gdy. uwa.ali si za pro-
roków. „Wielu fałszywych proroków wyszło na ten 4wiat” (1 J 4,1). Cho-
cia. wyszli z Ko4cioła, starali si szerzy8 w nim swoj/ nauk i usiłowali
odwie48 jego członków od prawdziwej wiary (1 Jana 2, 26).
Zaprzeczenie mesjanizmu Jezusa
Przynajmniej niektórzy z tych fałszywych nauczycieli zaprzeczali te-
mu, .e Jezus był Mesjaszem. „Któ. jest kłamc/, je.eli nie ten, który prze-
czy, .e Jezus jest Chrystusem?” (1 J 2,22). Najprawdopodobniej tymi
fałszywymi nauczycielami nie byli gnostycy, lecz Lydzi. Sytuacja chrze-
4cijan pochodzenia .ydowskiego była podwójnie ci.ka. Dla Lyda bardzo
trudno było uwierzy8 w ukrzy.owanego Mesjasza, a gdy wierzył – jego
trudno4ci wcale si nie pomniejszały. Chrze4cijanie wierzyli, .e Jezus
wkrótce powróci, aby stan/8 w obronie swego ludu. Tego rodzaju nadzie-
ja była szczególnie droga w sercu ka.dego Lyda. Ale oto w 70 roku Jero-
zolima została zdobyta przez Rzymian, którzy rozw4cieczeni nieprzejed-
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin