Star.Trek.TAS.1x15.The.Eye.Of.Beholder.DVDRip.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:10:Dziennik kapita�ski|data gwiezdna 5501.2
00:01:13:Orbitujemy wok� planety Lactra VII.
00:01:16:Misja: zbada� co si� sta�o z sze�cioma|zaginionymi cz�onkami statku naukowego.
00:01:22:Kontakt g�osowy nic nie da�.
00:01:24:Dziennik i komputer, zabrane przez grup� zwiadowcz� z porzuconego statku,...
00:01:28:...powinny nam co� powiedzie�.
00:01:30:Mija w�a�nie 32 minuty odk�d stracili�my kontakt...
00:01:33:...z trzema cz�onkami naszej za�ogi|na powierzchni planety.
00:01:36:Jako najstarszy stopniem oficer na pok�adzie,
00:01:38:ja, Porucznik Komandor Markel,|podj��em nast�puj�c� decyzj�:
00:01:43:Pozostali trzej cz�onkowie za�ogi,...
00:01:45:w��czaj�c w to mnie, przenios� si� na d� i rozpoczn� poszukiwania.
00:01:49:Je�eli z jakiego� powodu nie wr�cimy,|wied�cie, �e...
00:01:54:To wbrew wszelkim przepisom.
00:01:55:Wygl�da, �e byli zdesperowani.
00:01:57:Kapitan statku, niezale�nie od rangi,|musi post�powa� zgodnie z kodeksem.
00:02:00:Obawiam si�, �e dzia�ania niezgodne|z zasadami s� domen� ludzi.
00:02:04:Wy Wolkanie jeste�cie niemo�liwie oryginalni.
00:02:08:Bones, nie pomo�e to nam w tej sytuacji.
00:02:10:Przepraszam, Jim.
00:02:11:Panie Spock, co mo�emy znale�� na Lactrze VII?
00:02:14:To planeta klasy M,|ziemska grawitacja, ziemska atmosfera.
00:02:21:Nie ma �adnych wcze�niejszych informacji,...
00:02:23:poza notatkami ze statku badawczego przed opuszczeniem go przez za�og�.
00:02:26:Zgodnie z zapisami,|przenie�li si� na d� 6 tygodni temu.
00:02:29:Dok�adnie 5 tygodni, 3 dni, 2 godziny|i 4 minuty, Kapitanie.
00:02:34:Niewa�ne, Panie Spock.
00:02:36:Planetarne formy �ycia?
00:02:37:Na pewno mog� istnie� formy �ycia,|ale bez danych nie mog� okre�li� jakiego typu.
00:02:43:Pan Arex w�a�nie przeprowadza skanowanie.
00:02:46:Prosz� dopilnowa�, by by� to skan dok�adny.
00:02:49:Chc�, by grupa zwiadowacza zosta�a|przeniesiona w pobli�e ostatniej u�ytej pozycji.
00:02:53:Jim, je�eli inni zagin�li, dlaczego podejmujesz ryzyko?
00:02:56:Poniewa� mog� jeszcze �y�. Musimy to sprawdzi�.
00:02:59:To zbyt ryzykowne.
00:03:00:W�a�nie dlatego tu jeste�my, Bones.
00:03:03:Panowie, zabieramy �wiat�o, fazery,|trikodery, komunikatory i zestawy medyczne.
00:03:09:Masz pozycj� z tamtego statku, Scotty.|Prze�lij nas w to samo miejsce.
00:03:12:Sir, Pan Arex zlokalizowa�|na planecie obszar zaj�ty przez formy �ycia.
00:03:16:Jak dot�d �adnych du�ych skupisk miejskich.
00:03:18:- Wi�c mog� by� pod ziemi�.|- Logiczne, Kapitanie.
00:03:21:Energia, Panie Scott.
00:03:36:Wszyscy w porz�dku?
00:03:37:Dziesi�� jard�w dalej|i zostaliby�my ugotowani na mi�kko.
00:03:41:Niezwyk�e, ale co� takiego mog�oby istnie� w tych warunkach planetarnych.
00:03:46:Eh.., Spock!
00:03:51:Bardzo niezwyk�e.
00:03:52:By� mo�e umie porusza� si� po l�dzie.
00:03:55:Wiem, �e mo�e.
00:03:57:Fazery na og�uszanie.
00:04:08:Spadajmy st�d.
00:04:12:Niezbyt przyjazne miejsce, czy� nie.
00:04:14:Spr�buj� co� z�apa� na moim komunikatorze.
00:04:17:Tu Kapitan Kirk z U.S.S. Enterprise,|wzywam za�og� Ariela, odezwijcie si�.
00:04:23:Odpowiadaj�.
00:04:27:- Zlokalizowa�e� to, Jim?|- Tak. To tam.
00:04:32:Dziwne, �e nie odpowiedzieli g�osem.
00:04:34:Mo�e by� wiele powod�w,|dla kt�rych nie odpowiedzieli.
00:04:37:Nie wa�ne, znajd�my ich.
00:04:51:Fazery na og�uszanie.
00:04:58:Wygl�da na to, �e bierze si�e|z naszych fazer�w. Moim zdaniem.
00:05:02:Skoncentrujcie si� na spodniej stronie szyji.
00:05:18:- Kapitanie.|- Tutaj. Wszystko w porz�dku?
00:05:20:Nie dozna�em ran. Gdzie jest Doktor McCoy?
00:05:28:To dobiega stamt�d.
00:05:33:Wyci�gniemy ci�, Bones.
00:05:40:Jest bardziej logiczne rozwi�zanie, Kapitanie.
00:05:43:Nie przesuniemy tego cielska,|za to mo�emy odkopa� Doktora.
00:05:53:Dzi�ki, my�la�em, �e tam zostan�.
00:05:56:Jeste� ranny?
00:05:56:Nie, tylko zaskoczony, �e ka�dego dnia|nie upada na ciebie dinozaur.
00:06:01:To bardzo dziwne miejsce.
00:06:04:Zgadzam si�. Jaki odcinek pustyni|musimy jeszcze przej��, Panie Spock?
00:06:07:1.1 kilometra, sir.
00:06:09:Lepiej b�d�my ostro�ni. Nie mamy mo�liwo�ci|ukrycia, gdyby�my spotkali jakie� inne stworzenie.
00:06:14:Zgodnie z odebranym sygna�em,|powinni�my i�� t�dy.
00:06:23:Kapitanie, bestie.|Czy nie wygl�da�y dla Pana znajomo?
00:06:27:Widzia�em bardzo podobne na Canopus III,|ale to jest lata �wietlne st�d.
00:06:32:Czy ta pustynia nie jest|podobna do tej na Canopus?
00:06:36:S�dzi Pan, �e to samo �rodowisko|oznacza tak� sam� ewolucj�?
00:06:40:Moje buty s� pe�ne piasku
00:06:42:Doktorze, pa�ski brak podej�cia|naukowego jest niesamowity.
00:06:46:B�dzie mi mi�o o tym|z panem podyskutowa�, Panie Spock,
00:06:49:gdy poruszy to Pan kiedy�|w moim laboratorium medycznym.
00:06:53:To wygl�da du�o przyja�niej ni� pustynia.
00:06:56:Kapitanie, czy nie wydaje si� to dziwne,|�e dwa tak r�ne �rodowiska wyst�puj� tak blisko.
00:07:02:To bardzo dziwne, Panie Spock.
00:07:04:To jedynie obserwacja, Kapitanie.
00:07:07:- Kirk do Enterprise.|- Enterprise, tu Scott.
00:07:10:Jakie� nowe informacje Scotty?
00:07:11:98.5 kilometra na p�nocny-wsch�d od was|znajduje si� du�a koncentracja form �ywych.
00:07:16:Prawdopodobnie miasto lub siedziba rz�du.|To wszystko.
00:07:20:P�nocny-wsch�d, stamt�d pochodzi� sygna�.
00:07:23:Dobra Scotty, skanujcie dalej. Bez odbioru.
00:07:26:Nie podoba mi si� to Jim. Dlaczego tylko|jeden kr�tki sygna� i nic poza tym?
00:07:29:Nie wiem. Ale przynajmniej s� �ywi.
00:07:32:Prawdopodobnie �yj�,|nie mo�emy by� tego pewni.
00:07:35:Wol� wierzy�, �e tak jest.
00:07:36:Prosz� pozwoli� mi spr�bowa� wody, Doktorze.
00:07:39:Prosz� bardzo, ale wygl�da czysto.
00:07:41:Kapitanie, woda jest zbyt czysta.
00:07:44:Ale smakuje dobrze.
00:07:46:Niezale�nie od tego, jest zbyt czysta.
00:07:49:Innymi s�owy, jest zbyt dobra, by by�a prawdziwa.
00:07:52:Dok�adnie, Kapitanie. Obecno�� tropikalnego|lasu w pobli�u pustyni jest r�wnie nielogiczne.
00:07:58:Wed�ug mnie, to co widzieli�my|po wyl�dowaniu zosta�o zbudowane a nie stworzone.
00:08:04:Terraformacja oznacza inteligentne formy �ycia.
00:08:08:Tak, ale terraformacja zazwyczaj|odbywa si� zgodnie z wzorcem, a nie losowo.
00:08:13:Czyba �e, oczywi�cie, wyb�r losowy jest wzorcem.
00:08:16:Spock, czy powiedzia�e� kiedy� co� prosto?
00:08:19:My�la�em, �e w�a�nie to zrobi�em, Doktorze.
00:08:22:Panowie, prosz�. Mamy co� do zrobienia.
00:08:24:Desperacja pierwszej grupy zwiadowczej|statku badawczego jest teraz oczywista.
00:08:28:- Nadal �yjemy, prawda?|- To prawda.
00:08:31:Jednak�e, nie jeste�my zupe�nie bezpieczni.
00:08:35:Fazery na pe�ne og�uszanie.
00:08:38:S� bezu�yteczne.
00:08:39:Nie. Wygl�daj� jak smoki z Marabel.|Og�uszenie powinno zadzia�a�.
00:08:52:To dziwne.
00:08:53:Z mojego punktu widzenia,|wygl�da, �e trafi�y na niewidzialne pole.
00:08:57:Je�eli to prawda, Spock, to...
00:09:08:Nios� nas od godziny. Gdzie nas zabieraj�?
00:09:11:Na p�nocny-wsch�d, do miasta, kt�re odkry� Scotty.
00:09:14:Kapitanie, oto ono.
00:09:17:To oko�o pi�� kilometr�w kwadratowych.
00:09:19:Je�eli to s� budowniczowie, to jest to godne podziwu dokonanie.
00:09:28:Sprawd�my, czy s� zainteresowani rozmow� z nami.
00:09:31:Je�eli w og�le mog� si� komunikowa�.
00:09:33:By� mo�e nie w spos�b, jaki rozumiemy.
00:09:36:Ci�gle odbieram jaki� nacisk.
00:09:39:Mamy jakie� pomys�y.
00:09:40:C�, mam jeden,|ale definitywnie nie podoba mi si�.
00:09:43:Zgaduj�, �e zrobiliby dok�adnie to samo, co my.
00:09:46:To znaczy.
00:09:47:C�, je�li trafimy na istoty,|kt�re widzimy pierwszy raz,...
00:09:50:po pierwsze upewniamy si�,|czy nie maj� z�o�liwych bakterii.
00:09:54:Wtedy sprawdzamy, czy s� inteligentne.
00:09:56:Gratulacje Doktorze. Bardzo logiczny wyw�d.
00:09:59:Wa�niejsze pytanie Panowie to to,|czy jest jaka� droga ucieczki.
00:10:05:Pole si�owe.|Wygl�da na wystarczaj�co silne.
00:10:08:Wi�c to s� kraty celi,|i wygl�da, �e jeste�my w �rodku.
00:10:11:My definitywnie jeste�my w �rodku.
00:10:13:Hej! Jest tam kto?! Ktokolwiek!!!
00:10:18:Bezuzyteczna strata energii, Doktorze.|Mysl�, �e s�ysz� nas i bez pa�skich wrzask�w.
00:10:23:M�wi�e�, �e odczuwasz nacisk.|Czy obcy s� telepatami?
00:10:27:Doszed�em do wniosku, �e s�, Kapitanie.
00:10:30:Ale pr�dko�� zmian pola my�lowego jest|zbyt du�a, bym m�g� co� odczyta�.
00:10:34:Z wyj�tkiem niekt�rych przelotnych obraz�w.
00:10:36:Z pewno�ci� jako� mo�emy si�|z nimi skomunikowa�.
00:10:38:Wygl�da, �e s� zaawansowan� podziemn�|cywilizacj�, podobn� do kolonii mr�wek.
00:10:44:Wi�c co robi�y tu te istoty,|kt�re spotkali�my na powierzchni.
00:10:47:Pami�tacie, �e spotkali�my dwie|r�ne istoty z r�nych planet.
00:10:52:�rodowiska nie wygl�da�y|na naturalne dla tej planety.
00:10:56:Technologia tak zaawansowana pozwala|na podr� do innych system�w.
00:11:01:By zbiera� okazy.
00:11:03:Masz na my�li, �e to jakie� ZOO?
00:11:05:Dok�adnie.
00:11:08:Zabrali nam fazery,|komunikatory i inne wyposa�enie,...
00:11:11:...wi�c musz� domysla� si�,|�e jeste�my inteligentni.
00:11:13:Niezupe�nie, Kapitanie.
00:11:16:Mogli je zabra� z tego samego powodu,|z kt�rego zabiera si� ostre przedmioty dzieciom.
00:11:21:A mo�e chc� si� dowiedzie�,|jak dzia�aj� nasze zabawki.
00:11:24:To druga mo�liwo��.
00:11:32:Chwileczk�!|Ty, ty!
00:11:37:- Hej!!!|- Musimy si� z nimi porozumie�.
00:11:43:C�, jak na paradzie.
00:11:47:W jaki� spos�b s� atrakcyjne.
00:11:51:Sp�jrzcie przed siebie.
00:12:00:Zrobili to, co chcieli.
00:12:13:Aktywowali kolejne pole si�owe.
00:12:15:To normalna trawa.
00:12:16:Tak, Doktorze. Ten obszar zosta�|przygotowany dok�adnie dla rasy ludzkiej.
00:12:22:Obcy s� teraz bezpieczni.
00:12:24:Co to znaczy?
00:12:25:S� bezpieczni, poniewa� my|jeste�my teraz eksponatami w ZOO.
00:12:29:ZOO, nie jestem zwierz�ciem.
00:12:31:Na tej planecie, Bones, to oni s� lud�my,|a my jeste...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin