Czekoladki dla sąsiadki
Przyszedł dziadek do sąsiadki.Przyniósł pyszne czekoladki.Pudel w dziki zachwyt wpadł:- Czekoladkę to bym zjadł!
Miauknął kot: - Ja ci pomogę!Strącę pudło na podłogę!Już tarmoszą pudło w kwiatki,w pudle pachną czekoladki.
- No, nareszcie! – szczeka pies.- Zobacz, ile ich tu jest!Jaka pyszna czekoladka!Pierwszą zjem za zdrowie dziadka!
Nagle słychać krzyk sąsiadki:- Gdzie są moje czekoladki?- Kto je zabrał? Kto je zjadł?Kto na taki pomysł wpadł?
Wokół pudła pudel chodzi,Warczy: - Co ją to obchodzi?Pytaniami nas zanudza.Przecież ona się odchudza!
thorba