OPRACOWANIE.doc

(124 KB) Pobierz

Geneza „Tanga”

Dramat powstał i ukazał się poza granicami Polski w roku 1964, podczas pobytu autora we włoskim Chiavari. „Tango” uważa się za utwór krytykujący absurd polskiego komunizmu, z którym nie potrafiła uporać się jednak inteligencja.

Cechą twórczości polskiego dramaturga jest „ubieranie” rzeczywistych wydarzeń w uniwersalne postaci lub sytuacje. Osobą utożsamiającą epokę ówczesnego ustroju obowiązującego w ojczyźnie pisarza jest Edek, natomiast opozycjonistą jest Artur.

Na emigracji autor nie musiał obawiać się prześladowań czy cenzury. Przypomnijmy, że w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia władze PRL nasiliły indoktrynację ideologiczną po okresie odwilży. Światowa premiera „Tanga” odbyła się w Belgradzie w 1964 roku, natomiast polscy widzowie mogli obejrzeć spektakl rok później.

 

 

Czas i miejsce akcji „Tanga”

Ani czas, ani dokładne miejsce akcji „Tanga” nie są określone przez autora. Jak pisze Krzysztof Wolicki w artykule W poszukiwaniu miary, który ukazał się w trzecim numerze „Pamiętnika Teatralnego” z roku 1975: „(…) oprawą sytuacji w Tangu jest krakowskie mieszkanie typu mieszczańskiego, ale sytuacje i postacie są uniwersalne”. Bliżej nieokreślony czas akcji nadaje dramatowi dodatkowych znamion uniwersalizmu. Można się jednak domyślić, że chodzi o lata pięćdziesiąte lub sześćdziesiąte dwudziestego stulecia, ponieważ Eleonora przypomina sobie, że ich syn urodził się albo w tysiąc dziewięćset trzydziestym, bądź czterdziestym, a z treści dramatu wiemy, że Artur ma dwadzieścia pięć lat.. Wydarzenia „Tanga” rozgrywają się na przestrzeni dwóch dób.

Z wielką precyzją opisane jest natomiast w didaskaliach miejsce akcji, czyli salon mieszkania Stomila i Eleonory. Oto fragment pierwszego aktu, który skrupulatnie opisuje pomieszczenie: „Scena przedstawia wnętrze dużego pokoju o wysokim suficie. Prawej jego ściany nie widać. Przestrzeń na prawo ucięta ramą sceny, jakby poza nią znajdowała się jeszcze część przedstawianego pomieszczenia. Lewa ściana nie dochodzi do samej rampy, tylko załamuje się w odległości kilku kroków od niej, na proscenium, w lewo, pod kątem prostym, i biegnie dalej w lewo, równolegle do rampy. W tej płaszczyźnie, zwróconej ku widowni, między węgłem a lewą kulisą, znajdują się drzwi do innego pokoju. Jest to jakby korytarz znikający w lewej kulisie, prowadzący od niej do głównego pomieszczenia. W ścianie na wprost, środkowej, dwoje drzwi, na lewym i prawym skraju. Wszystkie drzwi identyczne, wysokie, ciemne, dwuskrzydłowe, ozdobne, w stylu starych, solidnych mieszkań. Między drzwiami w środkowej ścianie wnęka, zasłonięta kotarą. W pomieszczeniu znajdują się przede wszystkim następujące sprzęty: stół na osiem osób z kompletem krzeseł. Fotele. Duże lustro ścienne na lewej ścianie. Sofa. Małe stoliczki. Sprzęty ustawione niesymetrycznie, jakby tuż przed albo tuż po przeprowadzce. Bałagan. Ponadto cała scena przyrządzona draperiami w ten sposób, że materie, półleżące, półzwisające, półzwinięte, sprawiają wrażenie rozplamienia, rozmazania, niekonturowości pomieszczenia. W jednym miejscu, na podłodze, tworzą rodzaj wzniesienia, legowiska. Staroświecki, czarny wózek dziecinny na wysokich i cienkich kołach, zakurzona ślubna suknia, melonik”. Wystrój pomieszczenia zmienia się dopiero w trzecim akcie, kiedy to salon zostaje uprzątnięty.

 

 

Problematyka „Tanga” Sławomira Mrożka

„Tango” jest utworem poruszającym wiele kwestii, poczynając od obyczajowych, poprzez społeczne, a na politycznych kończąc. Dramat ma wydźwięk uniwersalny, zarówno dzięki postaciom, jak i akcji.

Pierwszym rzucającym się w oczy problemem w „Tangu” jest odwieczny konflikt pokoleń. W tym przypadku jest on nieco inaczej przedstawiony, ponieważ to jego rodzice reprezentują wartości odpowiednie dla młodzieży, podczas gdy poglądy głównego bohatera można nazwać konserwatywnymi. Artur pragnie porządku, poszanowania starych, dobrych zasad. Jego celem jest powrót do normalności, w której miałby prawo do buntu. Zarzuca swojemu ojcu, że jego pokolenie doprowadziło do upadku norm, „przeciw którym można się było jeszcze buntować (…) Brak norm stał się waszą normą. A ja mogę się buntować tylko przeciw wam, czyli przeciwko waszemu rozpasaniu”. Sprzeciw Artura wydawał się w końcu przynosić sukcesy, lecz zwątpienie w słuszność własnych racji doprowadziło do ponownej porażki, a nawet śmierci głównego bohatera.

Dzieło porusza także kwestię upadku moralnego współczesnego świata. Mieszkańcy domu Stomila przywykli do jego niechlujnego wyglądu, a co gorsza do rozwiązłości seksualnej pani domu, która nie ukrywała swojego romansu z Edkiem. Widzimy także babcię Eugenię, ubraną w kolorowy, młodzieżowy strój, grającą w karty i posługującą się nietypowym, jak na swój wiek, językiem: „Cztery piki skurczybyki!” czy „Łubudu - dubudu - bach!”. Doprowadziło do tego łamanie wszelkich norm przez pokolenia, które uważały się za uciskane przez „starą epokę”. Artur tak nazwał panującą wokół niego rzeczywistość: „(…) burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad, ani wykroczeń (…)”. Usiłował odnaleźć jakąś wielką formę, następnie ideę, ale nic już nie było w stanie naprawić świata. Nawet idea Boga została niemal natychmiast przez niego odrzucona, nie mówiąc o postępie, sztuce, a nawet śmierci. Ostatecznie, upadek wszelkich zasad doprowadził do tego, że władzę w domu przejął bezmyślny i brutalny Edek, człowiek o marnej reputacji, niewykształcony, o którym wuj Eugeniusz mawiał: „to debil”.

Innym problemem, który można znaleźć w dramacie Sławomira Mrożka jest zagadnienie władzy totalitarnej. Gdy Artur zrozumiał, że żadna idea nie jest w stanie przywrócić dawnego ładu, postanowił wprowadzić w domu rządy twardej ręki. Posłużył się w tym celu Edkiem: „To nie pachoł, tylko ramię mojego ducha. Ciało mojego słowa”. Jednak bohater okazał się za słaby i zbyt prawy, by zostać tyranem. Przez to został szybko i brutalnie obalony przez swojego pomocnika. Fakt podporządkowania się wszystkim domownikom Edkowi, prostakowi i chamowi, symbolizował posłuszeństwo, jakie wykazywała polska inteligencja wobec komunistycznych dygnitarzy PRL. Najlepiej tę sytuację autor zobrazował za pomocą wypowiedzi wuja Eugeniusza: „Ulegam przemocy, ale w duszy będę nim gardził”.

W utworze można także dopatrzyć się tematyki rewolucyjnej. Traktując „Tango” jako metaforę, zauważymy, że pokolenie Stomila i Eleonory wywołało swoisty przewrót, który doprowadził do powstania nowej rzeczywistości. Jak przyznaje sam ojciec głównego bohatera, nigdy nie obchodziło go, co będzie później, on skupiał się tylko na łamaniu norm. W rzeczywistości upadek wprowadził na salony ludzi pokroju Edka. Gdy Artur decyduje się na swoistą kontrrewolucję, czyli powrót do starych wartości i poprzez siłę, zostaje obalony przez głównego beneficjenta „nowej epoki”, czyli właśnie Edka.

„Tango” poprzez postać Artura, pokazuje człowieka dwudziestowiecznego, który zmaga się z problemami natury filozoficznej i moralnej, niegodzącego się na idący wraz z postępem cywilizacyjnym upadek obyczajów.

 

 

Interpretacja tytułu i zakończenia dramatu

Na tytułowy taniec odbiorca musi czekać aż do ostatniej sceny. Wtedy widzimy, jak: „Ustawiają się w prawidłowej pozycji, czekają na takt i ruszają. Edek prowadzi. Tańczą. Eugeniusz siwy, dostojny, w czarnym żakiecie, sztuczkowych spodniach, z czerwonym goździkiem w butonierce. Edek w zbyt ciasnej marynarce Artura, z rękawów za krótkich wystają jego potężne ręce, obejmuje Eugeniusza wpół. Tańczą klasycznie, Z wszystkimi figurami i przejściami tanga popisowego. Tańczą, dopóki nie spadnie kurtyna. A potem jeszcze przez jakiś czas słychać «La Cumparsitę» - nawet kiedy zapalą się światła na widowni - przez głośniki w całym teatrze”.

Scena ta ma znaczenie metaforyczne oraz symboliczne. Otóż to niewykształcony i inteligentny wuj Eugeniusz prowadzi w tańcu, lecz nazywany „debilem” i „plebsem” Edek. Widzimy tu porównanie do sytuacji panującej w PRL-u, kiedy rządzili ludzie cechujący się brutalnością, siłą, chamstwem, sprytem, brakiem zasad. Społeczeństwo poddało się im bez słowa sprzeciwu.

Wybór tanga na taniec kończący utwór nie jest przypadkowy. Tango niesie za sobą pewną symbolikę. Początkowo stanowiło rozrywkę najuboższych warstw społecznych Argentyny. Taniec ten przez długi czas uznawany był za obsceniczny i wyuzdany, przez co w wielu krajach był zakazany. W tangu wiodącą rolę wiedzie mężczyzna, który całkowicie dominuje nad swoją partnerką.

Wymowa ostatniej sceny dramatu jest bardzo jasna. Stanowi ona ostrzeżenie przed władzą totalitarną, narzuconą siłą. Nie można dopuścić, by ludzie pokroju Edka zawładnęli innymi, używając jedynie siły jako swojego argumentu. Dla ówczesnych Polaków był to czysty sygnał, iż powierzenie władzy najniższej warstwie społeczeństwa, czyli klasie robotników, jest pułapką. Scena ta wskazywała także na marazm polskiej inteligencji, która pod zachwytem nad „prostotą i prawdziwością” robotników ukrywała swój strach.

„La Cumparsita” wywodzi się z Urugwaju. Utwór ten jest jednym z najbardziej popularnych tang na świecie. Wiele osób słysząc słowo „tango” w myślach nuci „La Cumparistę”, nie zdając sobie nawet z tego sprawy.

 

 

„Tango” jako groteska o wolności

Uznawany za mistrza groteski, Sławomir Mrożek, podobnie jak w innych swoich dziełach, umieścił akcję „Tanga” w zdeformowanej rzeczywistości. Świat ten cechuje się brakiem logiki i zdrowego rozsądku. Kompletne pomieszanie sprzecznych sobie pojęć prowadzi do tego, iż widz odbiera wydarzenia dramatu niejako w „krzywym zwierciadle”. Dodatkowo w utworze potęgują się główne cechy groteski: absurd, komizm i karykaturalność. Czytając „Tango” można odnieść wrażenie, iż świat „stanął na głowie”. Widzimy babcię ubraną i zachowującą się jak nastolatka czy Edka, prostaka, który czuje się w domu inteligentów jak u siebie. Wrażenie absurdu potęgują rekwizyty porozrzucane po scenie, zwłaszcza stara suknia ślubna, dziecięcy wózek oraz katafalk.

Groteska ma to do siebie, że pomimo swojej komicznej formy, traktuje o sprawach poważnych, podobnie jest w przypadku „Tanga”. Jednym z poruszonych przez Mrożka tematów jest wolność, a dokładniej konsekwencje jej nadmiaru. Na przykładzie domu Stomila autor nakreślił sytuację, w której odrzucenie wszelkich norm, ograniczeń i nakazów doprowadziło do autentycznego zniewolenia. Ten paradoks jest bardzo celnym spostrzeżeniem. W dramacie zwraca na to uwagę Artur, który mówi do ojca: „Zatruliście tą swoją wolnością pokolenia w przód i wstecz”. Widzimy, że młodzieniec odbiera swobodę jako coś negatywnego, złego, zupełnie odwrotnie niż Stomil. Wolność doprowadziła do wewnętrznego rozpadu rodziny, znikły wszelkie więzi, które do niedawna jeszcze istniały i miały znaczenie. Głowie rodziny nie przeszkadza nawet to, iż jego małżonka zdradza go z prostakiem, Edkiem, argumentując to: „Swoboda seksualna to pierwszy warunek wolności człowieka”. Odbiorca może odnieść wrażenie, iż niektórzy z domowników stali się niejako niewolnikami wolności. Postępują wbrew sobie, głosząc hasła postępu i braku ograniczeń. Na przykład Eleonorze marzy się, iż jej mąż przerwie jej romans z Edkiem. Nadmiar wolności doprowadził do anarchii, która z kolei przekształciła się w totalitaryzm. Tak naprawdę nikt nie protestuje, gdy z właściwą sobie brutalnością, Edek odebrał im całą niemal swobodę. Żaden z bohaterów nie stanął w obronie wolności, wszyscy zastraszeni poddali się woli prostaka.

Mimo iż podczas lektury „Tanga” niejednokrotnie się śmiejemy to jednak autor poważnie ostrzega, że brak zdrowego rozsądku i podstawowych zasad oraz nadmiar wolności prowadzi do zniewolenia.

 

 

„Tango” jako obraz współczesnego świata

Aby odczytać „Tango”, jako utwór odzwierciedlający sytuację ówczesnego Mrożkowi świata, należy przyjąć, iż rodzina Stomila jest miniaturą społeczeństwa. Trójpokoleniowa rodzina dzieli się po równo na kobiety i mężczyzn. Widzimy w niej zarówno inteligentów, artystów oraz młodzież uczącą się. Edek nie należy do rodziny, uosabia prostactwo i chamstwo, pochodzące z zewnątrz.

Wydarzenia dramatu toczą się przed i tuż po zamachu, jakiego dokonał Edek. Zanim do tego doszło odbiorca mógł przekonać się, do czego doprowadziła rewolucja obyczajowa z początku dwudziestego wieku. Chaos panujący w domu Stomila odzwierciedla nie tylko sytuację panującą w Polsce, ale w całej Europie. Cywilizacja nieograniczonej wolności niosła za sobą zmiany w każdej sferze życia, nawet w dziedzinie erotyzmu zniknęły ostatnie bariery. Artur nazwał nowy porządek świata, a raczej jego brak, dominacją męskiego punktu widzenia. Kobiety stały się narzędziami do spełniania wszelkich zachcianek dominującej płci. Mrożek zwrócił również uwagę na zmiany, jakie zaszły w najbliższej jemu dziedzinie, czyli sztuce. Dominacja ośmieszonych w utworze awangardowych artystów, których uosabia Stomil, nie miała wiele wspólnego z dawnym pojęciem sztuki. Eksperymenty głowy rodziny nie miały żadnego sensu, a jedynym celem, jaki mu przyświecał było ciągłe łamanie zasad.

Brutalny mord, którego dopuścił się Edek, znajduje swoje odzwierciedlenie w sytuacji, w której znajdowały się wszystkie państwa europejskie, w których nastały rządy totalitarne. Widzimy agresora, pochodzącego z zewnątrz, który w siłowy sposób narzucił całemu społeczeństwu swoją wolę i rządy. Bez najmniejszych wątpliwości można powiedzieć, iż Edek w tej sytuacji utożsamiał Związek Radziecki, a rodzina Stomila Polskę Ludową.

Mrożek nawiązał w tym miejscu do twórczości Stanisława Wyspiańskiego, podzielając jego zdanie, iż polska inteligencja nie jest w stanie zrobić niczego pożytecznego i przeciwstawić się obcemu reżimowi. Zamiast tego, podobnie jak w „Weselu”, oddaje się chocholemu tańcowi, tonąc w marazmie.

 

 

 

Przewrotny konflikt pokoleń ukazany w „Tangu”

Rewolucja obyczajowa i upadek norm doprowadziły do sytuacji zastanej na początku utworu. Pokolenie, które dokonało tych wielkich i nieodwracalnych zmian jest w „Tangu” utożsamione przez Stomila i Eleonorę. To oni zaczęli „rozbijać tradycję”, co doprowadziło według ich syna do stwierdzenia: „Tu już nie ma w ogóle żadnej tradycji ani żadnego systemu, są tylko fragmenty, proch! Bezwładne przedmioty. Wyście wszystko zniszczyli i niszczycie ciągle, aż zapomnieliście sami, od czego się właściwie zaczęło”. Widzimy w tym momencie pewien paradoks, przedstawiciel młodszego pokolenia pouczał starszych i pragnął przywrócić stan rzeczy z przeszłości, gdy obowiązywały normy, prawa i reguły. Jak sam mówił, chciał powrotu normalności, czyli stanu, gdy to on będzie mógł buntować się przeciwko zasadom, a nie jego ojciec czy matka. Właśnie taką sytuację uznalibyśmy za typowy konflikt pokoleń: postępowy syn przeciwko konserwatywnym rodzicom, czy dziadkom. W „Tangu” jest odwrotnie.

Eleonora nie mogła zrozumieć Artura i zadała mu pytanie: „(…) dlaczego akurat ty, najmłodszy, chcesz koniecznie mieć jakieś zasady. Zawsze bywało odwrotnie”. Należy również zwrócić uwagę na przedstawicieli najstarszego pokolenia, a zwłaszcza na Eugenię. Babcia tak bardzo przywykła do swobody, iż nie mogła wytrzymać bez gry w karty z Edkiem. „Wszystko jej się w głowie pomieszało”, mówił Artur o staruszce, która zachowywała się i ubierała jak nastoletnia dziewczyna. Niespotykanym wcześniej elementem fabularnym jest fakt, iż Arturowi udało się zdobyć oparcie w przedstawicielu najstarszego pokolenia, wuju Eugeniuszu. Zazwyczaj bywało tak, iż generacje prezentowały skrajnie różne poglądy, ale w „Tangu” jest inaczej. Marzenia obydwu bohaterów wydają się być zbieżne. Klęska, jaką poniósł Artur, jest klęską całego pokolenia romantyków, aktywistów, którzy chcieli zmienić świat, poprzez odnowienie dawnych norm. Ich wysiłek spotkał się z brutalnością totalitaryzmu.

 

 

Narodziny totalitaryzmu na przykładzie „Tanga”

Zagadnienie totalitaryzmu w „Tangu” jest nierozłącznie powiązane z postacią Edka. Dokładnie nikt nie wie, co mężczyzna robił i skąd się wziął w domu Stomila. Wiadomo jedynie, iż był kochankiem jego żony i budził mieszane uczucia wśród domowników. Uwielbiała go babcia Eugenia, z którą grał w karty, piękna Eleonora, podobnie jak Stomil, widziała w nim ideał i prostotę. Zupełnie inne odczucia mają Artur i wuj Eugeniusz. Młodzieniec otwarcie mówi o wstręcie do podejrzanego typa, podczas gdy staruszek robi to skrycie, szeptem. Z punktu widzenia Artura, Edek jest kimś niepożądanym.

Postać prostaka i chama można uznać za „produkt uboczny” rewolucji obyczajowej. Zanik norm doprowadził do tego, iż przedstawiciele niższych klas społecznych byli witani z otwartymi ramionami na „salonach”. Artur nazywa Edka „debilem” oraz „plugawym symptomem rozkładu naszych czasów”. Wuj mówił o nim: „to wredna postać. I paznokcie ma brudne, i w ogóle ciężki”. Obydwaj dostrzegali, iż prostak nie reprezentuje sobą nic, poza siłą i tężyzną fizyczną. Wpatrzeni w niego domownicy widzą w nim barwną i nowoczesną „przez swoją autentyczność” postać. Eleonora zauważa, iż Edek jest: „taki prosty... Jak samo życie. Brutalny, ale w tym właśnie jego wdzięk. Nie ma kompleksów. Działa odświeżająco. On umie chcieć naprawdę, chcieć pięknie”. Ta fascynacja przedstawicieli pokolenia awangardystów przypomina postawę młodopolskich artystów zapatrzonych w chłopów. Podsumowując, widzimy, iż inteligencja, którą reprezentuje Eugeniusz, jest niechętna Edkowi, choć boi się wypowiedzieć to na głos, a ludzie sztuki są nim zafascynowani. Artur, który jest poniekąd głosem zdrowego rozsądku, jawnie sprzeciwia się prostakowi i zapowiada, że wkrótce się z nim rozprawi.

Jedną z podstawowych cech Edka jest jego cierpliwość. Znosił wszelkie obelgi rozkazy Artura, został nawet lokajem rodziny i bez słowa sprzeciwu spełniał ich zachcianki. Unikał niepotrzebnych starć z młodzieńcem i schodził mu z drogi. Jak się okazało nie miał żadnych zasad, posługiwał się jedynie pustymi sloganami i hasłami, które nie niosły za sobą zupełnie żadnego znaczenia. Edek cierpliwie czekał na najlepszy moment, by dzięki sile swojego ciosu przejąć władzę w domu. Tak się stało, gdy zamordował podstępnie Artura w najlepszym do tego momencie. Oznajmił wtedy domownikom: „Widzieliście, jaki mam cios. Ale nie bójcie się, byle cicho siedzieć, nie podskakiwać, uważać, co mówię, a będzie wam ze mną dobrze, zobaczycie. Ja jestem swój chłop. I pożartować mogę, i zabawić się lubię. Tylko posłuch musi być”. Sytuację tę można porównać z zamachem stanu dokonywanym przez władców totalitarnych, których późniejsze panowanie oparte było zwykle na terrorze i zastraszaniu społeczeństwa.

Na przykładzie „Tanga” widać, iż wcale nie musiało dojść do takiej sytuacji. Edek został zaproszony do domu Stomila i żył tam niczym pasożyt, który tylko czekał na najlepszy moment do ataku. Domownicy byli sami sobie winni, iż zostali zdominowani przez prostaka. Mrożek wytknął również polskiej inteligencji, iż nie zrobiła niczego, by walczyć z totalitaryzmem. Podsumowaniem tego stanu rzeczy są słowa wuja Eugeniusza: „Ulegam przemocy, ale w duszy będę nim gardził”.

Motywy literackie w „Tangu” Mrożka

Rodzina – pięcioro z szóstki bohaterów łączą ścisłe więzy rodzinne. Jednak nie jest to typowa familia. Głową rodziny jest Stomil, który doprowadził do tego, że w domu przestały obowiązywać jakiekolwiek normy i zasady. Jego żona, Eleonora, nie ukrywa swojego romansu z prostakiem - Edekiem. Matka pani domu, Eugenia, tylko formalnie jest babcią Artura, ponieważ jej zachowanie nie współgra z jej wiekiem. Członkinią rodziny jest również narzeczona Artura, Ala.

Ojciec – Stomil nie jest typowym ojcem, czyli przykładem do naśladowania dla syna. Niechlujny bałaganiarz nie poczuwa się do odpowiedzialności za Artura, jest całkowicie pochłonięty swoją pasją, czyli kolejnymi eksperymentami teatralnymi. Postawa jego, jak i Eleonory, budzi w odbiorcy dramatu pytanie, kto wychował głównego bohatera na człowieka z zasadami.

Matka – Eleonora jest niejako zaprzeczeniem zarówno typowej matki, jak i żony. Kobieta nie potrafi nawet dokładnie określić daty narodzin swojego jedynego syna. Nie podoba się jej także pomysł, by Artur został lekarzem. Przez cały czas była przekonana, że bohater zostanie artystą. Gdyby znała go bliżej, wiedziałaby, iż gardził artystami, takimi jak jego ojciec. Śmierć Artura na krótko przykuwa uwagę matki, bardziej przejęta jest tym, że pod władzą Edka, jej mąż będzie mógł przestrzegać diety

.

Przemiana – jest wymuszona przez Artura na reszcie domowników, ale nie trwa długo I tak, widzimy Stomila, który zamienia swoją piżamę i niechlujny wygląd na garnitur, białe kamaszki, elegancką fryzurę. Babcię Eugenię, która zamieniła swoje młodzieżowe, kolorowe stroje, na ubrania odpowiednie dla jej wieku. Z Edka zrobił się nagle lokaj, Edward. Jednak te powierzchowne zmiany nie pociągnęły za sobą gruntownych przemian mentalnych. Po śmierci Artura wszystko wróciło do stanu sprzed jego „kontrrewolucji”.

Kobieta – Ala - piękna dziewczyna będąca obiektem uwielbienia Artura, który jest równocześnie jej kuzynem. Bohaterka to postać niezwykle próżna, której zależy jedynie na powodzeniu u mężczyzn. Robi wszystko, co może, gdy zauważa, iż Artur nie zwraca uwagi na jej wdzięki. Ala jest sprawczynią upadku swojego narzeczonego. Zdrada, której się dopuściła doprowadziła go ostatecznie do śmierci.

 

Artysta – w utworze Stomil. Awangardysta poza swoimi eksperymentami nie widzi świata. Artyści są uważani za Artura za tych, którzy „nadgryźli epokę”, potwierdzają to słowa jego ojca, który wspomina jak za młodu łamał konwenanse i normy moralne. Na przykładzie Stomila, autor ukazał, do czego prowadzi nieprzestrzeganie podstawowych zasad oraz niezwracanie uwagi na otaczającą nas codzienność. Jego fascynacja Edkiem ściągnęła na całą rodzinę rządy „plebsu”. W przypadku Stomila, sprawdza się stwierdzenie Artura, iż: „(… ) artyści nie są mężczyznami”, ponieważ pan domu nie postępuje ani zgodnie z logiką, ani nie posiada poczucia godności, czy honoru. Widać to w momencie, gdy nie ma zamiaru przeciwstawić się romansowi Eleonory z Edkiem.

Bunt – motyw ten pojawia się dwukrotnie. Najpierw w opowieściach Stomila i Eleonory, kiedy małżonkowie wspominają czasy swojej młodości: „Czas buntu i skoku w nowoczesność. Wyzwolenie z więzów starej sztuki i starego życia! Człowiek sięga po samego siebie, zrzuca starych bogów i siebie stawia na piedestale. Pękają skorupy, puszczają okowy. Rewolucja i ekspansja! - to nasze hasło. Rozbijanie starych form, precz z konwencją, niech żyje dynamika! Życie w stwarzaniu, wciąż poza granice, ruch i dążenie, poza formę, poza formę! (…) każdy konformizm uważaliśmy za hańbę. Bunt! Tylko bunt miał dla nas wartość!
(…) Bunt to postęp w fazie potencjalnej”. To właśnie ich pokolenie doprowadziło do ostatecznego upadku wszelkich norm moralnych, obyczajowych, a nawet erotycznych. Sprzeciw Artura skierowany jest w odwrotnym kierunku: „Tak długo byliście antykonformistami, aż wreszcie upadły ostatnie normy, przeciw którym można się było jeszcze buntować. Dla mnie nie zostawiliście już nic, nic! Brak norm stał się waszą normą. A ja mogę się buntować tylko przeciw wam, czyli przeciwko waszemu rozpasaniu”.

Śmierć – pojawia się w utworze dwukrotnie. Po raz pierwszy, gdy umiera babcia Eugenia. Pomimo sprzeciwu części domowników: „To szaleństwo, Eugenio, bądź rozsądna, kto to widział umierać?!”, „Genka, dosyć tych ekstrawagancji! Co za umieranie! Tego nigdy nie było w naszej rodzinie!”, babcia i tak odchodzi. Jej śmierć staje się natchnieniem dla Artura, który zafascynowany tym zjawiskiem pojmuje, tylko w ten sposób może dotrzeć do reszty rodziny. Uważa siebie za władcę życia i dla przykładu rozkazuje Edkowi zabić wujka Eugeniusza. Po raz drugi motyw pojawia się, gdy od potężnych ciosów brutala, ginie główny bohater. Jest to śmierć haniebna, zdradziecka, zadana nie w twarz, ale w plecy. Wraz z Arturem umarły w domu wszelkie oznaki normalności i jakiekolwiek zasady. Po tym okrutnym wydarzeniu władzę przejął prostak, Edek, który nad ciałem bohatera odtańczył z Eugeniuszem wymowne tango.

Totalitaryzm – nie jest przedstawiony wprost, ale w sposób zawoalowany. Droga, jaką Edek doszedł do władzy, czyli brutalna przemoc, jest podobna do tej, jaką obierają totalitarni dyktatorzy. Jego słowa: „Ale nie bójcie się, byle cicho siedzieć, nie podskakiwać, uważać, co mówię, a będzie wam ze mną dobrze, zobaczycie. Ja jestem swój chłop. I pożartować mogę, i zabawić się lubię. Tylko posłuch musi być”, są doskonałym odzwierciedleniem totalitarnego reżimu, któremu zależy jedynie na posłuszeństwie obywateli, a nie na ich poparciu.

Konflikt pokoleń – motyw ten jest zdeformowany. Jak mówi Eleonora do Artura: „(…) dlaczego akurat ty, najmłodszy, chcesz koniecznie mieć jakieś zasady. Zawsze bywało odwrotnie”. W utworze widzimy młodzieńca, który prezentuje wartości typowe dla ludzi w starszym wieku oraz jego rodziców, dla których czas stanął w miejscu i wciąż uważają, że są młodzi. Konflikt pomiędzy Arturem, a jego rodzicami stanowi siłę napędową akcji dramatu.

 

Zdrada – stykamy się z nią w „Tangu” wielokrotnie. Najbardziej widoczna jest w przypadku romansu Eleonory z Edkiem. Kobieta próbowała przez to sprowokować swego męża do podjęcia działań. Jednak bardziej oburzyło to Artura, aniżeli jego ojca, który uważał, iż: „Swoboda seksualna to pierwszy warunek wolności człowieka”. Drugim, ważny moment, gdzie pojawia się motyw zdrady, są końcowe sceny trzeciego aktu. Prawdziwą burzę wywołują wtedy słowa Ali skierowane do Artura: „Ja cię zdradziłam z Edkiem”. Dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z tego, że bohater naprawdę ją kochał. To wyznanie doprowadziło do wybuchu gniewu i utarty czujności przez Artura, a to z kolei zaowocowało jego śmiercią.

Taniec – najbardziej oczywisty motyw w dramacie. Ostatnia scena swoją wymową przypomina chocholi taniec zaczerpnięty z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Brutal Edek prowadzi w tańcu Eugeniusza, reprezentującego polską inteligencję. Scena ta uwidacznia marazm, którym cechowało się społeczeństwo PRL-u.

 

 

Budowa i język „Tanga”

Budowa zewnętrzna

„Tango” składa się z trzech, niepodzielonych na sceny, aktów. Tekst dramatu jest wzbogacony o bardzo szczegółowe didaskalia, adresowane do potencjalnych reżyserów. Wypowiedzi poszczególnych bohaterów są podzielone na role. W „Tangu”, to dialogi są podstawowym elementem kreowania wydarzeń.

Budowa wewnętrzna

Ekspozycja jest zawarta w akcie pierwszym, zarówno w tekście właściwym, jak i w didaskaliach. Następuje tam dokładne, obrazowe przedstawienie bohaterów dramatu. Zawiązaniem akcji...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin