Andhrudu cd2.txt

(40 KB) Pobierz
0:00:01:movie info: XVID  640x272 23.976fps 700.7 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
0:00:02:Wygl�da, �e jeste�my poza naszym stanem. |Naprawd�?
0:00:05:Jak si� to miasto nazywa?|Patna!
0:00:07:Bo�e! Opu�cili�my nasz kraj!
0:00:09:Czy to Indie?|To Bihar, idioto!
0:00:13:Jeste�my za granic�!
0:00:59:Ci Keralczycy chodz� za nami i rywalizuj� z nami.
0:01:03:Prosili�my o 50 rupii z g�odu. |A ty chcesz 100?
0:01:07:Czy to w porz�dku?|Jeste�my s�abi!
0:01:12:Daj mi ten �a�cuch.|I bransolet� i zegarek...
0:01:16:Ty te�.. dawaj wszystko.
0:01:20:Je�li oddamy ci wszystko,|co nam zostanie?
0:01:22:Gdzie da�?|Dajcie mnie.
0:01:26:Trzymaj ten pistolet i celuj,|o tak w przechodz�cych ludzi,
0:01:29:..i wyci�gaj od nich okup.
0:01:31:Tak si� �yje w Biharze.
0:01:35:Nie ma kul.|O Bo�e!
0:01:46:-Przyszed�e� zobaczy�,|jak �yj� bez ciebie? - Nie, tato.
0:01:48:Je�li b�d� w powa�nym stanie, dam ci zna�.|Do tego czasu daj mi �y� spokojnie.
0:01:54:Czy�by nie zrozumia� pan|Surendary tak jak ja?
0:01:59:Przysta� na pana �yczenie.|Wie pan dlaczego na zar�czynach zachowa� si� inaczej?
0:02:05:Zrobi� to, aby uratowa� m�j honor.
0:02:07:Chcia�em tych zar�czyn.
0:02:12:Ale tym, kt�ry sprawi�, �e do nich dosz�o,|jest Surendra.
0:02:19:Po tym, jak stali si� tak dobrymi przyjaci�mi,|chcieli si� pobra�.
0:02:25:Ale zdecydowali si� rozsta�,|jak przyjaciele z powodu..
0:02:29:..ch�ci pogodzenia  rodzin: mojej i mojej siostry.
0:02:32:My�la�em, �e zostaniecie moimi krewnymi,|ale stali�cie mi si� du�o dro�si.
0:02:38:Tylko dzi�ki wam, mog� szcz�liwie|wyjecha� jutro do Biharu ..
0:02:41:..aby zjednoczy� moj� rodzin�.
0:02:44:Ze z�o�onymi r�kami prosz� was.
0:02:47:Musicie koniecznie wzi�� udzia�|w weselu mojej c�rki.
0:02:59:Pomimo, �e nie jest naszym krewnym. . .
0:03:02:..zrozumia� nasz� sytuacj�|i sta� si� dla nas du�o dro�szy.
0:03:09:Gdyby� ty tak�e go kocha�a,|nie zgodzi�bym si� na ten �lub proponowany przez ciotk�.
0:03:16:*Jak dusza twojej duszy..wyra�a si� milczeniem.
0:03:23:*Jaki by nie by� problem.
0:03:25:*ci�ar czy|*odleg�o��, zostawiam to!
0:03:31:*Marzenia, kt�re mia�am wczoraj..Historie, kt�re us�ysza�am.
0:03:35:*..ju� nie b�d� mi jutro towarzyszy�!
0:03:39:*gdy� nie pozosta�y mi ju� �adne pragnienia.
0:03:46:*Wszystko si� zmienia! Umys� nie zazna spokoju!
0:05:10:*Uczucie jest moje.|*Mi�o�� moja.
0:05:14:*Zdrada tak�e moja.
0:05:17:*Moje oczy.|*Moje palce.
0:05:21:*R�wnie� �zy moje.
0:05:25:*Moje b��dy|*i moja kara.
0:05:29:*Nie uciekn� od tego.
0:05:32:*Jak pustynna burza..
0:05:39:*Jak wysch�a wilgo�..
0:05:41:*Walcz� przeciw falom,|*by poczu� t� wilgo�.
0:06:33:*Moja gra.|*Moje zwyci�stwo.
0:06:37:*A i nieoczekwiana strata te� moja.
0:06:40:*Moje s�owa.|*Moje odpowiedzi.
0:06:44:*Ale zosta� znak zapytania.
0:06:48:*Zmieni�am przeznaczenie|*w�asnymi r�kami.
0:06:55:*Pogrzeba�am si� razem z przesz�o�ci�.
0:07:02:*Pomimo zmian czasu i sytuacji..
0:07:06:*...istniej�.
0:07:57:Nie bij mnie.
0:08:01:Patrz, kto� nadje�d�a.
0:08:03:Wszyscy odsu�cie si�.|No, ju�!
0:08:18:Kto to?
0:08:20:To rodzina Rany Pratapa Sinha.
0:08:24:Rany Pratapa Sinha?|Czy to nie nasz MP? Uwa�aj!
0:08:27:-Kim oni s�, tato?
0:08:30:To dakoici.|Nie b�j si�.
0:08:32:-Odwa�ysz si� strzela� do mnie?|-Wybacz, panie. - Zniszcz� ci�.
0:08:35:To b��d. Straty s�|po obu stronach.
0:08:38:-Czy to nie  wyr�wnuje rachunk�w?|-Co?
0:08:40:-Zniszcz� was i zabij�, �ajdaki,| -Co by� zrobi�?
0:08:43:Bierz r�c�.|Co by� zrobi�?
0:08:45:Cofn�� si�.|No, ju�!
0:08:48:Wy te�.|Z drogi.
0:08:50:Wybaczcie nam. Mo�ecie jecha�.|Prosz�.
0:08:52:-Na co si� gapisz?|-Spadaj.
0:08:57:-Co za �licznotka?|-Oszala�e�?
0:09:15:-Kim oni s�? -Nie m�wi�em ci?|Si�y obronne wioski.
0:09:20:Z powodu dakoit�w..
0:09:21:..potrzebujemy tych ludzi,|aby przejecha� bez przeszk�d.
0:09:27:Munna, wujek.
0:09:48:Co to?|Czemu p�aczesz nawet dzi�?
0:09:51:Przecie� tw�j brat przyje�d�a.|I ca�a rodzina.
0:09:54:To chyba pow�d do szcz�cia.| Wchod�cie.
0:10:06:-Pob�ogos�aw mnie, wuju.|-Niech B�g ci� b�ogos�awi!
0:10:09:-Pozdrowienia, ciociu!|-Szanuje starszych, cho� to jego syn.
0:10:13:Synowo, to tw�j narzeczony.|Jest bardzo wp�ywowy.
0:10:17:Jest troch� nie�mia�a, bo wchodzi |do wspania�ej rodziny.
0:10:20:-Wprowad�cie j�. |-Jeszcze nie udekorowali�cie pokoju?
0:10:23:-Zr�bcie to szybko.|-Tak, psze pani.
0:10:27:I jak pok�j?
0:10:30:Pok�j ci si� nie podoba czy |dziwi ci�, �e m�wi� w telugu?
0:10:36:Nauczy�am si� telugu, maj�c nadziej�,|�e kiedy� si� wszyscy spotkamy..
0:10:39:..i zostaniesz moj� synow�.
0:10:45:J�zyk m�g�by by� barier�, |by dzieli� uczucia, kt�re do siebie �ywimy.
0:10:51:Ok, jeste� po podr�y.|Przygotuj si� szybko i chod�.
0:10:55:Mam z tob� du�o do om�wienia.
0:12:15:-Co si� sta�o? -Po drodze|dakoici zaatakowali i zranili nas.
0:12:20:Nawet gwizdali na nasz� pani�.
0:12:24:Wybacz, szefie.
0:12:28:-Zostaw mnie, bracie. -Zostawi� ci�? Dobrze.
0:12:34:Ale pod jednym warunkiem..
0:12:36:Nie gwizda�e� na moj� Archan�?
0:12:39:No to teraz przy mnie zagwi�d� na ni� tak samo.| Wtedy ci� zostawi�.
0:12:44:To mo�e by� interesuj�ce.
0:12:46:Kochanie, chod� tu.
0:12:49:On tylko zagwizda� na m�j widok.|Po co ta afera.
0:12:53:Skoro ju� mi dokuczy�...
0:12:55:Nie pozw�l, aby zn�w wystawili mnie|na po�miewisko.
0:13:00:Powiedz im, �eby przestali|i zawiadom gliny.
0:13:03:-O co ty prosisz swojego ojca?|-Rana. Zostaw ich.
0:13:09:-Oddaj ich policji.|-My nie wzywamy policji.
0:13:13:Chod�. No, chod�.|Nic ci si� nie stanie skoro tu jeste�my.
0:13:23:-Przysz�a. |No, gwi�d� teraz. -Nie, panie.
0:13:27:-Nie przeszkadzaj. |Co si� gapisz? Gwi�d�. No, ju�.
0:13:40:Czemu syczysz? | To ma by� gwizd? Zr�b to, jak nale�y.
0:13:47:Odprawimy jego pogrzeb|z pomp�, z b�bnami.
0:13:54:Wybacz, panie.
0:13:56:�ajdaku. Powiniene� to zrobi� na pocz�tku.
0:13:58:Po co rozmawiasz z tymi darmozjadami?
0:14:01:Co powiesz|przed rozpraw�?
0:14:03:-Wi�c, po co marnowa� czas?|Chod�. -Nie.
0:14:05:Na to si� gapisz?|Ogie�.
0:14:17:Co si� sta�o?|Czemu krzycza�e�?
0:14:19:-Co si� sta�o?|-Wyjed�my st�d.
0:14:22:Jestem przera�ony.
0:14:24:-Nas te� zabij�. -Tak.|I ja te� nie lubi� tego szwagra.
0:14:28:Przekonaj tat� jako�.|Nie zg�d� si� na ten �lub.
0:14:32:Mogliby�cie �y� beze mnie?
0:14:35:Co? Czy kiedy�|byli�my bez ciebie?
0:14:38:Je�li nie dojdzie do tego ma��e�stwa..
0:14:40:..jak tata opu�ci swoj� siostr�,|kt�r� spotka� po tylu latach?
0:14:44:Do czasu �lubu,|ty i twoja rodzina te� pownni�cie tu zosta�.
0:14:48:-Niemo�liwe.|-Czemu?
0:14:51:Rz�d wyda� nakaz,|aby odwo�a� si�y obronne wioski..
0:14:54:Tw�j szwagier jest M.P.|Nie wiem, czy si� na to zgodzi.
0:14:57:Pos�uchaj. Nie mieszaj spraw rz�dowych|z ma��e�stwem mojej c�rki.
0:15:01:Je�li opu�cisz �lub mojej c�rki,|wiesz co zrobi�?
0:15:03:Astrologu! Sprawdzasz|horoskopy czy odbywasz pokut�?
0:15:06: Sprawdzam.
0:15:08:Je�li patrze� na nie osobno, s� dobre.|Ale razem ju� nie. Mamy ma�y problem.
0:15:12:To po co tu jeste�? |Rozwi�� ten problem. Znajd� wyj�cie.
0:15:15:No, dobrze.
0:15:17:-Czy problem le�y w horoskopie dziewczyny?| -Nie.
0:15:22:M�wi, �e horoskopy s� dobre,|je�li patrze� na nie osobno.
0:15:26:Ale nie pasuj� do siebie razem.
0:15:31:Ozd�b szyj� dziewczyny diamentowym naszyjnikiem.|Wtedy horoskopy b�d� pasowa�.
0:15:35:Aaa, mamy go.|To jest rodowy diamentowy naszyjnik..
0:15:38:..u mojego szwagra.
0:15:40:Czy nie da�am ci |diamentowego naszyjnika, jako prezent dla szwagierki?
0:15:44:Je�li zawiesisz go na szyi dziewczyny,|horoskopy b�d� pasowa�.
0:15:48:-O czym tak my�lisz? -Nie, tylko....|Ten naszyjnik zgin��...
0:15:54:-Zagin��? Jak?|-No..
0:15:58:By�o w�amanie do mojego domu.
0:16:01:O czym ty m�wisz?|Wyja�nij i mnie.
0:16:05:-Zosta� ukradziony.|-Ukradziony??
0:16:08:Jeste� wielkim komisarzem.|Kto� ukrad� go z twojego domu..
0:16:11:..i jeszcze go nie schwytano?
0:16:13:Czy�by policja w Andhra nie by�a dostatecznie silna?
0:16:30:-Gdzie diamentowy naszyjnik?|-Nie znasz mnie?
0:16:36:My�lisz, �e jeste� uczciwy.
0:16:38:Po tym wypadku w domu komisarza,|tw�j image si� nadw�tli�...
0:16:43:Jako starszy oficer m�wi� ci.
0:16:44:�eby� da� sobie spok�j ze spraw� |tego naszyjnika, ja j� prowadz�.
0:16:47:Nie przychod� do mojego domu|i nie wtr�caj si�. Id� i pilnuj swojej pracy.
0:16:55:Nie r�b mu krzywdy.
0:16:56:B�agam ci�.|Nie r�b mu krzywdy.
0:16:59:Najpierw oddaj ten diamentowy naszyjnik.
0:17:02:To prawda, kupi�em go od tego faceta.
0:17:05:Da�em go ACP, |a on sprezentowa� go jego �onie.
0:17:11:O Bo�e!
0:17:15:Wiedzia�em, �e przyjd� tu tylko,|je�li ty wr�cisz do s�u�by.
0:17:18:Za�atw, �eby ten diamentowy naszyjnik|zosta� wys�any do Biharu.
0:17:25:Zniszczy�a� sobie �ycie,|a teraz tego �a�ujesz.
0:17:30:To twoje �ycie,|je�li co� z nim zrobisz..
0:17:35:..mo�e by� du�o lepsze.
0:17:38:-O czym ty m�wisz?|-Wiem wszystko.
0:17:40:Cia�o jest tu, ale dusza|ca�kiem, gdzie indziej.
0:17:42:Czemu do�wiadczasz|takiego piek�a?
0:17:44:Twoje �ycie jest w twoich r�kach.
0:17:46:Je�li podejmiesz w�a�ciw� decyzj�,|we w�a�ciwym momencie wszyscy b�dziemy szcz�liwi.
0:17:50:Tak, siostro.
0:17:53:Wiem, co robi�.|Zamknij si� i id� spa�.
0:18:02:To ja, Chintu.
0:18:04:Zabierz nas st�d.
0:18:06:Czemu tak m�wisz?
0:18:08:-Nie mo�emy tutaj zosta�.|-W nowym miejscu tak bywa.
0:18:12:B�agam ci� z ca�ych si�.|Je�li nie dla nas..
0:18:17:..to przynajmniej zr�b to dla swojej ukochanej,|zabierz nas st�d.
0:18:22:-Co ty m�wisz?|-Tak, wujku.
0:18:25:Siostra zgodzi�a si� na ten �lub tylko|ze wzgl�du na tat�....
0:18:28:-..ale tak naprawd� to kocha ciebie, wujku.|Tak, wujku. -Kto to?
0:18:39:Co chcesz zrobi�?
0:18:44:Je�li b��dnie bierzesz przyja�� za mi�o��,| tylko jedno ucierpi.
0:18:48:Je�li b��dnie bierzesz mi�o�� za przyja��,| ucierpicie oboje.
0:18:51:Czy ��czy was mi�o�� czy przyja��?
0:18:55:Pomy�l dobrze.
0:19:07:Przesta�. Po co ukradli�my samoch�d?
0:19:09:Po co tu jeste�my, zamias...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin