BUDOWA WEWNĘTRZNA POLSKI PIASTOWSKIEJ.doc

(281 KB) Pobierz
Teksty źródłowe do nauki historji w szkole średniej

28

 

Teksty źródłowe do nauki historji w szkole średniej

[zachowałem pisownię oryginału... (-)skryba]

 

Zeszyt nr 20.

Kraków 1924 rok. 

Nakładem Spółki Wydawniczej. Druk W. Ł. Anczyca i Spółki w Krakowie.

 

Budowa wewnętrzna Polski Piastowskiej

W świetle źródeł przedstawił

dr Roman Grodecki profesor

Uniwersytetu Jagiellońskiego

 

Spis treści:

 

Budowa wewnętrzna Polski Piastowskiej              1

I. Władza państwowa, rycerstwo i duchowieństwo.              2

1. Organizacja grodowa i dwór Bolesława Chrobrego.              2

2. Rządy Mieszka Starego w Krakowie (1173 – 1177)              3

3. Akt łęczycki z roku 1180.              4

4. Organizacja wojskowa i tworzenie się stanu szlacheckiego.              4

a). Siły zbrojne Bolesława Chrobrego.              4

b). Nadanie ziemi prawem rycerskim. (rok 1244)              5

c). Najstarszy przywilej dla ogółu szlachty małopolskiej (1291 r.)              6

5. Stosunki kościelne.              6

a). Wybory kapitulne biskupów.              6

b). Świętopietrze.              7

II. Stosunki gospodarcze i społeczne.              7

6. Osadnictwo na prawie polskiem przed kolonizacją niemiecką.              7

b). Osadnictwo chłopów na ziemi książęcej.              8

c). Osadnictwo rycerstwa na ziemi książęcej.              9

7. Organizacja pracy w dużych gospodarstwach.              9

a). Założenie i uposażenie klasztoru Joannitów w Zagościu nad Nidą (1166).              9

b). Wprowadzenie zakonu Cystersów do Polski.              10

c). Daniny i robocizny ludności poddanej na rzecz właściciela ziemi. (1204).              11

8. Kolonizacja na prawie niemieckim.              12

a). Wzory aktów kolonizacyjnych.              12

b). Lokalizacja na prawie niemieckim.              14

c). Lokacja miasta Krakowa na prawie niemieckim (1257)              15

9. Immunitet              18

10. Inne dziedziny gospodarstwa.              20

a). Rybołowstwo.              20

b). Ordynacja górnicza Leszka Białego (po roku 1218)              20

c). Handel wewnętrzny i zagraniczny Polski Piastowskiej.              21

== Przywilej handlowy.              21

==Taryfa celna.              21

III. Kultura duchowa.              22

11. Mistrz Wincenty, zwany Kadłubkiem.              22

a). Znajomość przyrody.              22

b). Poglądy polityczne: początek porządku prawnego w Polsce i ideał monarchy.              23

e). Poglądy religijne.              23

d). Poglądy etyczne.              24

12. Upodobanie w cudowności.              24

13. Żacy polscy XIII wieku.              25

14. Polska misja wśród Prusów.              25

15. Wiedza medyczna.              26

16. Asceza średniowieczna.              26

a). Sekta biczowników.              26

b). Pokora zakonna.              27

c). Umartwienie ciała.              27

 

 

 

I. Władza państwowa, rycerstwo i duchowieństwo.

 

1. Organizacja grodowa i dwór Bolesława Chrobrego.

(Gall Anonim: Kronika Polska ks. I. rozdz. 12).

              Z czasów Bolesława Chrobrego nie tylko komesowie, lecz nawet ogół rycerstwa nosił łańcuchy złote niezmiernej wagi; tak opływali wszyscy w nadmiar pieniędzy. Damy zaś dworskie tak chodziły obciążone koronami złotemi, naszyjnikami, łańcuchami złotemi, naramiennikami, złotogłowiami i klejnotami, że gdyby ich drudzy nie podtrzymywali, nie mogłyby udźwignąć tego ciężaru kruszców... Również swych wieśniaków nie napędzał (Bolesław), jak surowy pan, do robocizny, lecz jak łagodny ojciec pozwalał im żyć spokojnie. Wszędzie miał bowiem swoje miejsce postoju i służby dla siebie ściśle określone, i chętnie - nie jak Numida w namiotach lub w polach, lecz w miastach przemieszkiwał najczęściej i w grodach. A ilekroć stację swą przenosił z jednego miasta do drugiego, to rozpuściwszy na pograniczu jednych włodarzy i rządców, zastępował ich innymi. Podczas jego przemarszu żaden wędrowiec ani pracownik nie ukrywał wołów lub owiec, lecz przejeżdżającego witał radośnie biedny i bogaty, i cały kraj pospieszał go oglądać.

(Ks. I. rozdz.14). Biesiady zaś swoje zwyczajnie tak okazale urządzał, że każdego dnia powszedniego kazał zastawiać 40 stołów głównych, nie licząc pomniejszych; w tem wszystkiem nic jednak nie wydawał z cudzych, lecz wszystko z własnych zasobów. Miał tez ptaszników i łowców wszystkich niemal ludów, którzy, każdy na swój sposób, chwytali wszelkie rodzaje ptactwa i zwierzyny; z tych czworonogów jak i ptactwa codziennie przynoszono do jego stołów pełne misy każdego gatunku.

(rozdz. 15) Wielki Bolesław był zajęty wielokrotnie na pograniczach kraju ubezpieczeniem się od wrogów; gdy go się włodarze i namiestnicy zapytywali, co ma stać z przyodziewą, przygotowana na święta doroczne, i co z żywnością i napojami w poszczególnych miastach, zwykł był im odpowiadać... w te słowa: „Za korzystniejsze i chlubniejsze dla siebie uważam tu kurczęta ustrzec przed nieprzyjacielem, niż w tamtem lub owem mieście bezczynnie biesiadować i wpuszczać szydzących ze mnie wrogów w granice. Albowiem kurczę stracić przez dzielność wroga, uważam za stratę nie kurczęcia, lecz grodu lub miasta”. I przywołując swych powierników, wyznaczał dowolnie poszczególnych z pośród nich do każdego miasta i zamków zosobna, gdzie jako jego namiestnicy mieli oni grodzianom i miastom urządzać biesiady i jego wiernym poddanym rozdzielać odzież i inne dary królewskie, które król zwykł był rozdawać. Wobec takich słów i czynów podziwiali wszyscy mądrość i genjusz tak znakomitego męża, mówiąc wzajem między sobą: „oto jest istotnie ojciec ojczyzny,oto obrońca, oto jest pan, nie marnotrawca cudzego mienia, lecz czcigodny rzeczypospolitej włodarz!...”

 

2. Rządy Mieszka Starego w Krakowie (1173 – 1177)

(Kronika Kadłubka, wydanie Przeździeckiego. str. 157/159)

Kronikarz opisuje objęcie tronu krakowskiego przez Mieszka Starego, a charakteryzując sympatycznie osobistość tego księcia, winę jego upadku składa na jego złych doradców, zalecających księciu sianie postrachu wśród ludności za pomocą za pomocą surowego systemu rządów.

              ...Poznawszy przeto ich rady, wypada, byś z kolei poznał ich sądy. Zabiłeś np. niedźwiedzia w lesie: o jakże sromotnego dopuściłeś się występku! Naruszyłeś bowiem święta nietykalność łowów i przywłaszczyłeś sobie zuchwale dochód książęcy1). Nie bez racji wprawdzie dowodzisz, że bartnicy twoi zostali przez ową bestję poszarpani. Niektórzy zgoła nawet zagryzieni, że barcie wyjedzone, a stada bydła przez nią wybite. Lecz choćby się nawet w ogóle przypuściło, że jak długo ta bestja żyje, na tak długo bezpieczeństwo życia ludzkiego zagasło, to wprawdzie wszystko to godne jest pomsty, lecz nie wolno ci samemu mścić się bez powagi władzy; wiadomo bowiem co prawo orzeka o mścicielach własnych krzywd. Wzgardzona zatem powaga prawa znajduje mścicielkę o surowości obrażonej sprawiedliwości; na równi bowiem ze zbrodnią obrazy majestatu stoi ohyda niniejszego występku. Niema, więc możności uchylenia się w tym wypadku od kary 70 grzywien2), skoro jednaki wyrok należy się we wszystkich podobnych sprawach za to w czem są sobie podobne.

              Inny znów jakiegoś obcego przybysza przyjął do służby; ciągnie się go do sądu, skarżąc o ludokradztwo (ograniczenie cudzej wolności osobistej). „Czy ten przybysz (pytają sędziowie) jest niewolnikiem, czy wolnym? Jeżeli jest wolnym, to jakim czołem śmiałeś wolną głowę ugiąć pod jarzmo niewoli?... Jeżeli jest niewolnikiem, to w takim razie posiadasz cudzego niewolnika i to ani prawnym tytułem ani w dobrej wierze, bo ani jednego ani drugiego nie potrafisz udowodnić; tych bowiem dokumentów i świadectw, które przedstawiasz, nie uznaje surowa karność naszego czasu – a więc przekonany o ludokradztwo, złóż tytułem kary 70 (grzywien)!”.

              Żacy szkolni przypadkiem przebili żyda: na tężsamą karę zasądzają ich, jakby jakichś świętokradców, ciż sami sędziowe!3)

              Jeżeliś dowiódł, że bydło z sąsiedztwa przybłąkało się do ciebie, to ci znowu udowodnią zbrodnię uprowadzenia cudzego bydła. A więc wnieś do skarbu 70 (grzywien)!

              Lecz jeszcze bardzo p ludzku z tobą postępują, jeśli ci się pozwolą wypłacić gotowemi pieniądzami, bo wedle najniezawodniejszego prawa powinieneś być skazany na zapłatę czystym kruszcem, wedle wagi skarbowej!

              Podsądny uważa za mniej uciążliwą zapłatę gotowymi pieniądzami, więc postarawszy się o nie jak najszybciej, przedkłada, liczy i prosi o wybaczenie. Patrzy si/.e skarbnik, spogląda, obrusza się i wykrzykuje: „Patrzcie-no się, skądże się tak nagle znalazł nowy jakiś błazen! Na śmiech chce nas narazić hultaj, sam śmieszy, gdy nas usiłuje oszukać jakimiś łuskami i plewami zupełnie już zarzuconego metalu”.

Na to im on odpowiada: „Czyż nie w bieżącej monecie mam płacić karę?” Oni zaś do niego: „Owszem, a więc wylicz monetę książęcą, a nie plewy!”. A ów: „W takim razie to wina mincerzy, a nie moja!”. Ci zaś znowu: „Strzeż się aby gadając takie głupstwa jeszcze głębiej nie zabrnął; lepiej nie tykaj mincerzy, byś się sam fałszywymi pieniędzmi nie potępił!”. Ów: „Zaklinam was, co mi każecie czynić?”. A oni go duszą: „Oddaj cos winien!”. On zaś odpowiada: „Cóż mam oddać? Brzęcząca monetę winieniem, a wzbraniacie się brzęczącą przyjąć!”.

              Mieli zaś kilka solidów, najświeższej, dopiero co ich systemem wybitej monety z czystszego srebra, i tę podają za prawdziwy i jedyny obowiązujący obecnie pieniądz i domagają się go. „Te zaś pieniądze, któremi chcesz się wypłacić są już – nie wątpij w to – monetą wycofaną z obiegu i już poprzednio zarzuconą”... Zaklinają się fałszywie, że tylko takiemi właśnie pieniędzmi nietylko wielu podsądnych się już opłaciło, ale i żołnierzom niemi mnogie wypłacono żołdy. Cóż? –wydają go w ręce oprawców, krępują kajdanami, zamykają w więzieniu, a cokolwiek miał ludzi (niewolnych), majętności i dóbr, zabierają na rzecz skarbu...Oto twoi sędziowie, oto twoi radcy, Krakowie!...

 

1. Jest to najstarszy w naszych źródłach dowód, że obowiązywało u nas tzw. regale łowieckie, to jest wyłączne prawo księcia do łowów, zwłaszcza na grubego zwierza, tak na własnych, jak i na cudzych tj. prywatnych gruntach.

2. Jest to najwyższa kara w systemie kar prawa polskiego, zwana też „niemiłosierną”.

3. Widać stąd, ze żydzi, jako servi camerae, byli w Polsce już w tym czasie pod szczególna ochroną księcia.

 

 

3. Akt łęczycki z roku 1180.

O zjeździe łęczyckim zachowała się relacja mistrza Wincentego w jego kronice, nadto niniejsza bulla papieska, potwierdzająca zrzeczenie się iuris spolli przez Kazimierza Sprawiedliwego oraz zniesienie obowiązku podwód i stanu od ludności wiejskiej na rzecz magnatów świeckich.

              Aleksander (III) biskup, sługa sług bożych, kochanemu synowi. Szlachetnemu mężowi, Kazimierzowi, księciu Polski pozdrowienia i apostolskie błogosławieństwo.

Ze strony twej wielkości doniesiono nam, że za rada arcybiskupa i biskupów Polski i książąt ziemi usunąłeś pewne nadużycia i zwyczajowe krzywdy od kościołów o osób kościelnych, postanawiając, by dobra zmarłych biskupów na przyszłość nie były konfiskowane. Postanowiono też, że ktoby ręce wyciągnął po dobra zmarłego biskupa, ma być związany węzłem klątwy, ani tez żaden z łupieżców nie ma zając miejsca po zmarłym biskupie, zanim osiągnie dobrodziejstwo rozgrzeszenia, po zwróceniu rzeczy zabranych lub dokonaniu odpowiedniego ich oszacowania.

Zwyczaj zaś, jaki był zachowywany dla książąt ziemi, mianowicie iż gdziekolwiek dostojnie podróżowali, najeżdżali ludzi biednych i wypróżniali ich stodoły, a gdy trafiła się niekiedy jaka sprawa do załatwienia między oddalonymi od siebie, wtedy niecni posłańcy, rozjeżdżając się, albo wycieńczali, albo zupełnie wyniszczali zabrane komubądź konie, naprawiłeś za rada mężów duchownych i świeckich.

Zatem ponieważ żądasz, abyśmy rozporządzenie to sprawiedliwe zarazem i chwalebne powagą naszą potwierdzili, my przychylając się do twoich słusznych żądań rozporządzenie powyższe, tak jak ono się zawiera w autentycznym piśmie na to wystawionym, zatwierdzamy apostolską powagą i ubezpieczamy gwarancją niniejszego pisma, zabraniając pod grozą klątwy, by go nikt nie śmiał z jakiegobądź powodu naruszyć...

Dan w Tusculanum, 28 marca (1181)

 

 

4. Organizacja wojskowa i tworzenie się stanu szlacheckiego.

a). Siły zbrojne Bolesława Chrobrego.

U progu politycznych dziejów Polski spotykamy się i instytucją „drużyny”, jako stałej siły zbrojnej (zobacz „Teksty źródłowe”, zeszyt 14) za Mieszka I. Wnet potem uległa ona likwidacji, przy czem członków jej prawdopodobnie obdarowano ziemią i rozdzielono celowo ku obronie granic i konsolidacji państwa (osadnictwo graniczne, gniazdowe i łańcuchowe). Za Chrobrego spotkamy się już z terytorjalną organizacja rycerstwa.

(Kronika Galla Anonima ks. I, rozdz. 8)             

... Większe są jednak i liczniejsze działa Bolesława, aniżeli to my możemy opisać lub prostem i opowiedzieć słowem. Albowiem jakiż arytmetyk mógłby żelazne jego szybko dość pewną określić cyfrą, a cóż dopiero przytoczyć opisy zwycięstw i triumfów w takiej mnogości! Z Poznania bowiem 1300 pancernych rycerzy z 4000 żołnierzy z tarczami, z Gniezna 1500 pancernych i 5000 tarczowników, z Włocławka grodu 800 pancernych i 2000 tarczowników, z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczowników; ci wszyscy niezwykle waleczni i wprawieni w rzemiośle wojennym występowali do boju w czasach Bolesława Wielkiego. Co do rycerstwa z innych miast i zamkow1), to wyliczać je byłoby to i dla nas długi i nieskończony trud, i dla was może uciążliwem byłoby tego słuchać. Lecz by wam oszczędzić żmudnego wyliczania, podam wam ilość wojsk jako liczbę nieobliczoną: więcej miał bowiem król Bolesław pancernych rycerzy, niż ma za naszych czasów Polska tarczowników, zaś za czasów Bolesława tyle prawie było w Polsce tarczowników, ile za naszych czasów znajduje się wogóle ludzi wszelkiego rodu.

 

1) Podane tu cyfry rozumiano dawniej (Piekosiński Fr.) jako cyfry stale mieszkającego w warownych obozach rycerstwa, nim je następnie obdzielono ziemią i rozdzielono w kraju; widziano w tym przynajmniej poświadczenie istnienie „drużyny” książęcej, rozlokowanej po grodach, która za Mieszka I liczyła 3000 wojów, pozostających na całkowitem utrzymaniu księcia. Obecnie tekst ten bywa najczęściej, i trafnie, rozumiany w tym duchu, że mowa tu o rycerstwie, które na wypadek wojny koncentrowało się w wymienionych grodach, jako punktach zbornych, występowało zaś – co nasza Kronika poświadcza – zorganizowane na zasadzie terytorjalnej, wedle „prowincyj” , których czołami były wymienione grody. Są to zatem cyfry rycerstwa, zamieszkałego luźnie po swoich dworach, a ściągającego w podanej ilości do grodów na wyprawę wojenną (Korzon T. „Dzieje wojen i wojskowości w Polsce” t. I str. 34 – 40. Kraków 1912)

 

 

b). Nadanie ziemi prawem rycerskim. (rok 1244)

(Semkowicz Wł.  „Przyczynki dyplomatyczne z wieków średnich”. Str. 25–26)

              W imię świętej i nierozdzielnej Trójcy. Amen. Godzi się, aby dobrze zasłużeni ludzie cieszyli się łaskami książąt i sami i w swym potomstwie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin