{81}{214}<<T�umaczenie: Wolverine>>|wolverine@kinomania. org {363}{490}<<KinoMania SubGroup>>|napisy. kinomania. org {1045}{1078}Tak? {1103}{1168}Pierre, telefon z Francji.|To pilne. {1207}{1253}Po koncercie. {1353}{1413}Chodzi o pa�sk� matk�. {1588}{1638}Tak? {1938}{2088}/"Pan od muzyki"/ {4488}{4542}Poznajesz mnie? {4592}{4705}"Na dnie stawu", "Ojciec przyjedzie po mnie w sobot�". {4738}{4777}Pepinot. {4802}{4848}No jasne. {4870}{4950}Pepinot! Ile to ju� lat? {4960}{5040}Stukn�a mi ju� pi��dziesi�tka. {5075}{5130}"Na dnie stawu". {5188}{5258}Ten szkrab w pierwszym rz�dzie - to ty. {5263}{5300}A to ty. {5330}{5379}I wychowawca. Jak on si� nazywa�? {5383}{5495}Clement Mathieu. {5523}{5580}Ciekawe, co z nim si� sta�o p�niej... {5630}{5670}Otw�rz. {5790}{5858}"Na dnie stawu" - rok 1949. {5877}{5970}To pami�tnik pisany przez Mathieu|podczas jego pobytu w "Na dnie stawu". {5975}{6042}Jego ca�a historia. I nasza te�. {6077}{6120}Kaza� ci go przekaza�. {6125}{6223}Wola�bym ci go przekaza�|w innych okoliczno�ciach, ale c�... {6327}{6380}/15 stycznia 1949/ {6405}{6472}/Po latach pora�ek we wszystkim, co robi�em.../ {6492}{6567}/...by�em pewien, �e najgorsze jeszcze przede mn�./ {6605}{6697}/By�a to szko�a z internatem,/|/przeznaczona dla dzieci z problemami wychowawczymi./ {6715}{6770}/Przynajmniej tak napisali w og�oszeniu./ {6788}{6828}/"Na dnie stawu"./ {6838}{6910}/Nawet nazwa wydawa�a si� pasowa� do mnie idealnie.../ {6922}{6955}Dzie� dobry. {7005}{7055}Jeste� tu sam? {7075}{7115}Co tu robisz? {7135}{7192}Czekam, a� b�dzie sobota. {7200}{7240}Dlaczego? {7255}{7310}Bo wtedy ojciec po mnie przyjedzie. {7320}{7380}Ale dzisiaj nie jest sobota. {7405}{7456}Pepinot! {7460}{7558}Dzie� dobry. Jestem Clement Mathieu, nowy nauczyciel. {7617}{7659}Pracowa� pan ju� wcze�niej? {7663}{7703}By�em nauczycielem w prywatnej szkole. {7710}{7760}-Nauczycielem czego?|-Muzyki. {7765}{7813}-Wi�c bez przeszk�d dogada si� pan z panem Rachin. {7817}{7870}Nasz dyrektor. Gra� kiedy� na tr�bce. {7875}{7910}Naprawd�? {7920}{7978}A to jego c�rki. Mieszka tutaj. {8035}{8145}-Spotka� si� ju� pan z panem Rachin?|-Jeszcze nie. Prac� dosta�em z przydzia�u. {8188}{8238}/To by� ojciec Maxence./ {8242}{8296}/Wyja�ni� mi, �e pe�ni� jednocze�nie funkcj�.../ {8300}{8397}/....stra�nika, piel�gniarki,/|/magazyniera i szklarza./ {8447}{8483}A ten co robi? {8497}{8540}To ucze� ukarany przez pana Rachin. {8558}{8633}15 dni rob�t publicznych. {8638}{8680}Jakie s� tutejsze dzieci? {8685}{8722}Nie powiedzieli panu? {8728}{8750}Nie. {8785}{8858}To gabinet lekarski.|P�niej poka�� panu m�j ogr�d warzywny. {8967}{9038}-Co to ma by�? Znowu jaki� psikus?|-Pomog� panu... {9042}{9086}Pan Clement Mathieu? {9090}{9134}Pan dyrektor. {9138}{9183}Rachin, dyrektor tej plac�wki. {9197}{9245}Najmocniej pana przepraszam, panie dyrektorze. {9250}{9279}No tak, jest pan sp�niony. {9283}{9363}-Dali mi z�y rozk�ad jazdy autobus�w.|-Punktualno�� to nasza podstawowa zasada. {9370}{9401}Tak jest. {9405}{9440}Panie dyrektorze. {9455}{9496}Tak jest, panie dyrektorze. {9500}{9528}Prosz� za mn�. {9553}{9678}Proponuj� zacz�� od poznania regulaminu naszej szko�y.|Lekcje zacznie pan o 16. {9788}{9838}Co si� sta�o? {9847}{9890}-Prosz�.|-Moje oczy... {9895}{9956}Kolejna pu�apka.|Prosz�, taki charakterek maj� nasi uczniowie. {9960}{10010}Prosz� go tam wprowadzi�. {10022}{10047}Nic nie widz�. {10067}{10133}Spokojnie. Prosz� pokaza�. {10138}{10175}Nie najlepiej. {10183}{10278}-Prosz� zadzwoni� dzwonkiem. Zwo�amy zbi�rk�.|-A mo�e najpierw lekarz? {10283}{10363}Prosz� nie dyskutowa�.|Co powiedzia�em? Dzwonek! Zbi�rka! {10375}{10403}Gdzie jest dzwonek? {10408}{10472}Otw�rz pan drzwi, to zobaczysz! {10547}{10688}Zbi�rka! {10708}{10746}Cz�sto si� takie atrakcje zdarzaj�? {10750}{10805}Prosz� nie przestawa�. {11155}{11220}Wszyscy na dziedziniec. Zbi�rka! {11370}{11442}Szybciej!|I cisza! {11447}{11526}Cisza! {11530}{11583}-�ysol!|-Cisza! {11615}{11641}Cicho b�d�. {11645}{11700}-Nic nie m�wi�em!|-Cisza! {11867}{12013}Wezwa�em was tutaj, gdy� ojciec Maxence|pad� w�a�nie ofiar� ohydnego spisku. {12017}{12110}Zgodnie z nasz� zasad� "Akcja-Reakcja",|jego autorzy zostan� surowo ukarani. {12128}{12215}Licz� do trzech. Je�li winowajcy si� nie ujawni�... {12222}{12313}...wszyscy po kolei b�d� siedzieli po 6 godzin w kozie. {12317}{12455}Tak d�ugo, a� winowajcy zostan� ujawnieni.|Jasne? {12470}{12563}Raz, dwa, trzy. {12588}{12668}Nie ma ch�tnych? No jasne. {12672}{12718}Prosz� do mnie. {12722}{12751}Mathieu! {12755}{12771}Ja? {12775}{12814}Prosz� do mnie. {12818}{12909}Panie Chabert, poprosz� dziennik. {12913}{12986}Pan Mathieu jest nowym nauczycielem.|Jeszcze was nie zna. {12990}{13011}�ysol! {13015}{13061}Cisza! {13065}{13165}Wybierze teraz osob�, kt�ra zostanie ukarana jako pierwsza. {13240}{13289}Cisza! {13293}{13339}Prosz� wybra� nazwisko. {13343}{13401}Losowo? {13405}{13431}Je�li mog� co� zasugerowa�... {13435}{13495}Prosz� mu nie przeszkadza�. {13570}{13618}Boniface. {13643}{13731}Co za pech. Chabert, prosz� go przyprowadzi�. {13735}{13806}Ale ja nic nie zrobi�em. {13810}{13826}Zamknij si�! {13830}{13900}To �wi�stwo, ja nic nie zrobi�em.|Zamknij si�, do cholery! {13922}{13953}Nie p�jd�! {13957}{14010}Cisza! {14028}{14122}Dodatkowo, dop�ki winni si� nie znajdzie,|wszystkie przerwy s� anulowane... {14128}{14178}...a wizyty zakazane. {14182}{14241}Sugeruj� wi�c jak najszybciej wyda� sprawc�w. {14245}{14309}Maj� si� nawzajem wydawa�? {14313}{14414}Jak ka�dy nowoprzyby�y, jest pan pe�en wsp�czucia.|Zobaczymy, co pan powie za kilka dni. {14418}{14525}Przejmie pan obowi�zki od pana Regent. {14622}{14664}Czyste prze�cierad�a. {14668}{14705}Dzi�kuj�. {14760}{14795}Dlaczego pan wyje�d�a? {14838}{14889}Musz� zaleczy� ran�. {14893}{14951}Cios no�yczkami. {14955}{15028}Wszystko dlatego, �e skonfiskowa�em Moutonowi papierosy. {15032}{15051}Moutonowi? {15055}{15134}To jeden z dzieciak�w.|Nazywa si� Mouton. {15138}{15261}Czy on tu jeszcze jest? {15265}{15353}Miedzy nami, to Le Querrec majstrowa�|przy drzwiach ojca Maxence. {15357}{15406}S�ysza�em na korytarzu. {15410}{15436}Dlaczego nic pan nie powiedzia�? {15440}{15497}Bo m�g�bym si� sp�ni� na autobus. {15503}{15564}Ojciec Maxence ukara� go za podeptanie marchewek. {15568}{15651}To zemsta. Bardzo typowe tutaj. {15655}{15768}Le Querrec, prosz� zapami�ta� to nazwisko, Le Querrec. {15772}{15843}I Morhange, tak, Morhange. {15847}{15901}Ma�o m�wi, ale trzeba na niego uwa�a�. {15905}{15961}Cicha woda brzegi rwie. {15965}{16038}"Akcja - Reakcja". Tylko to do nich dociera. {16150}{16264}No to ju� mnie nie ma.|Powodzenia! {16268}{16305}Dzi�kuj�. {16475}{16518}Nasi dobroczy�cy. {16522}{16571}A tu mamy plan zaj��. {16575}{16678}/Zgodnie z planem zaj��, dyrektor uczy� historii i j�zyk�w./ {16682}{16772}/Pozosta�e przedmioty le�a�y/|/w gestii niejakiego pana Langlois./ {16778}{16838}Panie Langlois, oto nasz nowy wychowawca. {16843}{16870}Clement Mathieu. {16875}{16914}Wychowawca w pa�skim wieku? {16918}{16972}By�em kiedy� nauczycielem. {16978}{17038}Doskonale. {17118}{17171}Weso�ek to z niego nie jest. {17175}{17228}Prosz� i�� do klasy, jest pan ju� sp�niony. {17232}{17282}Trafi pan sam. {18082}{18122}Panowie. {18247}{18378}Palenie w klasie jest zabronione.|Pana te� to dotyczy. {18530}{18607}Oddawaj! Cisza! {18707}{18778}Oddawaj! {18828}{18864}Wszystko w porz�dku? {18868}{18911}Gratuluj�, Mathieu. {18915}{18955}Siada�. {19005}{19103}Naturalnie. To zawsze pan. {19130}{19176}Co zrobi�? {19180}{19243}Nic, panie dyrektorze. {19247}{19291}Jak�e to mo�liwe? {19295}{19331}Przecie� chcia� go pan ukara�. {19335}{19447}Ale� sk�d, chcia�em go wzi�� do tablicy.|W�a�nie prosi�em o cisz�, kiedy pan wszed�. {19453}{19588}Cicho to tu akurat nie by�o. Wola�bym nie musie� tu wraca�. {19740}{19797}Do k�ta. {19832}{19963}Skoro ju� mnie troch� poznali�cie,|wyja�nijmy co� sobie. {20013}{20071}Jeden z waszych kompan�w siedzi teraz w kozie. {20075}{20118}Za nic. {20122}{20211}Wprawdzie wygl�dam, jakbym nic nie wiedzia�,|ale to nie prawda. {20215}{20261}Znam winowajc�. {20265}{20343}I daj� mu 15 sekund na przyznanie si� do winy. {20418}{20463}Czekam. {20518}{20578}Jeszcze 5 sekund. {20630}{20672}Czas min��. {20700}{20790}Le Querrec, kt�ry to Le Querrec? {20815}{20850}To ja, prosz� pana. {20893}{20945}No prosz�. {20950}{20996}Wi�c to ty zrani�e� ojca Maxence. {21000}{21026}Nie, nie ja. {21030}{21074}To nie pytanie, tylko stwierdzenie. {21078}{21096}Nic nie zrobi�em. {21100}{21193}Powiesz to panu dyrektorowi. {21200}{21303}Podczas mojej nieobecno�ci,|kto� odpowiedzialny b�dzie pilnowa� porz�dku. {21310}{21400}Je�li intuicja mnie nie zawodzie,|t� odpowiedzialn� osob� b�dzie... {21405}{21440}Pan Morhange. {21490}{21563}Cisza. Kt�ry z was to Morhange? {21597}{21645}To ja, prosz� pana. {21810}{21870}A wi�c cicha woda to ty... {21895}{21968}Podejd� do tablicy.|Masz pilnowa� porz�dku, gdy mnie nie b�dzie. {21988}{22020}Szybciej! {22045}{22081}�adne ubranko. {22085}{22145}Koszula na zewn�trz. Tak jest teraz modnie. {22153}{22253}M�wi si�, �e prawdziwi twardziele|potrafi� wp�ywa� na swoich koleg�w. Prosz� to udowodni�. {22270}{22332}Idziemy do dyrektora. {22400}{22431}Lito�ci! {22435}{22453}Lito�ci? {22457}{22503}A czy ty okaza�e� lito�� koledze,|kt�ry poszed� za ciebie siedzie�? {22507}{22546}A lito�� dla ojca Maxence? {22550}{22603}Nie chcia�em go skrzywdzi�, to mia� by� �art. {22607}{22650}�art? {22700}{22825}Do�� tego, s�yszysz?|Dam ci niez�y wycisk w moim gabinecie. {22938}{22956}Kto to? {22960}{23038}To Leclerc. Pr�bowa� ucieka�. Ju� trzeci raz. {23063}{23093}P�jdzie za to do kozy. {23097}{23143}Wi�c b�dzie was dw�ch. {23147}{23185}Nie. {23235}{23315}Mo�e za�atwimy to mi�dzy nami. {23320}{23378}Mocno zrani�e� ojca Maxence. Bardzo mocno. {23382}{23470}Nie wydam ...
bursztynka21