wyznania gejszy 2.txt

(23 KB) Pobierz
00:00:01:-Ten m�czyzna Nobu. Naprawd� go lubisz?|-Nie.
00:00:09:Tak my�la�am.
00:00:11:A lubisz kogo� innego?
00:00:24:Nie martw si� o mnie Chiyo-chan.|Wszystko bedzie ze mn� dobrze, lepiej ni� dobrze.
00:00:29:Matka planuje mnie zaadoptowa�, wi�c moje sny|o moim w�asnym miejscu mog� si� spe�ni�.
00:00:37:Musz� i��.
00:00:47:-Nadal mo�emy wygra� Sayuri.|-Jak?
00:00:50:Hatsumomo nastwi�a|Doktora Crab przeciwko mi.
00:00:53:Zapomnij o nim, jest mnustwo innych ryb w morzu.
00:00:57:Prezes by� uprzejmy...
00:00:58:Sayuri! Nobu i prezes s� partnerami w biznesie.
00:01:01:Nigdy nie b�d� wysun� oferty przeciwko sobie.|Czas �eby�my rozci�gne�y szerzej sieci
00:01:08:Przypu��my, �e bedzie taka noc w Myoko.|Setki m�czyzn w jednym miejscu. ch�tnych rywalizowa� o ciebie.
00:01:14:-Co przez to rozumiesz?|-Kiedy bedziesz obiektem ich wszytskich fantazji.
00:01:19:Najs�awniejsza Gejsza w Hanamachi.
00:01:22:-Ale ni� nie jestem.|-B�dziesz...
00:01:34:-Kto jest za to odpowiedzialny?|-Spytaj Mameha.
00:01:39:-Pytam ciebie matko.|-W jaki spos�b Sayuri prowadzi?
00:01:43:To twoja w�asna wina.|Powinna� wi�cej �wiczy�.
00:01:50:Co Mameha robi, m�wi z dyrektorem na osobno�ci?
00:01:59:Nie ka�da Gejsza mo�e u�y� takich wp�yw�w.
00:02:06:Nie mog� si� doczeka� twojego wyst�pu.|Wiesz, uwielbiam patrzy� jak ta�czysz...
00:02:48:Wszyscy przyszli,
00:02:50:Baron, NObu-san, nasza ukochana Hatsumomo|i ten jej Genera�...
00:02:58:Kto� jeszcze? Jest nawet tw�j|stary przyjaciel Doktor Crab.
00:03:14:Starsza siostro, co je�li zata�cz� kiepsko,|je�li si� skompromituj�,
00:03:20:i nikt si� mn� nie zaintersuje?
00:03:21:Cicho, b�dziesz znakomita.
00:03:39:Ju� czas.
00:06:55:-Sayuri, pami�tasz Doktora.|-Mam nadziej�, �e m�j wyst�p sprawi� panu przyjemno��.
00:07:00:-Aah, ta�czysz z tak� g��bok� zaciek�o�ci�.|-Najskromniej dzi�kuj�.
00:07:05:Wyg��da na to, �e znowu uda�o ci sie przyci�gn�� uwag� Doktora.
00:07:08:I jestem ogromnie wdzi�czna.|Je�li slyszale� jakies plotki...
00:07:12:-A, tak?|-Mam nadzieje, �e ufasz swojemu w�asnemu rozs�dkowi.
00:07:17:-A co przez to rozumiesz?|-Zaci�gnij drugiej opini.
00:07:34:Oh Prezes. Sayuri da�a pasjonuj�cy wyst�p, nie s�dzi pan?
00:07:39:W rzeczy samej.
00:07:41:Mameha, czy zaprosi�a� prezesa do mojej posiad�o�ci w ten weekend?
00:07:45:-To moje coroczne przyjecie kwitnienia.|-Baronie mowi�am, �e nie mog� przyj��
00:07:49:-Mam bardzo wa�ne spotkanie.|-Zaj�cie si� ma�ym k�opotem,
00:07:53:a mo�e to by� sekret? Baronie|czy� Sayuri nie wyglada�aby ol�niewaj�co...
00:08:00:-po�r�d kwiat�w w pa�skiej posiad�o�ci?|-Tak, bardzo pi�knie.
00:08:05:-Musisz j� tam przysla�.|-Z przyzwoitk�, oczywi�cie.
00:08:09:Jestem pewna, �e pan Bekku si� zobowi��e.
00:08:13:To �wietny pomys� Braronie,|ale Sayuri jest potrzebna w teatrze.
00:08:17:-Mameha, b�d� si� jej tam spodziewa�.|-Nobu, przychodzisz w sobot�?
00:08:23:Ca�a ta droga po to by zobaczy� drzewo wi�ni?|Zostawi� to prezesowi.
00:08:29:By�a� dzi� wspania�a. Przepraszam.
00:08:36:-Je�liby� raczej nie chcia�a i��...|-Bardzo bym chcia�a tam i��.
00:08:43:Wi�c, b�d� ca�y czas czujna.|Jest pow�d dla kt�rego Hatsumomo chce �eby� tam by�a.
00:08:49:Zaufaj mi, znam mojego Barona Sayuri.
00:08:52:On ma s�abo�� do pi�knych kobiet.
00:08:55:A teraz jest najbardziej podziwian�|Gejsz� w ca�ym Myoko.
00:09:01:I najbardziej po��dan�.
00:09:44:Sayuri, dzi�, nawet p�ki kwiat�w wi�ni|s� o ni� zazdrosne.
00:09:57:Jest co� co chcia�em ci|powiedzie� od pewnego czasu.
00:10:02:Chia�bym...
00:10:07:podzi�kowa� ci za uwag�|jak� po�wi�casz Nobu-san.
00:10:10:Nobu bywa sk�plikowanym cz�owiekiem.
00:10:12:widzisz moja droga, na przyj�ciach,|sake zawsze z umiarem.
00:10:17:I on lekcewa�y Gejsze.
00:10:19:Ale on...
00:10:22:... on ci� naprawd� lubi.
00:10:25:Skoro ty go podziwiasz|ja szanuj� go jeszcze bardziej.
00:10:30:On nigdy nie powiedzia�by ci tego sam.|Jest zbyt nie�mia�y.
00:10:34:Walczyli�my razem w Manchuri,|i podczas eksplozji.
00:10:39:On ochroni� mnie przed najgorszym swoim cia�em.
00:10:42:Jak mo�esz sobie wyobra�i�,|wiele mu zawdzi�czam.
00:10:47:Nobu nauczy� mnie wielkiej rzeczy|cierpliwo�ci.
00:10:51:Ja w zamian chcia�em go nauczy�
00:10:54:�e trzeba korzy�ta� z �ycia p�ki mo�na.
00:10:57:Legenda kwitn�cej wi�ni.
00:11:00:O to czemu Nobu ci� lubi.|nie mo�emu oczekiwa� szcz�cia Sayuri.
00:11:05:to nie jest co� na co zas�ugujemy.|Kiedy �ycie toczy si� szcz�sliwie,to nag�y dar,
00:11:11:nie bedzie trwa� wiecznie.
00:11:21:O Sayuri, tu jeste�,|mam dla ciebie prezent.
00:11:33:Mameha prosi�a mnie �ebym|pokaza� ci moj� kolekcj� kimono.
00:11:38:Jest ca�kiem spora,|m�j ojciec i dziadek,
00:11:41:kolekcjonowali kimona przedemn�.
00:11:45:Da�em kilka warto�ciowych kimono Mamehe.|Lubi� dawa� prezenty pi�knym dziewcz�tom.
00:11:55:To dla ciebie.
00:12:01:Podejd�, przyjrzyj si� z bliska.
00:12:08:Czy� nie jest pi�kne?
00:12:14:-Przymie� je.|-Baron jest nazbyt uprzejmy.
00:12:21:Z rado�ci� je przymie�� z Mameh�,|kiedy Baron wr�ci do Myoko.
00:12:26:Kto wie kiedy to b�dzie.
00:12:28:Ubierz je teraz, nie b�d� nie�mia�a.
00:12:37:Nie martw si�.
00:12:39:Mam do�wiadczenie w wi�zaniu kimona|i r�wnie� w rozwi�zywaniu.
00:12:44:Prosz�, pan Bekku czeka.
00:12:48:Pan Bekku nie czeka na nikogo.
00:12:53:Prosz�...przeta�!
00:13:06:Prosz� przesta� natychmiast!
00:13:33:Sayuri, chc� tylko zerkn��.
00:13:38:Nic to nie zaszkodzi.|Ka�dy m�czyzna zrobi�by to samo.
00:14:56:S�ysza�am wie�ci na wietrze.
00:14:58:Taka nieostro�na!|Zrujnowa�a� wszystkie nasze plany.
00:15:03:-Nic nie zrobi�am.|-Sayuri, nie obra�aj mnie.
00:15:06:Znam Barona lepiej ni� s�dzisz...
00:15:08:-Da� mi kimono.|-Sprzeda�a� si� za kimono!
00:15:11:Nie sprzeda�am si�. Dzi� jest dzie�,|w kt�rym zaakceptuje ofert� za twoje dziewictwo.
00:15:15:Ale jakiej ceny mog� si� domaga�|z palcem wymierzonym w twoje plecy?
00:15:19:-On tylko na mnie spojrza�, siostro.|-Bedziesz badana na ceremoni.
00:15:24:-Je�li oka�esz si� by� bez warto�ci...|-Nie jestem bez warto�ci!
00:15:30:Nie jestem bez warto�ci.
00:15:46:Jak d�ugo te targowanie si�, jeszcze zajmie?
00:15:50:Pozatym kto chcia�by �liwk�,|z kt�rej kto� inny skrad� ju� gryza?
00:16:14:Wi�c ile to jest? Dwadzie�cia jen�w, trzydzie�ci?
00:16:19:-To nie mo�e by� w�a�ciwa cena.|-Ufam, �e si� zgodzisz, ja wywalczy�am cen�.
00:16:27:Sayuri zapisa�a si� w historii|Jeszcze nigdy nie sprzedano dziewictwa za taka cen�.
00:16:31:Nawet moje. Pi�tna�cie tysi�cy jen�w.
00:16:36:Niewiarygodne. Dzi�kuj� siostro.
00:16:41:Oczywi�cie nic z tego nie dostanie|si� Sayuri, ani tobie Mameha.
00:16:46:Wszystko to zostanie w okea. Ca�e pi�tna�cie tysi�cy jen�w. Na ten dom.
00:16:54:-Nie rozumi�.|-Odziedziczysz to jako moja zaadoptowana c�rka.
00:17:01:-Co?|-Nie o�mielisz si�!
00:17:04:Mam prawo zrobi� co zechc�.
00:17:07:Ale obieca�a� okea Pumpkin!
00:17:11:Sp�jrz na ni�, ci�gle uczennica, dziewica. Pumpkin!
00:17:18:Czy nie mo�esz zaadoptowa� nas obu?|Cicho Sayuri.
00:17:22:Nie jestem g�upia.|Pumpkin by�aby tylko marionetk� Hatsumomo.
00:17:28:Ile by to zaj�o czasu|zanim by� nas wyrzuci�a na ulic�?
00:17:32:-Odda�am ci moje �ycie.|-Tak, i swoj� beszczelno�� i ohydny charakter.
00:17:44:Kto zap�aci� za to kimono na twoim karku?
00:17:47:A za wasze... A z tabbak�|w tych twoich papierach? Kto?
00:17:51:Nie przesadzaj! Nawet| nigdy nie mia�a� patrona
00:17:55:Nie m�w tego!, nie m�w tego!|Ty wybra�a� tego Koichi.
00:18:01:Zerkaj�� przez okno o|ka�dej porze nocy. Cicho!
00:18:05:Nie jak Gejsza,|tylko jak zwyk�a prostytutka.
00:18:14:Pozatym starzejesz si�. A Sayuri,|jej jest przeznaczone zosta� legend�.
00:18:41:Droga matko, zobaczymy, czy� nie?
00:18:58:Sayuri, tw�j pok�j jest zama�y. We� ten Hatsumomo.
00:19:06:Od tej pory nazywasz si� Nita Sayuri...
00:19:11:-Mog� pogratulowa� wam obu.|-Mo�esz.
00:19:22:Starsza siostro. Dzi�ki tobie wszytko nam sie uda�o. Dzi�kuj�.
00:19:32:-Mog� zapyta� kto to?|-Doctor Crab.
00:19:37:-Czy Nobu by� rozczarowany?|-On nie bra� w tym udzia�u, to wbrew jego zasadom.
00:19:46:Doctor konkurowa� z Baronem, moim Baronem.|Chcesz zna� prawd� Sayuri?
00:19:54:Baron dawa� najwi�ksz� ofert�.|Wybacz, �e odda�am to Doktorowi Crab...
00:20:01:-Chyba rozumiesz czemu.|-Przysi�gam, jestem niewinna.
00:20:05:Oczywi�cie, �e jeste�. �aden m�czyzna|nie zaoferowa�by tyle za co� co juz wzio�.
00:20:12:To by�a moja wina.|Nie ochroni�am ci�.
00:20:23:Uczcij ten moment Sayuri. Dzi� w nocy|wszystkie �wiat�a w Hanamachi �wiec� dla ciebie.
00:22:10:Moja c�rko...
00:22:22:Teraz jeste� prawdziw� Gejsz�.
00:22:48:Co robisz w moim pokoju?
00:22:56:Przysz�am �eby ci pogratulowa�.
00:23:01:Prosz� wyjd�.
00:23:05:Dlaczego ma�a Chiyo, sp�jrz co znalaz�am.
00:23:10:Jego inicja�y, jakie eleganckie.
00:23:14:Ukrywa�a� swoja mi�o��|przez d�ugi czas.
00:23:18:-Po�wi�cenie jakie ka�da Gejsza musi zrobi�.|-Nie.
00:23:45:czy to tu je ukrywasz?|Ko�o swojego serca?
00:24:00:Oddaj to!
00:24:09:Oddaj to!
00:25:49:Mog�abym by� ni�.|A teraz jestem tylko Gejsz� w jej domu.
00:25:58:Mog�abym by� ni�. Czy tak bardzo si�|r�ni�y�my? Te� kiedy� kocha�a. Mia�a nadziej�.
00:26:09:Mo�e w�a�nie patrzy�am na swoj� przysz�o��.|Dop�ki prawdziwa przysz�o�� nie spad�a na mnie z nieba.
00:27:45:-Korin, widzia�a� Sayuri?|-Nie ... nie wiem.
00:28:00:Prezesie! Wysy�aj� nas gdzie�|ale nie m�wi� gdzie.
00:28:06:Do Osaki, ale nie jedzcie tam.|To miasto b�dzie g��wnym celem.
00:28:10:Bierz swoje rzeczy, szybko.
00:28:14:Razem z Nobu stramy si� znale�� schoronienie|dla tylu ludzi ilu si� uda.
00:28:18:Chod�.
00:28:24:Tutaj, masz certyfikaty pracy, jako pil�gniarka.|M�j przyjaciel jest g��wnym chirurgiem w Kamioka.
00:28:31:A co z Sayuri? Czy nie mo�emy jecha� razem?
00:28:34:Nie martw si�, ni� te� si� zaopiekujemy.
00:28:41:Musisz i��.
00:28:44:-Sayuri.|-Siostro.
00:28:46:Sayuri chod�. To jest Alima,|zabierze ci� w g�ry.
00:28:53:Nobu ma tam przyjaciela, kt�ry zajmuje si� wyrobem kimon.|Je...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin