00:00:01:T�umaczenie: Europa Europa|Spisa�: Videomaniak 00:00:03:Synchronizacja i poprawki: Kuszaba 00:00:05:Cakyamuni Pustelnik zwany Siddhartha Gautama,|zwany Budd�, 00:00:08:wzi�� do r�ki czerwon� kred�,|zakre�li� ko�o 00:00:11:i rzek�: 00:00:14:"Kiedy ludzie, nawet je�li si� nie znaj�, 00:00:16:maj� si� pewnego dnia spotka�, 00:00:19:wszystko si� mo�e przytrafi� ka�demu z nich, 00:00:21:i mog� pod��a� r�nymi drogami. 00:00:24:W wyznaczonym dniu, nieuchronnie 00:00:26:spotkaj� si� w czerwonym kr�gu." 00:00:29:RAMA KRISHNA 00:00:51:Czerwone. Trudno! 00:06:26:Dobre wie�ci:|Jutro wychodzisz. 00:06:29:- Dzi�ki za informacj�, szefie.|- Nie przyszed�em tylko w tej sprawie. 00:06:32:Mam niewiele czasu. Za chwil� obch�d. 00:06:35:O co chodzi, szefie? 00:06:37:Znam ci� od pi�ciu lat.|Tylko tobie mog� zaproponowa� t� robot�. 00:06:42:Jaka? 00:06:43:Klasyczna robota. Bez ryzyka. 00:06:45:Je�li dobrze p�jdzie. 00:06:47:A je�li p�jdzie �le? 00:06:50:- Nie mam ochoty tu wraca�.|- A ja nie zamierzam tu stercze�. 00:06:55:Kiedy podam ci wi�cej szczeg��w, zmi�kniesz. 00:06:58:Zdziwi�bym si�. 00:07:00:Co jest, Corey? 00:07:02:My�lisz, �e z takim �yciorysem|i odsiadk� na koncie zaproponuj� ci ambitniejsz� robot�? 00:07:30:Skurczybyki. 00:07:32:Pospieszyli si�. 00:07:39:Trzeba by� przewiduj�cym. 00:07:43:To prawda. Dlatego zatka�em zamek|�eby z zewn�trz nie by�o wida�. 00:07:48:Wybra�em ciebie, bo nie lubi� ryzyka. 00:07:51:Niczego nie da si� przewidzie�. 00:08:18:Ale, m�w. 00:08:22:Szwagier od 15 lat pracuje|w tej samej firmie. 00:08:27:Dyrekcja zainstalowa�a|nowy system zabezpieczaj�cy. 00:09:31:Portfel. 00:09:34:Trzysta frank�w. 00:09:36:Trzy zdj�cia. 00:09:37:Prawo jazdy. 00:09:41:- Paszport.|- Przedawniony. 00:09:44:Zegarek z platynow� bransolet�. 00:09:50:P�k kluczy. I to wszystko. 00:10:42:Corey. 00:10:44:Zdj�cia. 00:14:23:- Gdzie telefon?|- Tam.|- Dzi�kuj�. 00:14:29:Tu policja. Prosz� mnie po��czy� z �andarmeri�. 00:14:32:- Ma pan map� okolicy?|- Jest za panem. 00:14:35:- Gdzie jeste�my?|- W Mersault-L'Hopital. 00:14:38:- Numer drogi?|- D23. 00:14:40:Tu Komisarz Mattei|z Wydzia�u Kryminalnego. 00:14:43:Eskortowa�em aresztowanego,|w�a�nie zbieg� z poci�gu. 00:14:46:Natychmiast zarz�d�cie blokad� wszystkich dr�g. 00:14:50:mi�dzy Arnay-le-Duc,|Nuits-St-Georges, Beaune, 00:15:13:Chalon-sur-Saone,|Le Creusot i Autun. 00:15:17:W tej chwili jestem na przeje�dzie kolejowym, 00:15:20:kt�ry przecina drog� D23. 00:15:23:Niech kapitan tu przyjedzie,|wszystko mu wyt�umacz�. 00:15:26:Prosz� tak�e 00:15:27:przekaza� Prefektowi|�eby rozpocz�� Akcj� Rex. 00:15:29:Niech zabior� psy|i przeszukaj� okolic�. 00:15:32:Nie tra�cie ani chwili.|Ja zaczekam tutaj. 00:15:36:Co mam robi�? 00:15:38:Nie mog� blokowa� tor�w. 00:15:40:Prosz� przynie�� m�j p�aszcz, marynark�, 00:15:43:kajdanki, obydwa kapelusze 00:15:46:i mo�e pan jecha�. 00:17:51:Co� takiego! Nie wierz� w�asnym oczom! 00:17:55:Wyszed�em wcze�niej 00:17:58:za dobre sprawowanie. 00:18:01:Rozegrali�my partyjk� pokera. 00:18:03:Widz� 00:18:06:Je�li nie odzywa�em si� przez te cztery lata... 00:18:10:- Pi��.|- Przepraszam... 00:18:13:To dlatego, �e w czasie �ledztwa, ani podczas przes�uchania,|ani na procesie nie wymieni�e� mojego nazwiska... 00:18:17:Wi�c pomy�la�em, �e b�dzie lepiej... 00:18:21:Daj spok�j. 00:18:23:Nie wierzysz mi? 00:18:25:Teraz mo�esz na mnie liczy�. 00:18:28:Jest w p� do �smej,|banki otwieraj� o dziewi�tej. 00:18:31:- Wypisz� ci czek.|- Nie potrzebuj�. 00:18:34:Po�ycz mi tylko kilka tysi�cy.|Oddam ci. 00:18:37:Zaczekaj do dziewi�tej. 00:18:39:Dam ci wi�cej.|Jestem ci to winien. 00:18:41:Nic mi nie jeste� d�u�ny,|po�ycz mi tyle, o ile prosz�. 00:18:50:Nie mam przy sobie.|Musisz zaczeka� do dziewi�tej. 00:19:20:A tu? 00:19:21:Nic. Kilka tysi�cy. 00:19:24:Wystarczy. 00:19:30:Jak chcesz. 00:19:47:Zwr�c� ci. 00:19:49:Oczywi�cie. 00:20:44:- Co si� sta�o?|- Nic. 00:20:46:Paul? 00:21:44:Zamkni�te, prosz� pana. 00:23:43:Okra�� Rica w jego domu. 00:23:44:Oduczy�e� si� dobrych manier. 00:23:53:Oddaj to co zabra�e�, Corey. 00:23:57:Zgoda. 00:23:59:W ka�dym razie, przegra�em. 00:24:15:Policja? 00:30:25:Kontrola drogowa, poprosz� dokumenty. 00:30:31:Kiedy kupi� pan samoch�d? 00:30:33:Dzi� rano o dziewi�tej. 00:30:35:Musi pan przerejestrowa� pojazd. 00:30:42:Pa�ski adres zameldowania jest aktualny? 00:30:44:Tak, Pary�, Paul Doumer, 19. 00:30:47:Prosz� otworzy� baga�nik. 00:31:08:W porz�dku, dzi�kuj�. 00:31:12:Mo�e pan jecha�. 00:31:51:- Ci�gle nic?|- Zgubili�my trop nad wod�. 00:31:55:Musicie go odnale��. 00:31:58:- Przeszukujcie metr po metrze.|- Tak jest Panie Komisarzu. 00:36:13:- Poszukiwania trwaj�?|- Tak. 00:36:16:Ale moim zdanie to nic nie da. 00:36:19:Nie mog� wymaga� by zablokowano drogi w ca�ej Francji.|To nie terrorysta. 00:36:25:My�li pan, �e prze�lizgn�� si� przez blokady? 00:36:27:Na to wygl�da. 00:36:29:Co panu to podpowiada? 00:36:30:M�j instynkt �owiecki. 00:36:32:Przynajmniej raz zwierzyna okaza�a si� inteligentna. 00:36:34:Dyrektor, czeka na pana. 00:36:38:To niemo�liwe. 00:36:41:Po pana powrocie. 00:36:43:Ach tak? 00:37:30:Dzie� dobry, kontrola drogowa.|Ma pan dokumenty wozu? 00:37:38:Nie przerejestrowa� pan wozu. 00:37:41:Pa�ski kolega ju� mnie pouczy�.|Zajm� si� tym od jutra. 00:37:45:Prosz� otworzy� baga�nik. 00:38:01:Zapomnieli da� mi klucza. 00:38:04:Nie b�d� otwiera� wszystkich skrzy�! 00:38:08:Zwariowali�cie?! 00:38:14:Musz� przestrzega� rozk�adu jazdy! 00:38:16:Mo�e pan jecha�. 00:39:40:Mo�e pan wyj��. Nikogo nie ma. 00:39:50:R�ce do g�ry! 00:40:00:- Mi�y spos�b dzi�kowania.|- Widzia�e� jak wsiada�em do samochodu. 00:40:04:Jasne.|Inaczej nie zach�ca�bym ci� do wyj�cia. 00:40:07:Po co ryzykowa�e�? 00:40:10:Do g�ry!|Odpowiedz. 00:40:13:Pozw�l mi opu�ci� r�ce, inaczej nie odpowiem. 00:40:32:Do tego nadziany. 00:40:38:Opu�� r�ce. 00:40:53:Dzi� rano? 00:40:57:Niemo�liwe. 00:41:02:Co pomy�la�e� kiedy ukry�em si� w twoim baga�niku? 00:41:05:�e jeste� tym, kt�rego poszukuje policja.|M�wili o tobie w radiu. 00:41:08:W�a�nie min�li�my blokad� w Chalon. 00:41:11:Nie ba�e� si�? 00:41:13:Czego? 00:41:15:Po pierwsze, mnie. 00:41:16:A po drugie, 00:41:19:�e znajd� mnie w twoim baga�niku. 00:42:07:Chod�my. �eby si� ukry�, nie ma jak Pary�. 00:42:15:Gdyby�my si� nie zobaczyli, dzi�kuj�. 00:42:49:Dzie� dobry, Fiorelli. 00:42:52:Dzie� dobry. 00:42:57:Witaj, Grifollet. 00:43:00:Cze��, Ofrene. 00:43:25:A teraz co� zjemy. 00:43:27:Chod�cie maluchy. 00:43:30:D�sacie si� bo nie by�o mnie trzy dni. 00:43:41:Chod�, Grifollet. 00:43:45:Co z tob�, Ofrene? 00:43:55:Chod�, �licznotko.|Ty te�. 00:45:02:Zjed� na prawo, na le�n� drog�. 00:45:48:Wysi�d� po mojej stronie. 00:46:05:Twoja podr� jest zako�czona, Corey. 00:46:10:Nie odwraca� si�.|R�ce do g�ry. 00:46:42:Zmywamy si�.|Kto� m�g� us�ysze� strza�y. 00:47:12:- Teraz mo�emy liczy� tylko na szcz�cie.|- Nadzieja jest matk� g�upich. 00:47:17:Panie Mattei, 00:47:19:nie wie pan, �e ka�dy podejrzany|powinien by� traktowany jak winny? 00:47:22:Nie zgadzam si�, Panie Inspektorze Generalny. 00:47:25:Przez moje r�ce przewin�o si�|wielu podejrzanych, kt�rzy byli niewinni... 00:47:29:Wolne �arty!|Nie ma niewinnych. 00:47:31:Wszyscy s� winni 00:47:35:Przychodz� na �wiat bez skazy, ale na kr�tko. 00:47:39:Panie Inspektorze Generalny, m�j szef twierdzi,|�e do schwytania Vogela... 00:47:45:potrzebna b�dzie odrobina szcz�cia i moja pomoc. 00:47:49:Nie w�tpi� w pa�sk� dobr� wol�... 00:47:51:Tym niemniej pozwoli pan,|�e pozostan� sceptyczny 00:47:54:je�li chodzi o skuteczno��|pa�skich metod aresztowania. 00:47:57:Mattei od pi�tnastu lat ma najlepsze osi�gni�cia w Policji �ledczej. 00:48:01:Te� mi co�?|Cz�owiek si� zmienia. 00:48:05:S�dzi pan, �e od 1955 jestem taki sam? 00:48:09:Wszyscy si� zmieniamy... 00:48:11:na gorsze. 00:48:14:Jestem got�w z�o�y� dymisj�... 00:48:17:To zbyt proste. 00:48:20:Przeciwnie. Rozkazuj� panu odnale�� Vogela! 00:48:23:Wszelkimi sposobami! Za wszelk� cen�! 00:48:25:Zna go pan lepiej ni� ktokolwiek. 00:48:27:Podr� we dw�jk� w wagonie sypialnym ��czy. 00:48:30:Nawet je�li ta podr� jest kr�tka. 00:48:33:Dobrze. Znajd� go. 00:48:36:Jestem tego pewien. 00:48:38:�ycz� wam tego obydwu, Panie Dyrektorze, 00:48:40:skoro r�czy pan za swojego podw�adnego. 00:48:44:Oczywi�cie. 00:48:51:I prosz� nie zapomina�: Wszyscy s� winni. 00:48:54:- Nawet policjanci?|- Wszyscy ludzie, Panie Mattei. 00:49:00:- �artowa�, czy m�wi� powa�nie?|- Powa�nie. 00:49:03:To jego za�o�enie: Z�o drzemie w ka�dym z nas.|Wystarczy je rozbudzi�. 00:49:07:Dziwny cz�owiek. 00:49:10:Przera�aj�cy. 00:49:13:Od czego pan zacznie? 00:49:15:Od rutynowych czynno�ci. 00:49:25:- S�ysza� pan?|- Tak, Panie Inspektorze Generalny. 00:49:30:Sk�d to nazwisko: "Mattei"? 00:49:33:Jest niebieskookim blondynem. 00:49:36:Nie wygl�da na Korsykanina. 00:49:39:Przynie� mi jego akta. 00:49:42:��cznie z raportami dozorcy.|I list� jego konfident�w. 00:50:03:- Nigdy bym nie podejrzewa�, �e jest konfidentem.|- I s�usznie. 00:50:07:- Jak to, chyba nie barmanka?|- Tak. 00:50:14:Nie �atwo znale�� inteligentnego zbiega. 00:50:18:Wiem. 00:50:20:Raczej zastan�w si� jak go zwabi�. 00:50:23:Nie znam go.|Na co bierze? 00:50:26:Na blach�, na much�, czy na robaka? 00:50:30:Nawet nie wiem czy to szczupak, czy p�otka? 00:50:33:Daruj sobie t� gadk�. 00:50:36:Zawsze mia�e� bujn� wyobra�ni� 00:50:39:To ju� nie ta sama dzielnica co kiedy�. 00:50:40:Chuligani zmienili zwyczaje. 00:50:44:Dzielnica wymar�a. 00:50:46:- Rusz si� dalej.|- Znaj� mnie. 00:50:50:Korzystaj z pomocy innych, tak ja ja. 00:50:53:Jasne. 00:50:54:Mam jedno pytanie. 00:50:57:Jeste� pewien, �e on jest winny? 00:51:02:Tak. 00:55:47:I co, Santi, zapominasz o starych znajomych? 00:55:52:Po co pan tu przychodzi? 00:55:54:Moi klienci pomy�l�,|�e co� mnie z panem ��czy. 00:56:58:Chce mnie pan zrujnowa�...
zbrozlo1