Hell on Wheels S01E02 HDTV.XviD-ASAP.txt

(13 KB) Pobierz
[6][34]Poprzednio w "Hell on Wheels"...
[35][72]- Opowiedz o Meridian.|- Skšd wiesz o Meridian?
[72][86]- Jest pan rewolwerowcem?
[86][113]Jadę na zachód w poszukiwaniu pracy|przy budowie kolei.
[113][140]Rzšd płaci mi za każde 1,5 kilometra.
[140][162]Chcesz tu budować kociół?
[163][191]Musimy ocalić mapy.
[192][214]- Znaleziono mapy?|- Nie.
[229][242]Był pan w Meridian?
[246][283]Zabicie jej nie było moim pomysłem.
[601][622]Panie Durant.
[679][699]Co on tu u diabła robi?
[730][759]- Reporter z "Chicago Tribune"?|- Tak.
[759][771]Sfotografował pan te ciała?
[776][810]Tak, panie Durant.|Ale tylko jedno.
[818][833]Co z tobš, człowieku?
[839][878]- Przepraszam, mylałem...|- Jedno ciało to za mało.
[894][941]cišgnijcie te ciała.|Tempo, chłopaki.
[950][984]Masz sfotografować to miejsce w stanie,|w jakim je zastałe.
[986][1028]Chcę ujęcia z horroru,|jaki się tu rozegrał.
[1037][1077]Potrzeba nam więcej strzał.
[1299][1353]Przecież nic nie czuje.|Jest trupem, na miłoć boskš.
[1366][1383]A mapy?
[1390][1399]Znalazłe je?
[1399][1441]- Nie, wszędzie pusto.|- Szukaj dalej.
[1442][1479]Panie Durant, tutaj.
[1592][1612]Robert.
[1680][1741]Pakuj wszystko.|Jedziemy z tym do Hell on Wheels.
[2382][2414]Hell on Wheels [1x02]|Niemoralna matematyka
[2416][2445]Tłumaczył: joozeek|Korekta: Igloo666
[2983][3031]Znaleli trupa Johnsona.|Wszyscy w obozie o tym gadajš.
[3033][3060]Wracaj do kopania.
[3092][3111]Cullen Bohannon?
[3140][3169]Słyszał pan o zamordowaniu|Daniela Johnsona?
[3177][3193]A kto pyta?
[3204][3226]Co taki wystraszony, synu?
[3234][3272]Najwyraniej nie przyzwyczaiłem się|do barw Północy.
[3294][3316]Nasza wizyta powinna cię ucieszyć.
[3316][3372]- A niby czemu?|- Szef chce ci dać robotę Johnsona.
[4056][4125]Dzięki ci, Panie, za szczodroć,|z jakš mnie obdarzasz.
[4169][4206]Sišd.
[4314][4336]Koniokrad.
[4349][4364]Thor Gunderson.
[4365][4388]Szef ochrony pana Thomasa Duranta.
[4390][4411]Zwš mnie Szwedem.
[4433][4499]Ale jestem Norwegiem.|Nieważne, jestemy teraz Amerykanami.
[4500][4524]Nawet wy, rebelianci.
[4560][4643]Daniel Johnson powiedział mi,|że jestecie ludmi tego samego pokroju.
[4671][4683]Nie sšdzę.
[4683][4722]Dlaczego?|Nie lubiłe go?
[4728][4753]Był moim szefem.|Do tego ograniczały się nasze relacje.
[4753][4791]- I kompanem do kielicha.|- Kilka wychylilimy, nie przeczę.
[4791][4859]Jak rozumiem,|pilicie razem w noc morderstwa?
[4860][4905]Widziano was nawet,|jak wspólnie opucilicie bar.
[4970][4998]Nie jestem tu w sprawie|stanowiska Johnsona?
[4998][5023]Tak ci powiedzieli?
[5051][5075]Jest pan przedstawicielem prawa?
[5076][5092]Bo nie widzę odznaki.
[5096][5133]Nie.|Prawo tu jeszcze nie obowišzuje.
[5135][5155]To jakim prawem mnie pan przesłuchuje?
[5157][5236]Pan Durant wyznaczył mnie|do uporania się z tym chaosem.
[5244][5276]Panie Szwedzie, kiedy ostatnio|był pan na zewnštrz?
[5277][5306]Bo wyglšda na to, że chaos wygrywa.
[5312][5373]Kiedy ginš kurwy i pijaczyny,|mało mnie to obchodzi...
[5373][5435]Ale Daniel Johnson|miał dla pana Duranta dużš wartoć.
[5436][5477]Daniel Johnson był znienawidzony|przez każdego, kto pod nim pracował.
[5479][5513]A przez kogo szczególnie?
[5516][5599]Może który z czarnych?|Podobno miał z nimi problemy.
[5615][5650]Nic o tym nie wiem.
[5731][5754]Więc wszystko wskazuje na pana.
[5770][5818]Wiesz co? Wychodzę.|To nie sšd.
[5872][5888]LICZNOTKA
[5890][5920]Mam tu licznotkę.
[5927][5979]Stara, ale celnie strzela.
[6125][6178]Dam ci szansę|przyznania się do tej zbrodni.
[8100][8127]Gdzie ona jest?
[8132][8161]Witaj, braciszku.|Co tutaj robisz?
[8195][8211]Gdzie kobieta?
[8223][8247]Nie mamy jej...
[8248][8259]jeszcze.
[8260][8312]Zabicie białego, to jedno,|ale zabranie jego kobiety...
[8313][8336]Wszyscy będš chcieli cię dopać.
[8346][8374]Dobrze.|To oznacza łupy i skalpy.
[8388][8410]Oby było warto.
[8411][8426]A twoje skalpy?
[8426][8492]Nagle udajesz czystego,|ale kiedy kochałe smak krwi.
[8532][8557]Jezus mi to wybaczył.
[8558][8620]Jezus może i tak,|ale czy zrobiš to biali przyjaciele?
[8680][8709]Lepiej znajd jš pierwszy.
[8896][8928]Zdziwiłby się jak szybko|człowiek przywyka do takich rzeczy.
[8929][8951]Czego tu szukasz?
[8964][8996]Chcę się dowiedzieć,|czy będziesz zeznawał przeciwko mnie.
[8998][9033]Jeszcze nie wiem.
[9035][9057]Słyszałem o tym sierżancie.
[9059][9085]I inne rzeczy,|które powiedział Johnson.
[9087][9114]O człowieku,|który zabił drugiego w kociele.
[9115][9130]Do czego zmierzasz?
[9132][9187]Jak powieszš mnie za Johnsona,|zadyndasz obok za swoje zbrodnie.
[9199][9263]Co ci wyjanię.|Każdy z nas opowie swojš historię.
[9264][9291]Komu uwierzš? Zobaczymy.
[9323][9376]Kto postawi słowo czarnego niewolnika|nad słowo białego człowieka?
[9385][9421]Spokojnie, synu.|Nikt nikogo nie powiesi.
[9423][9439]Daruj sobie tego synka.
[9441][9500]- Do jutra stšd wyjdę.|- To samo pewnie mówił koniokrad.
[9585][9600]Dziękuję.
[9602][9618]Dziękuję, do następnego razu.
[9716][9742]Jak się panu podobało?
[9749][9788]Bardzo poruszajšce obrazki z domu.
[9789][9861]- Nie brzmi pan jak Irlandczyk.|- Mimo to wzruszyłem się.
[9862][9928]Wszyscy tęsknimy za swoimi ojczyznami|w tym przedziwnym miejscu.
[9946][9981]Przepraszam, poznalimy się kiedy?
[9983][10023]Nie.|Zwš mnie Szwed.
[10031][10072]Macie niezłš miejscówkę.
[10077][10106]Dokładnie, między dziwkami a wódš.
[10109][10144]- Sam wybierałem.|- Ma pan do nas jaki interes?
[10146][10169]Prosto w sedno, lubię to.
[10170][10222]Tak wietne miejsce|wymaga wyższej ceny.
[10237][10250]Mogłem pomyleć,|że jest powód
[10252][10289]dla którego to miejsce stoi puste.
[10291][10315]Ty wydajesz się mšdrzejszy.
[10354][10402]- Ile pan chce, panie Szwedzie?|- I znowu prosto w sedno.
[10424][10467]2 dolary za tydzień.|Pierwsza opłata w pištek.
[10476][10499]Ale to połowa naszych zysków.
[10501][10531]Za te dwa dolary|macie mojš ochronę
[10533][10567]przed przestępcami,|od których się tu roi.
[10573][10587]A jak nie zapłacimy?
[10588][10624]Zawsze możecie stanšć niedaleko rzeni.
[10637][10672]A jak odmówimy?
[10677][10719]A już mylałem,|że jeste mšdrzejszy.
[11205][11243]Kiedy byłem księgowym.
[11255][11281]Wyglšdasz na księgowego.
[11282][11324]Zawsze czułem się lepiej|w towarzystwie cyferek niż ludzi.
[11326][11375]- Bo je można kontrolować.|- Przez wojnę musiałe przestać.
[11417][11450]Cierpi pan na "serce żołnierskie".
[11452][11506]Widzę to w pana oczach.|Cišgle pan walczy.
[11508][11541]Nie widziałem bitwy na oczy.|Byłem kwatermistrzem.
[11555][11577]Jeszcze więcej cyferek.
[11578][11652]Nie widziałem wroga do czasu,|aż uprowadzono nasz pocišg z dostawš i...
[11654][11691]stałem się jeńcem wojennym.
[11705][11732]Andersonville?
[11745][11766]Zgadza się.
[11768][11840]W pięknej Georgii.|Absolutny chaos.
[11842][11887]30 tysięcy więniów, 14 tysięcy trupów.
[11889][11950]Wjeżdżajšc tam, ważyłem 90 kilo.|Wyjeżdżajšc - tylko 40.
[11951][12000]Nie mogłem zrozumieć|takich cyferek.
[12013][12083]Pewnej nocy jeden z moich ludzi|obudził mnie, gryzšc mojš rękę.
[12085][12103]Mylał, że nie żyję.
[12105][12186]Zrozumiałem wtedy, że muszę|podporzšdkować sobie ludzi jak cyferki.
[12188][12281]W praktyce nauczyłem się|niemoralnej matematyki.
[12283][12310]Zrobiłem...
[12356][12410]wiele złych rzeczy w Andersonville,|panie Bohannon.
[12441][12522]Aż w końcu wszystko|zaczęło się układać.
[12574][12628]Przemylał pan sprawę zeznań?
[12639][12692]Patrzšc na tę pańskš matematykę,|to i tak zawisnę.
[12780][12829]Wie pan, dlaczego ten człowiek|nie zjadł pańskiego przedramienia?
[12852][12884]Bo wszyscy Jankesi smakujš jak gówno.
[12973][13010]Niech pan pogodzi się ze stwórcš.
[13012][13041]Bo jak tylko odetniemy koniokrada...
[13042][13065]zawinie pan.
[14932][14950]Zapisz to.
[14951][14971]Czterdziestu napastników.
[14973][15065]Osiem białych chrzecijańskich dusz|zostało zamordowanych przez dzikusów.
[15066][15099]- Czterdziestu napastników?|- Napisz, że osiemdziesięciu.
[15101][15195]Wród zabitych jest Robert Bell,|wizjonerski geodeta linii U.P.
[15206][15237]Jego piękna żona, Lily.
[15237][15300]Praworzšdna matrona|została zhańbiona przez dzikusów,
[15301][15330]a potem uwięziona|w ich brudnym obozowisku...
[15331][15373]- Co oznacza "zhańbiona"?|- To, co chce wyczytać czytelnik.
[15375][15437]Moja kolej przyniesie|cywilizację tym ziemiom.
[15439][15501]A ta praworzšdna matrona|reprezentuję tę cywilizację.
[15502][15544]Czyli chcemy nastawić|ludzi wrogo?
[15546][15573]Wreszcie rozumiesz.
[15574][15607]- Ocalić jš za wszelkš cenę.|- Jasne, mogš jš uratować.
[15607][15683]Chcę też, by rzšdowe wojsko|wybiło każdego dzikusa na mej drodze.
[16862][16881]Witaj, bracie.
[16900][16938]To pewnie ciebie chcš powiesić.
[16976][17045]więty Piotr też był zakuty w kajdany|i skazany na mierć.
[17046][17078]Uwolnił go anioł.
[17112][17157]- Żaden ze mnie więty Piotr.|- A ze mnie anioł.
[17327][17366]- Pokój z panem.|- I z tobš, wielebny.
[17413][17433]Ponoć uciekł wam więzień.
[17435][17472]Znajdziemy go.|To kwestia czasu.
[17474][17497]Rozejrzę się za nim.
[17499][17539]Tylko ostrożnie.|To niebezpieczny człowiek.
[17675][17710]Bracie, musimy porozmawiać.
[17723][17744]Mylałem, że mnie wydasz.
[17745][17787]Nie, Bóg każe mi dawać schronienie|nawet potępionym.
[17803][17846]A wspominał o rozkuwaniu łańcuchów?
[17848][17882]Rad sobie sam.
[17917][17960]Lepiej pogód się ze wszystkim,|nim zawiniesz, synu.
[17979][18024]- Nie powieszš mnie.|- Ale i tak to zrób.
[18026][18097]Którego dnia zostaniesz wezwany.|I będziesz musiał się stawić.
[18124][18145]Wiem.
[18170][18231]- Co wtedy powiesz?|- Starałem się jak mogłem w złych czasach.
[18247][18324]Ja cię rozumiem,|ale Bog...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin