Hell on Wheels S01E07 HDTV.XviD-2HD.txt

(18 KB) Pobierz
{5}{62}W poprzednich odcinkach:
{65}{138}- Kto musi pokazać mu jego miejsce.|- Mam mapy Roberta.
{149}{177}Teraz wszystko zależy od ciebie.
{181}{246}Pan Durant przywłaszczył sobie|fundusze kolei.
{249}{315}- Jakš kwotę?|- 147.000.
{317}{430}Jedno słowo, a inspektorzy rzucš się|na twoje księgi rachunkowe.
{433}{479}Kto idzie po dzikusów?
{490}{600}Na pewno znajdziecie|inne rozrywki w miasteczku.
{603}{700}- Bierzcie go.|- Zostawcie go!
{725}{900}"Żony, bšdcie posłuszne mężom,|jak Panu naszemu.
{903}{1009}Mężowie, kochajcie swoje żony|i nie szukajcie z nimi zwady.
{1012}{1189}Dzieci, słuchajcie rodziców we wszystkim,|bo to podoba się Panu.
{1199}{1358}Niewolnicy, bšdcie posłuszni panom|nie tylko, kiedy na was patrzš,
{1370}{1526}ale ze szcze..."
{1530}{1600}Szczeroci.
{1604}{1732}"Sczeroci serca, jak Bogu".
{1736}{1804}Nie wierzę.
{1807}{1891}- Ile masz lat, chłopcze?|- Prawie 9.
{1895}{1939}Płaćcie, panowie.
{1942}{2015}Nauka czytania to niebezpieczna rzecz.
{2039}{2096}To prawda.|Nata Turnera nauczono czytać.
{2103}{2174}Nonsens.|Sami zobaczcie.
{2199}{2327}Chłopcze, wyjanij mi|co włanie przeczytałe.
{2339}{2373}Nie umiem, panie.
{2388}{2472}Widzicie?|Jak papuga recytujšca Shakespeare'a.
{2476}{2581}wietna robota, Elam.
{3483}{3635}"Ja także usłyszałem jęk Izraelitów,|których Egipcjanie obcišżyli robotami,
{3638}{3691}i wspomniałem na moje przymierze.
{3694}{3806}Przeto powiedz synom izraelskim:|Ja jestem Pan!
{3857}{4024}Uwolnię was od jarzma egipskiego|i wybawię was z niewoli,
{4028}{4098}i wyswobodzę was|wycišgniętym ramieniem.
{4101}{4176}I wezmę sobie was za mój lud,|i będę wam Bogiem".
{4805}{4858}Hell on Wheels [1x07]|Objawienia
{4864}{4908}Tłumaczył: józek
{5470}{5539}Oto spucizna Roberta.
{5587}{5656}Najpierw North Platte,|aż do Wyoming,
{5659}{5722}ominiemy czarne wzgórza|od strony południowej
{5725}{5788}i przebijemy skały w tym miejscu.
{5803}{5878}Znalelimy drogę.
{5900}{6083}Mamy wypłaty, ludzi i materiał.|Nie przewiduję opónień
{6086}{6182}terminu wyznaczonego nam przez rzšd,|zrozumiano?
{6186}{6237}Tak, panie Durant.
{6241}{6311}Dobrze.
{6421}{6481}Skończymy zgodnie z planem?
{6487}{6567}Nie skończymy niczego,|jeli nie wygrzebię się z tej dziury.
{6571}{6639}- Długo pana nie będzie?|- Kilka dni.
{6642}{6680}Eskortuje paniš Bell do Chicago.
{6753}{6822}Zmyj z gęby ten lubieżny umieszek.
{6826}{6912}To nie to, co mylisz.|Jadę na spotkanie z senatorem Crane.
{6930}{7033}Widziałem jak na pana patrzy.
{7055}{7122}- Nonsens.|- Naprawdę.
{7690}{7736}Więc wyjeżdża pani.
{7790}{7914}Jadę do Chicago|na spotkanie z rodzinš męża.
{7919}{7973}A potem do Anglii.
{8004}{8055}Nie słyszę zadowolenia|z powodu powrotu do domu.
{8085}{8141}Bo nie mam już domu.
{8203}{8364}Chciałam zostać tu na zawsze z Robertem.|Osišć na farmie albo ranczo.
{8368}{8455}Wychować dzieci.
{8511}{8566}Zestarzeć się razem i umrzeć.
{8714}{8798}wiat ma zwyczaj|kpić sobie z naszych planów, pani Bell.
{8872}{8951}Trafnie powiedziane, panie Bohannon.
{9144}{9206}Prosze się trzymać|z dala od kłopotów.
{9225}{9255}Spróbuję.
{9728}{9770}Panie Bohannon,|musi pan ich powstrzymać.
{9774}{9860}- Co, u licha?|- Chcš powiesić Elama.
{9930}{10022}- A od kiedy to mój problem?|- Musi pan co zrobić.
{10030}{10090}Gadaj ze Szwedem.|On jest szefem ochrony.
{10104}{10158}On dał im na to pozwolenie.
{10162}{10249}Powiedział, że chłopaki|muszš spucić trochę pary.
{10676}{10712}Odsuńcie te stoły!
{11058}{11159}Ktokolwiek brzydzi się powieszenia,|ma teraz szansę, by wyjć!
{11211}{11235}Pućcie go!
{11252}{11321}Pućcie go|albo poleje się irlandzka krew!
{11325}{11396}Gwarantuję wam, że zobaczycie tu|ocean krwi czarnuchów.
{11479}{11535}Wyglšda na to, że łopatami|chcecie walczyć przeciw pistoletom.
{11538}{11624}Zresztš przydadzš się|do wykopania wam grobów.
{11628}{11656}Zaryzykujemy.
{11671}{11744}Odłożyć broń.
{11757}{11802}To sprawa między nim a mnš.
{11828}{11907}- Nie ma potrzeby, by ginęli inni.|- Nie mogę.
{11919}{11948}Nie odejdziemy.
{11954}{12054}Musicie, bo inaczej wszyscy zginiecie.
{12058}{12088}Wykończmy go wreszcie.
{12092}{12173}Panie Toole.
{12255}{12333}Daj mi słowo,|że nic im się nie stanie, kiedy odejdš.
{12498}{12545}Masz moje słowo.
{12563}{12633}Niech twoi ludzie odłożš broń.
{12651}{12725}Opućcie gnaty, chłopcy.
{12867}{12887}Odejdcie.
{12891}{12925}Elam.
{12940}{13003}Idcie już stšd.|Słyszysz?
{13014}{13049}Wynocha.
{13138}{13192}Idcie.
{13394}{13435}Podkulcie ogony!
{13663}{13708}Nie wiem,|czy jeste tego wiadom,
{13711}{13830}ale my, Irlandczycy jestemy|czarnuchami Wielkiej Brytanii.
{13861}{13911}I tylko o to chodzi?
{13914}{13973}Chcesz pokazać wiatu,|że sa gorsi?
{13977}{14034}Żeby wiedział.
{14049}{14100}Ostatnie słowo?
{14156}{14221}Zabiję to twoje białe dupsko.
{14268}{14327}O ile spotkamy się w piekle.
{14377}{14437}Do dzieła, chłopcy!
{15663}{15714}Pućcie go.
{15729}{15751}Zastrzelcie go!
{15981}{16048}Kto zastrzeli tego bękarta?!
{16098}{16145}Ty go zastrzel.
{16177}{16219}Rozetnij więzy.
{16425}{16488}Idziemy!
{16506}{16556}Na zewnštrz czeka koń.
{16706}{16832}Jeli macie zamiar mnie cigać,|lepiej szykujcie sobie trumny.
{16972}{17025}Wespnij się na gnoja|i trzymaj mocno.
{17498}{17570}To na pewno jaki głupi|zjadacz fasoli?
{17571}{17660}Trochę szacunku dla zmarłych,|panie Bolan.
{17663}{17816}Kiedy wszystko zrobiono i powiedziano,|posiadamy tylko mierć.
{17819}{18006}Dano nam jš w chwili narodzin|i musimy nosić to brzemię godnie.
{18113}{18184}Widziałem ludzi umierajšcych|w krzyku.
{18187}{18268}Widziałem też umierajšcych w milczeniu.
{18272}{18421}Ten akurat zmarł|próbujšc zabić Bohannona.
{18437}{18528}Czyli jednak dureń.
{18709}{18863}Twoje przedsięwzięcie nie wypaliło.
{18866}{18946}Byłby już zimny,|gdyby nie Johnny Reb.
{18950}{19074}- Co ja mam z tym zrobić?|- Jak to?
{19082}{19155}Ten obwie...
{19163}{19424}Ten buntownik znów zakłócił równowagę.|Musisz jš przywrócić.
{19451}{19506}Nadal nie rozumiem.
{19553}{19642}Czemu mnie to nie dziwi?
{19678}{19842}Udasz się w pocig za Bohannonem.
{19855}{19903}- Ja?|- No.
{19906}{19994}Kiedy ja nie znam się|na podchodach.
{19997}{20186}Sam narobiłe bałaganu,|więc albo go posprzštasz, albo zginiesz próbujšc.
{20200}{20238}Nie ma mowy.
{20332}{20560}Wszyscy zaangażowani w ten samosšd|dołšczš do grupy pana Toolea.
{20563}{20653}Niby jak te bagnołazy|majš wytropić Bohannona?
{20656}{20706}A to już ich problem.
{20709}{20793}Pozwól to zrobić mnie i Dixowi.
{20850}{20930}Będę go cigał|jak pies myliwski.
{21190}{21262}Zwolnij.
{21330}{21454}- Czemu tutaj?|- Miejsce jak każde inne.
{21759}{21794}To, co zrobiłe dla mnie w knajpie...
{21797}{21888}Co ty sobie mylał?|Schadzki z biała kobietš?
{21895}{21944}- Jestem wolnym człowiekiem.|- Nie aż tak.
{21948}{22047}- Nie tobie o tym decydować.|- Mnie nic do tego.
{22072}{22122}Tak już urzšdzono ten wiat.
{22488}{22558}Jak to jest|mieć kogo na własnoć, panie Cullen?
{22598}{22717}Można to porównać|do posiadania wini czy pługa?
{22777}{22854}Moi ludzie mieli u mnie dobrze,|jeli do tego zmierzasz.
{22862}{22905}Twoi ludzie?
{22908}{23001}Mówisz, jakby byli rodzinš.
{23004}{23099}Jedna z kobiet wychowała mnie|po mierci mojej matki.
{23102}{23205}No tak...|Ale była twojš własnociš.
{23208}{23387}Nawet jak zmieniała ci gacie,|nadal była twojš własnociš.
{23484}{23551}Fajnie byłoby|posiadać białš kobietę.
{23561}{23615}Tak, byłoby fajnie.
{23637}{23755}Po powrocie z pola|kazałbym jej mnie zabawiać.
{23763}{23796}Uważaj na słowa.
{23892}{24078}A jak urodziłaby mi dziecko?|Też byłbym jego panem?
{24104}{24176}A może połowa dziecka|byłaby wolna?
{24228}{24321}A jak przyprowadzałbym go czasem|do mojego domu?
{24324}{24387}Uczył czytać i pisać?
{24436}{24513}Dałbym mu tyle nadziei...
{24516}{24612}Żeby mógł myleć...|że może jest inny.
{24615}{24710}Inny niż reszta białych,|którzy do mnie należš.
{24944}{25003}Nie jest inny.
{25080}{25128}To zwykły muł.
{25145}{25212}Każdy wie, że muł to nie koń.
{25265}{25333}Prawda, panie Cullen?
{26170}{26262}Niech to wszystko szlag.
{26278}{26332}Niech to szlag.
{26432}{26541}- Przepraszam...|- Nie, zostań.
{26718}{26779}Nie jadłe kolacji.
{26789}{26931}Raczyłem się Brandy.|Pięcioczęciowy posiłek.
{27246}{27289}Wiesz co to jest?
{27319}{27343}To pens.
{27347}{27405}Chciałbym, żeby to był zwykły pens...
{27417}{27485}A nie ziarno mojego samozniszczenia.
{27489}{27546}Nie rozumiem.
{27638}{27752}Wychowałem się w ruderze|w Hell's Kitchen.
{27809}{27945}Od szczurów różnilimy się tym,|że jadły lepiej i były czystsze.
{27948}{28000}Przykro słyszeć.
{28016}{28068}Nie szukam współczucia.
{28146}{28231}Którego dnia podczas|poszukiwania resztek jedzenia
{28234}{28331}zaczepiło mnie kilku mężczyzn.
{28334}{28419}Jeden z nich powiedział,|że da mi pensa,
{28422}{28587}jeli zjem zgniłe jabłko,|które omijały nawet szczury.
{28590}{28731}Do dzi pamiętam ten smak.
{28735}{28849}Tyle mogłem zrobić.
{28891}{28989}Mieli ubaw...
{28992}{29052}Jeden rzucił mi monetę.
{29091}{29314}Od tego dnia obrałem kurs,|z którego nic nie mogło mnie zawrócić.
{29343}{29399}Zdobędę wszystko...
{29402}{29539}I na moich warunkach.
{29629}{29670}Nie znam innej drogi, Lily.
{29674}{29752}Tyle razy stałem w obliczu klęski...
{29756}{29830}Ale zawsze znajdowałem wyjcie.
{29874}{29978}Tym razem jednak|chyba nie podołam.
{30075}{30172}Mam przed sobš Thomasa Duranta...
{30175}{30245}czy jakiego szmondaka?
{30249}{30426}Dałam ci te mapy,|żeby mógł dokończyć dzieło Roberta.
{30429}{30488}Nie pozwolę ci przestać.
{30639}{30765}Podnie łeb znad tej butelki|i znajd wreszcie sposób.
{31453}{31552}Dałem moim niewolnikom wolnoć|na długo przed wojnš.
{31617...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin