kawaly2.txt

(61 KB) Pobierz
Przychodzi pan Marian do lekarza i m�wi: 
- Chcia�bym nie m�c mie� dzieci 
- dlaczego? - pyta lekarz 
- bo m�j tata i dziadek nie mogli miec dzieci. 
- to sk�d pan jest? 
- z Bydgoszczy... 

Przychodzi baba do lekarza ca�a w muchach a lekarz j� pyta: 
-Poco pani przysz�a? 
-Zosta�am zmuszona. 


Przychodzi m�� do domu i widzi �e zona le�y go�a. Otwiera szaf� i widzi go�ego ch�opa. Ch�op m�wi: 
- Co, mola nie widzia�e�? 

tam za rogiem, tam za rogiem jest stara cha�upa pij�, pal� konia wal� a� si� trz�sie dupa, mucha rucha karalucha, s�o� s��nic� w pizde dmucha, a krokodyl podskakuje bo mu kutas niepasuje. 

Przychodzi blondynka do sklepu RTV:
- Poprosz� telewizor z lotnikiem.
- Chyba z pilotem?
- Nie wiem, jestem w tych sprawach zupe�nym lajkonikiem.

- Dlaczego blondynki nie lubi� tartej bu�ki?
- Bo si� kiepsko mas�em smaruje.

Siedz� dwie blondynki w barze i zam�wi�y butelk� Coli. Jedna z blondynek odkr�ci�a butelk� i zaczyna wlewa� j� do szklanki odwr�conej do g�ry dnem. Leje, leje i leje, a� w ko�cu m�wi do drugiej blondynki:
- Ej z t� szklank� jest co� nie tak.
- Jak to, poka�.
Druga blondynka robi dok�adnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, �e z t� szklank� jest co� nie tak - ona nie ma dna.

- Dlaczego blondynki, gdy id� do ubikacji zabieraj� ze sob� suche bu�ki?
- Bo lubi� karmi� WC kaczki.

- Po czym pozna�, �e blondynka gra�a w gry komputerowe?
- Po �ladach szminki na joysticku.

Policjant zatrzymuje blondynk� jad�c� pod pr�d ulic� jednokierunkow�.
- Czy pani wie, gdzie pani jedzie?
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie by�o, to musz� by� solidnie sp�niona, bo wszyscy ju� wracaj�!

Brunetka i blondynka id� przez park. Brunetka nagle m�wi:
- Och, popatrz na tego biednego zdech�ego ptaszka!
Blondynka spojrza�a w niebo i spyta�a:
- Gdzie? 

- Co powie blondynka, kt�r� poprosisz o kontrol� dzia�ania kierunkowskazu?
- Dzia�a. Nie dzia�a. Dzia�a. Nie dzia�a. Dzia�a. Nie dzia�a. 

- Jak zapewni� rozrywk� blondynce na wiele godzin?
- Wystarczy napisa� "prosz� odwr�ci�" po obu stronach kartki. 

-Dlaczego blondynkom w pracy nie przys�uguje przerwa na kawe?
-Dla firmy jest to nie op�acalne. bo po przerwie blondynk� trzeba od pocz�tku przyucza� do zawodu. 

-Dlaczego blondynki nigdy nie pij� oran�ady w proszku?
-Bo nie wiedz�, jak wla� p� litra wody do takiej ma�ej torebki. 

-Co robi blondynka, gdy si� dowiaduje, �e jest drugi raz w ci��y?
-Pyta m�a, czy musz� po raz drugi wzi�� ze sob� �lub. 

-Co my�li blondynka wk�adaj�c spodnie-ogrodniczki?
-"A gdzie s� kwiatki?". 

Jasio id�c z mam� (blondynk�!) zauwa�a kota i pyta:
-Mamo! Czy to kot, czy kotka?
-Kot. Nie widzisz, �e ma w�sy? 

-Co nale�y zrobi�, �eby blondynce za�wieci�y si� oczy?
-Przystawi� jej latark� do ucha. 

-Dlaczego blondynki li�� zegarki?
-Bo Tic-Tac ma tylko dwie kalorie. 

-Dlaczego blondynka nie kupuje bu�ki tartej?
-Bo trudno j� posmarowa� mas�em. 

Ca�a klasa blondynek. Nauczyciel pyta jedn� z nich:
-Ile jest 2+2?
-Osiem - odpowiada blondynka.
-Da� jej szans�, da� jej szans�! - domaga si� klasa.
Nauczyciel po raz drugi:
-Ile jest 2+2?
-Cztery.
-Da� jej szans�, da� jej szans�! 

Dwie blondynki jad� tramwajem. Jedna z nich pyta motorniczego:
-Czy tym tramwajem dojad� do dworca PKP?
-Tak.
-A ja? - pyta druga. 

Jad�c� na rowerze blondynk� zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru m�wi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...

-Dlaczego blondynki nie u�ywaj� wibrator�w?
-Poniewa� od wibratora bol� z�by... 

Jedna z blondynek kupuje nowe mieszkanie i zaprasza do niego swoj� kole�ank�, te� blondynk� i m�wi:
-Mam tu taki fajny przycisk. Jak pstrykam to raz jest �wiat�o,a raz go nie ma.
Obie blondynki przygl�daja si� z zaciekawieniem nowemu zjawisku. Nagle jedna zadaje pytanie:
-A gdzie to �wiat�o jest, jak go nie ma?
Druga na to:
-Cho�, to ci poka��.
Udaje sie do kuchni, otwiera drzwi lod�wki i m�wi:
-Tu si� chowa.

Dowcipy R�ne


Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki. Widz�cy to pasa�erowie weso�o komentuj� sytuacj�:
- Jeszcze,jeszcze ! Facetowi ju� si� przelewa z woreczka,widzi to stewardesa i idzie po nast�pny. Gdy wraca widzi �e facet ma pust� torebk� a wszyscy pasa�erowie wymiotuj�. 
- Przelewa�o si� to upi�em - komentuje facet.

Na ga��zi wisz� sobie 3 nietoperze i rozmawiaj� ze sob�. W pewnej chwili jeden z nich zaniem�wi� i jak spr�yna stan�� g�ow� do g�ry. Ci dwaj pozostali popatrzyli na siebie i jeden z nich m�wi: Kurcz�, znowu zemdla�.

Ob�z koncentracyjny, �ydzi id� do komory gazowej, dziecko niesie na r�czkach ma�ego kotka. Podchodzi do niego z u�miechem Niemiec:
- A di di, ty malutki morderco !

Pewien turysta zab��dzi� w g�rach, traci� ju� nadziej�, gdy zobaczy� jakie� �wiat�a, a dalej g�ralsk� cha�up�. - Jestem uratowany,zap�ac� im, dadz� mi co� zje��,napoj� mnie,przenocuj� - pomy�la� turysta i wszed� do �rodka. Patrzy na zapiecku le�� nieruchomo Bacowa i Baca. - Dobry wiecz�r,zab��dzi�em,jestem g�odny,chce mi si� pi�,zap�ac� Wam - powiedzia� turysta.
... cisza
- Chcia�bym co� zje��,jestem g�odny - powt�rzy�.
... cisza
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wzi�� to co le�a�o na stole i zjad�. - Chcia�bym si� czego� napi� - powiedzia�,ju� zdenerwowany turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedzia�a mu cisza,wypi� co by�o na stole, przelecia� Bacow� i wychodz�c rzek� "Co za popieprzeni ludzie !". W bac�wce ci�gle cisza,gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzyma�a i kichn�a. Baca na to: - Przegra�a� ! - gasisz �wiat�o.

Pod koniec lat siedemdziesi�tych (historia AUTENTYCZNA) na Bramie Portowej nowy FIAT 125p kierowany przez kobiet�,kt�ra prowadzi�a, jakby nie wiedzia�a,co to jest prawo jazdy nie mog�a ruszy� z czerwonego �wiat�a. Akurat milicyjna nyska sta�a niedaleko i z g�o�nik�w zacz�� wydobywa� si� oficjalny i urz�dowy ton: -Obywatelko,prosz� wcisn�� sprz�g�o, czyli pierwszy peda� no�ny z lewej,nast�pnie ci�gle trzymaj�c wci�ni�te sprz�g�o,czyli pierwszy peda� no�ny z lewej chwyci� r�k� praw� za ga�k� skrzyni bieg�w,ci�gn�c j� do siebie a nast�pnie popchn�� do przodu,a po wrzuceniu biegu objawiaj�cego si� zaskoczeniem d�wigni we w�a�ciwej pozycji nacisn�� peda� gazu czyli pierwszy peda� no�ny z prawej i powoli zwi�kszaj�c na niego nacisk r�wnocze�nie powoli puszczaj�c sprz�g�o,czyli pierwszy peda� no�ny z lewej a� do momentu ruszenia samochodu. Po kilku nieskutecznych pr�bach z gasn�cym silnikiem i
samochodem podrywanym to w prz�d,to w ty� babinka w ko�cu uderzy�a w stoj�ce za ni� auto. W�wczas z g�o�nik�w wydoby� si� okrzyk:
- Kurwa,m�wi�em Ci,�e ta g�upia pizda przypierdoli w t� skarpet�! 

Dw�ch kiblonurk�w oczyszcza kanalizacj�,majster w akwalungu zanurza si� i co chwila wyp�ywa z szamba prosz�c o klucze:
- Kazik,sz�stka !
- Kazik,czternastka !
- Kazik,pi�tnastka !
Po sko�czonej robocie majster m�wi:
- Ucz si� Kaziu,bo ca�e �ycie b�dziesz klucze podawa�...

Zaj�czek mieszka w pobli�u misia w lesie, ale odgradza ich rzeka. W pewnym momencie mi� krzyczy:
- Zaj�czku chod� szybko ! Biegiem,co� si� sta�o.Zaj�czku ! Zaj�czek przestraszony biegnie kilometr do mostu i z powrotem kilometr, zmachany przybiega do misia i si� pyta: Co si� sta�o ? Mi�: - Umiesz tak ? Bzbzbzbzbz.
Zaj�czek wnerwiony wraca i na drugi dzie� krzyczy:
- Misiu szybko. Ratunku ! Na Pomoc !
Mi� przestraszony biegnie 2 kilometry do zaj�czka i si� pyta:
- Co si� sta�o ?
Zaj�czek: - Ju� umiem - Bzbzbzbzbz !

Co m�wi �yd gdy wsiada do taks�wki ?.
- Panie szofer,gazu.

Co �piewa �yd w komorze gazowej ?.
- Nie domykajcie drzwi.

Podwieszone pod szczytem jaskini wisz� sobie nietoperze-wilko�aki. Wisz� sobie i my�l�, �e dobrze by�oby wybra� si� na jak�� krwio�ercz� uczt�. Wreszcie najstarszy z rodu odzywa si�:
- Czterech najm�odszych poleci na zwiady: jeden na wsch�d, jeden na p�noc, jeden na zach�d i jeden na po�udnie. Czekaj� dzie�, wr�ci� pierwszy zwiadowca i nic nie znalaz�. Jeszcze jeden dzie� i noc� wr�ci�o dw�ch nast�pnych i te� nic. Czekaj� jeszcze dwa dni i dwie noce,a� wreszcie wpada ostatni zwiadowca z mord� ca�� we krwi. Gdzie� si� tak urz�dzi� ? Poka� i nam - krzycz� stadnie. Na to zwiadowca-nietoperz-wilko�ak rusza w sobie tylko znanym kierunku za nim reszta. Lec� dzie� i noc,i nic,lec� jeszcze jeden dzie�,a� ukazuje si� przed nimi olbrzymia ska�a.
- Widzicie to ?. - pyta zwiadowca.
- No jasne ! - odpowiadaj� stadnie.
- A ja w�a�nie ostatni raz jak tu by�em cztery dni temu w nocy to nie zauwa�y�em tej ska�y i si� na ni� wpierdzieli�em.

Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, a� tu zza krzak�w wyskakuje Wilk. Czerwony Kapturek zatrzymuje si� i zaczyna si� trz��� ze strachu. 
- Boisz si� Czerwony Kapturku ? - pyta Wilk.
- Oj,bardzo si� boj�.
- Nie martw si�,z�ap mnie za ogon,to wyprowadz� ci� z lasu.
- Czerwony Kapturek z�apa� wilka za ogon,i tak,jak Wilk obieca� wyprowadza Czerwonego Kapturka z lasu. Po pewnym czasie dochodz� na skraj lasu, gdzie przebija si� s�o�ce,w promieniach kt�rego Wilk zamienia si� w pi�knego m�odzie�ca.
- I jak Czerwony Kapturku,dalej si� boisz ?. - pyta m�odzieniec.
- Nie,ju� si� nie boj� - odpowiada nadal troch� si� trz�s�c.
- No to czemu mnie trzymasz za ogon ?

Na egzamin z logiki studentka przysz�a bardzo wydekoltowana i w mini. My�la�a,�e p�jdzie jej jak z p�atka. Wesz�a do sali, profesor zada� jej kolejno trzy pytania, na kt�re nie zna�a oczywi�cie odpowiedzi. Wdzi�czy�a si� za to strasznie,wi�c w ko�cu zdenerwowany profesor wpisa� jej dw�j� i wywali� za drzwi. Na korytarzu kumple od razu pytaj� jak posz�o. Ona na to:
- Ten alfons wpisa� mi dw�j� !
- Profesor us�ysza� to przez uchylone drzwi, wybieg� na korytarz i poprosi� j� o indeks. Przepisa� ocen� na trzy i powiedzia�:
- Mo�e i ja jestem alfons, ale o swoje kurwy dbam !

W jednym z pokoi akademika studenci wci�� wznosz� toast.
- Za Janka,�eby zda� !.W pewnym momencie do pokoju wc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin