J�zef Kardyna� Ratzinger W drodze do Jezusa Chrystusa Prze�o�y� ks. Jaros�aw Merecki SDS Wydawnictwo SALWATOR Krak�w Spis tre�ci Wst�p 1. W drodze do Jezusa Chrystusa "Kto Mnie zobaczy�, zobaczy� tak�e i Ojca" (J 14, 9). Oblicze Jezusa w Pi�mie �wi�tym 2. Zraniony strza�� pi�kna. Krzy� i nowa "estetyka" wiary 3. Komunikacja i kultura. Nowe drogi ewangelizacji w trzecim tysi�cleciu 4. Posta� Odkupiciela Chrystus - Odkupiciel wszystkich ludzi Wyj�tkowo�� i uniwersalno�� Chrystusa i Jego Ko�cio�a 5. Widzie� Chrystusa. Posta� Chrystusa w zwierciadle opowie�ci o kuszeniu 6. Chleb codzienny i chleb eucharystyczny. Medytacja na Uroczysto�� Bo�ego Cia�a 7. Eucharystia - communio - solidarno��. Chrystus obecny i dzia�aj�cy w sakramencie 8. Epilog Powszechno�� i katolicko�� Czy Katechizm Ko�cio�a Katolickiego jest na czasie? Refleksje w dziesi�ciolecie jego publikacji �r�d�a Wst�p Po�r�d kryzysu, w jakim znajduje si� chrze�cija�stwo w r�nych cz�ciach �wiata, posta� Jezusa z Nazaretu pozostaje zadziwiaj�co aktualna. Przemawia ona r�wnie� do ludzi, kt�rzy nie s� chrze�cijanami: Islam uznaje Go za proroka; w Indiach wielu ludzi ma w swoich domach obrazy Jezusa. Chrystus Kazania na G�rze, kt�ry tak g��boko poruszy� Gandhiego, dla wielu indyjskich niechrze�cijan sta� si� pos�a�cem Bo�ej dobroci, dzi�ki kt�remu rozb�yska w �wiecie �wiat�o Wiecznego. Przytoczona przez Ewangelie synoptyczne opowie�� o cierpi�cej kobiecie, kt�ra dotyka z ty�u szat Jezusa i natychmiast zostaje uzdrowiona, powtarza si� w r�ny spos�b r�wnie� w naszych czasach. Tej wielorakiej obecno�ci postaci Jezusa towarzyszy jednak - w samym chrze�cija�stwie - niepokoj�cy kryzys chrystologii. Zacz�� si� on od tego, �e pod powierzchni� dogmatu chciano na nowo odkry� cz�owieka - Jezusa, powracaj�c do prostoty Ewangelii; szybko okaza�o si� jednak, �e opisanej w Ewangeliach postaci Jezusa nie da si� zredukowa� do �agodnego przyjaciela ludzi, �e r�wnie� Jezus Ewangelii rozsadza ramy tego, co ludzkie, stawiaj�c cz�owieka wobec fundamentalnych pyta� i decyzji. Aby mimo wszystko znale�� pociech� i nie nara�a� si� na kwestionowanie w�asnego obrazu �wiata, zacz�to dokonywa� rozr�nie� w samych Ewangeliach. W szerokich kr�gach; r�wnie� w�r�d ludzi wierz�cych, rozpowszechni� si� dzisiaj obraz Jezusa, kt�ry niczego nie wymaga, nikogo nie gani, przyjmuje wszystkich i wszystko, kt�ry we wszystkim m�wi nam "tak": doskona�e przeciwie�stwo Ko�cio�a, o ile ma on jeszcze odwag� wymaga� i wprowadza� porz�dek. Taki obraz Chrystusa odnalaz� F. Schulz w swojej analizie najnowszych modlitw u�ywanych w liturgii Ko�cio�a ewangelickiego. Spotka� si� w nich z podw�jn� "dechrystologizacj�": "Najpierw przestaje si� wspomina� osob� Chrystusa... a nast�pnie dokonuje si� przesuni�cia akcent�w, kt�re polega na tym, �e do Chrystusa nie odnosi si� okre�le� wyra�aj�cych Jego wy�szo��, lecz podkre�la si� Jego solidarno�� z lud�mi". Zanika sama posta� Jezusa, co ma wyra�a� szacunek dla naszych niechrze�cija�skich bli�nich; posta� ta przemienia si� z "Pana" (s�owo, kt�rego si� unika) w cz�owieka, kt�ry nie jest nikim innym, jak rzecznikiem wszystkich ludzi. Jezus Ewangelii jest zupe�nie inny - wymagaj�cy, odwa�ny. Jezus, kt�ry przyznaje racj� wszystkim, jest zjaw�, snem, a nie kim� rzeczywistym. Jezus Ewangelii nie jest z pewno�ci� kim� dla nas wygodnym. Ale w�a�nie w ten spos�b odpowiada na najg��bsze pytania naszego �ycia, kt�re - czy tego chcemy, czy nie -poszukuje Boga, poszukuje niesko�czono�ci, poszukuje zaspokojenia, kt�re przekracza wszelkie granice. Musimy powr�ci� do tego rzeczywistego Jezusa. Zamiar ten stoi u podstaw tej niewielkiej ksi��eczki, kt�r� czytelnik ma w r�ce. Jej poszczeg�lne rozdzia�y powsta�y przy r�nych okazjach, ale wszystkie stanowi� pr�b� odkrycia autentycznej postaci Jezusa. Tekst "Uniwersalno�� i katolicko��" przenosi pytanie o Chrystusa na pytanie o Ko�ci�, bez kt�rego nie ma rzeczywistej obecno�ci Chrystusa w �wiecie. Rozdzia� dotycz�cy Katechizmu Ko�cio�a Katolickiego, kt�ry zamyka t� ksi��k�, tylko pozornie nie mie�ci si� w jej temacie. W nowo�ytno�ci kryzys wiary w Chrystusa rozpocz�� si� od zmienionego sposobu czytania Pisma �wi�tego, kt�ry jako jedyny mia� by� naukowy. Pytanie o to, jak nale�y czyta� Bibli�, jest nierozdzielnie zwi�zane z pytaniem o Chrystusa. W przypadku kwestii sakramentu i liturgii chodzi o obecno�� Jezusa mi�dzy nami - o Chrystusa, kt�ry jest obecny dzisiaj. Problematyka moralno-teologiczna dotyka kwestii "ortopraksji": w jaki spos�b wiara staje si� �yciem? Mam nadziej�, �e ksi��eczka ta, pomimo wszelkich jej brak�w, b�dzie stanowi�a pomoc w drodze do Chrystusa. Rzym, wspomnienie �w. Bonawentury 2003 J�zef Kardyna� Ratzinger W DRODZE DO JEZUSA CHRYSTUSA "Kto Mnie zobaczy�, zobaczy� tak�e i Ojca" (J 14, 9). Oblicze Jezusa w Pi�mie �wi�tym Widzenie Jezusa w Ewangelii wed�ug �w. Jana Mowy po�egnalne Jezusa, kt�re przytacza �w. Jan w swojej Ewangelii, poruszaj� si� w swoistej przestrzeni rozci�gaj�cej si� pomi�dzy czasem a wieczno�ci�, pomi�dzy tera�niejszo�ci� pasji i widoczn� ju� na horyzoncie now� obecno�ci� Jezusa - m�ka jest bowiem zarazem "wywy�szeniem" Jezusa. Z jednej strony sw�j cie� rzuca na nie zdrada, zaparcie si�, wydanie Jezusa na ha�b� krzy�a, z drugiej jednak wydaje si�, �e wszystko to zosta�o ju� przezwyci�one przez nadchodz�c� chwa��. Jezus okre�la pasj� jako odej�cie, kt�re prowadzi do nowego, pe�niejszego przyj�cia, jako drog�, kt�r� uczniowie ju� znaj�. Na pytanie zdziwionego Tomasza: "Panie, nie wiemy, dok�d idziesz. Jak wi�c mo�emy zna� drog�?", Jezus odpowiada zdaniem, kt�re sta�o si� podstawowym tekstem chrystologicznym: "Ja jestem drog� i prawd�, i �yciem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie". To objawienie wywo�uje jednak nowe pytanie, czy te� lepiej: now� pro�b�, kt�r� tym razem wyra�a Filip: "Panie, poka� nam Ojca, a to nam wystarczy". Jezus odpowiada na nie nowym objawieniem, kt�re od innej strony wprowadza w g��bi� Jego samo�wiadomo�ci i w g��bi� wiary Ko�cio�a: "Kto Mnie widzi, widzi tak�e i Ojca" (J 14, 2-9). Odwieczna t�sknota cz�owieka, kt�ry pragnie zobaczy� Boga, przybra�a w Starym Testamencie form� "poszukiwania Bo�ego oblicza". Uczniowie Jezusa s� lud�mi, kt�rzy poszukuj� oblicza Boga. Dlatego przy��czyli si� do Jezusa i poszli za Nim. Filip przedstawia teraz Panu t� t�sknot� i otrzymuje zaskakuj�c� odpowied�, kt�ra wyra�a zarazem ca�� nowo�� Nowego Testamentu: Tak, Boga mo�na zobaczy�. Kto widzi Chrystusa, widzi Boga. Ta odpowied�, okre�laj�ca chrze�cija�stwo jako religi� spe�nienia, jako religi� Bo�ej obecno�ci, wywo�uje jednak natychmiast nowe pytanie. Ukazuje ona, co oznacza owo "ju� i jeszcze nie", kt�re stanowi podstawowy rys �ycia chrze�cijanina. Nast�pne pytanie brzmi bowiem tak (przynajmniej dla ca�ego chrze�cija�stwa poapostolskiego): Jak mo�na zobaczy� Chrystusa i to zobaczy� Go tak, �eby jednocze�nie widzie� w Nim Ojca? W Ewangelii wed�ug �w. Jana pytanie to nie pojawia si� podczas rozm�w w Wieczerniku, lecz w Niedziel� Palmow�. �w. Jan m�wi tam, �e Grecy, kt�rzy przybyli na �wi�ta do Jerozolimy, przychodz� do Filipa - a zatem, do ucznia, kt�ry w Wieczerniku zada Jezusowi pytanie o widzenie Ojca. Filip pochodzi� z Betsaidy, kt�ra by�a najsilniej zhellenizowan� cz�ci� Ziemi �wi�tej. Grecy przedstawiaj� mu swoj� pro�b�: "Panie, chcemy ujrze� Jezusa" (J 12, 21). Jest to pro�ba �wiata poga�skiego, ale jednocze�nie pro�ba wszystkich ludzi wierz�cych w Chrystusa, nasza pro�ba: chcemy ujrze� Jezusa. Jak to mo�liwe? Filip i Andrzej przedstawiaj� t� pro�b� Jezusowi. Jego odpowied� jest tajemnicza, podobnie jak wi�kszo�� Jego odpowiedzi na wielkie pytania ludzko�ci, kt�re zadawane Mu s� w czwartej Ewangelii. Ewangelista nie m�wi nam, czy dosz�o do spotkania Jezusa z owymi Grekami. Odpowied� Jezusa otwiera raczej nieoczekiwany w tym kontek�cie horyzont. W pro�bie tej Jezus widzi wprawdzie zapowied� swojego uwielbienia, ale o tym, jak bli�ej wygl�da to uwielbienie, m�wi w nast�puj�cy spos�b: "Je�eli ziarno pszenicy, wpad�szy w ziemi�, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale je�li obumrze, przynosi plon obfity" (J 12, 24). Uwielbienie dokonuje si� w pasji. To ona rodzi obfity plon, to znaczy (tak mo�emy uzupe�ni� te s�owa): Ko�ci� pogan, spotkanie mi�dzy Chrystusem i Grekami, kt�rzy reprezentuj� tu wszystkie ludy ziemi. Odpowied� Jezusa przekracza chwil� obecn� i si�ga daleko w przysz�o��: Tak, Grecy Mnie zobacz� - i to nie tylko ci Grecy, kt�rzy przyszli teraz do Filipa, lecz ca�y �wiat Grek�w. Zobacz� Mnie, ale nie w Moim ziemskim, historycznym �yciu, nie "wed�ug cia�a" (por. 2 Kor 5, 16); zobacz� Mnie poprzez pasj�. Poprzez pasj� nie przychodz� ju� tylko do pewnego geograficznego miejsca, ale do ca�ego �wiata, kt�ry chce widzie� Ojca. Jezus zapowiada swoje przyj�cie poprzez zmartwychwstanie, w mocy Ducha, a zarazem zapowiada nowe widzenie, kt�re dokonuje si� w wierze. Pasja nie pozostaje przy tym czym� przesz�ym, lecz jest raczej jedynym miejscem, w kt�rym i poprzez kt�re mo�na Go zobaczy�. Jezus rozszerza metafor� obumieraj�cego ziarna, kt�re tylko dzi�ki temu, �e obumiera, wydaje plon, odnosz�c j� do ludzkiego �ycia oraz do �ycia wiary: "Ten, kto kocha swoje �ycie, traci je, a kto nienawidzi swego �ycia na tym �wiecie, zachowa je na �ycie wieczne. Kto za� chcia�by Mi s�u�y�, niech idzie za Mn�, a gdzie Ja jestem, tam b�dzie i m�j s�uga" (J 12, 25-26). Widzenie dokonuje si� w na�ladowaniu, kt�re jest �yciem w miejscu, w kt�rym znajduje si� Jezus, a miejscem tym jest pasja. W niej - i tylko w niej - obecna jest Jego chwa�a. Co si� tu dokonuje? Poj�cie widzenia nabiera nieoczekiwanej dynamiki. Widzenie dokonuje si� przez spos�b �ycia, kt�ry nazywamy na�ladowaniem; poprzez wej�cie w pasj� Jezusa. W�wczas mo�na zobaczy� w Nim r�wnie� i Ojca. Dopiero wtedy swoje pe�ne znaczenie uzyskuj� s�owa proroka...
julita29