Coś to bardzo wykwintnego i pomysłowego. Połączenie delikatności mięsa ze zdecydowaniem smaku musztardy i chrupkością pikantnej skorupki. Idealne danie na popisową kolację!
składniki2 polędwiczki wieprzowe - około pół kilogramadwie łyżki musztardy - typu Dijonjedna średniej wielkości biała cebulamiąższ z dwóch bułek kajzereksólświeżo zmielony czarny pieprzodrobina tymiankuodrobina rozmarynupół kostki masłasok z połowy cytrynyłyżka oliwyduuuuża garść posiekanej natki pietruszki
sposób przygotowaniaPotrawa to średnio prosta, a zachwycają bogactwem smaku i taką, no..., napiszę, oryginalnością. Poza tym naprawdę nie jest bardzo trudna!Śliczne polędwiczki obsmażam na łyżce oliwy, do której dodałem łyżkę masła. Kiedy mięso ślicznie i lekko obrumienione ze wszystkich stron, zdejmuję je z patelni i odstawiam na bok, by trochę ostygły. Aha, mięso po zdjęciu z patelni solę i raczej mocno pieprzę.Czas by przygotować skorupkę. Cebulę kroję w kostkę najdrobniej, jak tylko mi się uda. Do tej potrawy najlepsze są szalotki, ale naprawdę trudno jest je kupić w Polsce. Czasami można zaś dostać białą cebulę [droższa z 10 razy od zwykłej, ale smak ma bardzo delikatny i bardzo pasujący do tej potrawy i warto w nią zainwestować]. Do patelni, na której obsmażałem mięso dodaję dwie czubate łyżki masła, doprowadzam do spienienia i w tym momencie wrzucam cebulę. Cebulę smażę kilka chwil w gotującym się maśle - dosłownie pół minuty, cały czas mieszając. Zdejmuję patelnię z ognia i dodaję dokładnie rozdrobniony miąsz z bułek - dodaję go tyle, by całość nie była zbyt sucha - masa ma być wilgotna i dać się swobodnie formować. Masę doprawiam solą, pieprzem, rozmarynem i tymiankiem. Na mięso nakładam dość grubą warstwę musztardy z jednej strony [tej o największej powierzchni]. Na musztardę nakładam warstwę nadzienia, formując z niej ładne "przykrycie".Tak przygotowane mięso układam w wysmarowanym oliwą naczyniu i zapiekam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Kiedy skorupka pięknie zbrązowieje - znak iż potrawa gotowa. Mięso wyjmuję z piekarnika i na chwilę odstawiam - lekko ostygłe będzie się dużo łatwiej kroić.Czas na sos: na patelni rozgrzewam pozostałe masło. Kiedy się spieni, dodaję sok z cytryny i drobno posiekaną natkę pietruszki. Patelnie trzymam jeszcze na ogniu kilkanaście sekund. Sos jest gotowy.W tym momencie mięso też jest gotowe. Kroję je bardzo uważnie na plastry o grubości około 1 cm. Te plastry układam na talerzu i polewam sosem. Do tej potrawy idealnym dodatkiem jest kawałek zgrilowanej [może być na patelni] dymki, sałata z sosem vinegrette i pieczone ziemniaki.
Miramina