Teodor Tiutczew bezsenność.doc

(23 KB) Pobierz

Teodor Tiutczew

 

BEZSENNOŚĆ

 

Zegara monotonne bicie — 
Marudna powieść nocy mglistej! 
Język nam obcy całkowicie, 
A jednak jak sumienie bliski!

 

Któż kiedykolwiek bez rozpaczy 
Mógł skroś milczenie wszechświatowe 
Słuchać, jak czas zawodzi, płacze 
Proroczo — pożegnalnym słowem?

 

Zda się nam: los nieubłagany 
Osierocony świat pogrzebał, 
A nam na siebie samych zdanym 
Z przyrodą całą walczyć trzeba.

 

I nasze życie jak dalekie 
Widmo na skraju ziemi staje — 
I z przyjaciółmi, z naszym wiekiem 
W pochmurnej dali blednie, taje.

 

Tymczasem młode pokolenie 
W słońcu rozkwitło i dojrzało, 
A nas i czas nasz zapomnienie, 
O bracia, dawno pogrzebało.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin