00:00:40:Mark, cieszę się,że już wróciłe.. 00:00:43:A co z Ginš?-Chcesz usłyszeć, że straciła dziecko...? 00:00:46:Już nie może być lepiej-Och Mark, tak mi przykro 00:00:47:KOT I MYSZ 00:00:48:Oszczęd sobie-Posłuchaj... 00:00:50:Wiem,że jeste zły,ale to ona na mnie napadła 00:00:52:Bo należało ci się! 00:00:54:Zobacz, pracujemy razem 00:00:56:Czy nie powinnimy o tym zapomnieć? 00:00:58:Proszę 00:01:00:Nie wchod mi w drogę, a będzie dobrze 00:01:10:Cholera! 00:01:12:Helen! 00:01:15:Mylałem,że nie przyjdziesz tak z rana,że wemiesz wolne 00:01:16:Nie mogłam spać.Dobrze mi zrobi fliżanka kawy 00:01:20:Dzięki-Przyniosę jakie witaminy 00:01:27:Do zobaczenia-Tak 00:01:35:Chciałem w imieniu Giny podziękować wam za kwiaty 00:01:37:Wszystkim nam jest bardzo przykro, Mark-Dziękuję 00:01:41:I cieszę się,że będziesz z nami pracował na skrzydle G 00:01:45:W każdym razie, dzisiaj Crystal Gordon idzie do sšdu 00:01:48:Steve i Sylvia będziecie jej towarzyszyć 00:01:51:Z przyjemnociš 00:01:53:A Nikki Wade zdaje dzi egzamin na Otwartym Uniwersytecie 00:01:56:Będzie potrzebny kto by jej towarzyszył 00:01:58:Ja to zrobię 00:02:00:Dobrze, to wszystko 00:02:02:Jim, możemy porozmawiać?-Tak, jasne 00:02:04:Jakie to szczęcie, wyrwać się na trochę z tego miejsca 00:02:38:Otwieram 00:02:44:Dzień dobry, panie Fenner-Dzien dobry 00:02:47:Mogła poprosić o pomoc-Co? 00:02:50:Posadziłbym cię na wózku 00:02:51:Nie musisz udawać takiej niezależnej 00:02:53:Ja już tobie wyzanczyłam zadanie by opiekował się moimi finansami,kochanie 00:02:56:Nie martw się, nie mamy żadnych problemów z finansami 00:03:00:Miło słyszeć,że wszystko idzie jak po male 00:03:14:Czeć Josh.Na pewno nie spodziewałe się,że mnie zobaczysz 00:03:26:No dobrze 00:03:28:Witaminy:B12, C i Wapń 00:03:32:Na zdrowie 00:03:34:Pytała się Ivonne Atkins czy nie robi sobie jaki żartów? 00:03:38:Oczywicie,że nie 00:03:40:W porzšdku, tylko pytałem, bo mam ku temu powody 00:03:43:Bo nie wiem czy to jest przyjemne kiedy siedzi się całš noc poza domem... 00:03:45:...w samochodzie ledzšc cały czas drzwi klubu:"Salon Masaży" 00:03:48:Lecz może jestem zbytnio tradycyjny 00:03:50:Mi też to się nie podoba, Tom 00:03:52:Ale nawet gdybym miała ledzić te drzwi przez rok 00:03:55:Albo nawet dwa, będę czekać aż go przyłapię 00:04:00:Chyba większe prawdopodobieństwo jest uderzenia meteorytu... 00:04:03:..lecz wtedy nikt się nie uratuje 00:04:04:Nie poddam się 00:04:08:Helen, ja też chcę ci pomóc złapać tego okropnego Jima Fennera... 00:04:13:..ale chcę tylko wiedzieć czy to jest dobra metoda? 00:04:15:To jedyny sposób jaki mam 00:04:17:Więc czemu nie pójdziesz do tej kobiety i nie powiesz... 00:04:20:..że wiesz,że on dla niej pracuje? 00:04:22:A jeli ona ci nie pomoże , to poddasz się do dymisji,ale wczeniej zawiadomisz policję 00:04:25:Tylko,że w ten sposób on skutecznie zamaże swoje lady 00:04:29:Wie,że musiałby wszystko zatuszować przed policjš,prawda? 00:04:36:Tom..-Zapomnij 00:04:42:Chcę postawić sprawę jasno, bo bardzo szanuję Crystal 00:04:45:Shell nie powinna była tego robić.Nie chcę by Crystal miała więcej takich problemów 00:04:49:Ona nie chciała nam pomagać 00:04:52:I nie mam do niej o to pretensji 00:04:54:Chciała wrócić na dobrš drogę 00:04:56:Nie chciałam spieprzyć jej życia 00:05:00:Shell jednak nie była tego samego zdania, podłożyła jej prochy i wezwała policję 00:05:03:Bardzo dobrze to wykombinowała 00:05:06:Ja wtedy jeszcze o niczym nie wiedziałam 00:05:11:Chciałam,żeby o tym wiedział 00:05:14:To wszystko 00:05:17:W każdym razie chciałam podziękować za gocinę 00:05:22:I jeszcze powiedz Shaz Wiley... 00:05:25:Powiedz jej... 00:05:27:Że jš kocham 00:05:36:Czemu fatygujemy się ić do Sšdu, przecież i tak dla mojego adwokata jestem winna 00:05:40:A nie mówiłam ci? 00:05:41:Ale to wszystko wina Shell i Denny, nie moja 00:05:44:Jeli tak bardzo przeszkadzały ci te dwa potwory, to dlaczego nie wezwała policji? 00:05:52:Idziemy 00:05:54:Przepraszam 00:05:55:Oszalała czy to ty wołała do mnie w nocy? 00:05:59:A bo co? 00:06:00:Słyszała.Chcesz ze mnš walczyć? 00:06:03:Nie 00:06:04:Więc co to były za szalone odgłosy? 00:06:06:Nic.To był żart 00:06:08:Może o tym nie wiedziała.Ja nie mam poczucia humoru 00:06:12:Proszę cię 00:06:13:Znów szuka guza, Shaz? 00:06:16:Co ty gadasz? 00:06:17:Zamieniła się w prawdziwš bojowniczkę odkšd zajęła się swoim nowym hobby 00:06:20:Co?-Pokaż Shaz 00:06:23:Zrób im małe przedstawienie 00:06:26:Julie 00:06:28:Podaj nam tacę, bardzo cię proszę 00:06:32:Stańmy z boku 00:06:36:Teraz kolej na ciebie Shaz.Nie wstyd się 00:06:46:Co wy wyprawiacie?-Nic proszę pana 00:07:04:Sylvia już wyszła z Crystal? 00:07:06:Tak, włanie wyszły 00:07:15:Mogę wejć?-Jasne 00:07:19:Wszystko w porzšdku?Wydaje się pani doć zmęczona 00:07:22:Przez ostatnie noce patrolowałam miejsca ,które mi podała 00:07:26:I?-I nic 00:07:28:Nie wolno ci poddawać się tak łatwo.Fenner pracuje dla niej.Jestem tego pewna 00:07:31:Twoje obietnice nie wystarczajš, Ivonne 00:07:34:Posłuchaj 00:07:36:Lauren powiedziała mi,że interes Or'Kane idzie bardzo dobrze 00:07:39:Chociaż siedzi tutaj,nic to nie zmieniło.Kto musi jej pomagać 00:07:41:Ale to nie musi być Fenner 00:07:43:To on dostarcza jej pocztę 00:07:45:Wchodzi i wychodzi z jej celi jak ze swojego mieszkania 00:07:47:Potrzebuję konkretnej informacji, Ivonne 00:07:50:Konkretny czas i miejsce 00:07:53:Nie możesz co zrobić by Or'Kane puciła farbę? 00:07:55:Jak mylisz, co mi powie? 00:07:56:Więc wystrasz jš i powiedz jej co, ale zrób to szybko 00:08:17:Egzamin skończony.Proszę napisać ostatnie zdanie 00:08:26:Napisała le swoje nazwisko? 00:08:28:Odpuć sobie.Ty jeste pewnie ostatniš osobš,która mogła by poprawnie napisać egzamin 00:08:31:Faktycznie, bo ja zostałem lepiej wyedukowany 00:08:34:Szczególnie jeli chodzi o takich osób bez przyszłego męża, Wade 00:08:35:Stul dziób, Fenner 00:08:36:Nie,ja mówię poważnie.W nauce idzie ci coraz lepiej 00:08:40:Ale czy wiedziała,że twoja dziewczyna,panna Stewart zostawiła cię dla swojego doktorka? 00:08:50:Hej, Ti, wzięła baterie do pokoju swojej nowej koleżanki? 00:08:54:Nie-Dlaczego nie? 00:08:56:Więc po co wzięła radio skoro nie masz do niego baterii? 00:08:59:Chyba nie uważasz,że Virginia kradnie? 00:09:01:Dlatego,że uważam,że jest wariatkš? 00:09:03:Ona jest w porzšdku 00:09:05:Dała mi to 00:09:08:Ta kurewska córa chcę cię zbałamucić by była na jej posługi 00:09:11:Jeli nie przyniesiesz od niej co wartociowego nie chcę cię u niej więcej widzieć 00:09:15:Słyszysz mnie? 00:09:19:Ti 00:09:29:Mamy robotę do zrobienia 00:09:31:Imię przywódcy należy do nas a nie do Ivonne 00:09:34:Chcesz schańbić tatusia nazwisko po tym wszzystkim co dla nas zrobił? 00:09:37:Tatu nazwał mnie Ti Purvis,a nie Ti"grajšca nie fair" 00:09:42:Jeli nie będziesz brała udziału w tej grze, nie będziesz prawdziwš Purvis 00:09:45:Przemyl to 00:09:51:Och, tak.Fajne uderzenie.-Dokładnie 00:09:54:I jeszcze raz-Dobrze 00:09:57:Jestem pod wrażeniem, Shaz 00:10:00:Ale chciałabym by rozwijała swe umiejętnoci, a może pozwoli ci to na zanlezienie odpowiedniej pracy w przyszłoci 00:10:06:Tak zrobię, proszę pani.Będę mistrzyniš wiata w kickboxingu 00:10:09:Tak.Shaz Van Damme 00:10:12:Tak.Mogłabym z nim pracować.Mogłabym to osišgnšć 00:10:15:Mylę,że masz duże szanse Shaz 00:10:17:A mi się wydawało,że to złe Ministerstwo pokazuje nam w jakim celu służy więzienie 00:10:22:Dlatego,że gdybymy naprawdę chcieli rozwijać nasze umiejętnoci, to oni musieliby nam więcej płacić na studia , a to nie jest możliwe dla takich osób jak my 00:10:30:Mylicie,że się z tym nie zgadzam? 00:10:34:Więc musicie udowodnić,że zależy wam na waszym wykształceniu 00:10:40:Porozmawiamy o tym w najbliższym czasie 00:10:43:Dobrze? 00:10:49:Co słychać w zwišzku z egzaminem.le wypadło? 00:10:52:Cudownie 00:10:53:Więc dlaczego masz taki zły humor? 00:10:55:Czy to prawda,że sypiasz teraz z tym nowym doktorkiem? 00:11:00:Mylałam,że sama mi to powiesz 00:11:02:Zamiast tego, pozwoliła by Fenner zrobił to za ciebie 00:11:12:Virginia, musimy pogadać 00:11:16:Mylę,że ty i ja nadajemy zupełnie na innych falach 00:11:19:Oczywicie że tak, kochanie 00:11:22:Pogadamy o pienišdzach 00:11:26:Mam nadzieję,że to warte opuszczenia lunchu 00:11:31:Moja Lauren wie wszystko o twoim biznesie 00:11:34:Uważa,że robiš cię na szaro 00:11:36:Zbytnio-Nie sšdzę 00:11:38:To z powodu tego typka,Johna Farmera,o ile dobrze pamiętam jego nazwisko 00:11:47:Brzmi znajomo? 00:11:49:Wydaję się być prawdziwym skurwysynem 00:11:52:Znam Johna bardzo długo.To zaufany człowiek 00:11:55:Tak?A z tego co mówiš twoje dziewczynki to zabiera do własnej kieszeni od każdej 10% 00:12:01:Mylę,że tego nie robi 00:12:04:Nie trudno cię wykorzystać,prawda? 00:12:07:Jeste tu zamknięta 00:12:09:Na tym wózku-Nie potrzebuję pomocy 00:12:15:Czego ty chcesz? 00:12:17:Interesu 00:12:19:Mylę,że Lauren lepiej by pokierowała twoim interesem, klubów masażu 00:12:23:A na pewno nie okradałaby cię tak, jak ten twój kole John Farmer 00:12:26:Jeżeli naprawdę tak robi 00:12:30:W porzšdku.Jeli to cię zadowala 00:12:36:Twój wybór 00:12:38:Poczekaj 00:12:44:Tej nocy ma zrobić zbiórkę w Fellow's Lane 00:12:47:Może Lauren mogłaby wypytać się od mojego recepcjonisty 00:13:08:Mogę wejć? 00:13:17:Przepraszam za to co powiedziałam 00:13:20:To z kim jeste nie jest mojš sprawš 00:13:21:Nie, to ja przepraszam,nie sšdziłam,że dowiesz się od Fennera 00:13:25:Powinnam ci była powiedzieć 00:13:27:Tak.W porzšdku.Nie chciała mi sprawić przykroci 00:13:30:Nie chcę by wycišgała pochopne wnioski, Nikki 00:13:33:Nigdy 00:13:37:Więc jak widzę udało ci się poznać dobrego człowieka,prawda? 00:13:41:To lekarz?-Tak 00:13:45:Jest nim 00:13:47:Więc to poważne? 00:13:49:Za jaki czas.Może 00:13:52:Więc nie przejmuj się mnš 00:13:55:Jeżli tylko uda się z apelacjš rozpocznę n...
destine84