O krucjatach.docx

(11 KB) Pobierz

O krucjatach

Ci, którzy twierdzą, że krucjaty były po prostu agresywną wyprawą przeciw islamowi, są ofiarami przedziwnego zapomnienia. Zapominają bowiem, że sam islam był po prostu agresywną wyprawą przeciw starej i rządzonej prawem cywilizacji, kwitnącej niegdyś na obrzeżach śródziemnomorskich. (...)

Chrześcijaństwo byłoby najzupełniej usprawiedliwione, gdyby, z pobudek czysto teoretycznych, obawiało się nowej, niechrześcijańskiej potęgi, która urosła pod jego bokiem, lub gdyby spoglądało na nią podejrzliwie. Nikt przecież nie uznałby dziś za dziwne, że można żywić teoretyczne obawy wobec militaryzmu, socjalizmu czy bodaj protekcjonizmu. Tym bardziej naturalna jest świadomość różnic religijnych; różnic dotyczących nie strategii rynkowych, lecz strategii życia; nie radości posiadania, lecz posiadania radości, co jest kwestią znacznie bardziej problematyczną; nie odmiennych systemów podatkowych dzielących nas od cudzoziemców, lecz odmiennych systemów myślenia dzielących nas nawet od przyjaciół. A są to kwestie, które muszą różnić się fundamentalnie, bo zależą od różnych poglądów na istotę Wszechświata. Sprawy naszego kraju bywają nieraz odległe od codziennego życia, ale sprawy naszego kosmosu zawsze są nam bliskie. (...) Kiedy więc cala społeczność opiera się na tej samej koncepcji życia i śmierci, ma pełne prawo spoglądać na narodziny innej społeczności, opartej na innej koncepcji, jako na narodziny siły obcej i potencjalnie wrogiej. (...) Chrześcijaństwo mogłoby zatem czuć pewne obawy wobec islamu, nawet gdyby nie zostało zaatakowane. Jak jednak uczy historia - zostało zaatakowane. (...) Słuchając osób potępiających krucjaty, można zaiste odnieść wrażenie, że krzyżowcy napadli na jakieś cichutkie i niewadzące nikomu plemię ze środkowego Tybetu, o którym świat nigdy przedtem nawet nie słyszał. A przecież na długo przed tym nim pierwsza krucjata dotarła do Jerozolimy, muzułmanie dotarli niemal do wrót Paryża. Krzyżowcy o mały włos a zdobyliby Palestynę, lecz muzułmanie o mały włos a zdobyliby Europę. (...) W istocie krucjaty stanowiły kontratak. Krzyżowcy byli armią obronną, która dla odmiany przejęła inicjatywę i odparła wroga daleko do jego własnych siedzib.

Fragment książki "The New Jerusalem", 1920 r.

Gilbert Keith Chesterton

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin