00:00:33:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:37:Emma Hesire, wiem, że tam jeste. 00:00:43:lub został już zaplanowany. 00:00:46:Proszę, bogowie. Proszę zabierzcie mnie stšd. 00:00:50:Odrzuciła jubilera.| Odrzuciła handlarza zbożem. 00:00:54:Odrzuciła degustatora jedzenia Pharaoh'a.| Został tylko jeden człowiek, który chce się z tobš ożenić : 00:00:58:Polubisz Hazzi - Ra. 00:01:01:Więc czym on się zajmuje? 00:01:04:Handluje paliwem. 00:01:06:-Mamo.|- No dobra, sprzedaje łajno wielbłšda. 00:01:09:-Zapomnij o tym.|- To ty zapomnij. 00:01:11:Mamo, nie chcę się ustatkować.| Chcę robić i tworzyć różne rzeczy. 00:01:14:Chcę spróbować rzeczy | których nikt wczeniej nie próbował. 00:01:18:- Chcę latać.|- Jasne. 00:01:19:A ja chcę palić | i kazać twojemu ojcu pójć do diabła. 00:01:24:Emmy, jeli mylałabym , że my kobiety... 00:01:27:...mogłybymy cokolwiek jako zmienić,| nie sšdzisz, że zachęcałabym cię do tego? 00:01:32:Nie, nie, nie. Takie sš nasze czasy. 00:01:36:Mamo,musi być jaki sposób. 00:01:38:Proszę, bogowie. Proszę pomóżcie mi go znaleć. 00:01:41:Pewnie, Nil wylewa.| Brakuje pszenicy. 00:01:46:Pharaoh ma hemoroidy. 00:01:48:Bogowie majš większe problemy | niż zamartwianie się o ciebie. 00:04:22:Co ty na to, jeli powiedziałbym ci,| że stajesz się piękniejsza z każdym dniem? 00:04:27:Co mówisz? 00:04:29:Ręce i nogi?| Boże, nie pomylałem. Przepraszam . 00:04:40:"Mam wiatło słoneczne 00:04:42:"W pochmurny dzień 00:04:45:"Kiedy jest zimno --"| Ona potrzebuje 10. 00:04:47:"Zimno na zewnštrz --"| O czym mylisz? 00:04:50:Powiedz głoniej . Nie bšd niemiała. 00:04:52:" Dostałem miesišc maj" 00:04:56:Niewłaciwa płeć! 00:05:04:Podoba ci się? 00:05:06:Nic nie pobije wspaniałej pary nóg. 00:05:10:"Co może sprawić, że tak się czuję" 00:05:14:Zobacz, Popeye. 00:05:25:"Dostałem tyle miodu 00:05:29:"Że wszystkie pszczoły mi zazdroszczš 00:05:32:" Dostałem najsłodszš piosenkę, jakš mógłbym usłyszeć --" 00:05:35:Szefie! Czeć! Super.| Włanie szedłem się z panem zobaczyć. 00:05:38:Wiesz, mógłby dostać manekina | jako nagrodę tygodnia, Switcher. 00:05:43:-Tak, ona okazała się doć prawdziwa.|- Nie mówiłem o niej. 00:05:48:Co pan o niej sšdzi?| To zajęło mi tylko szeć dni. 00:05:50:Wyłšczajšc trzy albo cztery miesišce. 00:05:53:Ale ty powiniene wykonać | trzy albo cztery dziennie, Switcher! 00:05:57:-Teraz, wracaj do pracy!|- A co z jakociš szefie? 00:05:59:Styl i wdzięk. Te rzeczy zajmujš dużo czasu. 00:06:01:Wystarczy! Jeste zwolniony! 00:06:05:Zwolniony? 00:06:07:W porzšdku, ale mogę jš dokończyć? 00:06:08:Jestem rzebiarzem. Próbuję być rzebiarzem | i ona jest mojš pracš -- 00:06:12:Zjeżdżaj! 00:06:13:Już! 00:06:25:Zrobione. 00:06:27:Baw się dobrze. 00:06:28:Jak się bawicie?| Przyjęcie się udało? 00:06:34:Mój chłopak. 00:06:39:Proszę. 00:06:42:Chwileczkę. Proszę bardzo. Pa-pa. 00:06:46:Żyrafa dla jubilata?| Małpa? 00:06:50:Kucyk? Tygrysek? 00:06:52:-Jakie propozycje?|- Chcę tego wielkiego, durniu. 00:06:55:To jest balon Flights of Fancy.| Może pudelka? 00:06:58:Posłuchaj, ptasi - móżdżku,| mój stary płaci za to przyjęcie. 00:07:02:Jeden olbrzymi balon, już się robi. 00:07:08:Proszę bardzo. Baw się dobrze.| Czego sobie życzysz? 00:07:11:Tato! 00:07:17:Ptasi - móżdżku,| co ty do cholery robisz? 00:07:20:Zabieraj łapy od mojego dziecka! 00:07:22:-Mój balon!|- Zwalniam cię. 00:07:28:-Strzygłe kiedy żywopłoty, Switcher?|- Nie 00:07:30:Tak naprawdę jestem rzebiarzem. 00:07:32:Ale obecnie nie ma dla nas | zbyt dużo pracy. 00:07:34:Ale nie ma powodu, dla którego | żywopłoty nie mogłyby stać się sztukš 00:07:38:Jeste zwolniony!| Zabieraj swojš wypłatę i wynocha! 00:08:04:Co o tym sšdzisz? 00:08:06:Co o tym sšdzę? 00:08:09:Jestem zwolniony!| Zabieram wypłatę i spadam. 00:08:34:-Patrzcie. Wojownik szos.|- Czeć, Roxie. 00:08:38:Jego jaguar jest jeszcze w sklepie. | Czeć. 00:08:48:Byłoby miło, gdyby podrzucił mnie | czym co posiada drzwi. 00:08:50:-Przestań.|-Więc, gdzie jedziemy na obiad? 00:08:52:Nie jestem głodny. 00:08:53:Mylałem, że może kupimy po hot dog'u | i pójdziemy na spacer popatrzeć na księżyc. 00:08:57:Znowu straciłe pracę? 00:08:58:Nie, nie straciłem, wiem, gdzie jest.| Ale kto inny jš ma. 00:09:02:Czy możemy już jechać? 00:09:03:- Dobranoc, panie Wert.|- Dobra robota, dzieciaki. 00:09:06:- Dobranoc, B. J. |- Do jutra. 00:09:08:-Kto to jest?|- To jest B. J. Wert, kierownik. 00:09:12:Zarzšdza Illustrš.| Możemy już ruszyć tš kupę złomu? 00:09:14:Tak, próbuję. 00:09:17:- Dobranoc, Roxie.|- Dobranoc. 00:09:21:Musi być miło mieć własnš limuzynę.| Można ić prosto z pogrzebu na obiad. 00:09:30:Ta praca w Illustra | niszczy twoje poczucie humoru. 00:09:33:Musisz zrezygnować. 00:09:34:Ale ja nie jestem kim, kto nie potrafi poradzić sobie z rzeczywistociš. 00:09:35:Rzeczywistoć często rozczarowuje. 00:09:40:Naprawdę martwię się o ciebie. 00:09:42:Ale mylę, że jeli przepimy się ze sobš dzisiaj wieczorem,| to tylko wszystko pogmatwamy. 00:09:45:Mylę, że powiniene zobaczyć się ze specjalistš. 00:09:47:Specjalistš? Masz na myli prostytutkę? 00:09:49:Nie, psychiatrę. 00:09:52:Nie stać mnie na psychiatrę. 00:09:53:No to zadzwoń do jednego z tych pokurczy z radia. 00:09:56:Oni sš dobrzy tylko do małych problemów, | które można wcisnšć między reklamy. 00:10:00:Dobranoc . 00:10:03:Zaczekaj! 00:11:04:O mój Boże! To ty! 00:11:09:Chciałem cię zabrać do domu,| ale mi nie pozwolili. 00:11:12:Jeste pierwszš rzeczš, którš stworzyłem | w naprawdę długim czasie... 00:11:15:...i to sprawiło , że poczułem się jak artysta. 00:11:27:Nie! 00:11:57:Do jutra . 00:12:09:Dzień dobry ! Cóż za dżentelmen. 00:12:12:Wieszajš szyld! 00:12:15:Ale heca! 00:12:18:Jest trochę przekrzywiony. 00:12:20:Czyż to nie ekscytujšce?| Klienci ustawiš się w kolejkach, by dostać się do naszego sklepu. 00:12:24:-Powiedz, podoba ci się nasz nowy szyld?|- Jest bardzo ładny. 00:12:26:-Naprawdę była pani tutaj przez 100 lat?|- Nie osobicie, ale sklep, tak. 00:12:31:Został zbudowany przez mojego dziadka,| Tough Teddy'ego Prince'a 00:12:34:Mój ojciec prowadził go | dopóki nie umarł niedawno. 00:12:38:Przykro mi . 00:12:40:Był już bardzo stary.| I umarł tak jak chciał. 00:12:42:W damskiej bielinie. 00:12:45:Słucham ? 00:12:46:Miał atak serca| kiedy szedł przez dział kobiecy. 00:12:49:Jeszcze nie ustawili tego znaku całkiem dobrze. 00:12:53:-Uważaj!|-Przepraszam, pana. 00:12:58:Niech pani uważa! 00:13:01:Złapałem! 00:13:02:Chyba . 00:13:11:Młody człowieku, przepraszam! 00:13:13:Nic się nie stało! 00:13:16:-Czy mogę ci to jako wynagrodzić?|- Jasne! Szukam pracy! 00:13:21:-Co mógłby robić?|- Cokolwiek! 00:13:25:-Kiedy możesz zaczšć?|- Jak tylko skończę z tym! 00:13:28:-Młody człowieku, jak się nazywasz?|- Jonathan Switcher. 00:13:32:Jeste przyjęty! 00:13:34:Dziękuję ! To mój szczęliwy dzień. 00:13:38:Zawsze gdy przechodzę przez te drzwi,| czuję się jak w domu. 00:13:42:Praktycznie tutaj dorastałam. 00:13:45:Greta Garbo zwykła robić sobie tutaj makijaż. 00:13:48:Oczywicie , prawdopodobnie nie wiesz |kim jest Greta Garbo. 00:13:52:Pewnie, że wiem. Ninotchka, Grand Hotel. 00:13:56:Nie sypiam po nocach. 00:13:58:Ja też nie 00:14:00:Co najmniej przez dwa tygodnie | odkšd byłam odpowiedzialna za to miejsce. 00:14:04:Nie wiem jak sprawimy | żeby ten sklep znów był wspaniały. 00:14:08:Jak dla mnie wyglšda dobrze. |O której otwieramy? 00:14:15:Jest otwarte. 00:14:21:Jestem pewien , ze sprawy pójdš lepiej po lunchu. 00:14:25:Tak, B. J.... 00:14:27:Wszystko idzie zgodnie z planem.| Ten sklep jest jak statek widmo. 00:14:32:Będš błagali żeby sprzedać | to miejsce w cišgu miesišca. 00:14:36:Nie, Timkin nie ulegnie żadnym grobom. 00:14:41:B. J., ona jest tutaj. 00:14:44:Panie Richards. 00:14:46:Wie pan, co ten młody człowiek | włanie zrobił? 00:14:50:-Ukradł co?|- Uratował mi życie! 00:14:52:Ci niekompetentni ludzie , których pan wynajšł | prawie mnie zabili. 00:14:55:Gdybym była paranoiczkš,| przysięgłabym, że to był sabotaż. 00:14:59:Nie obracam się w kręgu | absolwentów Harvardu. 00:15:01:Jeli zna pani kogo kto | kwalifikowałby się do pracy tutaj.... 00:15:04:Tak! Jonathan Switcher.| Okażmy mu naszš wdzięcznoć. 00:15:08:5$ powinno to załatwić. 00:15:10:Nie! Chcę, by dał mu pan pracę.| Ma pan być dla niego miły. 00:15:14:Dziękuję . 00:15:17:Switcher? 00:15:19:Jakie masz dowiadczenie zawodowe? 00:15:23:Mam je w każdej możliwej pracy. 00:15:26:Krótko mówišc, chciałbym robić co twórczego. 00:15:30:Powiedzmy...manekiny. 00:15:32:Proszę. Posłuchaj, szczycę się zdolnociš| dobrania odpowiedniej pracy do kandydata... 00:15:37:...ale sam powiedz do czego | ty możesz się przydać. 00:15:41:Mam pracę w sam raz dla ciebie. 00:15:55:Więc, masz nowš pracę.| Wspaniale. Co to jest? 00:15:59:Powiedzmy, że towary za tysišce dolarów... 00:16:02:...przechodzš przez moje ręce każdego dnia. 00:16:05:Zabieram cię na obiad , żeby to uczcić. 00:16:07:-Wszystkie te majtki, aż do bielizny.|- Majtki. Już się robi. 00:16:11: -Powiedziałe majtki?|- Majtki? 00:16:13:Nie mogę teraz rozmawiać. Przyjadę po ciebie o 8:00. 00:16:15:-Do zobaczenia.|- Pa. 00:16:18:Widziałem, jak on cię podwozi.| To mały gnojek! 00:16:23:Nie powiesz mi chyba, | że on cię zaspokaja seksualnie. 00:16:27:To nie twoja sprawa. 00:16:29:Ale chciałbym, żeby była. 00:16:30:Pragnę zatopić zęby w twoim małym tyłeczku. 00:16:34:Co? 00:16:37:Czy Armand powiedział co złego?| Wybacz mi. 00:16:39:Angielski i ja to co nowego.| Wymknęło mi się. 00:16:43:Łšczy nas tylko wspólna praca! 00:16:46:-Zrozumiałe?|-Tak. 00:16:49:Oczywicie . 00:16:51:Mam kilka sprawozdań do zrobienia przed południem....
michukow