psychologia sportu matt jarvia (streszczenie).doc

(113 KB) Pobierz
17

Matt Jarvis, „Psychologia sportu”, GWP, Gdańsk 2003.

 

Wprowadzenie

              Czy do uprawiania sportu potrzebna jest psychologia? Na pewno wiele osób zadaje sobie takie pytanie. Komentatorzy sportowi mówią, że np. Adam Małysz nie ma już opiekującego się nim psychologa i to najpewniej spowodowało spadek jego formy. Albo, że np. Andrzej Gołota ma słabą psychikę i to powoduje, że „nie wytrzymuje” na ringu. Zatem można przypuszczać, że psychologia w sporcie odgrywa pewną rolę.

              Książka Matta Jarvisa, „Psychologia sportu” wydana przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne stara się wyjaśnić rolę psychologii w sporcie i polecana jest zarówno psychologom, opiekującym się zawodnikami, jak i wielu innym osobom, profesjonalnie czy też amatorsko pasjonujący się sportem.

 

Postawy wobec sportu

              Postawę (ogólnie) można zdefiniować jako „trwałą ocenę – pozytywną, lub negatywną – ludzi, obiektów oraz idei”.[1] Definicja ta podkreśla dwie cechy postawy: jej trwałość oraz jej charakter oceniający. Postawa jest zawsze stosunkiem do czegoś, w związku z czym może być to również postawa wobec sportu. Postawa wobec sportu powoduje, że mamy określony stosunek do niego, o odpowiednim zabarwieniu emocjonalnym, stosunek pozytywny, albo negatywny. Postawy kształtują się we wczesnym dzieciństwie, dziecko nabywa odpowiedniej postawy do sportu na skutek właściwego procesu wychowawczego. Pozytywne aspekty sportu są niezaprzeczalne, bowiem ruch, jest tożsamy ze zdrowiem, energią, radością z życia. Dlatego też, warto by rodzice i nauczyciele kształtowali wśród dzieci pozytywną postawę wobec sportu, bowiem raz powstałą postawę, bardzo trudno zmienić, o czym można się przekonać obserwując ludzi, którzy chcąc np. schudnąć, wolą wydawać duże pieniądze na cudowne specyfiki obiecujące błyskawiczne schudnięcie, natomiast z obrzydzeniem myślą o uprawianiu jakiegokolwiek sportu, uważając, że jest to za coś męczącego i nieprzyjemnego.

              Trzeba jednak zaznaczyć, że choć zmiana postaw wobec sportu jest trudna, nie oznacza, że jest niemożliwa. I tu przydaje się wiedza z zakresu psychologii, którą trenerzy mogą wykorzystać do wzmagania aktywności sportowej oraz do motywowania sportowców.

 

              W psychologii można wyróżnić dwa podejścia do problemu postaw:

1.      Podejście funkcjonalne, mówi o tym, że przyjmowanie określonych postaw pełni trzy główne funkcje psychologiczne: adaptacyjną, poznawczą oraz obrony ego.

2.      Podejście strukturalne (model ABC: Affective, Behavioral, Cognitive), zakłada, że każda postawa zawiera składnik emocjonalny (ustosunkowanie emocjonalne do przedmiotu postawy), składnik poznawczy (wiedzę o przedmiocie postawy) i składnik behawioralny (zachowanie wobec przedmiotu postawy).[2]

              W podejściu strukturalnym uwzględniono zagadnienie stereotypów. Większość z nas ma stereotypowe wyobrażenia dotyczące osób uprawiających sport. Np. często można usłyszeć o „osiłkach bez mózgu”, tak jakby aktywność fizyczna wykluczała rozwój umysłowy, zapominając o starożytnej maksymie „w zdrowym ciele, zdrowy duch”.[3]

              Postawy są elementem psychiki podlegającym pomiarowi. Trzy główne skale mierzące postawy to: skala Likerta, skala dyferencjału semantycznego oraz skala Thurstone’a.

              Kształtowanie postaw prosportowych jest jednym z zagadnień, które w sposób szczególny interesuje psychologów sportu. Przeprowadzono wiele badań dotyczących różnych czynników mających wpływ na rozwój postaw.

              Jedną z grup tych badań były badania przeprowadzone przez Eysencka i jego współpracowników, który wykazał, że ludzie o silnych tendenckach do ekstrawersji i psychotyczności wykazują postawę prosportową. Wykazano również, że można dziedziczyć predyspozycje do wykształcenia szczególnych postaw. Trzeba tu zaznaczyć, że Eysenck był przekonany o słuszności hipotezy, że niektóre aspekty osobowości są przenoszone poprzez geny (tzw. determinizm biologiczny). Dowodem na to były np. obserwacje bliźniąt jednojajowych, wychowywanych w różnych środowiskach. Na podstawie przeprowadzonych badań wykazano, że bliźnięta identyczne pod względem genowym miały więcej podobnych poglądów na różne tematy niż rozdzielone bliźnięta dwujajowe.[4]

              Kolejnym podejściem wyjaśniającym kształtowanie się postaw jest społeczne uczenie się postaw. Teoria społecznego uczenia się wskazuje różnice pomiędzy uczeniem się (przyswajaniem wiedzy) a wykonaniem (obserwowalnym zachowaniem). Zgodnie z tą teorią znaczna część uczenia się zachodzi poprzez obserwowanie innych ludzi. Większość tego, czego ludzie się uczą jest efektem obserwowania innych ludzi i zapamiętywaniu ich zachowania. Znacznej części swego zachowania ludzie uczą się poprzez obserwację i modelowanie. Obserwując innych, zdobywają pojęcie, jak wykonuje się dane czynności, aby później skorzystać z zakodowanych wówczas informacji jako wskazówek do działania. Przy czym trzeba zaznaczyć, że proces społecznego uczenia się może pomóc w wyjaśnieniu postaw wobec uczestnictwa w zawodach sportowych zarówno w roli zawodnika jak i kibica. Jeśli np. syn będzie obserwował ojca zaangażowanego w kibicowanie jakieś drużynie, z dużym prawdopodobieństwem będzie naśladował zachowanie ojca. Społeczne uczenie się postaw zachodzi w czterech fazach: uwagi (dziecko obserwuje rodzica podczas uprawiania sportu), zapamiętania (dziecko zapamiętuje emocje do których dochodzi w czasie uprawiania sportu), odtwarzania (dziecko zaczyna naśladować rodzica) i wzmocnienia (jeśli rodzic pochwali uprawianie sportu przez dziecko, dojdzie wówczas do wzmocnienia pozytywnego).

              Badacze zajmujący się społecznym uczeniem się postaw zaobserwowali jednak, że proces ten może różnie przebiegać w stosunku do chłopców i dziewczynek. Np. jeśli dziewczynka zainteresuje się „męskim” sportem, rodzice mogą dokonywać wzmocnienia negatywnego, czyli nie aprobować tego, że dziewczynka kibicuje drużynie piłkarskiej.

              Wiele kobiet uważa, że rezerwowanie niektórych dyscyplin sportu tylko dla mężczyzn jest przejawem dyskryminacji ze względu na płeć. I czują się one z tego powodu skrzywdzone, zwłaszcza jeśli chcą uprawiać dany sport wyczynowo. W porównaniu z mężczyznami kobiety dużo częściej otrzymują pozytywne wzmocnienie bierności, uległości, zależności, emocjonalności, niskiego poziomu agresji  i małej potrzeby osiągnięć. To wszystko powoduje, że kobietom zdecydowanie trudniej jest osiągać wysokie, stabilne wyniki sportowe.

              Na postawy wobec rywalizacji sportowej może mieć wpływ również narodowość sportowca. Każdy z nas posiada szereg cech, które zostały ukształtowane pod wpływem środowiska, w którym dorastaliśmy, czyli również cech rozpowszechnionych w danej narodowości. Matt Jarvis przytacza przykład Brytyjczyków, którzy mogą mieć osłabioną motywację zwyciężania w porównaniu do innych kultur z powodu filozofii, zgodnie z którą nie liczy się zwycięstwo, lecz uczestnictwo we współzawodnictwie.[5] Chociaż z drugiej strony, może być tak, jak było w przypadku radzieckich młodych szachistów – zbyt duży nacisk na wygraną powodował, że dzieci te nie czerpały zupełnie radości z uprawianego sportu. Niewiele z nich otrzymywało bowiem pozytywne wzmocnienie, które było zarezerwowane wyłącznie dla zwycięzców.

              Poza metodą społecznego uczenia pozytywne postawy wobec sportu można kształtować za pomocą warunkowania klasycznego, czyli za pomocą kojarzenia sportu z przyjemnymi i nieprzyjemnymi bodźcami i uczuciami.

              Określona postawa wobec sportu pozwala z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć zachowanie danej osoby. W przeprowadzonych badaniach wykazano m.in. dużą różnicę między postawami wobec sportu u dzieci zaklasyfikowanych jako bardzo aktywne i mało aktywne. Opracowano również teorię działania celowego (Theory of Reasoned Action – TRA), będącą modelem związków między postawami i zachowaniem. Zgodnie z tą teorią indywidualną chęć uczestnictwa w sporcie determinują ogólna postawa wobec sportu oraz społeczna aprobata dla niego.

              Istnieje wiele ujęć teoretycznych dotyczących zmian postaw, a jedną z najbardziej rozpowszechnionych jest teoria dysonansu poznawczego, stworzona przez L. Festingera. Dysonans poznawczy to sytuacja, w której jednostka uświadamia sobie sprzeczność pomiędzy informacjami (przekonaniami) posiadanymi a informacjami odbieranymi, przy czym wszystkie te informacje dotyczą tej samej sprawy. Dysonans wywołuje przykry stan emocjonalny, motywujący jednostkę do jego usunięcia, czyli racjonalizacji. Redukcja dysonansu może nastąpić na przykład poprzez zmianę interpretacji odbieranych treści (przykład: palacz, odrzucający informacje na temat szkodliwości palenia).[6]

              Teoria dysonansu poznawczego pozawala zrozumieć sposoby, których używamy w celu usprawiedliwienia swojej rezygnacji z prozdrowotnych działań sportowych, polegających na regularnych ćwiczeniach. Poznając je, zmniejszamy prawdopodobieństwo oszukania samych siebie.

              Drugą, równie znaną, teorią dotyczącą zmiany postaw jest teoria spostrzegania siebie. Z teorii tej wynika, że może by zmienić swoje postawy wobec sportu na lepsze, jeśli będziemy bardziej zaangażowani w tę sferę życia, oraz, że możemy zmienić postawy innych ludzi, nakłaniając ich do tego samego. Wartość tej teorii zweryfikowano podczas obozu treningowego dla starszych osób. Przed czternastotygodniowym treningiem wytrzymałości zbadano ich postawy. Kolejnego pomiaru postaw dokonano po tych  czternastu tygodniach. I okazało się, że postawy tych, którzy trenowali najwięcej, były po treningu bardziej pozytywne od postaw osób mało aktywnych.[7]

              Teorię spostrzegania siebie stosunkowo łatwo można zastosować w celu zmiany postawy dużej liczby osób w ramach aktywności proponowanych w różnych grupach społecznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że regularna aktywność ma dużo większą szansę zmiany postawy niż pojedyncze działanie. Podobnie jak to, że prawdopodobieństwo zmiany postawy jest większe jeśli aktywność sportowa wiąże się z przyjemnymi doznaniami.

 

 

Wpływy społeczne na działalność sportu

 

              Każdy z nas jest poddany nieustannemu wpływowi innych ludzi. Wpływ ten jest najsilniejszy w okresie dzieciństwa. Jednym z terminów opisujących wpływ społeczny jest pojęcie socjalizacji.

              Socjalizacja to proces (oraz rezultat tego procesu) nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorów zachowań, obowiązujących w danej zbiorowości. Socjalizacja trwa przez całe życie tej jednostki, lecz w największym nasileniu występuje, gdy dziecko zaczyna stawać się istotą społeczną. Największą rolę na tym etapie odgrywają jego rodzice, później także wychowawcy i rówieśnicy oraz instytucje (takie jak szkoła czy kościół).[8]

              Socjalizacja pierwotna jest składową procesu socjalizacji, polegająca na tym, iż jednostka identyfikuje się z grupami z którymi weszła w kontakt naturalnie, np. w procesie dorastania dziecko naturalnie identyfikuje się z rodziną lub grupą koleżeńską. W socjalizacji pierwotnej na jednostkę mają wpływ znaczący inni i kończy się ona w momencie pojawienia się uogólnionego innego. W tym momencie rozpoczyna się okres socjalizacji wtórnej. Socjalizacja wtórna obejmuje proces profesjonalizacji lub etatyzacji, kiedy w toku wzrastania jednostki do życia społecznego wchodzi ona do kolejnych wtórnych grup społecznych (instytucje religijne, zakłady pracy, partie polityczne itd.).[9]

              Socjalizacja odbywa się na wiele sposobów. Jej istotną częścią jest omówione wcześniej społeczne uczenie się. Dzieci utożsamiają się ze znaczącymi dla nich postaciami dorosłych, takimi jak rodzice, nauczyciele, trenerzy. Chcą być takie jak oni. Dlatego to z jakimi trenerami się stykają ma ogromny wpływ na podejmowaną przez nich aktywność sportową.

              Kultura w jakiej się wychowujemy, wywiera wpływ na proces socjalizacji. Wyróżniamy kultury pierwotnie kolektywistyczne i pierwotnie indywidualistyczne. Kultury bardziej kolektywistyczne, takie jak chińska czy japońska, kładą nacisk na funkcjonowanie grup, takich jak drużyny sportowe. Kultury takie jak europejska czy północnoamerykańska kładą z kolei większy nacisk na sprawy jednostki.

              Sport jest nie tylko efektem działań wpływów socjalizacji, ale również narzędziem w tym procesie, a przez to może wpływać na kształtowanie się społecznych postaw, wartości oraz zachowań. Często zakłada się, że sport, a szczególnie współzawodnictwo „kształtują charakter”. Uznaje się, że cechy takie jak odwaga, poświęcenie, dyscyplina oraz wytrwałość powstają w wyniku uczestnictwa w sporcie.

              Grupa społeczna to co najmniej trzy osoby połączone względnie trwałymi więziami społecznymi powstałymi na podłożu odczuwanych i uświadamianych wspólnych potrzeb, wartości i interesów, których treści wyznaczają specyfikę i odrębność danej grupy od innych. Grupa społeczna to zbiorowość, która wykształciła pewien zakres wspólnego myślenia. Jest to zbiór osób, które wyznaczają więź społeczną (charakter dwoisty) i samoświadomość. W grupie istnieje komunikacja i łączność, tendencja do zachowania konformizmu, kulturowo wspólnych wartości, świadomość wspólnych interesów i ich przedkładanie nad swoje interesy, pewne terytorium, majątek, budynki, ośrodki, skupienia, wspólne symbole, herby, sztandary, pieczęcie. Grupą jest więc także drużyna sportowa. Zespół jednak to coś więcej niż grupa. To niewielka liczba osób o uzupełniających się umiejętnościach, oddanych wspólnemu celowi, wspólnemu działaniu, ich postawa sprawia zaś, że może liczyć na siebie nawzajem.[10]

              Jak powstaje grupa? Socjolodzy są zgodni, że samo zbiorowisko poszczególnych osób nie tworzy jeszcze grupy. Grupa tworzy się, przechodząc pięć kolejnych faz: fazę formowania, fazę ścierania się, fazę normatywną, fazę działania oraz fazę zamykającą.

              Spójność grupy to suma sił, które oddziałują na uczestników w kwestii pozostawania częścią grupy. Grupa spójna jest bardziej zjednoczona i ukierunkowana na osiągnięcie celu, czyli zwycięstwo. Często mówi się, że drużyna to coś więcej niż suma pojedynczych zawodników, a spójność drużyny, jest równie ważna jak talenty jej członków. Brak spójności w drużynie może spowodować, że drużyna złożona z gwiazd, będzie osiągać kiepskie wyniki.

              O spójności grupy decydują czynniki sytuacyjne (spotkania, wielkość grupy), czynniki indywidualne (cechy zawodników, ich satysfakcja z udziału w grupie), czynniki zespołowe (dotychczasowe sukcesy, komunikacja między zawodnikami, wspólne cele) oraz przywództwo (trenera, kapitana drużyny).

              Badania wskazują na korelację spójności drużyny i sukcesu sportowego. Nie do końca jest jednak pewne, czy dany zespół odnosi większe sukcesy sportowe, ponieważ jest dobrze zespolony, czy też jego spójność wzrasta po wspólnym doświadczeniu wygranej.

              Skoro spójność drużyny jest tak ważna, warto poznać sposoby zwiększania spójności zespołu. Stworzenie ze zbioru osób spójnej drużyny jest istotną częścią pracy trenera, szczególnie w kulturach indywidualistycznych.

              Strategia rozwijania spójności grupy nazywana jest budowaniem zespołu, a Carron i jego współpracownicy zaproponowali następujące zasady, wpływające pozytywnie na zwiększanie spójności drużyny:

·         każdy zawodnik powinien znać obowiązki innych członków grupy;

·         jeśli jesteś trenerem, poznaj jak najlepiej wszystkich swoich zawodników i wykorzystaj tę wiedzę do rozwijania współpracy;

·         rozwijaj poczucie dumy w podzespołach stanowiących większy zespół, na przykład w linii obrony w drużynie piłkarskiej;

·         zachęcaj zawodników do wspólnego podejmowania decyzji, aby poczuli, że drużyna jest również ich sprawą;

·         wyznaczaj cele zespołowe i uczcij ich osiągnięcie;

·         objaśnij każdemu członkowi drużyny jego obowiązki i przekonaj go o jego indywidualnym znaczeniu;

·         pozwalaj członkom zespołu na spory;

·         zapobiegaj tworzeniu się klik wewnątrz zespołu, dając każdemu możliwość działania i uniknięcia roli kozła ofiarnego;

·         stosuj ćwiczenia pokazujące wszystkim uczestnikom, jak bardzo są zależni od siebie nawzajem;

·         naświetlaj pozytywne aspekty gry, nawet jeśli drużyna jest na przegranej pozycji.[11]

 

              Spójność grupy może poprawić wyniki zespołu. Innym zjawiskiem, które może mieć znaczenie w osiąganiu wyników sportowych jest facylitacja społeczna.

              Facylitacja społeczna jest to napięcie wynikające z obecności innych osób i możliwości oceny naszego działania, czego rezultatem jest lepsze wykonanie zadań opanowanych, lecz gorsze wykonanie zadań, których dopiero się uczymy.

              Podczas aktywności sportowej może wystąpić także efekt współdziałania. Efekt współdziałania następuje, gdy inni ludzie odejmują to samo zadanie, np. podczas wyścigu lub treningu. Odkryto, że te same czynności podejmowane w towarzystwie innych osób mogą być wykonywane szybciej i lepiej, niż w samotności.

              Innym efektem, który może wystąpić, jest efekt audytorium. Ma on miejsce wtedy, kiedy jesteśmy oglądani. Opisywane jest badanie dotyczące obserwacji uczestników gry w bilard z ekipy studenckiej, do którego włączono tych, którzy plasowali się powyżej i poniżej przeciętnej. W wyniku tego eksperymentu okazało się, że zawodnicy, którzy grali poniżej przeciętnej, na oczach innych grali jeszcze gorzej, natomiast gracze ponadprzeciętni przed publicznością grali zdecydowanie lepiej.

              Ciekawą obserwacją jest to, że efekt audytorium nasila się proporcjonalnie do liczby widzów. Badania nad liczbą kibiców obecnych podczas meczów piłkarskich wykazały, że drużyna gospodarzy zdobywała o wiele więcej punktów, kiedy na trybunach zasiadały największe tłumy.

              Efekt współdziałania i efekt audytorium można wyjaśniać za pomocą teorii popędu i teorii obawy przed oceną.

              Oprócz efektu współdziałania i audytorium, na skutek wpływu społecznego może dojść do innego zjawiska, tym razem negatywnego, a mianowicie próżniactwa społecznego.

              Zjawisko próżniactwa społecznego  może wystąpić jeśli w zespole brakuje osoby, która nadaje pracy tempo i rytm, lub przydziela zadania i z nich rozlicza - z zespołu robi się luźna grupa, której mniejsza lub większa część nie wie, co oraz jak ma robić. Robią więc cokolwiek, bezładnie i bez większego zaangażowania, albo „podczepiają się” pod to, co robią inni i jedynie udają, że coś robią. Poszczególne osoby w grupie robią mniej, niż są w stanie robić, i wkładają mniejszy wysiłek w zadanie, niż wówczas, gdyby mieli je realizować indywidualnie.

              Innym skutkiem wpływu społecznego jest myślenie grupowe.

              Powszechnie uważa się, że myślenie grupy zapewnia lepsze rezultaty, gdyż kumulacja wiedzy i doświadczenia zapobiega pomyłkom i prowadzi do optymalnego rozwiązania problemu, gdyż każdy z uczestników takiego myślenia wnosi twórczy osobisty wkład, pozwalający na trzeźwą i wielostronną ocenę sytuacji oraz podjęcie właściwej decyzji.[12]

              Okazuje się jednak – i to bardzo często, że inteligencja grupy wcale nie przewyższa inteligencji jej poszczególnych członków; że decyzje rozmaitych komitetów czy komisji są wyjątkowo nietrafne i byłoby lepiej gdyby były one podejmowane przez pojedyncze osoby. Zespół bowiem ulega złudzeniu co do swojej nieomylności i wyższości intelektualnej, przy czym złudzenie to jest tym silniejsze, im wyższy jest status społeczny każdego z uczestników, im wyższym dyplomem może się on legitymować i im większy jest poziom wewnętrznej spójności grupy. Istnieje wiele czynników, które powodują, że grupa podejmuje często gorsze jakościowo decyzje o większym poziomie ryzyka. Czynniki te składają się na tzw. syndrom grupowego myślenia.

              Według Irvina Janisa syndrom ten charakteryzuje się następującymi objawami:

·         iluzja nieomylności i pewności siebie;

·         lekceważenie niepomyślnych informacji;

·         wiara we własną etykę zawodową, nieuwzględnianie etycznych i moralnych aspektów decyzji;

·         lekceważące traktowanie wyników i osób spoza zespołu;

·         wywieranie nacisku dla wymuszenia konformizmu;

·         samocenzurowanie się (aby uniknąć powtarzających się negatywnych reakcji grupy, krytyczni jej członkowie decydują się w końcu milczeć);

·         iluzja jednomyślności (milczenie jest traktowane jako wyraz zgody);

·         filtrowanie informacji, tzn. członkowie grupy starają się nie dopuścić informacji sprzecznych ze zdaniem grupy.[13]

              Myślenie grupowe przyczynia się do powstawania wybrakowanych decyzji i kryzysów, gdyż umożliwia grupie widzenie i słyszenie tylko tego, co chce. Informacje niezgodne z poglądami grupy są ignorowane, zwłaszcza jeśli pochodzą z zewnątrz. Grupa nie poszukuje i nie bierze pod uwagę nowych możliwości, co prowadzi do nieuzasadnionego optymizmu i samozadowolenia, a w następstwie do kryzysu.

              Wynik sportowy bardzo często zależny jest od przywództwa, które można zdefiniować jako „wywieranie wpływu na koordynację i kierowanie działaniami grupy w celu realizacji określonego celu”. Przywództwo może być formalne (kapitan drużyny, trener) bądź nieformalne.

              Style przywództwa to wzory zachowań, stosowane przez przywódców przy kierowaniu pracownikami i wywieraniu na nich wpływu. Wyróżniamy kilka klasycznych stylów: autokratyczny, demokratyczny i liberalny (nieingerujący), ponadto wyróżnia się też styl nakłaniający i konsultacyjny.

              Pierwsze psychologiczne próby uchwycenia kwestii przywództwa podkreślały rolę szczególnego rodzaju osobowości, czyli posiadania określonych cech niezbędnych do bycia dobrym przywódcą. Wyróżniono osiem cech związanych z dobrym przywództwem, były to: napęd (ambicja i wytrwałość), uczciwość, motywacja do przewodzenia innym, pewność siebie, inteligencja, znajomość celów grupy, kreatywność (wyobraźnia i oryginalność) oraz elastyczność. Przywódcy nie muszą być wyjątkowymi osobami pod względem wybitnej inteligencji czy też zdolności przewidywania przyszłości, ale muszą mieć właściwy zestaw tych cech, który nie występuje u wszystkich ludzi w takim samym układzie. Lista tych cech nie jest zamknięta, tzn. nie każdy człowiek, który te cechy posiada, automatycznie będzie dobrym przywódcą, ale warto o nich pamiętać wybierając np. kapitana drużyny. Głównym problemem teorii cech jest to, że nie uwzględnia ona sytuacji w jakiej działa przywódca, a wiadomo, że różni przywódcy radzą sobie lepiej lub gorzej w zależności od sytuacji.[14]

              Drugą teorią dotyczącą przywódca jest warunkowy model Fiedlera. Zgodnie z nim sukces w kierowaniu innymi ludźmi jest uzależniony od cech przywódcy oraz sytuacji, w której przyszło mu działać. Teoria ta wyróżnia dwie kategorie przywódcy:

1.      Zorientowanego na zadanie, który zainteresowany jest przede wszystkim realizacją zadania grupy.

2.      Zorientowanego na osobę, który interesuje się głównie członkami grupy.[15]

              Przywódcy zorientowani na zadanie i zorientowani na osobę wykazują skuteczność w różnych sytuacjach.

              Jak widać, sposobów wpływu społecznego jest wiele rodzajów. I trzeba sobie zdawać z nich sprawę, gdyż może się to okazać kluczowym dla odniesienia sukcesu sportowego.

 

Nabywanie umiejętności

 

              W każdej dyscyplinie sportowej istnieje określony poziom biegłości, a wszelkie ćwiczenia, niezależnie od zaawansowania, obejmują naukę i rozwijanie nowych umiejętności. Każdy człowiek dysponuje podstawowym zestawem zdolności fizycznych, takich jak np. szybkość czy siła, ale by móc liczyć się na arenach sportowych należy te zdolności ćwiczyć, doskonalić.

              Czym zatem są umiejętności? Umiejętności, zgodnie z definicją Knappa, to „wyuczona zdolność do osiągania zamierzonych rezultatów przy maksymalnej pewności i często minimalnym nakładzie czasu lub energii, albo obu tych czynników”.[16] Zdolności, z kolei, to cechy wrodzone, i często nie poddające się zmianie. Wyznaczają one możliwości człowieka w danej dziedzinie. Jeśli ktoś chce zostać wybitnym sportowcem, warto by ocenił swoje zdolności w danej dyscyplinie.

              Badacze starają się sklasyfikować zdolności, i tak, interesuje ich stopień w jakim różne zdolności współwystępują u tych samych osób (hipoteza o ogólnym uzdolnieniu ruchowym), a także stopień, w jakim różnią się one u poszczególnych zawodników (hipoteza specyficzności). Wiele osób żywi przekonanie, że istnieje superzdolność, która wpływa, choć nie determinuje bezpośrednio specyficznych zdolności motorycznych. Oznacza to, że zawodnicy osiągający zwykle największą liczbę punktów w ocenie danej zdolności, mają rozwinięte także i  inne zdolności.

              Fleishman sformułował trochę inny pogląd na zdolności. Jego zdaniem istnieją dwa rodzaje zdolności motorycznych:

1.      ogólne (właściwości fizyczne, takie jak siła, szybkość, wytrzymałość oraz gibkość)

2.      psychomotoryczne (obejmujące zarówno cechy fizyczne, jak i związaną z nimi percepcję).

              Idea zakładająca decydującą rolę zdolności w osiąganiu sukcesu sportowego znajduje szerokie zastosowanie np. przy wyborze dyscypliny sportu, w której dana osoba ma największe szanse osiągnąć sukces. Można też stwierdzić, że niektóre zdolności powodują, że łatwiej jest nabywać konkretne umiejętności. Zdolności bez regularnego treningu są jednak mało użyteczne.

              Psychologia zna wiele systemów klasyfikacji umiejętności ruchowych.

              Można wyróżnić:

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin