„Lata ptaszek”
Lata ptaszek, po ogrodzie
Czy jest ziarno, tak jak co dzień?
Czy też małe przedszkolaki
Wysypały pokarm taki?
Ale, co to? Pusto w budce?
Zapomniały o mnie dzieci?
Nie! Już idą! Niosą ziarno.
Zaraz się gromadka zleci.
Iwona Salach
1. Chociaż gawron trochę siwy,
ale jeszcze urodziwy.
Stąpa dzielnie, pierś wypina,
Jeszcze go się humor trzyma.
Ref.: Gawron, gawron, gawronie,
Drepczesz ładnie koło mnie!
Ja cię lubię, a ty mnie,
Gawron, gawron, gawronie!
2. A gdy wraca z pól szerokich,
Stuka dziobem w szyby okien.
„Nalatałem się po świecie,
wpuśćcie mnie do domu dzieci!”
Przychodzimy w wasze progi
I z okazji tego święta
Mamy buzie uśmiechnięte.
Więc uśmiechy dziś dajemy.
Babcię, Dziadka całujemy.
I wy – przy tak wielkim święcie
Bądźcie także uśmiechnięci.
1. Idą dzieci do przedszkola
Bardzo wcześnie wstały.
A ja wracam z kraju marzeń
Poduszkowcem białym.
Potem babcia da śniadanie
Ubrać się pomoże.
I powiezie na saneczkach
Jeśli śnieg na dworze.
Ref.: Nie pytajcie, nie pytajcie kogo wolę
Bo to sprawa, bo to sprawa całkiem jasna
Lepsza babcia, lepsza babcia niż przedszkole
Bo jest tylko, bo jest tylko moja własna.
2. Choć w przedszkolu dobra zupka
i jarzynka smaczna.
Nikt gotować nie potrafi
Tak jak moja babcia.
Choć w przedszkolu dużo dzieci
I zabawek wiele.
Ja swą babcię mam na co dzień,
Nie tylko w niedzielę.
Floranka