Scenariusz przedstawienia z okazji dnia Babci i Dziadka(1).doc

(40 KB) Pobierz
Scenariusz przedstawienia z okazji dnia Babci i Dziadka

Scenariusz przedstawienia z okazji dnia Babci i Dziadka

 

Scena 1

Wnętrze domu, mąż – dziadek krząta się po kuchni, żona – babcia spokojnie śpi w łóżku

 

Dziadek Ej, ty żono niebożę, jeszcześ nie wstała! Bój się Boga, krowy ryczą w szopie, nie słyszysz?!

 

Babcia – (ziewa, przeciąga się i mówi) Nic nie słyszę! Dałbyś mnie i krowom pospać! Toż one ryczą, bo są wściekłe. Chciały jeszcze spać!

 

Dziadek – Oj, babo coś ci się porobiło?! Chyba się starzejesz.

 

Babcia – Ja się starzeję! Popatrz się na siebie! Włosy masz siwe, gęba ci się pomarszczyła.

 

Dziadek – A tyś się nie pomarszczyła, he? Popatrz się lepiej w lustro!

 

Babcia – Dobrze, dobrze. Już ja wiem, że ty byś mnie chętnie wymienił – jak to nasze wnuki gadają – na nowszy model.

 

Dziadek – Kobieto! Cóż to gadasz, jaki nowszy model?! Zmienić to ja bym chciał, ale traktor!

 

Babcia – Słuchaj Józuś, nie warto się wadzić. Dziś wnuczki przyjdą.

                (podchodzi do okna) O, już lecą!

 

Dziadek – A cóż ich tak rano niesie?

 

Babcia – Zapomniałeś, dziś nasze święto! Dzień babci i dziadka.

 

Dziadek – Ciekawe ile mnie to będzie kosztować?!

 

Scena 2

Słychać pukanie do drzwi, po chwili wchodzą wnuczęta, składają życzenia i wręczają prezenty

 

Wnuki – Kochana Babciu i drogi dziadku, z okazji Waszego święta życzymy Wam zdrowia, szczęścia i pieniędzy.

 

Dziadek – Dzieci drogie, zdrowie się nam przyda, o szczęściu już nie myślimy, a pieniędzy nam nie trza.

 

Piotrek – Ależ dziadku, od przybytku głowa nie boli, ja je chętnie od ciebie przyjmę.

 

Zosia – Ja też! Wreszcie kupię sobie glany i komórkę.

 

Dziadek A po co będziesz kupowała komórkę? Jak chcesz, to ci naszą dam, jest już pusta bo drzewo my spalili.

 

Kasia – Ależ dziadku, komórka to taki telefon, może być na kartę albo na abonament.

 

Jacek – O nie, to ja powinienem dostać te pieniądza. Jestem najstarszy i mam największe potrzeby. Wreszcie zrobię sobie dredy, a jak starczy to pomyślę o wypasionej bryce.

 

Piotrek i Kasia – A nam to się już nic nie należy!? Babciu, dziadku, zróbcie coś!

 

Dziadek – Czy wyście już wszyscy powariowali?! Przecież my nie mamy żadnych pieniędzy i na pewno mieć nie będziemy!

 

Piotrek i Kasia – Ale jak będziecie mieć, to będziecie o nas pamiętać?

 

Babcia – No pewnie. A teraz dzieci kochane poczęstujcie się ciastem. Bardzo wam dziękujemy za życzenia i prezenty. Siadajcie i gadajcie co tam u Was słychać.

 

Wszyscy siadają przy stole, częstują się i rozmawiają. Piotrek i Kasia jedzą bardzo łapczywie

 

Jacek – Ja dostałem piątkę z biologii, bo jako jedyny w klasie wiedziałem czemu słoń ma czerwone oczy.

 

Dziadek – No popatrz, a ja to nie wiem. Powiedz czemu?

 

Jacek – No żeby się dobrze kryć w jarzębinie!

 

Dziadek – Jak to? Nigdy  nie widziałem słonia w jarzębinie!

 

Jacek – A widzisz dziadku, jak się dobrze skubaniec ukrył.

 

Zosia – (do bliźniąt, które łapczywie jedzą) Przestańcie tak szybko jeść. Po pierwsze dlatego, że to nie ładnie, po drugie dlatego, że to nie zdrowo, a po trzecie, że dla nas nic nie zostanie.

 

Piotrek – Co się czepiasz, jesteśmy głodni…

 

Babcia – Daj im spokój, niech ta się najedzą.

 

Piotrek i Kasia – (mówią razem przełykając ostatni kęs) A my dostaliśmy jedynki z religii.

 

Dziadek – I jeszcze się tym chwalicie!

 

Babcia – O, to bardzo nieładnie, a co żeście znów zmajstrowali?

 

Piotrek i Kasia – To było za dobre uczynki.

 

Babcia – E, za dobre uczynki to byście dostali szóstki. Przyznajcie się jak było.

 

Kasia – bo babciu, to było tak. Piotrek poszczuł naszego sąsiada Azorkiem.

 

Babcia – Ale przecież to nie był dobry uczynek!

 

Piotrek – Jak to nie! Dzięki temu zdążył na autobus!

 

Babcia – A ty Kasiu co zmajstrowałaś?

 

Kasia – Ja opowiedziałam o swoim dobrym uczynku. W sobotę pojechałam z Piotrkiem do babci Stasi i ona bardzo się ucieszyła na nasz widok. W niedzielę wyjechaliśmy od babci i ona jeszcze bardziej się ucieszyła.

 

Dziadek – Już ja cosik o tym wiem! (zwraca się do Zosi i Wojtka) A co u was słychać?

 

Zosia i Wojtek – W porządku dziadku. Ostatnie zadanie z historii, które ty też oprócz innych pomagałeś nam zrobić bardzo się pani podobało. Dziwiła się tylko, jak jeden człowiek mógł zrobić tyle błędów w tak krótkim zadaniu.

 

Wojtek – Wyprowadziłem ją jednak szybko z błędu mówiąc, że pomagali nam: ojciec, mama, dziadek i babcia…

 

Dziadek – No to pięknie, to teraz wyszło że ja nie umiem pisać. Pięknie ci dziękuję.

 

Babcia – Zjedzcie jeszcze dzieci, bo przecież idziecie do szkoły.

 

Jacek – O rany, musimy już spadać, bo się spóźnimy! Dziękujemy za niezły full wypas. No to nara kochani!

Wnuki żegnają się z dziadkami, każdy mówi nara; i szybko wychodzą

 

Scena III

 

Dziadek – Wiesz, że czasem ich nie rozumiem, co to znaczy nara czy full wypas?

 

Babcia – Ja też nie wiem Józuś, oba my nie są trendy. Ale co tu wiele gadać, wnuki się nam udały?

 

Dziadek – Czy ja wiem, może, ale żeby się jeszcze chciały uczyć. Słuchaj, krowy trza oporządzić, ryczą jakby się wściekły. Idź do nich wreszcie!

 

Babcia – Dobrze, już tera idę.

 

Babcia wychodzi z wiadrem i rękawicami, a dziadek rozsiada się na krześle i wygłasza monolog

 

Scena IV

 

Dziadek Co ja z tą babą mam! Leniwa, że rany! Ino by spała, albo po chałupach łaziła.                   A i odfuknąć człowiekowi potrafi, że hej! Na początku taka nie była. Ciągle się pytała: Józuś co byś zjadł, albo połóż się i odpocznij, po co tyle pracujesz? A teraz w środku nocy potrafi mnie obudzić   i tym swoim krzykliwym głosem powiedzieć: (naśladuje jej głos) Nie mogę zrozumieć, jak ty możesz tak spokojnie spać mając taką niską emeryturę. A ja jej na to: mogę, dla mnie to wystarczy, grunt że mam zdrowie. No ale dość tego narzekania. Tak między Bogiem, a prawdą to i żonka          i wnuczki mi się udały. Szkoda tylko, że nie zawsze ich rozumiem. Wnuki gadają jakimś dziwnym, niezrozumiałym językiem, a żonka co prawda zrozumiałym, ale i tak nie wiem, o co jej chodzi. Ale kto tam babe zrozumie. Mam nadzieję, że drodzy widzowie nie macie takich problemów… A jak macie to też dobrze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin