00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:00:movie info: XVID 672x288 25.0fps 699.4 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:44:Widz� was. 00:00:48:By�em na stacji,|a go�� do mnie z tekstem: 00:00:50:Stary, ale masz problem,|wydaje ci si�, �e po co tu zaparkowa�em? 00:00:55:Wi�c tw�j samoch�d nawali�|w drodze na blackjacka? 00:00:59:Tak. 00:01:00:Dymi�o si� z niego i w og�le. 00:01:02:P�jd� ci na r�k�, Xavier,|ale s�dzia tego nie zrobi. 00:01:06:Opu�ci�em par� spotka�.|W czym problem? 00:01:10:Nie wiem nawet, co tu robi�. 00:01:11:Jeste� tu, poniewa� tw�j syn|codziennie si� z kim� bije, 00:01:14:a ostatnio jeden z jego koleg�w|z klasy wyl�dowa� w szpitalu. 00:01:17:Juanita sama zg�osi�a si� po pomoc,|zanim sta�o si� to obowi�zkowe. 00:01:21:Dlatego w�a�nie tu jeste�. 00:01:24:Jest na z�ej drodze. 00:01:26:Z twoj� kartotek�,|ta ca�a przemoc i z�o��... 00:01:30:jest jego przysz�o�ci�.|O ile co� z tym nie zrobisz. 00:01:35:Nikt nie chce zabra� pani dziecka. 00:01:38:Znale�li siniaki.|I oparzenia od papieros�w. 00:01:43:Pani Lynch, czyta�am raport medyczny. 00:01:47:Je�li potrzebny pani prawnik,|ma pani do tego prawo. 00:01:54:Halo? 00:01:58:- Ile aktualnie prowadzisz spraw?|- Trzydzie�ci osiem. 00:02:03:Zaraz... Daj spok�j! 00:02:05:- Jestem w tym zakopana.|- Wybacz, wszyscy jeste�my. 00:02:25:/Lilith Sullivan|/Akta poufne 00:02:48:/Nauczaj!|/Pom� lokalnym nauczycielom 00:02:59:{y:b}PRZYPADEK 39 00:03:00:T�umaczenie ze s�uchu:|{y:b}Igloo666 00:03:05:Korekta:|{y:b}Turin 00:03:08:>> DarkProject SubGroup <<|/{y:b}>> Mroczna Strona Napis�w << 00:03:14:/{y:b}www.Dark-Project.org 00:04:02:/Masz 30 nowych wiadomo�ci. 00:04:06:/Cze��, tu Suze, brakowa�o nam ci�|/na jodze. Zadzwo� do mnie. 00:04:10:/Em, tu Jackie. Tak tylko dzwoni�,|/mam nadziej�, �e wszystko gra. 00:04:14:/Wyczerpana i niepewna swej kariery,|/z zachwian� wiar� w ludzko��, 00:04:20:/prze�ama�a w�asne zasady i wybra�a si�|/na drinka ze swoim uroczym Dougiem. 00:04:27:- Nie mo�esz o mnie zapomnie�.| - Ale szczerze. 00:04:30:Te wszystkie psychologiczne gadki|s� tylko po to, by wyrywa� laski. 00:04:33:Niestety... tak. 00:04:36:Dwa.|Czego si� dzisiaj napijesz? 00:04:39:- Post�pi�em wed�ug protoko�u?|- Tak. 00:04:44:Siedz� tam i gadam z ich rodzinami,|mam nad nimi w�adz� i w og�le, 00:04:49:i czasami sobie my�l�,|�e jestem tym wr�cz nafaszerowana. 00:04:53:Ka�dy to odczuwa. 00:04:55:To do ciebie dzwoni� ludzie,|kt�rzy nie maj� nikogo innego. 00:04:59:To na pewno nie jest z�e uczucie. 00:05:03:Tak czy inaczej... 00:05:06:Pomy�la�em troch�... 00:05:09:Je�eli stuprocentowy zwi�zek|to zbyt wiele na t� chwil�... 00:05:14:to ch�tnie rozwa�� czysty seks. 00:05:19:- No, dalej.|- Nie, dzi�ki. 00:05:22:- Mo�esz si� dobrze zabawi�.|- Pewnie by tak by�o. 00:05:26:Po prostu... 00:05:29:Wiem, wiem, praca i w og�le...|Nie masz czasu dla innych. 00:05:33:Niewa�ne.|Dam ci jeden miesi�c. 00:05:36:A potem? 00:05:39:Kolejny miesi�c,|ale na tym koniec. 00:05:42:Dwa miechy.|A potem... koniec. 00:05:53:Gdyby to mia�by by� kto�,|ty by� nim by�. 00:06:04:/Spo�ecznie odizolowana|/Nie gra�a ani nie uczestniczy�a... 00:06:13:Co oni ci robi�? 00:06:14:/Siostra: brak|/Pod opiek�: Tak 00:07:09:Czego? 00:07:11:Emily Jenkins.|Opieka nad dzie�mi. 00:07:13:- Rozmawia�y�my przez telefon.|- Powiedzia�a�, �e siedemnastego. 00:07:17:- Dzisiaj jest siedemnasty.|- Wcale nie. 00:07:20:Owszem, jest. 00:07:23:Poniedzia�ek siedemnastego,|na kt�ry by�y�my um�wione. 00:07:53:Cze��. 00:07:57:Zejd� na d�,|chcia�abym ci� pozna�. 00:08:13:Jestem Emily.|A ty? 00:08:17:Lillith. 00:08:19:�adne imi�. 00:08:23:Mo�emy gdzie� porozmawia�? 00:08:27:Kiedy spodziewa si� pani|powrotu m�a? 00:08:31:Poniewa� lepiej jest, kiedy w spotkaniu|bierze udzia� ca�a rodzina. 00:08:36:- Ale go nie ma, wi�c...|- Mo�na si� z nim skontaktowa�? 00:08:40:Nie, je�li nie wiem, gdzie jest. 00:08:44:Czy to...? 00:08:47:Mog�aby pani poprosi� go,|by do nas do��czy�? 00:08:50:I tak nie ma nic do dodania. 00:08:52:Poprosi go pani? 00:09:00:Edward! 00:09:02:Jest tutaj ta kobieta z urz�du,|chce z tob� porozmawia�. 00:09:05:/Powiedz jej, �e nie mam|/nic do powiedzenia! 00:09:07:Ju� jej m�wi�am,|ale i tak chce, �eby� przyszed�. 00:09:13:Wszystko b�dzie dobrze. 00:09:24:Witam.|Jestem Emily. 00:09:30:W porz�dku. 00:09:32:Jestem tutaj, poniewa�|otrzymali�my powiadomienie, 00:09:34:�e Lillith okazuje|powa�ne oznaki zaniedbania. 00:09:39:Na tym etapie mo�emy jedynie przypuszcza�,|�e powodem s� problemy w rodzinie. 00:09:56:Eddie m�wi, �e nie mamy|problem�w rodzinnych. 00:09:59:Zazwyczaj rodziny nie wiedz�,|�e maj� problemy, a� jest za p�no. 00:10:03:Wtedy wkraczamy my.|Pomagamy rodzinom w komunikacji, 00:10:07:i wskazujemy pozytywne sposoby|na rozwi�zanie konflikt�w. 00:10:17:Eddie m�wi,|�e nie potrzebujemy twojej pomocy. 00:10:20:Panie Sullivan, mog� wiedzie�, dlaczego|nie zwraca si� pan bezpo�rednio do mnie? 00:10:27:Mog� wiedzie�, dlaczego pani m��|nie zwraca si� do mnie bezpo�rednio? 00:10:38:Eddie nie lubi m�wi�,|kiedy jest w furii. 00:10:57:- Nic nie zakazuje bycia dziwnym.|- Nie dziwny, tylko straszny. 00:11:01:Gapi� si� tylko na mnie,|a matka to emocjonalna niewolnica. 00:11:06:Chwila, nie polecia�a� do Nowego Jorku|spotka� si� z moim rodzicami? 00:11:10:No dobra. 00:11:12:Zauwa�y�a� jakie� ci�cia, siniaki|czy inne znaki przemocy? 00:11:15:Nie, nic jej fizycznie nie dolega�o.|Ale czuj�, �e jest w tarapatach. 00:11:19:Wiesz, co ja czuj�? 00:11:20:Pozew, kt�rym oberwiemy, je�li naruszymy|prywatno�� rodzic�w bez dowod�w. 00:11:25:W porz�dku, Wayne. 00:11:26:Ale to ty po�o�y�e� te akta na moim biurku|i poprosi�e� mnie o ich zbadanie. 00:11:29:Ja ci powiedzia�am, wi�c moja robota|jest sko�czona, zrobisz, co uwa�asz. 00:11:52:Nie jeste�my idealnym rodzicami.|Wiemy o tym. 00:11:56:Ale je�li obdarzy si� dziecko mi�o�ci�,|inne rzeczy same si� rozwi���. 00:12:05:Wie, jak bardzo j� kochamy. 00:12:08:Panie Sullivan, prosz� mi powiedzie�,|skoro nagle odzyska� pan mow�... 00:12:13:Nie martwi pana, �e stopnie Lillith|spad�y z pi�tek na dw�jki w 3 miesi�ce? 00:12:19:Oczywi�cie, �e tak,|to nasza c�rka. 00:12:21:Widz�, �e nie ma pan poj�cia, dlaczego|pana c�rka codziennie zasypia na zaj�ciach? 00:12:25:Dlaczego nie mo�e spa� w domu?|Nie ma pan poj�cia? 00:12:30:Mo�e ma koszmary? 00:12:35:Nie m�w, �e kupi�e� t� bajeczk�. 00:12:38:Pos�uchaj, ja te� ich nie pokocha�em. 00:12:40:Nie zagwarantujemy|ka�demu dziecku szcz�liwego dzieci�stwa. 00:12:43:Chc� z ni� porozmawia�.|Ona te� chce porozmawia�. Sama. 00:12:46:- Em, mo�emy wcale nie mie� tu sprawy...|- Pi�� minut, to wszystko. 00:12:49:Pogadaj z nimi|o ich mi�o�ci do dzieci. 00:13:00:Dziewczynki, poczekajcie! 00:13:04:Kiedy dorasta�am,|chcia�am mie� siostr�. 00:13:07:Bawi� si� z ni� i rozmawia� o rzeczach,|kt�rych nie mo�esz zdradzi� innym. 00:13:12:Chcia�aby� mie� siostr�? 00:13:27:To by�o g�upie, co? 00:13:32:Co si� z tob� dzieje? 00:13:40:Wiesz, �e mog� ci pom�c. 00:13:42:Pozw�l mi na to. 00:13:45:O co chodzi, skarbie? 00:13:51:Oni mnie nienawidz�. 00:13:53:Z pewno�ci� tak nie jest. 00:13:56:Jest.|S�ucham ich rozm�w. 00:14:00:Schodz� do piwnicy...|i rozmawiaj�. 00:14:06:O czym? 00:14:12:O wys�aniu mnie do piek�a. 00:14:16:S�ysza�a�, jak to m�wi�? 00:14:24:Mo�esz mu powiedzie�,|jest po twojej stronie. 00:14:27:Wszystko w porz�dku. 00:14:31:Lillith. 00:14:32:S�ysza�a�, jak twoi rodzice m�wi�,|�e wyrz�dz� ci krzywd�? 00:15:19:W�a�nie o tobie my�la�em.|Dosta�em mi�y list od Sandy Hutchinson. 00:15:27:No prosz�. 00:15:29:Widok tych akt oznacza, �e Wayne odrzuci�|mo�liwo�� zagro�enia dla dziecka 00:15:34:i �agodnie kaza� ci|da� sobie z tym spok�j? 00:15:37:- Niespodzianka.|- Przykro mi, nie mog�. 00:15:40:Mike, prosz�.|Bardzo mi na tym zale�y. 00:15:50:Emily... 00:15:54:Wiesz, jak bardzo|podziwiam twoj� prac�, 00:15:56:ale ten wydzia� nie p�aci za �ledzenie|potencjalnych przypadk�w zn�cania si�. 00:16:00:- Ostatnio prawie straci�em posad�.|- Widzisz t� dziewczynk�? 00:16:03:Jej rodzice twierdz�,|�e wy�l� j� do piek�a. 00:16:07:Wiem, �e to chore, ale to ty jeste� cz�ci�|systemu, kt�ry si� tym zajmuje, a nie ja. 00:16:14:Czasami system nie dzia�a. 00:16:16:Mo�e trzeba mu na to pozwoli�. 00:16:19:Jakbym gada�a z Waynem.|W porz�dku. 00:16:22:Nie chcesz pom�c, to nie,|ale nie pieprz g�upot, 00:16:25:- bo ko�cz� mi si� osoby, kt�re szanuj�.|- Dobra, bez pieprzenia. 00:16:29:Za�atw mi dow�d przest�pstwa,|to si� tym zajm�. Do tego czasu... 00:17:02:/Pospieszcie si�! 00:17:04:Lillith! 00:17:10:Cze��. 00:17:13:Przysz�am, �eby ci powiedzie�,|�e o tobie nie zapomnia�am. 00:17:16:Robi� wszystko, co w mojej mocy. 00:17:20:Je�li znikn�, b�dziesz mnie szuka�? 00:17:25:Nigdzie nie znikniesz. 00:17:28:A je�li tak? 00:17:31:Musz� i��! 00:17:33:Gniewaj� si�,|kiedy sp�ni� si� na autobus. 00:17:37:Lillith! Zaczekaj. 00:17:45:To m�j numer telefonu. 00:17:48:Je�li b�dziesz si� czego� ba�a,|zadzwo� do mnie, dobrze? 00:17:52:- Musimy jecha�.|- Wyci�gn� ci� stamt�d. 00:18:16:/Tutaj Doug, zostaw wiadomo��. 00:18:20:Cze��, to ja. 00:18:22:My�la�am, �e nie �pisz. 00:18:25:Dzwoni�, bo... 00:18:29:nie wiem, dok�d zmierzam.|Wpadnij, kiedy to odbierzesz. 00:18:50:- Za p�no, pozna�am kogo� innego.|/- Halo? 00:18:54:Lillith? 00:18:56:- Nic ci nie jest?|- Boj� si�. 00:18:59:Dlaczego, skarbie? 00:19:01:Czekaj�, by mnie z�apa�. 00:19:04:S�ysz� ich.|/Przepraszam. 00:19:07:Za co przepraszasz? 00:19:09:- Zasypiam...|- Wsta� i otw�rz okno. 00:19:13:- Dasz rad� to zrobi�?|- Przepraszam... 00:19:17:Lillith! 00:20:07:/Tak? 00:20:08:Mike, chodzi o Lillith,|t� dziewczynk�, o kt�rej ci m�wi�am. 00:20:10:My�l�, �e ma wielkie k�opoty.|Tak, wiem, co m�wi�e�... 00:20:14:Mike, potrzebuj� twojej pomocy! 00:21:11:- Emily, co my tu robimy?|- Ratujemy �ycie dz...
lipcowa