{83}{192}O Boże, jakie zimne ręce!|Może najpierw postaw mi kolację! {254}{305}Powiedz mojej żonie i dzieciom,|że je kocham. {327}{394}- O Boże.|- Mamo, mroczne to było. {400}{426}Co? {427}{518}Co lubię pić w szpitalu?|Kakao! {531}{586}Hej, kolego.|Nie, dziś nadal aktualne. {587}{655}- Co aktualne? Co to za kolega?|- Zaraz u ciebie będę. {656}{730}- Jakiego "ciebie"? Kto to?|- To do zo za dwie. {731}{783}- Co dwie? Kto to?|- Kenneth. {784}{831}- Kenneth?|- Kenneth! {839}{894}Gdybym miał syna, chciałbym,|żeby był taki jak Kenneth Ploufe. {895}{911}Masz syna. {912}{956}Gdy się tu sprowadziliśmy,|był tym słodziakiem, {957}{1001}- który mieszkał tuż obok.|- Tym dziwakiem raczej, {1002}{1046}ale Phil zawsze miał|do niego słabość, {1047}{1083}- bo Kenneth go podziwiał. {1084}{1121}Nie powiedziałbym,|że jako bohatera. {1122}{1180}- Właśnie to powiedziałeś.|- Bo ty nie zamierzałaś. {1203}{1251}Claire zawsze miała coś|do Kennetha. {1252}{1311}Gapił się na mnie|nieco za długo. {1315}{1350}Winisz go za to? {1364}{1413}Wtedy seksownie się ubierałaś. {1618}{1657}Dziesięć lat, dacie wiarę? {1689}{1730}Chyba ten uścisk|za szybko się skończył. {1731}{1759}Jeszcze raz! {1796}{1834}Dużo tego przytulania! {1835}{1885}Ma rację.|Co się przytulać, skoro mamy... {1899}{1942}"Męskie powitanie". {2053}{2087}Zrobię kawę. {2114}{2146}"Męskie powitanie". {2155}{2182}Czy aby na pewno? {2242}{2278}Kurtyna w górę. {2330}{2429}{c:$0099fa}{Y:b}PROJECT HAVEN|PREZENTUJE {2437}{2569}{Y:b}MODERN FAMILY 3x09|{c:$0099fa}Punkin Chunkin {2570}{2640}{Y:b}Tekst polski:|{c:$0099fa}loodka {2644}{2664}Nie wiem, co gorsze... {2665}{2735}czy że bierze udział|w konkursie jedzenia ciast, {2736}{2780}czy że dziewięć razy|był drugi. {2791}{2838}Nie byłoby Dziękczynienia|bez tego konkursu. {2839}{2867}Byłoby. {2881}{2923}Muszę wam opowiedzieć|swoją dyniową historię. {2924}{2955}Nie musisz. {2956}{2995}Chyba jednak muszę. {3013}{3102}Cam z kumplami próbował|wystrzelić dynię na boisku. {3131}{3179}Trzy sekundy. Tyle trzeba,|by opowiedzieć tę historię. {3180}{3276}Mgła otuliła góry|niczym złowrogi koc, {3277}{3331}podczas gdy my szykowaliśmy|ogromną procę. {3332}{3389}Lorna, córka pastora,|denerwowała się, {3390}{3443}bo jak mówiłem, dawno już|powinniśmy byli być w domu. {3444}{3476}Była znana|z przestrzegania zasad. {3477}{3545}Jedyna taka córka pastora,|którą w życiu poznałem. {3631}{3666}W końcu wystrzeliliśmy dynię {3667}{3746}i poszybowała w powietrze,|ponad bramkami... {3747}{3812}przeleciała nad końcem boiska|prosto w stronę parkingu, {3813}{3873}by wlecieć w otwarty szyberdach|wozu taty Lorny. {3874}{3925}Odwróciłem się do Cody'ego|i spytałem, {3926}{3994}jakie są szanse,|że tam wyląduje. {3995}{4067}Odpowiedział: "Gdzie?".|A ja na to... {4079}{4136}"W szyberdachu pastora". {4370}{4399}Dobra, wchodźcie! {4470}{4493}Dobra, na co patrzymy? {4494}{4535}Na moją dekorację|z okazji Dziękczynienia. {4536}{4589}Jest cudowna.|Jesteś taki utalentowany. {4590}{4634}Nie wierzę, że to zrobiłeś. {4635}{4695}Faktycznie wycisnąłem|z siebie twórcze soki. {4696}{4737}Nagrałem proces tworzenia. {4738}{4783}Może obejrzymy ten film|na przyjęciu? {4784}{4817}Tak, to albo mecz. {4853}{4908}Jestem z ciebie|taka dumna. {4909}{4979}Nie ma dla ciebie rzeczy|nie do zrobienia. {4980}{5017}Na początek dekoracje. {5024}{5065}Czemu tak chwalisz|wszystko, co zrobi, {5066}{5138}- nawet jeśli nie zasłużył?|- Bo go wspieram. {5140}{5193}- To robią rodzice.|- Za bardzo jak dla mnie. {5194}{5242}Dziś dzieciaki przejdą przez ulicę|i dostają nagrodę. {5243}{5275}Manny jest zbyt pewny siebie. {5276}{5342}Potrzebuje,|by ktoś go otrzeźwił. {5343}{5394}A to coś jest ohydne. {5419}{5483}Matka stale mnie krytykowała. {5486}{5572}I spójrz na mnie.|Jestem kłębkiem kompleksów. {5578}{5654}- Nie kumam.|- Ani słowa Manny'emu. {5655}{5697}Dobra, ale wierz mi, {5701}{5765}jeśli powiesz mu prawdę,|kiedyś ci podziękuje. {5780}{5839}Jak Claire i Mitch?|Podziękowali ci? {5840}{5866}Jeszcze nie. {5879}{5922}Ale niebawem to zrobią. {6004}{6054}Tyle stąd wspomnień. {6057}{6094}Nadal macie wszystkie|rodzaje płatków? {6095}{6165}- Sporo mamy.|- No jasne! {6166}{6209}I macie najlepszego tatę|na świecie. {6221}{6278}To co porabiałeś?|Nie widziałem cię od studiów. {6279}{6365}Jakoś tak niezbyt mi szło.|Kręciłem się tu i tam. {6366}{6417}Wylądowałem w końcu|na zmywaku w New Mexico. {6425}{6532}Bez dyplomu miałeś raczej|ograniczone możliwości. {6539}{6571}Luzuj, jest święto. {6572}{6624}No lekko nie było.|Nie, dziękuję. {6625}{6668}Ale dzięki, skarbie.|Jesteś urocza. {6669}{6749}Przez chwilę było ciężko,|ale potem z kumplem otworzyłem firmę. {6750}{6816}Zmywanie czy sprzątanie? {6817}{6843}Nie... {6844}{6882}Mała firma inwestycyjna. {6883}{6919}Mała z początku. {6920}{6967}Przez chwilę się unosiliśmy|na fali technologii, {6970}{7059}potem rozszerzyliśmy o gry video,|parki rozrywki, stadiony. {7060}{7106}Cokolwiek się wydawało|odjazdowe. {7107}{7146}A przyjechałem tu,|by kupić sterowiec. {7147}{7198}Ja pikolę. {7199}{7261}Czyli gdybyś poszedł|na studia, {7262}{7351}osiągnąłbyś to wszystko cztery lata|później albo w ogóle. {7353}{7430}Trzeba odebrać Alex, skarbie.|Może pojedź po nią. {7431}{7490}- Chcę usłyszeć więcej...|- Wychodzimy. {7497}{7559}Kenneth, jestem z ciebie|taki dumny. {7567}{7595}Udało ci się, naprawdę. {7601}{7650}Miałem w życiu szczęście. {7677}{7825}Wcześnie spotkałem człowieka,|który wskazał mi życiową drogę. {7832}{7853}Czyli? {7854}{7904}Cicho, Luke.|Niech mówi. {7905}{7999}Zachęcił mnie, bym zawsze dobrze|się bawił i kierował tym. {8000}{8039}- Płucem?|- Nie, sercem. {8046}{8135}Do dziś na każdym rozdrożu|pytam siebie... {8152}{8187}co zrobiłby Phil Dunphy? {8188}{8245}Nie gadaj! {8248}{8280}To mój bzyka. {8290}{8326}Z Paryża. {8337}{8375}Moja asystentka z Tokio. {8388}{8475}Myślisz, że potrafią zaprezentować|grafikę 4D do gier beze mnie? {8476}{8561}Nie potrafią. Luke, na czym|grała twoja mama? {8567}{8594}Wiolonczelo? {8620}{8648}Jest mną... {8660}{8698}i jest imponujący. {8741}{8767}O mój Boże. {8770}{8850}Kenneth Ploufe jest współwłaścicielem|kurortu na Bahamach, {8852}{8956}linii promowych i Lacy Fair,|tej firmy od bielizny. {8980}{9013}Noszę ich stanik! {9014}{9053}Patrz, trzyma modelkę|na kolanach. {9054}{9092}- Niemożliwe.|- Spójrz na nią. {9235}{9271}To twoja wina! {9428}{9475}Poważnie przesiedzisz tu|cały dzień? {9476}{9506}Unikam mamy. {9507}{9550}Gdy ją zobaczę,|będę musiała się przyznać. {9551}{9617}Wyluzuj, to tylko wgniecenie. {9618}{9688}A jak nic nie powiesz,|to nie skłamiesz. {9689}{9746}Niech prawda mówi|sama za siebie. {9747}{9802}Nie czas na ewiwokacje. {9803}{9879}Dobra, nie wiem, co to znaczy,|ale i tak mi nie mów. {9880}{9957}To tobie zabronią prowadzić.|Czemu jesteś taka spokojna? {9958}{10041}Mama nie może się dowiedzieć,|póki nie pojedzie do sklepu. {10042}{10120}A gdy tam to zobaczy, pomyśli,|że tam się stało, {10122}{10194}a tak było,|więc to nie kłamstwo. {10198}{10278}Czy ty się słyszysz?|Chcesz zostać kryminalistką? {10281}{10307}Mówisz jak mama. {10308}{10366}Nie wiem, co będę robić|po liceum. {10397}{10462}Chciałem cię wesprzeć,|ratować sytuację. {10463}{10517}Takie wsparcie nie istnieje. {10518}{10571}Coś takiego|tylko podcina skrzydła. {10572}{10619}Próbowałem tylko|ocalić historię. {10620}{10684}Mówiłem, byś jej nie opowiadał,|opowiedziałeś i spaliłeś. {10685}{10723}Nie spaliłem,|tylko dałem do myślenia. {10724}{10793}Ci ludzie się cieszyli,|że się wreszcie skończyła. {10801}{10875}Rozumiem. Od jak dawna|zawstydzam cię swoimi opowieściami? {10876}{10958}Nie zawstydzasz mnie.|Uwielbiam twoje opowieści. {10959}{11045}O traktorze w stawie?|O prosiaku w peruce ciotki Betty? {11053}{11095}Wujek Carl mówił,|że nie mógł ich rozróżnić. {11098}{11165}Widzisz, te są zabawne.|Znasz tyle wspaniałych historii. {11166}{11235}Cóż, życie na farmie.|Tam zawsze pełno historii. {11236}{11311}Może po prostu|nie opowiadaj tej o dyni. {11317}{11377}- Chyba masz rację.|- Trzymaj się tych prawdziwych, {11378}{11414}bo ludzie je uwielbiają. {11429}{11457}Słucham? {11464}{11525}Ludzi bardziej bawią|te prawdziwe. {11526}{11596}- Ta o dyni jest prawdziwa.|- Prawdopodobna? {11597}{11645}Nie. Prawdziwa. {11648}{11674}Serio? {11685}{11751}Długość boiska,|przez szyberdach {11752}{11824}otwarty pod koniec listopada|w Missouri? {11825}{11858}Było nadzwyczaj ciepło. {11859}{11904}To wyjaśnia mgłę|wokół wzgórza. {11905}{11936}I kim jest Cody... {11939}{11976}tak ci bliski,|by strzelać z dyni, {11977}{12031}a pojawia się tylko|w tej historii? {12032}{12072}Cody zginął|podczas Pustynnej Burzy. {12073}{12100}To bohater. {12175}{12259}I to mówi ktoś,|kto nigdy nie strzelał z dyni. {12290}{12368}Nigdy też nie złowiłem tuńczyka.|To nie są prawdziwe zdarzenia. {12395}{12449}- Dobrze jest?|- Jasne, tato. {12450}{12476}Po co jeden długi stół, {12477}{12540}skoro można użyć czterech małych|w stylu bistro? {12552}{12600}Pewnie tak u Francuzów|wygląda Dziękczynienie. {12608}{12673}Usiądziesz z wujkiem Mitchem|i dziadkiem? {12674}{12735}Wolę to, niż patrzeć,|jak Lily przeżuwa. {12736}{12793}Przy okazji, to właśnie|strona twojego staruszka, {12794}{12865}o której mówił Kenneth.|Oryginalność. {12876}{12919}Wyobraźnia. {12969}{13001}Odwaga. {13031}{13080}Czyli Kenneth|został bogaczem, {13081}{13133}bo pytał siebie,|co by zrobił Phil? {13149}{13189}Pewnie tak było. {13213}{13262}Skąd to się wzięło?|Tak? {13275}{13320}Ale ty jesteś sobą. {13324}{13365}Czemu my nie jesteśmy bogaci? {13366}{13410}Czemu nie robisz tego,|co by zrobił Phil? {13431}{13524}Phil, czemu nie połączyłeś|stolików? {13529}{13584}I weź tu bądź kreatywny. {13585}{13623}Jeden długi stół, skarbie. {136...
lewicki100