0:00:02:Hej, hej, słyszałycie?| Artemis ma romans! 0:00:05:I to podobno ze licznš zakonnicš! 0:00:07:Ja słyszałam, że ze słodkš kotkš! 0:00:09:Tak mi żal Luny! 0:00:12:Bawisz się dziewczęcym sercem... 0:00:13:...i mieszasz się tu i ówdzie! 0:00:16:Artemisie! 0:00:17:Zdecyduj się na randkę... 0:00:19:...z jednš z nich! 0:00:49:Przepraszam, że nie jestem szczera.| Mogę to rzec jedynie w snach. 0:00:55:Zaraz oszaleję, pragnę cię zobaczyć! 0:01:02:Księżyc sprawia, że zaczynam łkać,| lecz nie zadzwonię do ciebie o północy. 0:01:09:Jestem zbyt naiwna, co mam poczšć?| Me serce jest jak kalejdoskop... 0:01:16:Prowadzeni wiatłem Księżyca... 0:01:23:...spotykamy się raz jeszcze... 0:01:30:Liczšc gwiazdy konstelacji| przewiduję wynik naszej miłoci. 0:01:36:Narodzilimy się na tej samej ziemi.| Cudowny romans. 0:01:44:Wierzę w niego.| Cudowny romans. 0:01:57:Odcinek 133 - Romans Artemisa?!| Pojawia się tajemniczy kociak! 0:02:02:Rozumiem to do tego momentu, ale... 0:02:05:Aha, 4 tuziny to razem 48. 0:02:09:Jeli podzielisz to pomiędzy 6 ludzi,| czyli 12 razy 4 podzielone przez 6, daje nam... 0:02:13:Och, rozumiem...| Mamoru, zawsze na tobie można polegać! 0:02:18:Mamorku! Ja też tego nie rozumiem!| O, włanie tego! 0:02:21:A jak masz rozumieć,| skoro jest do góry nogami! 0:02:24:Cicho sied! 0:02:25:Wiem czego nie rozumiem! 0:02:27:Oczywicie, że nie rozumiesz,| bo jest do góry nogami! 0:02:29:To jeszcze nie powód... 0:02:31:CISZA! 0:02:32:Jeli nie zaczniecie się uczyć na poważnie,| idę do domu! 0:02:34:Po pierwsze musicie obie.... 0:02:35:Tato!| Tato? 0:02:37:Twa przyszła córka nie| może już chodzić do szkoły... 0:02:41:Jest terroryzowana przez kolegów| i zbacza z właciwej drogi.. 0:02:45:Nigdy nie znajdzie kandydata na męża... 0:02:47:...i będzie wiodła samotne życie. 0:02:49:Jeli tak się stanie,| pogodzisz się z tym, tato?! 0:02:52:Nie... Trochę przesadzasz... 0:02:54:Nawet gdyby była nie wiadomo jak mšdra,| nie znalazłaby nikogo do ożenku! 0:02:58:Przestań... 0:03:00:Matka nie powinna mówić takich rzeczy! 0:03:02:Powiedziałam samš prawdę! 0:03:05:Hej, posłuchajcie! 0:03:06:Zaczekaj, Luna!| To nieporozumienie! 0:03:08:Nie musisz tego ukrywać. 0:03:09:Artemis w końcu poczuł miętę! 0:03:11:Naprawdę? Jak? Kto? 0:03:14:Mylałam, że przypadkowo zatrzymał się| przed kociołem Juban, kiedy... 0:03:18:...zaczšł podziwiać pięknš zakonnicę| i robić malane oczy... 0:03:21:Mówię, że to nieporozumienie! 0:03:23:Ach... Zakochany Artemis...? 0:03:26:Zazdroszczę mu! 0:03:27:Masz niezłe oko, Artemisie.| Ta zakonnica rzeczywicie jest bardzo ładna. 0:03:31:Mamoru?! 0:03:41:Już w porzšdku? 0:03:42:Chciałbym, abycie do jutra| zrobiły pięć stron z tego typu zadaniami! 0:03:46:Nooo... 0:03:48:Jeli tego nie uczynicie,| pożegnajcie się z mymi wizytami. 0:03:50:Taaak... 0:03:53:Głowa do góry, Artemisie. 0:03:56:Artemis nie wyglšda dobrze... 0:03:59:To przez niezrozumienie Luny,| którš tak bardzo kocha. 0:04:02:Chwila, moment! Nie zrobiłam nic... 0:04:04:Luna, przecież wiesz, że Artemis cię kocha, prawda? 0:04:07:Luna potrafi być czasem oziębła... 0:04:11:Artemis może popać w depresję| i uciec z domu. 0:04:14:Całkiem możliwe. 0:04:15:Biedny Artemis. 0:04:18:Artemis jest typem,| który często zamyka się w sobie. 0:04:20:Prawda. 0:04:21:Może to nie był dobry pomysł.| W dodatku Luna przystawiła go do ciany... 0:04:26:Usłyszeć co takiego od Luny... 0:04:29:To dlatego, że przyłapała cię na podglšdaniu... 0:04:31:...a wie, że zależy ci na niej! 0:04:33:Mówię, że to nieporozumienie... 0:04:35:Tato! 0:04:39:Czy to przed chwilš powiedział... 0:04:42:...ten 0:04:43:Och, tak się cieszę, że cię widzę! 0:04:46:Jestem Diana, tato! 0:04:48:T-Tato? 0:04:51:To chyba jaka pomyłka...| Po pierwsze, ja nie... 0:04:54:Och, tak się cieszę!| Mama dużo mi o tobie opowiadała. 0:04:58:Przestrzegła mnie, bym nie dała się porwać,| gdy już tu przybędę. 0:05:04:Tato...! 0:05:05:Artemis...! 0:05:09:L-Luna! 0:05:10:Ty... Nie tylko podglšdałe pięknš kobietę,| ale poszedłe na całoć... 0:05:13:...i masz takiego kociaka... 0:05:14:Jakiż ty jeste nieodpowiedzialny! 0:05:16:M-Mylisz się, Luna.| To musi być pomyłka! 0:05:19:Jaka niby pomyłka?! 0:05:21:Kot, który mówi, MUSI być TWOIM kotem! 0:05:29:L-Luna! 0:05:31:A zresztš rób, co chcesz! 0:05:33:Luna! Zaczekaj! 0:06:14:Tygrysie Oko. 0:06:15:Rybie Oko. 0:06:16:Jastrzębie Oko. 0:06:28:Musicie być pewni siebie,| skoro tracicie czas na ćwiczenia. 0:06:32:A co z Pegazem? 0:06:34:Pani Cyrkonio. 0:06:36:Zostaw to nam. 0:06:37:Ani na minutę nie przestajemy o tym myleć. 0:06:40:Mam takš nadzieję. 0:06:42:Ostatnio wielu ludzi papla o byle czym,| nic przy tym nie robišc... 0:06:45:Nie podoba mi się to. 0:06:49:Skupcie się na misji. 0:06:51:Nie zawiedcie mnie. 0:06:56:Tak... 0:07:00:Znów nas opieprzyła...| To wszystko wasza wina! 0:07:03:Za dużo gadasz. 0:07:04:To ty popełniłe najwięcej błędów. 0:07:06:Och, naprawdę? 0:07:08:To wy... 0:07:12:...nie umiecie wybrać ofiary! 0:07:14:O rany... 0:07:17:Wszyscy sš do kiczu... 0:07:19:Nie ma tu jakich| pięknych, nieskalanych dziewczšt? 0:07:23:Och, znalazłem jednš! 0:07:25:Niechybnie nieskalana i bardzo kobieca! 0:07:27:Och, masz rację. 0:07:29:Ale... 0:07:30:Nie wiem, czy sobie z niš poradzisz... 0:07:32:Niech cię o to głowa nie boli. 0:07:35:Im wyższa góra, tym trudniejsza wspinaczka. 0:07:38:Lecz jeżeli dotrzesz na szczyt,| radoć z wyprawy... 0:07:42:...będzie jeszcze większa. 0:07:48:Przyjd Królestwo Twoje; 0:07:50:Bšd wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi.| Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj... 0:07:54:...i odpuć nam nasze winy... 0:07:57:...jako i my odpuszczamy naszym winowajcom... 0:08:01:...i nie wód nas na pokuszenie... 0:08:03:...ale nas zbaw ode złego. 0:08:07:Więc o tej zakonnicy mówił Mamoru? 0:08:10:liczna...!| Gdyby taka była moja mama! 0:08:14:Chibiusa! 0:08:17:Już jestem! 0:08:19:Hej, Mina... była tu? 0:08:26:Mina? 0:08:28:Artemisie... 0:08:29:Kto jest twym włacicielem? 0:08:33:"Włacicielem"? 0:08:35:Ty i ja jestemy przyjaciółmi| walczšcymi o pokój, Mina. 0:08:39:Przyjaciółmi, powiadasz? 0:08:43:Więc ukrywasz co przed przyjacielem? 0:08:45:Ukrywam...? 0:08:47:Och, przepraszam, to ciasto... 0:08:52:Zjadłem je, ale nie ukrywałem tego.| Nic wielkiego się nie stało... 0:08:57:Nie idzie mi o ciasto. 0:08:59:Zresztš nawet nie zauważyłam... 0:09:02:Nie o to? 0:09:04:Więc o to, że stłukłem twe| ulubione lusterko? 0:09:08:Czy o to parę dni temu... 0:09:11:...gdy niechcšcy stršciłem suszšcš się| wstšżkę i jš wybrudziłem? 0:09:15:Rozumiem... więc to także twoja sprawka... 0:09:18:Nie jest dobrze! 0:09:20:Ale jestem w stanie o tym zapomnieć. 0:09:26:Nie zachowuje się normalnie... 0:09:30:Czy to możliwe...? 0:09:34:Parę minut temu dzwoniła Usagi. 0:09:37:I powiedziała mi to i wsio... 0:09:39:I to, że zostałe ojcem! 0:09:41:Nic mi nie mówišc! 0:09:43:Jak już mówiłem wczeniej,| to nieporozumienie! 0:09:45:Kłamca! 0:09:47:Nic o tym nie wiem! 0:09:50:Jak to nie wiesz nic| o narodzinach swego kociaka?! 0:09:53:Powiniene się wstydzić,| że tak mówisz?! 0:09:55:Artemisie! Bšd mężczyznš! 0:10:00:Jestem niewinny! 0:10:02:No, Luna, zajadaj. 0:10:06:Jedzenie to najlepszy morderca smutku. 0:10:09:Orzeszki w czekoladzie! 0:10:10:I ciasteczka! 0:10:11:Nie przyniosłymy tego dla was! 0:10:14:Luna, ostatnio dużo się słyszy| o zamianie niemowlšt! 0:10:18:Głowa do góry! 0:10:19:Ale czy sš inne koty,| które mówiš ludzkim głosem? 0:10:22:Ami! 0:10:23:Och, przepraszam... 0:10:24:Nie o to chodzi,| że pomiędzy mnš a Artemisem co się popsuło... 0:10:28:Hej, Luna... 0:10:29:Mogę zjeć chociaż te orzeszki? 0:10:31:Włanie! Mam ważnš misję,| by z dorastajšcej Usagi uczynić wspaniałš królowš! 0:10:37:Artemis to Artemis, ja to ja. 0:10:40:Co jest nie tak pomiędzy Lunš i Artemisem? 0:10:42:To, że Artemis ma kociaka z kim innym oznacza, że... 0:10:46:Artemis jest już dla Luny przeszłociš. 0:10:49:Rozumiem! Luna, chodziła z Artemisem?! 0:10:53:Szkoda słów... 0:11:01:Panie, pobłogosław tę dwójkę,| którš dzi zjednoczysz. 0:11:04:Pięknoć. 0:11:06:Pięknoć nie z tego wiata. 0:11:08:Tak... 0:11:10:Wysiłek, który kto włożył| w wyhodowanie tych kwiatów... 0:11:12:I uczucie osoby, który uwiła ten wieniec... 0:11:15:To wszystko błogosławieństwo naszego Pana. 0:11:17:Lubisz Boga? 0:11:19:Tak. 0:11:20:Żadna ziemska miłoć nie dorówna| miłoci naszego Pana. 0:11:24:Czy mogłaby mnie pokochać? 0:11:26:Miłoć Pana spływa na wszystkich,| nawet na ciebie. 0:11:31:Po prostu mu zaufaj. 0:11:35:Co się stało? 0:11:37:Usłyszałem słowa od Pana... 0:11:39:Och! 0:11:40:Powiedział: "miłuj bliniego swego"... 0:11:42:To wspaniałe! 0:11:44:I... 0:11:45:..."miłuj nieprzyjaciół swoich". 0:11:48:więta prawda! 0:11:49:Och, Panie... Dziękuję Ci za ten wspaniały dzień. 0:11:53:Mam prawo, by być kochanym. 0:11:56:Ponieważ jestem... 0:11:58:...twym nieprzyjacielem. 0:12:02:Gdy się tak zastanowić, to faktycznie| nie ma tu wielu małych kociaków... 0:12:05:Muszę szybko odnaleć tę kotkę,| by udowodnić swš niewinnoć! 0:12:08:Nawet nie brałem lubu,| a ona nazywa mnie swym tatš... 0:12:15:Teraz kochaj mnie... 0:12:17:Pokaż mi swe piękne marzenia! 0:12:45:Mylę, że będę mógł na nie spojrzeć... 0:12:48:Tę kryjówkę na pewno| upodobał sobie Pegaz. 0:12:52:P-Panie...| Proszę, chroń swego sługę... 0:12:56:Zniszcz zło... 0:12:57:Pokaż mu swš chwałę, Panie. 0:13:00:N-Nic ci nie jest? 0:13:02:Tylko żartowałem.| Oglšdasz zbyt dużo filmów. 0:13:06:Raz! 0:13:08:Dwa! 0:13:11:Trzy! 0:13:18:Droga siostrzyczko, szkoda, że to nie Golgota. 0:13:22:Wyglšda na to, że twój głos... 0:13:25:...nie jest słuchany przez tego,| w którego wierzysz. 0:1...
kereneush