AKTUALNE PROBLEMY ZARZĄDZANIA ŚRODOWISKIEM W POLSCE.doc

(131 KB) Pobierz
dr Witold Lenart, Uniwersytet Warszawski
Dr Witold Lenart

 

 

AKTUALNE PROBLEMY ZARZĄDZANIA ŚRODOWISKIEM W POLSCE

W WARUNKACH PRZYSTĄPIENIA DO UNII EUROPEJSKIEJ

 

 

WSTĘP

              Podstawowym pytaniem zadawanym przy okazji analizowania związków pomiędzy środowiskiem i przedsiębiorczością jest: „co powoduje, że potrzebna i szanowana działalność produkcyjna i usługowa powoduje tak groźne i rozległe straty w środowisku, przenoszące się na stan naszego zdrowia , samopoczucia, jakości życia”. Dość łatwo skonstatować, że przyczyna nie leży po stronie nadwrażliwości środowiska, ale tkwi w nas samych – w naszych złych przyzwyczajeniach, braku odpowiedzialności, lekceważeniu oczywistych przepisów i zwyczajów, wreszcie w niedostatku wiedzy. Tak jest w Polsce, ale pewnie tak samo na całym świecie.

Zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej krąg działań i projektów dotykających środowiska, a nawet daleko sięgających w przyszłość koncepcji, jest coraz ściślej kontrolowany z punktu widzenia następstw ekologicznych. W zasadzie każde przedsięwzięcie materialne przechodzi przez mniej lub bardziej dokładne sito ekologicznej weryfikacji. Nawet recenzenci podręczników spoglądają na ich zawartość z punktu widzenia zgodności z zasadami ekorozwoju. Europejskie agendy oceniają każdy kierowany do nas eurocent przez pryzmat środowiskowych następstw takiego czy innego przeznaczenia go w Polsce. Dobrze mieć ekologiczny samochód i ekologiczne futro, wypada też umieć ocenić jego ekologiczne atrybuty. Oceniamy pod tym względem zachowania pojedynczych ludzi i grup – polityków, nauczycieli, urzędników, lekarzy, dziennikarzy – profesje, szkoły, restauracje, miasteczka i wsie, orkiestry i imprezy masowe. Nie bardzo wypada eksponować różne nie ekologiczne przyzwyczajenia, w każdym razie nie wypada się z nich tłumaczyć. A więc ocenianie takie dotyka także urzędników, polityków, a także rodzinę i znajomych, może nawet ich najszybciej, bo są w pobliżu.

              Idea środowiskowego oceniania cywilizacyjnej aktywności wkroczyła niezauważalnie do naszej codzienności, co chyba było oczekiwane przez większość osób zajmujących się tą problematyką. Nie dziwimy się także że ma to miejsce przy otwartej kurtynie.

 

ZARZĄDZANIE ŚRODOWISKIEM
Eliminacja głupoty

Która z powszechnych cech człowieka jest najgroźniejsza dla środowiska i której należy się pierwszy poważny raport: zachłanności, nietolerancji, egoizmowi, niechlujstwu, obżarstwu, warcholstwu?

Wydaje się, że najobszerniejsza we wnioski byłaby ocena skutków środowiskowych ludzkiej głupoty. To ona doprowadziła do największych strat ekologicznych i jednocześnie społecznych. Z definicji nielicząca się z rozumem głupota nie potrafi akceptować praw wynikających z idei poszanowania środowiska, idei zrównoważonego rozwoju, czasami bardzo prostych zasad ładu i porządku. Nie ma trafnych działań w środowisku pod kierunkiem ignorantów. Oczywiście poziomy głupoty należy dostrzegać i oceniać w określonych okolicznościach. To znaczy uwzględniając stopień formalnej odpowiedzialności za czyny szkodzące środowisku. Bo głupi jest ten, który wypala trawy, jak i ten który decyduje o osuszaniu torfowiska, a także ten, który forsuje w Polsce rozwój górnictwa i energetyki opartych na węglu brunatnym. Głupim nazwiemy także mechanika samochodowego, który wlewa do kanalizacji bliżej mu nieznany roztwór,  pochodzący z mycia stanowiska naprawczego. Wreszcie głupi jest inspektor nadzoru budowlanego zgadzający się na szkaradny projekt domu i wspierający ogałacanie działki z dorodnych drzew. Powyższa, może niezbyt elegancka „dedykacja” dla uczestników tego wykładu  jest konieczna. Ochrona środowiska to już dawno nie dziwactwo nawiedzonych, ale konkretna i wymagana potrzeba. A bez wiedzy ani rusz.

Każdy z kolejnych wyższych, czy niższych urzędników ochrony środowiska może z dumą rzec, że jego kraj, Polska, podąża świetlistą drogą rozwoju zrównoważonego.. Tymczasem każdy owo zrównoważenie rozumie inaczej.

 

Czas na definicję

Wypada skonstatować, że Polska wkroczyła w nowe tysiąclecie, wraz z całym cywilizowanym ekologicznie światem, w okresie świadomego wdrażania idei i zasad rozwoju zrównoważonego. Oznacza to respektowanie głównej zasady takiego rozwoju: nie przenoszenia uciążliwości środowiskowych na przyszłe pokolenia i pozostawienie naszym następcom zasobów ziemskich w stanie nie uszczuplonym, a może nawet wzbogaconym. Jednym ze sposobów służących takiemu wyzwaniu jest myślenie i działanie regionalne i lokalne, a więc przestrzenne.

 

 

 
Polska definicja rozwoju zrównoważonego

 

Podstawowym założeniem zrównoważonego rozwoju jest takie prowadzenie polityki i działań gospodarczych i dotyczących życia społecznego, aby zachować zasoby i walory środowiska w stanie zapewniającym trwałe, nie doznające uszczerbku, możliwości korzystania z nich, zarówno przez obecne jak i przyszłe pokolenia, przy jednoczesnym zachowaniu trwałości funkcjonowania procesów przyrodniczych oraz naturalnej różnorodności biologicznej na poziomie krajobrazowym, ekosystemowym, gatunkowym i genowym.

Istotą zrównoważonego rozwoju jest równorzędne traktowanie racji społecznych, ekonomicznych i ekologicznych, co oznacza konieczność integrowania zagadnień ochrony środowiska z polityką w poszczególnych dziedzinach gospodarki.

 

 

 

ZASADY ROZWOJU ZRÓWNOWAŻONEGO
Cel zarządzania środowiskiem

Epokę otwartą na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro poprzedziły spektakularne publikacje Klubu Rzymskiego, Ala Gora, także polskich przebudzaczy ekologicznego myślenia. Mocny raport H.G. Brundtland, deklaracje kolejnych konferencji środowiskowych to następne ogniwa nieustannego procesu wspomagania idei rozwoju zrównoważonego, w 2002 roku w Johannesburgu ekologia znów była najważniejsza.

Można wymieniać setkami zasady i cechy tego nowego scenariusza rozwoju ludzkości. Zaczynać należy od podejścia ekonomicznego, bo rozwój zrównoważony jest terminem ekonomicznym, oczywiście mieszczącym się w ramach zupełnie nowej ekonomii środowiskowej. Ekonomiczna teoria wykorzystania zasobów naturalnych zajmuje się przede wszystkim badaniem optymalnego rozłożenia w czasie procesów pozyskiwania odnawialnych bądź wyczerpywalnych zasobów naturalnych. Uwzględnia przy tym potrzebę zachowania tych zasobów dla przyszłych generacji, a także tempo ich eksploatowania. W ramach tej teorii zdefiniowano i sformalizowano kryteria optymalności procesu wykorzystania zasobów naturalnych we wzroście gospodarczym oraz takiegoż przebiegu w czasie cen tych zasobów. Innymi słowy, ekonomiczna teoria wykorzystania zasobów naturalnych formułuje warunki eksploatacji zasobów odnawialnych i nieodnawialnych.

Ilu Polaków naprawdę zrozumie pojęcie „rozwój zrównoważony” i domyśli się, co ono niesie nam, a zwłaszcza naszym dzieciom? Najpierw należy zrozumieć dzisiejszą sytuację świata i kraju, dostrzec potrzeby naszych potomnych, zauważyć pozamaterialne sfery zadowolenia, usłyszeć niewypowiedziane prośby przyrody, pokonać tysiące złych przyzwyczajeń. Powinniśmy nauczyć się nieskrępowanie czerpać ze świata to, czego nigdy nam nie zabraknie. Dopiero w takim stanie umysłu i ducha można zabrać się do technicznej realizacji rozwoju zrównoważonego. Nie obrażamy chyba nikogo, jeśli piszemy, że stan taki nie jest powszechny wśród użytkowników środowiska oraz tzw. decydentów. W Polsce na pewno, może także w innych krajach UE?

Dobrym wstępem na temat potrzeby spowalniania materialnej „obróbki” świata są wypowiedzi Gandhiego. Na pytanie, czy Indie podążą wspaniałą angielską drogą rozwoju, Mahatma odpowiedział: „jeśli Anglicy dla swego dobrobytu potrzebowali bogactw połowy Ziemi, iluż Ziem potrzeba nam Hindusom?”...

Zarządzać to także ograniczać

Ograniczać należy wszelką konsumpcję materialną, szczególnie tę, która wydaje się zbyteczna, a nawet szkodliwa dla samego człowieka. Zasoby nieodnawialne powinny być użytkowane tylko w sytuacjach, gdy jest to uzasadnione możliwością rozszerzania korzystania z zasobów odnawialnych (przykład: rower tak, samochód nie). Żywność nie może przetwarzać się tak wielostopniowo, by roślinna pasza służyła zwierzętom, których mięso jest karmą dla innych zwierząt i których nieliczne fragmenty ciała zaspokajają wybredne ludzkie podniebienia (negatywny przykład: sztucznie hodowane raki w USA i Kanadzie). Transport towarów musi znaleźć się poza sferą dochodów, jest to przecież jawna strata - co prawda, często konieczna. Ruch konsumencki, którego niestety nie ma, musi wyeliminować z rynku towary grzeszące jednorazowością, nadmiarem zbytecznych technicznych „ceregieli”, wymagających natychmiastowego zakupu przeróżnych dodatków. Wszelkie rozpasanie materialne (samochody do siedzenia, domy do pokazywania, jachty do dekoracji portów, itd.) stopniowo powinno być odbierane jako snobistyczne nadużycie.

Oprócz tego zauważamy drobniejsze, ale bardzo niepokojące tendencje w uzbrajaniu mieszkań w przeróżne zupełnie zbędne energo i materiałochłonne urządzenia (klimatyzacja, elektryczne rolety, wanny-stawy, kina domowe, windy razem z operowymi schodami i podgrzewane trawniki). Pamiętajmy, że standard amerykański nie jest powszechnie możliwy do osiągnięcia bez pełnej degradacji planety i wyczerpania wszystkich jej zasobów, także energii. Na szczęście Amerykanie chyba już się wyleczyli z marzeń o powszechnym zastąpieniu klamek silnikami otwierającymi drzwi na widok właściwej osoby. A co na ten temat sądzą mieszkańcy Europy? Czy dostrzegają sferę zbytku materialnego i niedostatku duchowego?

Nie można sporządzić listy przedmiotów i wytworów wykluczających wypełnianie zadań ekorozwojowych. Powtórzmy: rzecz polega na spowalnianiu, ograniczaniu, stopniowym eliminowaniu szczególnie „zachłannych" środowiskowo zwyczajów i technik. Tu i ówdzie przeróżne przyzwyczajenia i grzeszki trzeba będzie wszakże wybaczać, czekając na pełne opamiętanie.

 

ZARZĄDZANIE W SKALI LOKALNEJ

 

Jedną z trudniejszych do zrealizowania zasad rozwoju zrównoważonego, jest zwiększanie udziału dóbr lokalnych w niezbędnej konsumpcji. Dotyczy to głównie żywności, choć nie tylko. „Moda" na zwiększanie samowystarczalności najmniejszych jednostek administracyjnych objęła już wiele krajów. Nastąpiło to w momencie konstatacji, że tylko 2% żywności pochodzi z najbliższej okolicy, reszta z nieznanych, dalekich stron. Jest to pierwszy krok przeciwko tak oczywistym, antyekorozwojowym procesom, jak „makdonaldyzacja”. Stąd już blisko do postulatu ograniczania „łapczywości przestrzennej”. Tej bezpośredniej, przejawiającej się odgradzaniem wydzielaniem, rezerwowaniem dużych przestrzeni na inwestycje niekonieczne i spełniające potrzeby bardzo egoistyczne, ale też pośredniej, polegającej na bezmyślnym rozstawianiu różnych funkcji o kłócącym się sąsiedztwie, wymagających zwiększenia terenów na infrastrukturę, generujących kłopoty logistyczne i utrwalających wrażenie bezładu.

Należy uznać, że Polska, jako ważna część Europy, konsekwentnie przyjmuje i realizuje ogólne założenia rozwoju zrównoważonego, tak jak zapisane są one w dokumentach rangi państwowej, to znaczy w Strategii rozwoju zrównoważonego (2000), Polityce ekologicznej Polski (2001), czy Koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju (1999). Założenie jest przewrotne, gdyż wszystkie te dokumenty uzyskały ostateczną treść i formę w okolicach przełomu tysiącleci i wcale nie identycznie przekazują zasady rozwoju zrównoważonego. Co więcej, są powszechnie dyskutowane, a niekiedy dość ostro krytykowane. Ich ranga we wzmacnianiu ekorozwojowych tendencji będzie jednak rosła przez najbliższe lata, wtedy, kiedy planowanie branżowe i regionalne oraz programy społeczno-polityczne zaczną korzystać z zapisów w nich zawartych. Mowa  tu zwłaszcza o wykonywanych obecnie w naszych powiatach, miastach i gminach Programach ochrony środowiska. Ciekawe, jak można zebrać informacje o zawartości lokalnych programów ochrony środowiska – tej podstawy zarządzania tą ochroną.

 

Garść informacji o zarządzaniu środowiskiem w gminie

Nowy ustrój administracji publicznej wprowadzony 1 stycznia 1999 r. opiera się na założeniu, że podstawowe zadania w dziedzinie ochrony środowiska wykonują samorządy gmin, powiatów i samorząd wojewódzki. Natomiast uprawnienia nadzorcze, kontrolne, interwencyjne znajdują się w gestii administracji rządowej. Do podstawowych zadań samorządów gminnych w zakresie ochrony środowiska należą:

-         opracowywanie programów zrównoważonego rozwoju oraz ochrony środowiska,

-         zaspokajanie potrzeb społeczeństwa danej gminy (zaopatrzenie w wodę, energię cieplną, oczyszczanie ścieków, unieszkodliwianie odpadów komunalnych, pielęgnacja zieleni),

-         realizacja polityki rozwoju zrównoważonego gminy (uwzględnianie wymogów ochrony środowiska w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, decyzjach o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, rejestracji działalności gospodarczej, programy ochrony środowiska),

-         wydawanie decyzji administracyjnych dotyczących zieleni i jej ochrony, w zakresie wytwarzania odpadów innych niż niebezpieczne, w ilości 1-1000 t/rok,

-         opiniowanie w sprawach wytwarzania odpadów niebezpiecznych, odbioru odpadów,

-         opiniowanie spraw geologicznych, zalesień, uznawania lasów za ochronne, planów łowieckich, szacowania szkód łowieckich,

-         tworzenie niektórych obiektów cennych przyrodniczo, parków wiejskich,

-         gospodarowanie gminnym funduszem ochrony środowiska i gospodarki wodnej,

-         zatwierdzanie ugód w sprawie zmian stosunków wodnych na gruntach,

-         ustalanie za odszkodowaniem przejść, przejazdów oraz miejsc przeznaczonych do stałego korzystania z gruntów przybrzeżnych,

-         zezwolenie na składanie na gruntach przybrzeżnych materiałów budowlanych i sprzętu związanego z jego wykorzystaniem oraz utrzymaniu urządzeń wodnych i znaków pomiarowych,

-         nakazanie użytkownikowi maszyn lub urządzeń technicznych wykonania czynności zmierzających do ograniczenia uciążliwości dla środowiska, a nawet ich unieruchomienie.

Oraz w powiecie

Rada powiatu realizuje zadania dotyczące:

-         opracowania i uchwalenia programu zrównoważonego rozwoju oraz ochrony środowiska wraz z samorządową listą przedsięwzięć priorytetowych wynikających z polityki ekologicznej państwa,

-         tworzy obszary ograniczonego użytkowania wokół niektórych obiektów, zaliczanych do inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska,

-         gospodaruje powiatowym funduszem ochrony środowiska i gospodarki wodnej,

-         rozpatruje (przynajmniej raz na rok) informacje wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska o stanie środowiska na terenie powiatu i może określać kierunki jego działania,

-         wydaje, w uzasadnionych przypadkach, powiatowe przepisy porządkowe, jeżeli jest to niezbędne dla ochrony środowiska a przyczyny ich wydania występują na obszarach więcej niż jednej gminy.

 

Zarząd powiatu kieruje wydatki budżetu powiatu na zadania ochrony środowiska.

 

Starosta wydaje decyzje administracyjne w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej należące do właściwości powiatu, a wynikające z ustaw “Prawa wodnego”, “O rybactwie śródlądowym”, “O lasach”, “Prawo łowieckie”, “O odpadach”, “Prawo ochrony środowiska”, “O ochronie przyrody”, “Prawo geologiczne i górnicze”, “O ochronie zwierząt”, “O ochronie gruntów rolnych i leśnych”, rozporządzeń wykonawczych do ww. ustaw.

Decyzje dotyczą głównie:

-         zezwoleń ekologicznych dla obiektów mogących pogorszyć stan środowiska (pozwolenia wodno-prawne na szczególne korzystanie z wód, wykonanie urządzeń wodnych, decyzje o dopuszczalnej emisji zanieczyszczeń pyłowo-gazowych, o dopuszczalnym poziomie hałasu, zezwolenia na wytwarzanie odpadów, na odbiór odpadów, decyzje dotyczące spółek wodnych, spraw melioracji),

-         koncesji geologicznych, ochrony przed powodzią,

-         łowiectwa i ochrony przyrody,

-         nadzoru nad lasami prywatnymi

-         zarządzania kryzysowego, w tym także nadzwyczajnych zagrożeń środowiska,

-         prowadzenia publicznie dostępnego rejestru zanieczyszczeń dopuszczonych do wprowadzenia do powietrza,

-         zobowiązania do wykonania ocen oddziaływania na środowisko i wykonania zadań likwidujących uciążliwości dla środowiska,

-         opiniowania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska.

 

PATOLOGIE ZARZĄDZANIA ŚRODOWISKIEM

 

Typowe polskie utrudnienia w  prowadzeniu  konsultacji i negocjacji ekologicznych i planistycznych

·        Niedostatki pionowej i poziomej łączności decydentów i decyzji dotyczących i związanych z kwestiami środowiskowymi;

·        Brak interaktywności dokumentów eksperckich ze sferą decyzyjną;

·        Nieobecność niezależnego mediatora prowadzącego rejestr wydarzeń, uzgodnień i postulatów;

·        Niedostateczny poziom merytoryczny urzędników i ich skłonności do wspierania populistycznych opcji ekologicznych;

·        Brak środków na wykorzystywanie niekwestionowanych fachowców;

·        Brak odpowiedzialności prawnej i organizacyjnej stron za świadome wprowadzanie w błąd lub opóźnianie procedury;

·        Moda na ekofilozoficzną nienawiść i wrzask zamiast dyskusji;

·        Niedrożne systemy i środki informacji;

·        Niedostatki i luki w prawie miejscowym, nie wykształcone lokalne zwyczaje komunikacji społecznej;

·        Płynna granica pomiędzy ugodą zawierającą elementy materialne a korupcją;

·        Tendencje do poszukiwania wsparcia „wzwyż” a nie „wszerz”;

·        Słabe przygotowanie pola komunikacji społecznej – istotne problemy; pojawiają się w dalszych fazach procedury, zamiast kolejno zanikać w rezultacie kompromisów i wyjaśnień.

 

Przykładowe artefakty w argumentacji ekologicznej

¨     Ukryte cele szkodzące środowisku nieznane odbiorcom informacji;

¨     Ułuda zachowania czystej gminy bez przedmiotowej inwestycji;

¨     Pozór powszechnego występowania w Polsce innych terenów wolnych, gdzie inwestycja bez trudu może być ulokowana;

¨     Podejrzenia o korzyści materialne dla przedstawicieli władzy;

¨     Wrażenie wszechobecności technokratów i wyzyskiwaczy tubylczej naiwności;

¨     Niezgodność zasięgu szkodliwego oddziaływania przedsięwzięcia i zasięgu rzeczywistych strat i korzyści, w tym ewentualnych rekompensat;

¨     Przekonanie  o gubieniu niezależności politycznej poprzez dyktaty ekologiczne i gubieniu niezależności ekologicznej poprzez dyktaty polityczne;

¨     Opętanie wizją powszechnego, ogromnego zagrożenia fizycznego, chemicznego i biologicznego, a także zapętlenie się w smogu mentalnym;

¨     Opinia o ciągłym pojawianiu się nowych, substancji szkodliwych dla zdrowia i środowiska i bardzo trudnych do usunięcia.

 

 

Dr Witold Lenart

Uniwersytet Warszawski

Wydział Geografii i Studiów Regionalnych

00-927 Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 30

Tel. (022) 552 06 28

E-mail:wrlenart@uw.edu.pl

Zgłoś jeśli naruszono regulamin