SUBKULTURA hip-hop.doc

(2908 KB) Pobierz
SPIS TREŚCI:

 

 

 

SUBKULTURA

HIP – HOPU

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


SPIS TREŚCI:

 

1.              Subkultura – definicja              3

 

2.              Subkultura Hip hopu              3

 

2.1.              Ubiór              4

 

3.              Muzyka - rap              4

 

4.              Istota Hip – Hopu              5

 

5.              Graffiti              6

 

6.              Break dance              7

 

7.              Zakończenie              7

 

8.              BIBLIOGRAFIA:              9

1.    
Subkultura – definicja

 

Okazuje się, że zdefiniowanie pojęcia subkultura sprawiało dużo problemów badaczom tego zjawiska. Początkowo wiązano podkulturę głównie z patologią, nieprzystosowaniem społecznym, podważaniem obowiązujących norm lub z prymitywnym sposobem uczestniczenia w kulturze. Mówiło się o subkulturach narkomańskich, pijackich, przestępczych. Terminu tego używano więc do określenia grup spatologizowanych.

W socjologii, głównie amerykańskiej, subkulturą określano także grupę etniczną, religijną, a nawet zawodową, czyli po prostu części składowe kultury.

Dopiero w latach 60-tych terminem subkultury zaczęto określać zjawiska kultury młodzieżowej, jednak w definicji nie wskazywano na żadne specyficzne cechy danej grupy. Pojęciem podkultury określono zbuntowaną młodzież przeciwstawiającą się utrwalonym społecznie normom. Aby podkreślić konflikt między młodzieżą a starszym pokoleniem reprezentującym utrwalone społecznie normy, zwyczaje, wartości zaczęto używać terminu kontrkultura. Według Anny Wyki - polskiego socjologa subkultura jest wstępną fazą procesu, którego wynikiem jest kultura alternatywna, a fazą pośrednią - kontrkultura. Definicja taka wydaje się być niedokładna, gdyż wynikałoby z niej, iż młodzież należąca do różnych grup nieformalnych, miałaby wyrażać sprzeciw wobec wszystkich zastanych wartości w otaczającej ją rzeczywistości. Żadna jednak subkultura nie tworzy całkiem nowego systemu wartości i mimo, iż spontanicznie odrzuca wzory zachowań i normy utrwalone w danym społeczeństwie, w rzeczywistości je selekcjonuje i wykorzystuje w swojej ideologii.

Najtrafniejszą definicją subkultury wydaje mi się być sformułowana przez Mirosława Pęczaka, znanego socjologa która brzmi: "Subkultura to względnie spójna grupa społeczna, pozostająca na marginesie dominujących w danym systemie tendencji życia społecznego, wyrażająca swoją odrębność poprzez zanegowanie lub podważanie utrwalonych i powszechnie akceptowanych wzorów kultury".[1]

 

2.     Subkultura Hip hopu

 

Początek XXI wieku znamionuje swoisty przełom w poznanych i stosowanych technikach komunikacji wewnątrzpokolwniowej. Hip-hop jest tego przykładem. Ta międzynarodowa subkultura młodzieżowa dzięki mass mediom formułuje myśli globalne. Ich interpretacja przekłada się jednak na sposób lokalny, wzbogacony tym, co dla określonych społeczności stanowi rodzaj alternatywnego stylu życia bądź tylko modę na typ muzyki, sportu czy malarstwa. W kręgu odbiorców hip-hopu, który dociera dzięki stacjom MTV czy VIVA do młodzieży na całym świecie. Ale przecież nie było by hio-hopu bez twórców muzycznego rapu, break dance’u , czy graffiti. Trudno zaiste dociec, ile jest w hip-hopie komercji, a ile autentycznej twórczości.

Istotne – ze względów edukacyjnych – wydają się występować różnice tej subkultury, realizującej się poprzez odrębny styl bycia, myślenia, zabawy. Dzięki wyodrębnionym stacjom (MTV Polska i VIVA Polska), które popularyzują polski hip – hop, subkultura ta ogniskuje zainteresowanie najmłodszego pokolenia. Uczestnictwo w scenie hip-hopowej stanowi dla niego swoisty rodzaj samorealizacji – poprzez sztukę czy – w znacznie mniejszym zakresie – poprzez działalność sportową. Subkultura hip – hopu obejmuje tych, którzy – wbrew apokaliptycznym przepowiedniom – usiłują przetrwać. Dotyczy to młodych ludzi, którzy podzielili się strefą wpływów na niebezpiecznych ulicach dzielnic, ale także nielegalnych imigrantów, którzy przyjeżdżają do Polski, aby się wyzwolić – w nieco przyjaźniejszym systemie – z pesymistycznych wizji przyszłości. Ideowe przesłanie hip- hopu stanowi, iż czasy ponowoczesne to świat bez reguł.

 

2.1.  Ubiór

 

·        

Buty – grube, spore buty, przypominające wielkie, kolorowe kamienie z szerokimi sznurówkami w różnych kolorach. Założenie czerwonych powoduje, że sprawiają wrażenie rozerwanego na strzępy kotka

·        

Spodnie – koniecznie o bardzo niskim kroku. Muszą być cholernie luźne, gdyż wielu hip - hopowców to skejci, a upadki z deskorolki to standard. Obniżony krok w spodniach powoduje mniejsze straty po upadku kroczem na poręcz. Mitem jest teoria mówiąca o „więzi” ze skazańcami, pozbawianymi pasków w spodniach, co miało zapobiec samobójstwom, faktem natomiast to, że noszenie opuszczonych spodni wzięło się z amerykańskich więzień i oznaczało gotowość na miłość (bynajmniej nie heteroseksualną).

·         Bluza – wielka bluza z jeszcze większym kapturem i gigantyczną kieszenią na brzuchu (tzw. „kutaśnik”). Kaptur koniecznie założony na głowę, a w kieszeni zmieści się wszystko. Także logo jakiejś firmy na piersi, najczęściej Genetic, zdarzają się też HWDP' i inne; zdarzają się również wersje z numerem i logo drużyny koszykarskiej (tzw. American Style)

·         Włosy – generalnie włosy nie są częścią jakiegokolwiek stroju, jednak u hip - hopowców włosy są krótko obcięte, żeby kaptur się lepiej na głowie trzymał, przez co spełniają zadanie szelek. [2]

 

3.     Muzyka - rap

 

Muzyczne utwory hip – hopu (zwykle określane przez dorosłych w relacjach z dziećmi jako „wyłącz TO”), gdzie wykonawcy szybciej mówią niż myślą, tworzą słowne składniki, których tępo wypowiedzi przerasta rytmy najszybszych melodii. Przeciętny czytelnik książek „nie zajarzy” tekstu tych piosenek. Chyba że mozolnie spisze tekst z płyty i spokojnie wczytując się, zrozumie jego przesłanie zwykle pełne brutalnych prawd o życiu, wyrażanych tak prymitywnie jak prymitywna jest egzystencja prawdziwych odbiorców tej twórczości. Twórcy – raperzy – wycwanili się, zrozumieli swą szanse i, żerując na nędzy osiedlowych krajanów, budują swoje bogactwo, adresując do nich swoje teksty. Stali się świadectwem wszechobecności i potęgi obłudy, czarnych ludzkich charakterów także wśród młodzieży. Tej muzyki trudno słuchać w salach koncertowych, musi jej towarzyszyć zgiełk ulicy, chłód murów, poczucie samotności.

Raperzy z małych klubów nowojorskich (lata siedemdziesiąte) zapełniali jedynie czas poświęcony nawijaniu z potańcówką. Modę na nawijanie rapowych songów rozpoczęli DJ-żeje rapujący w określonym rytmie perkusji, rymowany slang uliczny, co znacznie później przejęły hip – hopowe kapele. W zależności od klimatu zabawy: często sielankowa beztroska zakłócona bywała opowieściami o brutalnym świecie pełnym przemocy, rasizmu, gwałtów i narkotyków. W rapowym nawijaniu wulgarna mowa miesza się z opowieściami o dyskryminacji (kobiet, Murzynów, gejów, itp.). nawija się także o narkomanii, choć wyśpiewywane tematy rzadko łączą się z klimatem zakazanej zabawy. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy narkomanii usiłowali bowiem wyróżnić się niezależnym stylem bycia w powiązaniu z subkulturowym uniformem. Rap miał być buntem wobec niesprawiedliwości, przeciwko zasadom wszelkiej poprawności w zakresie stroju, zachowania czy mowy. Nawet ci, którzy przypadkowo słuchali rapu, mieli być hip – hopowi, przynajmniej w aspekcie tekstylnym.

Znany raper Liroy (scyzoryk z Kielc) apoteozuje scenę hip – hopową jako źródło samorealizacji, ale także jako sposób zaistnienia w kulturze młodzieżowej. Scena hip – hopu odzwierciedla także negatywne zjawiska – liberalny stosunek do używania wulgaryzmów, jak i tzw. miękkich narkotyków. Ten rodzaj pseudo otwartości w kulturze młodzieżowej wyrażał się w swoistej ideologii: nie pękać; nie stękać; nie błagać ( powyższe priorytety reklamował m.in. zespół Paktofonika).

 

4.     Istota Hip – Hopu

 

Hip – hop mający cechy subkultury ulicy nie reprezentuje anarchistycznej wersji kultury młodzieżowej. Hip – hopowcom towarzyszy często romantyczne uniesienie, mieszając się z frustracją i narkotykami. To jak by warunek równowagi psychicznej. Hip – hop przekracza granice gatunku, stając się sposobem życia, który łączy różne rasy i kultury. Wykraczają oni poza krąg osiedla, dzielnicy, kina, parku miejscowego itp. Stanowią oni pod względem światopoglądowym subkulturę globalną. Hip – hopowiec jest ponowoczesnym buntownikiem. Trudno byłoby uważać go za sympatyka prawa i porządku publicznego. Usiłując polepszyć swój los w systemie bezrobocia i relatywizacji wszelkich wartości, hip – hopowiec nie gardzi rozprowadzaniem narkotyków czy paserstwem.

W tekstach hip – hopowych apeluje się o poprawę bytu najniższych ras warstw społecznych, upatrując się w tym swoisty program ograniczenia handlu narkotykami jako jednego ze sposobów zarabiania. Twórcy hip – hopu, kojarzeni z biednymi warstwami społecznymi, usiłują mówić o sobie jak o straconym pokoleniu, pokoleniu bez szans. Zarówno na Zachodzie jak i w Polsce hip – hop zaczyna przybierać rozmiary ruchu politycznego. Kulturowe grupy hip – hopowe, takie jak : Kaliber 44, Wzgórze Ya-Pa-Trzy, Molesta, Paktofonika usiłują kierować się na muzyczne podziemie.

Blokers hip – hopowiec to często połączenie dresiarza ze skejtem. Słowem – wyrostek, który po dokonaniu przestępstwa czy aktu wandalizmu powraca do bloku (rodziców) i staje się nietykalny. Blokersi słuchający chętnie hip – hopu zdają sobie sprawę z nastrojów osiedla, ulicy, gdyż hip – hop symbolizuje nastroje wielkiego blokowiska ( krzywdy, poniżenia, upokorzenia, braku szans na leprze życie). Hip – hop to także subkultura skejtów (rolki, deska, w przeszłości rower bmx). Dresiarze czy skini odbierają to jako infantylną formę zaproszenia do zabawy. Impreza oznacza ćpanie. Poza tym wszelkie propozycje mogą traktować jako manipulację. Podpici czy „na haju” mogą w różny sposób wyrażać swoje uwielbienie dla hip – hopu. Jedni kochają hip – hop, inny wyłączają się. Blokersi wolą bardziej ekscytujące zdarzenia: zadymę, picie piwa, malowanie na murach.

 

5.     Graffiti

 



Na oddzielną uwagę w obrębie subkultury hip – hopu zasługuje graffiti. Jest to sztuka ulicy, kojarzona przez niektórych strażników porządku z wandalizmem. Już w latach osiemdziesiątych na Zachodzie i w USA graffiti jako zjawisko subkultrowe zyskało rangę sztuki, dzięki temu, iż w Nowym Jorku doszło do zbliżenia studentów katedry malarstwa z podziemnymi artystami (wandalami) graffiti. Słynny artysta, kojarzony z graffiti, Keith Harinh, wówczas student Sckool of Visual Art., jeździł z kolegami nowojorskim metrem i oglądał ścienne obrazy podpisane tagiem (rodzaj anonimowego kryptonimu). Z czasem przejął od amatorów sztukę przekładania symboli kultury na obrazkowy język znaków. W postmodernistycznym świecie graffiti, łącząca tzw. dzikość w dziedzinie ekspresji z odpowiednim malarskim przygotowaniem, eksponuje treści obecne w pejzażu wielkich miast.



Według Andrzeja Osięki, znanego krytyka sztuki, graffiti to uliczna spowiedź. Graffiti pojawia się na pomnikach, kioskach, w przejściach pod ulicami, kabinach telefonicznych, na ścianach muzeów i kościołów, szaletach miejskich. Nie oszczędza miejsc chronionych, zabytkowych, otaczanych czcią ze względu na przekonania religijne czy narodowe. Jako „spowiedź ulicy” dla młodego pokolenia, stanowi utrapienie dorosłych. Malowanie murów oznacza tworzenie swoistej artystycznej wspólnoty ulicy. Styl bycia grafficiarzy polega na prowokacji: wobec stylu obowiązującej kultury, ale także wobec ludzi, dla których najważniejszy jest święty spokój, których nie interesują hasła: legia to pany, a LKS psy, że należy jebać policję i skinów, bo to faszyści, a Lepper wciąż walczy.

Graffiti – używając słów A. Osęki – to ślad pozostawiony przez intruza; przypadkowego przechodnia, turystę czy bezdomnego. Autorzy graffiti z reguły bywają anonimowi, poza tymi, których zatrzymuje policja czy służby ochrony. Aby zdobyć sławę, grafficiarze przekraczają często granice zdrowego rozsądku. Leczy się nie tylko miejsce „wrzutu”, ale także odrębność oryginalność poszczególnych tagów, unikatowość i liczba wykonanych dzieł w najtrudniejszych do malowania miejscach. Szczególne uznanie zyskują ci, którzy zajmują się nielegalnym graffiti i to w miejscach niebezpiecznych, z narażeniem się na interwencję policji i służb ochrony.

Graffiti stanowi specyficzny rodzaj komunikatu międzysubkulturowego, w którego obrębie wpisana jest nielegalność i nie cenzuralność każdego, kto odchodzi od telewizora, aby napisać, że Fredy Mercury nie był pedałem, Precz z nauka religii w szkole, Pij piwo będziesz wielki czy setki innych – zdawało by się – głupawych tekstów i malowideł. Nie ulega wątpliwości że graffiti angażuje młodzież niespełnioną, która usiłuje odnaleźć miejsce w społeczeństwie.

Za uprawianie graffiti można być pobitym, stanąć przed kolegium, trafić do aresztu, zapłacić wysoką grzywnę. Mimo tego „bombardierzy” podejmują ryzyko, na złość tym, którzy cenią ład i porządek, atmosferę spokoju i  obowiązujące prawo. Aby nie stanąć się nikim, czyli artystą sterowanym przez kogoś.

 

6.     Break dance

 





Godnym poświęcenia uwago filarem subkultury hip – hopu jest złamany taniec – chodnikowy taniec poplątaniec czyli break dance. Początkowo „kiwany” przez nowojorskich Murzynów na ulicach, biegany na scenach przez młodzież amerykańską i europejską – włączył do swego wyrazu figury będące odzwierciedleniem skrzywionych charakterów, zaplątanych myśli, urwanych zdań czy zawieszonych uczuć. Cały świat staje w nim na głowie, chwieje się, wiruje i jest zakręcony jak odurzony nastolatek. Prezentacje tego tańca mają głównie charakter uliczny, turnieje natomiast przybierają formę bitw miedzy grupami tancerzy. Są to szlachetne bitwy na lepsze wykonanie figury, na  wyprowadzenia do tańca trudniejszy elementów. By wygrać bitwę, trzeba zabić nudę, trzeba ćwiczyć, doskonalić się samemu a także zgrywać się l współpracować z partnerami. Trzeba osiągnąć doskonałość, by zyskać uznanie i aplauz innych - młodszych, rówieśników i starszych.

Obserwując uliczne prezentacje widać, ze rozumieją to zarówno emeryci, jaki młodzi, wykształceni lidzie, którzy chętnie rzucają datki do wystawianych czapek z daszkami. W tej kulturze „są tacy, którzy kradną, bo takie mają hobby; są tacy, którzy kradną, bo są głodni’ i tacy, którzy w pocie czoła ćwiczą, by nie kraść l uzyskać coś więcej, czego ukraść się nie da: poczucie własnej wartości, tożsamości, społecznego uznania, akceptacji i szacunku – godne przeżycia własnego życia w warunkach niedających na to wielkich szans. Dzięki break-dance hip-hop zawrócił z drogi zła, nienawiści i nicości w stronę lepszego.

 

7.     Zakończenie

 

Hip- hop to nie tylko muzyka, graffiti, ale także styl życia b-boysów, skaterów, raperów itp. Odrzucany, gdyż budzi nieufność w stosunku do tych, którzy usiłują opisać życie takim, jakim ono jest. Nawijać o nim. Samotnicy wolą słuchać hip – hopu w internecie, aby tam identyfikować się z tymi z ulicy. Jedni i drudzy to przedstawiciele tego samego pokolenia hip – hopu, zagubionego w swoich niszach egzystencjonalnych; usiłujący poszukiwać sposobów artystycznej, czy choćby paraartystycznej wypowiedzi. Pokolenia tego nie łączy żadna idea przewodnia, żaden system wartości poza tym, co odróżnia hip – hopowca od reszty społeczeństwa, a co stanowi w istocie zapożyczenie z przeszłości zasad postępowania czy poglądów na życie. Ale także pragnienie czegoś nowego, nie przejętego od starszego pokolenia – jako sposobu przystosowania się do niezbyt aprobowanej rzeczywistości. Hip – hop staje się przekazaniem bezpośrednim, korzystającym z nader skromnych artystycznych środków wyrazu. Należy mówić cos, bo bez tego nie ma sensu żyć! Należy tworzyć sztukę, gdyż – zdaniem wielu hip – hopowców – gdyby nie śpiewali i nie malowali na murach, pewnie zaczęli by kraść czy zabijać.

8.    
BIBLIOGRAFIA:

 

·         Dane za stroną internetową: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Strona_g%C5%82%C3%B3wna

 

·         Gregorowicz R., Waloch J., Mury Polskie – Graffiti sztuka czy wandalizm, Toruń 1991.

 

·         Jędrzejewski M.: Subkultura hip-hopu, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” 2002 nr 10.

 

·         Osęka A.: Spowiedź uliczna., „ Gazeta Wyborcza ” 29-30. IX..

 

·         Perzanowski T.; Hip hop – kultura dzieci gorszej szansy, „Remedium” 2004 nr 7/8.

 

·         Pęczak M., Mały słownik subkultur młodzieżowych, Semper, Warszawa 1992.

 

3

 


[1] Pęczak M., Mały słownik subkultur młodzieżowych, Semper, Warszawa 1992

[2]Dane za stroną internetową: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Hiphopowcy

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin