Hildegarda z Bingen.docx

(16 KB) Pobierz

Hildegarda z Bingen

Dzieciństwo pełne snów

 

Hildegarda urodziła się w 1098 roku, w niewielkiej wiosce Bermersheim w Niemczech. Jej rodzice byli ludźmi bardzo wierzącymi. Cnotliwe wychowanie, które odebrała w rodzinnym domu, idealnie uzupełniało jej szlacheckie urodzenie. 

 

Hildegarda borykała się w dzieciństwie z problemami zdrowotnymi. Wszystkie z nich udawało się pokonać i ostatecznie dziecko przeżyło. Ośmioletnią córkę rodzice oddali pod opiekę pustelniczce, która żyła w pobliżu klasztoru benedyktynek. Ich decyzja podyktowana była wielką miłością do Najwyższego. 

 

Dziewczynka wyróżniała się wśród swoich rówieśników nie tylko religijnością, ale także inteligencją. Od czasu, gdy skończyła trzy lata, miała mistyczne wizje. Dzięki swoim objawieniom posiadła dar przepowiadania przyszłości. Już jako dorosła osoba zaczęła opowiadać swoje widzenia opiekunce, Jutcie, oraz spowiednikowi, Volmarowi. W wieku 42 lat spisała je w trzech dziełach: „Scivias”, „Liber vitae meritorum” i „Liber divinorum operum”. Stało się to dzięki pomocy spowiednika, usilnie namawiającego Hildegardę do prowadzenia zapisków, a przyczyną był boski nakaz, by spisywała to, co zobaczyła i usłyszała. 

 

 

 

Nieuczona mniszka

 

Hildegarda rosła pod okiem Jutty, która zapoznawała ją ze wszelkimi tajnikami zakonnego życia. Z biegiem czasu pustelnia zamieniła się w małe zgromadzenie żeńskie. Stało się to za sprawą opiekunki, która zaczęła przyjmować do siebie panny z tzw. dobrych domów. Rola Jutty sprowadzała się nie tylko do wychowywania dziewcząt w czystości i w uwielbieniu dla Boga (w końcu wszystkie z nich miały w przyszłości złożyć śluby zakonne), ale także do wprowadzania młodych adeptek w sekrety wiedzy. Tym samym do jej obowiązków należała nauka czytania i pisania, zapoznawanie z Pismem Świętym oraz nauka chorałów gregoriańskich. To tu Hildegarda po raz pierwszy zetknęła się z muzyką. Zakres jej umiejętności przekraczał prawdopodobnie wiedzę innych, gdyż wyróżniała się nie tylko biegłością w śpiewie, ale też znajomością nut i obeznaniem w układaniu ich w kunsztowne melodie chorałowe. 

 

W późniejszym okresie swego życia Hildegarda pokazała pełnię swoich intelektualnych możliwości. Już jako dorosła kobieta pisała prace z przyrodoznawstwa oraz medycyny. Do dzisiejszych czasów zachowały się jej porady zdrowotne i prace z zakresu ziołolecznictwa. Wyjaśniała także swoje mistyczne wizje. Służyła radą podczas egzorcyzmowania. Stworzyła „język nieznany” (lingua ignota), który miał być językiem aniołów. Podobno sam Bóg objawił jej alternatywny alfabet tego wyjątkowego języka, którym posługiwały się siostry zakonne w jej zgromadzeniu. 

 

Mówiąc rajskim językiem, nie zapominała jednak o życiu doczesnym. Była orędowniczką miłości i dobroci. W hospicjum niosła pomoc potrzebującym i chorym. Prowadziła korespondencję z najbardziej wpływowymi postaciami Europy, m.in. Bernardem z Clairvaux. Przyjaźniła się z margrabiną Ryszardą von Stade, która służyła przyjaciółce nie tylko pomocą w trudnych chwilach, ale także wspierała ją finansowo oraz umożliwiała korzystanie z własnych wpływów i koneksji w ówczesnym świecie. Hildegarda miała także listowny kontakt z Fryderykiem Barbarossą, którego nie omieszkała oskarżyć o prowadzenie niewłaściwej polityki wobec Kościoła, a mianowicie o próbę podporządkowania religii władzy cesarskiej. Zakonnica założyła także dwa klasztory, by zaszczepiać w nowicjuszkach miłość do Boga i ludzi. Brała też udział w misjach chrystianizacyjnych. Nie przeszkadzał jej nawet podeszły wiek ani brak zgody ze strony zwierzchników. Była kobietą o silnym charakterze i niezłomnych zasadach moralnych, która wciąż uważała, że ma braki w wykształceniu. 

 

 

 

Zapomniana świętość

 

Mimo tak bogatego życia, zarówno świeckiego, jak i religijnego, zapomniano o Hildegardzie niedługo po jej spektakularnej śmierci, podczas której na niebie rozbłysły dwie krzyżujące się tęcze, a w środku nich znalazł się krąg z wpisanym krzyżem. Cud ten miał mieć miejsce nad klasztorem benedyktynek, w godzinie śmierci Hildegardy, 17 września 1179 roku. 

 

Z polecenia papieża Grzegorza IX otwarto proces kanonizacyjny Hildegardy zaraz po opuszczeniu przez nią ziemskiego padołu. Następnie papież Grzegorz XI oraz Innocenty VI podjęli starania, by wynieść mniszkę na ołtarze, jednak czynności uświęcenia wciąż przerywano, przede wszystkim przez ciągły brak odpowiedniej dokumentacji. Mimo braku ostatecznej decyzji w sprawie kanonizacji, wpisano Hildegardę w poczet świętych i nie zajmowano się nią aż do XX wieku, kiedy to odkryto jej dzieła muzyczne. 

 

Dziś można tylko spekulować, dlaczego zapomniano o Hildegardzie. Może uznano jej wizje za wynik chronicznych migren, na które cierpiała? To przecież podważyłoby boski charakter iluminacji. A może jej dokonania odeszły w niepamięć, gdy średniowiecze odkryło greckie pisma Arystotelesa? XII-wieczny myśliciel, św. Tomasz z Akwinu, mógł odgrywać w tym procesie niebagatelna rolę. Jego pięć ścieżek prowadzących do Boga i kontemplacja Stwórcy przez analizę świata zmysłowego zapoczątkowały nowe myślenie o ontologii i jednocześnie przywróciły człowiekowi cielesność. Wówczas mistyczne wizje straciły na znaczeniu na rzecz intelektualnego udowadniania istnienia Boga. 

 

 

 

Wspomnienie raju

 

Na tle niezwykłych wizji zarysowuje się też fascynująca druga strona życia Hildegardy. Z dzisiejszego punktu widzenia – znacznie ważniejsza. Muzyka, bo o niej mowa, wypełniała znaczną część czasu mniszki. Była dla niej czymś wyjątkowym – czymś, co przenika świat ziemski i boski. To echo rajskich śpiewów pierwszych ludzi. To także ucieleśnienie dobra i piękna, którym opiewa się Boga Najwyższego. Dlatego też Hildegarda była zwolenniczką liturgicznych śpiewów, które stawiała na równi z modlitwą. Wśród jej utworów nie ma jednak pieśni przeznaczonych do wykonywania podczas mszy. Wynikało to z odmiennego charakteru jej twórczości, która była przeznaczona w pierwszej kolejności do umacniania więzi z innymi mniszkami. Muzyka miała konstytuować ich tożsamość. Stąd tak wiele utworów dotyczących uczuć, które miały wywoływać silne wrażenia emocjonalne.

 

Każdy dźwięk, według Hildegardy, pochodzi od Boga. Boska myśl przenika do ludzkiego umysłu, pojawia się natchnienie, a z niego dzieło artystyczne. W konsekwencji, z Bożej inspiracji powstają utwory muzyczne. To myślenie jest zgodne ze średniowieczną nauką o Bogu. Człowiek jest od niego zależny i nie może sam dokonać aktu kreacji. Musi czekać na Bożą łaskę, a później spotkać się z końcową oceną dzieła. Jednak to rozumowanie zakłada również zjednoczenie człowieka z Bogiem. Dzięki temu ziemska istota może osiągnąć pełnię doskonałości. Hildegarda postrzegała muzykę jako nieskazitelny ideał, dzięki któremu mogła zespolić się z Nieskończonością i Wszechmocą. 

 

Ten sposób myślenia dał jej siłę, by walczyć z nałożonym na klasztor benedyktynek interdyktem (zakaz śpiewu i odprawiania liturgii) za nieprawomyślny pochówek ekskomunikowanego rycerza. Hildegarda uznała, że nakaz milczenia jest równoznaczny z zakazem chwalenia Boga. W walce przeciw władzom kościelnym starała się wykorzystać jako argument muzykę religijną, która miała służyć zadzierzgnięciu więzi między człowiekiem a Bogiem.

 

 

 

Muzyczne objawienia

 

Gdyby tylko wymienić muzyczne dokonania Hildegardy, okazałoby się, że mamy do czynienia z długą listą utworów napisanych przy nikłym ogarku średniowiecznej świecy. Jej dzieło, „Symphonia armoniae celestium revelationum”, zawiera 77 utworów, wśród których można wskazać antyfony, responsoria, hymny czy sekwencje. Świadczy to niewątpliwie o wykształceniu Hildegardy i znawstwie muzyki chorałowej. Także struktura całego zbioru jest dobrze przemyślana. Utwory są uszeregowane według teologicznej ważności świętych. Hildegarda najpierw oddawała cześć Trójcy Świętej oraz Dziewicy Maryi, a później wielu świętym, w tym lokalnemu Rupertowi czy Urszuli. Jednak jej najważniejszym dziełem jest moralitet „Ordo Virtutum”, datowany na 1150 rok.     

 

Pierwszy moralitet napisany przez kobietę rysuje się na przestrzeni czasu okazale i cechuje nowatorskimi rozwiązaniami. Wyróżnia go przede wszystkim wyszukana i niespotykana, jak na owe czasy, melodyka. Autorka zastosowała skoki melodyczne, co w okresie średniowiecza było absolutnie niedopuszczalne. Starano się raczej prowadzić bardzo płynne melodie, o spokojnym charakterze. Innowacyjne było również zastosowane przez Hildegardę instrumentarium. Śpiewy, zarówno solowe, jak i chóralne, były wykonywane a capella, ale w utworze występowały również wstawki czysto instrumentalne, charakterystyczne raczej dla czasów renesansowych, a niżeli średniowiecznych. I tu kolejna nowość wprowadzona przez mniszkę: wykorzystała fidel oraz syringę, co w konsekwencji dało specyficzne bogactwo brzmienia. Utwór charakteryzowała także niesamowita ekspresja, wynikająca w dużej mierze z wyboru tematyki. To szczególne dzieło opisuje walkę o ludzką duszę pomiędzy 16 cnotami a szatanem

 

 

 

Patrząc na dokonania Hildegardy w zakresie muzyki z dzisiejszego punktu widzenia, możemy jej szczerze pogratulować. Utwory, które przetrwały prawie 900 lat, świadczą o wysokiej kulturze artystycznej autorki i pokazują, że mniszka posiadła wiedzę dotyczącą prawideł komponowania. Jej życie i twórczość są świadectwem, że bez względu na trud, jaki się ponosi, zawsze można stać się kimś wyjątkowym. Jej działalność przypadła na okres zupełnego wyalienowania kobiet z życia społeczno-kulturalnego, a mimo to muzyczne hity zapewniły jej „pomnik trwalszy niż ze spiżu”.  Może jej dzieła nie zajmują dziś pierwszych miejsc na listach przebojów, ale z pewnością wyróżniają się na tle tradycji. I to nie tylko średniowiecznej. 

 

 

 

Źródła: 

 

S. Flangan, „Hildegarda z Bingen. Żywot wizjonerki”, Warszawa 2002.

 

R. Schiller, „Zioła z apteki św. Hildegardy”, Warszawa 2003.

 

A. Walkowska, „Życie i działalność św. Hildegardy z Bingen”, „Perspectiva” 2005, rok IV, nr 2 (Legnickie Studia Teologiczno-Historyczne);

Dostęp: perspectiva.pl/perspectiva_LSTH_pdf/pdf/p7/Alfreda_Walkowska.pdf

 

www.hildegarda.pl

 

www.kocur.uni.wroc.pl/index.php

 

www.magazyn.ekumenizm.pl/content/article/20031114130451203.htm

 

www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZK/kolumny_strzelno.html

 

www.oxfordgirlschoir.co.uk/hildegard/ordovirtutumtext.html

Zgłoś jeśli naruszono regulamin