Ballada o krzy�owcu Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia e Dok�d p�dzisz w stal odziany A Pewnie tam, gdzie w s�o�cu b�yszcz� C Jeruzalem bia�e �ciany. D Pewnie my�lisz, �e w �wi�tyni Zniewolony Pan tw�j czeka Aby� przyby� go ocali�, Aby� przyby� do� z daleka. Pam ba ba daj ... Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia By�em wczoraj w Jeruzalem, Przemierza�em puste sale, Pana twego nie widzia�em. Pan opu�ci� �wi�te Miasto Przed minut�, przed godzin�, W ch�odnym gaju na pustyni Z Mahometem pij� wino. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia Chcesz oblega� Jeruzalem - Strzeg� go wysokie wie�e, Strzeg� go mahometanie. Pan opu�ci� �wi�te Miasto, Na nic po�wi�cenie twoje, Po co burzy� bia�e mury, Po co ludzi niepokoi�. Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia, Porzu� walk� nadaremn�, Porzu� miecz i w��czni� swoj� I jed� ze mn�, i jed� ze mn�. Bo, gdy traktem ku p�nocy Pod��aj� hufce ludne, Ja unosz� dumnie g�ow� I odje�d�am na po�udnie.
szymon1047