Ballada o krzyżowcu.txt

(0 KB) Pobierz
Ballada o krzy�owcu

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia	e
Dok�d p�dzisz w stal odziany		A
Pewnie tam, gdzie w s�o�cu b�yszcz�	C
Jeruzalem bia�e �ciany.			D
	Pewnie my�lisz, �e w �wi�tyni
	Zniewolony Pan tw�j czeka
	Aby� przyby� go ocali�,
	Aby� przyby� do� z daleka.

	Pam ba ba daj ...

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia
By�em wczoraj w Jeruzalem,
Przemierza�em puste sale,
Pana twego nie widzia�em.
	Pan opu�ci� �wi�te Miasto
	Przed minut�, przed godzin�,
	W ch�odnym gaju na pustyni
	Z Mahometem pij� wino.

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia
Chcesz oblega� Jeruzalem -
Strzeg� go wysokie wie�e,
Strzeg� go mahometanie.
	Pan opu�ci� �wi�te Miasto,
	Na nic po�wi�cenie twoje,
	Po co burzy� bia�e mury,
	Po co ludzi niepokoi�.

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Porzu� walk� nadaremn�,
Porzu� miecz i w��czni� swoj�
I jed� ze mn�, i jed� ze mn�.
	Bo, gdy traktem ku p�nocy
	Pod��aj� hufce ludne,
	Ja unosz� dumnie g�ow�
	I odje�d�am na po�udnie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin