02.txt

(42 KB) Pobierz
           Rozdzia� II 
                                   ODYN , B�G WIKING�W  




Ponownie uszy�am str�j bogini Baalat . Je�li za pierwszym razem kierowa� mn� naiwny bunt , teraz uczyni�am to z premedytacj� . Mia�am nadzieje , �e Demeter o wszystkim si� dowie i �e pozosta�e Omar wytkn� jej moje �wi�tokradztwo . Tym w�a�nie by�a prowokacja : szukaniem skandalu , konfrontacji , lecz przede wszystkim d��eniem do znalezienia si� w centrum zainteresowania i wywo�ania komentarzy . Uda�o mi si� !! I to jeszcze jak !                                                                                                                          Nie nale�� do dyskretnych , a wtedy , w wieku siedemnastu lat , tym bardziej taka nie by�am . Uwielbia�am zwraca� na siebie uwag� . Nosi�am d�ugie loki i eksponowa�am dekolt , kt�ry m�g� przyprawi� o zawr�t g�owy . Tamtej zimy zacz�am nosi� kr�tkie sp�dniczki , dziergane koszulki , wysokie kozaki ,kaszmirowe swetry w zimnych kolorach . Na wyprzeda�y kupi�am czarn� peleryn� z kapturem , przypominaj�c� str�j elfa . Na par� dni przed imprez� zamkn�am si� w toalecie z Szahid�, moj� pakista�sk� kole�ank� , i poprosi�am , �eby nauczy�a mnie malowa� si� tak , jak ona to robi�a . Od tego czasu zacz�am u�ywa� czarnej surmy. 
- Hello , Miss Cool � przywita�a mnie Carla tamtej nocy .                              Podarowa�a mi zardzewia�� �rub� , kt�r� znalaz�a na pod�odze , i skarpetk� bez pary .                                                                                       
- Jestem pewna , �e wszystkie przebijesz .                                                                Nie wiem , czy �eby sprawi� jej przyjemno�� , czy z innego powodu , zaskoczy�am j� , pojawiaj�c si� na kolacji ze �rubk� zwisaj�c� z ucha jak kolczyk i skarpetk� wsuni�t� na r�k� , jakby to by�a r�kawiczka . Nie ziemskie zjawisko ! By�o jasne , �e wol� zosta� bohaterk� wieczoru ni� zgin�� w tle . 
W karnawa�ow� noc postanowi�am odegra� g��wn� rol� . I nikt nie zaprzeczy , �e mi si� uda�o . Powiem ci tylko , �e Carla , kt�ra zawsze by�a grzeczn� dziewczynk� i umalowa�a si� , jakby sz�a na niedzieln� msz� , o�wiadczy�a , �e nigdzie ze mn� nie p�jdzie . 
- Nie mam ochoty by� niewidzialna � oznajmi�a 
- Z takimi kolorami ? Wygl�dasz jak t�cza na niebie . 
- No w�a�nie . Ch�opcy najpierw zwr�c� uwag� na mnie , wymieni� mi�dzy sob� spojrzenia , nie�le si� przy tym bawi�c , by w ko�cu wybra� ciebie . 
- Czyli ca�kowita pora�ka . 
- Nazwa�abym to raczej katastrof� . Nie mo�na mie� takich czadowych przyjaci�ek . 
Carla by�a zabawna i bezpo�rednia . M�wi�a , co my�la�a . Zawsze mi zarzuca�a , �e kiedy przechodzimy w pobli�u jakiej� budowy , pogwizdywania murarzy s� kierowane wy��cznie pod moim adresem. Mia�a racj� czy nie , wystawi�a mnie do wiatru i w ko�cu musia�am uda� si� na imprez� sama . Sama , tak si� tylko m�wi . Sala na wydziale in�ynierii p�ka�a w szwach , wype�niona przebiera�cami wszelkiej ma�ci. Od razu poczu�am si� osaczona , w sensie dos�ownym , przez stado niezwyk�ych stwor�w . Ka�dy zaprasza� , �ebym si� z nim napi�a , lepili si� do mnie jak muchy do miodu . Szcz�cia pr�bowa� hobbit , rzymianin , spidermen a nawet dark vader . Wymigiwa�am si� , jak mog�am . Szybko zlokalizowa�am znajomych ze studi�w i szybko przy��czy�am si� do grupy , skupiaj�c uwag� na g�o�nej rozmowie . Lecz kiedy nadszed� czas parady , wszyscy zacz�li mnie zach�ca� , bym wesz�a na drewniany podest . Prawd� m�wi�c , niemu sieli tego robi� . Czu�am niezachwian� pewno�c siebie , wiedzia�am , �e m�j str�j i ruchy robi� wra�enie . Jakby opanowa�a mnie jaka� obca si�a . To by�y chwile triumfu . Z ka�dym krokiem , jaki stawia�am na wybiegu , zdobywa�am kolejnych wielbicieli. Wiwatowali jak szaleni , gwizdali , tupali , a ja , b�d�ca przedmiotem uwagi setek par oczu , nie odczuwa�am z tego powodu najmniejszego za�enowania . Sukces mnie nap�dza� . Zda�am sobie spraw� , �e owacje t�umu odurzaj� , a kreowanie w�asnego wizerunku , nagradzanego brawami , to sama rozkosz . Zrozumia�am pr�no�� jaka kieruje gwiazdami filmowymi . I wtedy si� zacz�o . 
Schodz�c z wybiegu , zosta�am osaczona przez band� lizus�w , w�r�d kt�rych by� jeden szczeg�lnie nachalny . Nie potrafi�am si� od niego uwolni� . Przebrany za ducha � z prze�cierad�em zarzuconym na g�ow� i ze sporych rozmiar�w �a�cuchem � przyklei� si� do mnie i nie dawa� za wygran� . By� podpity i wbi� sobie do g�owy , �e musz� przejecha� si� z nim samochodem . Odpowiedzia�am , �e nic z tego , ale to nie pomog�o. Odbi�o mu : z�apa� mnie za r�k� i mocno �cisn�� . Nie widzia�am jego twarzy , zakry�o j� prze�cierad�o . Takie s� uroki karnawa�u ; nikt nie jest tym , za kogo si� podaje , wszyscy si� kryj� za przebraniami i maskami . A mo�e jest zupe�nie odwrotnie ? Mo�e to my sami szukamy maski , kt�ra definiowa�aby nas najbardziej ? W ka�dym razie duch chcia� mnie porwa�, a ja broni�am si� zaciekle . Odpycha�am go , wyrywa�am si� , wydaje mi si� nawet �e ugryz�am go w r�k� � bez skutku . Duch mia� prawie dwa metry wzrostu i wa�y� ze sto kilo . Ju� mia�am z�ama� surowy zakaz Omar i w obecno�ci �wiadk�w u�y� r�d�ki , ale za nim posun�am si� do ostateczno�ci , spr�bowa�am poszuka� pomocy w�r�d obecnych na sali. Zrozpaczona wyda�am z siebie okrzyk .                                                                    Nikt nie zareagowa� , aczkolwiek wok� nasz szybko uformowa� si� kr�g gapi�w . Nie wierzy�am w�asnym oczom : nikt nie stan�� w mojej obronie , nikt nie mia� do�� odwagi by przeciwstawi� si� duchowi ci�gn�cemu mnie w stron� wyj�cia .                                                                                                    Nikt � pr�cz wikinga . 
- Pu�� t� dam� , nie ma ochoty z tob� i�� . 
Urzek� mnie tymi s�owami . Zachowa� si� jak ksi��� , a dostoje�stwem postaci przypomina� p�boga . Wysoki o ciemnej karnacji i przenikliwym spojrzeniu . W r�kach trzyma� tarcz� i miecz , jego blond w�osy zdobi� he�m ze stercz�cymi po obu stronach rogami .                                               Silnym  ruchem odepchn�� ducha , a gdy ten pr�bowa� stawia� op�r , jednym ciosem pos�a� go poza kr�g gapi�w , nast�pnie spojrza� na mnie i poda� mi d�o� . Nogi si� pode mn� ugi�y . Nigdy wcze�niej nie przydarzy�o mi si� nic podobnego . Od wojownika emanowa�a �wiat�o�� , kt�ra mnie hipnotyzowa�a .                                                                                               W chwili gdy podawa�am mu d�o� , poczu�am w okolicy skroni gor�ce , przeszywaj�ce uk�ucie . Jakby razi� mnie piorun . Czas zwolni� bieg , zmys�y si� wyostrzy�y , zaw�adn�y mn� �wiat�o i muzyka . Czu�am , �e trac� si�y , nogi mia�am jak z waty .                                                                               Przyznaj� , �e by�a to chwila bolesna i magiczna zarazem . Sal� wype�ni�y celtyckie rytmy , a ja , niesiona d�wi�kiem skrzypiec i ca�kowicie bezw�adna , odp�yn�am poza ha�as , poza spocone cia�a , kt�re mnie otacza�y . Widzia�am jedynie twarz wikinga .                                                            I nagle poczu�am na biodrach d�onie , kt�re mnie unosi�y . Znalaz�am si� w ramionach wojownika . Na g�owie mia�am siniak , pami�tk� po duchu , kt�ry zdradziecko zaatakowa� mnie od ty�u , lecz tego nawet nie poczu�am . By�am wpatrzona w wikinga . Widzia�am go , jak soj�c na dziobie smuk�ej �odzi , przecina powierzchni� wody , ko�ysany przez cisz� nocy . Widzia�am , jak zdobywa nie zwyci�on� fortec� nie bacz�c na padaj�ce z mur�w ogniste strza�y . Porwa� mnie w ramiona , sun�c mi�dzy po�yskuj�cymi �wiat�ami , a ja �mia�am si� jak szalona . Czy to gwiazdy ? Wiking wyszed� spo�r�d cieni , �eby zabra� mnie ze sob� na sw� ��d� .                                                                                                                                         Wydawa�o mi si� �e co� do mnie m�wi , �e o co� pyta . S�ysza�am jak szepcze , ale nic z tego nie rozumia�am , gdy� jego g�os miesza� si� z g�o�nymi d�wi�kami orkiestry i setkami rozm�w wok� . Otworzy�am usta , �eby powiedzie� , jak mam  na imi� , i w�wczas� wydaje mi si� �e to by�o wtedy� poca�owa� mnie . W chwili gdy poczu�am na wargach gor�cy dotyk jego ust , ba�ka mydlana p�k�a .                                                  Ockn�am si� przekonana , �e dozna�am halucynacji . Najbardziej rzeczywistej , jaka przydarzy�a mi si� w �yciu . Lecz pierwszym co ujrza�am , by�y jego b��kitne oczy , przenikliwe , utkwione we mnie . Zacisn�am i ponownie unios�am powieki .                                                                Nie by�o mowy o z�udzeniu . On trzyma� mnie w ramionach i unosi� jak pi�rko , przeciskaj�c si� przez t�um . Zemdla�am jak jaka� idiotka , a m�j wiking pr�bowa� wynie�� mnie z piek�a .                                                                     U�miechn�am si� do niego  . Odwzajemnie� m�j u�miech . 
- Jak si� czujesz ? � spyta� mocnym g�osem z lekkim obcym akcentem . 
Powoli zaczyna�am odzyskiwa� zmys�y . Wzdrygn�am si� . Ow�adn�a mn� b�ogo�� . Czu�am , jak jego d�onie spoczywaj� na moich biodrach , podtrzymuj� moje nogi . Mog�am stan�� o w�asnych si�ach , ale wola�am, cho�by jeszcze przez kilka sekund spoczywa� w jego ramionach . 
- Jak wniebowzi�ta . 
- Czy niebem dla bogini Asztarte s� moje ramiona ?                                                     Nie posiada�am si� ze zdziwienia  . 
- Rozpozna�e� , za kogo jestem przebrana ?                                                          Nikt dot�d nie skojarzy� mojego ekstrawaganckiego stroju z fanickim b�stwem , mimo �e d�onie mia�am zafarbowane na czerwono , do pasa przytroczony sztylet atame , a moj� fenick� tunik� zdobi� wyszywany w�� .                                                                                                                                              Wiking pu�ci� do mnie oko . 
- Za to ty nie domy�li�a� si� , kim jestem .                                                           Przyznaj� �e to stwierdze...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin