BALZER, Oswald - O następstwie tronu w Polsce. Część 1.pdf

(1118 KB) Pobierz
Sprawa następstwa po Kazimierzu Wielkim
O SWALD B ALZER
O NASTĘPSTWIE TRONU W P OLSCE
S TUDYA H ISTORYCZNO -P RAWNE
C ZĘŚĆ I
S PRAWA NASTĘPSTWA PO K AZIMIERZU W IELKIM
NA TLE PIASTOWSKIEGO PRAWA DZIEDZICZENIA
W K RAKOWIE
N AKŁADEM A KADEMII U MIEJĘTNOŚCI
SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI SPÓŁKI WYDAWNICZEJ POLSKIEJ
1897
Osobne odbicie z Tomu XXXVI. Rozpraw Wydziału Historyczno-filozoficznego
Akademii Umiejętności w Krakowie.
W Krakowie 1897. – Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego, pod zarządem A. M.
Kosterkiewicza
O następstwie tronu w Polsce
studya historyczno-prawne
Napisał:
Oswald Balzer
CZĘŚĆ I
Sprawa następstwa po Kazimierzu Wielkim
na tle Piastowskiego prawa dziedziczenia
Roku 1370 korona królestwa polskiego przestała zdobić skroń Piastów. Od czasu,
kiedy po kilku wiekach książęcych rządów w Polsce, i po dwu przejściowych
próbach restauracyi królewskości z końca XIII i samych początków XIV stulecia,
przywrócono ją ostatecznie na stałe, minęło wtedy zaledwie pół wieku; w czasie tym
utrzymała się ona w dwu tylko pokoleniach tej samej r o d z i n y , której nieugięty
na duchu, niezłamany przeciwnościami przedstawiciel zdołał ją nareszcie odzyskać.
Obfite plony ciężkich wysiłków Łokietka około politycznego odrodzenia Polski,
i rozumnej, wytrwałej pracy jego wielkiego syna około odrodzenia wewnętrznego,
zbierają, zaraz po nich, dwie nowe dynastye, andegaweńska, a za jej pośrednictwem
jagiellońska, i to z woli i rozporządzenia – samego Kazimierza Wielkiego. A przecież
ród Piastów istniał jeszcze w tym czasie: jego odgałęzienie śląskie, co prawda już
podówczas niemczące się, i lennie od korony czeskiej zawisłe, przetrwało
Andegawenów i Jagiellonów; jego gałąź mazowiecka, do końca istnienia
szczeropolska, wygasła nie całe pół wieku przed wymarciem Jagiellonów. W chwili,
kiedy Ludwik węgierski kładł sobie na skroń koronę polską, prócz licznych Piastów
śląskich i mazowieckich, żył jeszcze jeden przedstawiciel tej samej linii kujawskiej,
do której należeli Łokietek i Kazimierz, Włodzisław Biały gniewkowski (VII. 20) 1 ,
Kazimierza synowiec stryjeczny, prawda, że w czasie tym zakonnik, ale, jak okazały
wypadki późniejsze, rwący się do rządów świeckich. W czasie zaś, kiedy Kazimierz
przekazywał po raz pierwszy następstwo Andegawenom, żyło kilku innych książąt
kujawskich, bliskich jego krewnych, czterech braci stryjecznych, Leszko, Przemysł
i Kazimierz, synowie Ziemomysła kujawskiego (VII. 10–12), i Włodzisław, syn
Ziemowita dobrzyńskiego (VII. 15). Wszyscy – dalsi i najbliżsi – usunięci zostali
od tronu na rzecz dynasty obcego, i to już w samem założeniu na całą dalszą
przyszłość, albowiem wola Kazimierza przenosiła następstwo nie tylko na jednego z
Andegawenów, ale i na dynastyą, jaką miał założyć. Nadto usunięte zostały także
rodzone córki Kazimierza: dwie z pierwszego małżeństwa, Elżbieta i Kunegunda
(VIII. 7. 8), żyjące w czasie, kiedy po raz pierwszy wszedł w układ dziedziczny
z Andegawenami, a po ich śmierci, jeszcze za życia ojca, dwie inne, Anna i Jadwiga
(VIII. 12. 14), zrodzone w małżeństwie czwartem, które go przeżyły. Dziwnem
zrządzeniem losu, za sprawą i jakoby z łaski tego, który zasiadł na tronie ich ojca,
spotkał je wątpliwy zaszczyt legitymacyi z powodu rzekomo nieślubnego
pochodzenia, ale o żadnej z nich nie pomyślał ojciec, jak zaraz potem Ludwik
1 Tak tu, jako też w całym dalszym ciągu niniejszej pracy, cyfry umieszczone w nawiasach
obok imion książąt, są odsyłaczami bądź to do m o j e j Genealogii Piastów 1895, bądź też
do G r o t e f e n d a Stammtafeln d. schlesischen Fürsten, wyd. drugiej 1889; pierwsze
podane antykwą, drugie kursywą. Cyfra rzymska oznacza liczbę porządkową tablicy, cyfra
arabska liczbę porządkową osoby na tejże tablicy umieszczone.
4
Sprawa następstwa po Kazimierzu Wielkim
o andegaweńskiej Jadwidze, ażeby ją ozdobić koroną, i to nie jako małżonkę
królewską, ale jako królowę o samoistnem prawie do tronu i rządów.
Polityczne pobudki zarządzeń Kazimierzowskich były już niejednokrotnie
przedmiotem bliższego rozpatrywania w literaturze naukowej; dotkniemy ich
częściowo jeszcze przy końcu niniejszej pracy. Mniejszą uwagę zwracano dotąd
na sprawy tej stronę zasadniczą i prawną, choć i tej czasem dotykano, zwykle
w formie ogólnikowego sądu, iż Kazimierz, przenosząc tron na Andegawenów,
pogwałcił prawa swych córek i bocznych krewnych z rodu Piastów. Czy słusznie, i o
ile słusznie? — na to niech odpowiedzą dalsze uwagi.
Rozbiór pytania wymaga dokładniejszego przyjrzenia się p r a k t y c e
s u k c e s y j n e j w rodzie Piastów, jak się ona w dawniejszych czasach
ukształtowała, i wysnucia, z poszczególnych przypadków, ogólnych zasad o
następstwie tronu w Polsce Piastowskiej; przez cały bowiem okres panowania tej
dynastyi nie wyszła jakakolwiek u s t a w a , któraby sprawę zwyczajnego
dziedziczenia książąt bliżej określiła. Testament Krzywoustego z r. 1138, który
zresztą przez krótki tylko czas zachował istotne znaczenie, jak niemniej ustawa
łęczycka z r. 1180, sprawy tej nie dotknęły wcale; dotyczyły one rzeczy zgoła innej,
t. j. następstwa w p r y n c y p a t , czyli władzę zwierzchnią, jaką wykonywać miał
jeden z książąt dzielnicowych nad innymi; obie ustawy nie miały wcale na celu
określać czegokolwiek lub zmieniać w sprawie zwyczajnego dziedziczenia książąt,
jakie się już poprzednio było wytworzyło, i które też w istocie nie podległo żadnym
zmianom w czasie, kiedy one obowiązywały, a oczywiście tem mniej i później, kiedy
zarówno one, jak i sama zasada pryncypatu upadły 1 .
Materyału faktycznego do rozbioru rzeczonych pytań mamy ilość wcale pokaźną;
możemy go zaś czerpać nie tylko z czasów przed Kazimierzem W., ale częściowo
także i z doby późniejszej, kiedy w niektórych jeszcze dzielnicach polskich utrzymały
się nadal rządy książąt Piastów. O ile bowiem nie da się wykazać, że sprawa
następstwa podległa tu skutkiem działania szczególnych przyczyn pewnym
zmianom, słuszna przypuścić, że trzymano się w nich starych zasad sukcesyjnych,
takich samych, jakie się poprzednio były wytworzyły. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza
Piastów mazowieckich. Jakkolwiek Mazowsze częściowo już r. 1351, a w całości
od r. 1355 weszło w stosunek lenny do Polski, to jednakowoż pamiętać należy, że
stosunek ten utrzymał się na razie tylko do śmierci Kazimierza W., w myśl
wyraźnego postanowienia aktu infeudacyjnego z r. 1355, zwalniającego książąt
mazowieckich od obowiązków lennych na wypadek, gdyby król zmarł bez potomków
męskich 2 . Za czasów Ludwika i Jadwigi, a także przez większą część panowania
Jagiełły, nie ma wyraźnych śladów uznawania zwierzchnictwa lennego Polski przez
Mazowsze 3 . Trudności, z jakiemi Jagiełło walczyć musiał, ażeby w r. 1425 wymódz
1 Cała nowsza, stosunkowo dość bogata literatura o następstwie tronu w Polsce w owych
czasach, zajmuje się prawie wyłącznie kwestyą następstwa w pryncypat, choć nie zawsze
sprawę tę ściśle od zwyczajnego dziedziczenia odróżnia; głównie i przedewszystkiem
poświęca ona uwagę testamentowi Krzywoustego. Osobnej pracy, któraby dziedziczenie
zwyczajne za Piastów wyjaśniła, dotąd nie posiadamy; nawet bowiem przestarzała rzecz
Ossoliń s k i e g o , o rozmaitem następstwie na tron za dynastyi Piastów, choć tytuł jej
zdawałby się zapowiadać coś więcej, dotyczy także przede wszystkiem następstwa w
pryncypat, o czem zresztą jasnej świadomości nie posiada; jest ona teraz zarówno ze względu
na źródłowy materyał, na którym się oparła, jako też na jego metodyczne opracowanie, bez
wartości. Niektóre z nowszych prac historycznych dotykają omawianego tu przedmiotu
ubocznie i jakoby nawiasowo; nie rozpatrzywszy jednak materyału w całości i wnioskując na
podstawie oderwanych faktów, w małej tylko mierze przyczyniły się do rozjaśnienia
zasadniczej kwestyi.
2 Dokument infeudacyjny Kazimierza W. w K o d . d y p l . M a z o w .
nr. 77 rewersał
Ziemowita III w D o k u m . k u j a w . i m a z o w . str. 328 nr. 38.
3 Długosz , Hist. Pol. III. 414 twierdzi, jakoby z synów Ziemowita III Janusz I złożył był
 
Sprawa następstwa po Kazimierzu Wielkim
5
hołd lenny na książętach mazowieckich, świadczą dowodnie, jak bardzo sprawa
zależności lennej tej dzielnicy poszła w zapomnienie, i jak ściśle tłómaczono
na Mazowszu postanowienia aktu z r. 1355. Po śmierci Jagiełły, za rządów
Warneńczyka, stosunek ten zaczyna się rozchwiewać na nowo; przy dwukrotnej
zmianie książąt dzielnicowych na Mazowszu w tym czasie (XI. 2. 8.) nie znajdujemy
śladu, iżby następca ich złożył królowi hołd lenny z ziem, jakie nań po nich spadły.
W tych warunkach mazowieckie prawo dziedziczenia, takie samo, jakie istniało
pierwotnie, nieścieśnione zasadami prawa lennego, utrzymać się mogło bez zmiany;
najlepszym tego dowodem umowa sukcesyjna, zawarta r. 1444 przez Włodzisława I
płockiego (XI. 10) z Bolesławem IV warszawskim (XII. 3), zapewniająca temu
ostatniemu księciu dziedzictwo płockie 1 ; uznawała ona następstwo krewnych
bocznych w bardzo szerokim zakresie, przenosiła bowiem spadek z jednego, zdawna
już wyosobnionego pnia Piastów mazowieckich na drugi, połączonych ze sobą
nie bliżej, jak dopiero przez głowę dziada z jednej, a pradziada z drugiej strony (X.
3). Pierwszym królem polskim, który w sprawie następstwa na Mazowszu wysnuł
praktyczne konsekwencye z przysługującego sobie zwierzchnictwa lennego nad tym
krajem, był dopiero Kazimierz Jagiellończyk; on to w myśl zasad prawa feudalnego
usunął kilkakrotnie sukcesyą krewnych bocznych i kilka dzielnic mazowieckich do
Korony przyłączył 2 ; wszelako i on, a po nim częściowo Olbracht i Aleksander, nie
przeprowadzili tej myśli z całą bezwzględnością, usuwali bowiem tylko następstwo
bocznych dalszych, uznawali natomiast sukcesyą bliższych: tak po bezpotomnym
zgonie kilku synów Bolesława IV (XII. 11–13), których spadek w znacznej części
przeszedł na ich brata Konrada III (XII. 8) 3 . I teraz więc jeszcze dawniejsze prawo
dziedziczenia utrzymuje się pośród Piastów mazowieckich przynajmniej częściowo,
tak, że odnośne wypadki uważać możemy za wyraz zasad, jakie się w tej mierze
poprzednio były wytworzyły.
Inaczej ma się rzecz co do Śląska. W szeregu aktów infeudacyjnych, jakie liczni
książęta tamtejsi otrzymali od Luksemburgów, przeważnie w latach 1327 i 1329 4 ,
określano zazwyczaj sprawę następstwa osobnemi postanowieniami, częstokroć
odbiegajacemi od siebie, w czem dowód, że nie opierano się tu na jakiejś zasadniczej
podstawię, ale raczej liczono z chwilowemi potrzebami i stosunkami; tak, że
zarówno rzeczone akty, jako też późniejsze wypadki następstwa, nie dają już
hołd lenny Ludwikowi, a tylko Ziemowit IV go odmówił. Twierdzenie to, nawet co do
Janusza, nie znajduje poparcia w źródłach ; snadno uważać je możemy za zwykle
Długoszowi pragmatyzowanie dziejów. Mimo to przyjmuje je jeszcze L u k a s , Przyłącz.
Mazowsza do korony pol., Przew. nauk. i liter. 1875, str. 850.
1 K o d . d y p l . M a z o w . nr. 191.
2 Zasada wykluczenia następstwa krewnych bocznych na Mazowszu znalazła w tym czasie
kilkakrotne wyraźne stwierdzenie w pomnikach literackich, a nawet w aktach urzędowych.
Rocz. Mazow., pisany za czasów Kazimierza Jagiellończyka, wyraża się: quocienscunque
moriuntur duces (Mazoviae) sine masculina prole, hoc de iure venit, ut ad regnum perreniat
principatus (M o n . P o l . III. 204). Długosz w swoich Articuli de incorp. Mazoviae,
wyraźnie także zaznacza, że w razie śmierci księcia bez potomstwa męskiego, dzielnica
mazowiecka przypaść winna królestwu (I b i d . VI. 623). Król Aleksander, potwierdzając r.
1504 Stanisławowi i Januszowi III mazowieckim lenno ich dzielnicy, nadaje im zarazem jako
szczególny przywilej prawo następstwa brata po bracie, podnosząc wszelako, że następstwo
takie wykluczonem jest w zasadzie w prawie lennem. K o d . d y p l . M a z o w . nr. 276.
3 Materyał faktyczny zebrany u L u k a s a , Przyłącz. Mazowsza do Korony pol., Przew.
nauk. i liter. 1875 str. 852 i n. i u C a r y , Gesch. Pol. IV. V. passim. Zasadę samą
tłómaczono sobie w Polsce w początkach wieku XVI w ten sposób, że Mazowsze należy do
kategoryi t. z. feuda antiqua, w których sukcesya rodzonych braci poprzednika jest
dopuszczalną: Duces Mazoviae sunt in feodo antiquo id est paterno, quod nedum filii, sed et
germani eis succederent. C o d . e p i s t . II. str. XXI.
4 Zebrane w publikacyi Grünhagena i M a r k g r a f a , Lehens- und Besitz- Urkunden
Schlesiens 2 tomy.
41856607.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin