Szczyt cierpliwo�ci: Pu�ci� pawia przez s�omk�. Idzie zaj�c lasem i wrzeszczy: - Przelecia�em lwic�!... Spotyka wilka: - Zaj�c, zamknij pysk, chcesz �eby lew us�ysza�? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy. Zaj�c wzruszy� ramionami i drze pysk dalej. - Przelecia�em lwic�! przelecia�em lwic�! Spotyka nied�wiedzia: - Zaj�c, zamknij si� bo lew us�yszy, i wszyscy b�dziemy mieli przer�bane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy. Zaj�c idzie dalej i drze si�: - Przelecia�em lwic�! Przelecia�em lwic�!Przelecia�em lwi... Nagle zobaczy� lwa. Ten wkurzony ruszy� za zaj�cem, goni go, goni. Zaj�c wskoczy� w wydr��ony stary pie�. Lew skoczy� za nim, ale utkn��. Utkn�� tak, ze tylko ty�ek mu wystaje, �eb jest w �rodku. Zaj�c stan��, podszed� z tylu do lwa,rozejrza� si� w ko�o, rozpina rozporek i m�wi: - W to, to ju� k****a nikt mi nie uwierzy! Przedszkole. Po zaj�ciach przedszkolanka pomaga za�o�y� botki jednej z dziewczynek. M�czy si�, bo botki s� ciasne ale w ko�u - wesz�y. Spocona siada na �awce obok a dziewczynka m�wi: - A butki s� na z�ych n�kach! Rzeczywi�cie, lewy na prawy. �ci�ga je wi�c, zak�ada znowu, morduje si� sapie... wreszcie! - A to nie s� moje buciki... - m�wi nagle dziewczynka. Przedszkolanka zaciska z�by, sciaga botki, ociera pot z czo�a... - ... to s� buciki mojego brata, ale mama kaza�a mi je nosi�. Pani zaciska pi�ci, liczy do dziesi�ciu... Wci�ga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zak�ada jej p�aszczyk, czapeczk�... - Masz r�kawiczki? - pyta dziewczynk�. - Mam, schowane w butkach! Szczyt pija�stwa: Upi� �limaka tak, �eby do domu nie trafi� Ahoj baco co robicie?? - A hoj was to obchodzi!! Czym si� r�ni kaczka od te�ciowej? - Kaczka zasra ca�e podw�rko, a te�ciowa ca�e �ycie Cz�owieku! opami�taj si�! Jak mo�na tyle pi�! - To z przyzwyczajenia... By�em w dzieci�stwie karmiony butelk�... W zwi�zku z tym, �e zagra�a nam ptasia grypa, ZUS informuje, i� Narodowy Fundusz Zdrowia nie posiada �rodk�w na leczenie. Wobec powy�szego prosimy nie bra� ptaszka do buzi. Idzie sobie ch�opak ulic� w Nowej Hucie. Podchodzi do niego kilku go�ci w dresach i pyta: - Wis�a czy Cracovia? - Spokojnie panowie, ja z Warszawy jestem Syn wr�ci� do domu z samymi dw�jami na �wiadectwie. Poniewa� ojciec przez ca�y rok suszy� mu g�ow� o oceny i czepia� si� nauki, syn ba� si� jak diabli pokaza� �wiadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzuca� gromy i la� paskiem, zaprosi� syna na fotel. Syn usiad� niepewnie. Ojciec wyj�� papierosy: - Zapal synu... - Tata, no co ty, ja nie pal�... - Pal, synu! Zapalili. Po chwili ojciec otworzy� barek i wyj�� szkock�. - Napij si�, synu... - Tata, daj spok�j, ja nie pije... - Pij, jak ojciec daje! Napili si�. Ojciec wyj�� zza tapczanu Playboya. - Masz, ogl�daj... - No nie, tata, nie wyg�upiaj si�... - Ogl�daj!!! Siedz�, popijaj�, czas p�ynie leniwie. Syn ju� ca�kiem si� wyluzowa�, si�gn�� sam po papieroska, lekko szumi mu w g�owie. Przerzuca kartki Playboya, zaci�ga si� z widoczn� przyjemno�ci� i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozk�ad�wki: - Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?! - Prymusi, synu, prymusi...
MetaGross