Sienkiewicz - Quo vadis.docx

(724 KB) Pobierz
Henryk Sienkiewicz - Quo vadis. Powie?? z czas?w Nerona

             

              Henryk Sienkiewicz

              QUO VADIS

             

              Powieść z czasów Nerona

             

             

             

             

              Wirtualna Biblioteka Literatury Polskiej Uniwersytet Gdański Polska.pl NASK

             

             

             

             

             

             

             

             

             

             

              Tekst pochodzi ze zbiorów

              „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej”

              Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego 2

              Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG

              SPIS TREŚCI

              ROZDZIAŁ I.........................................................................4

              ROZDZIAŁ II......................................................................15

              ROZDZIAŁ III ....................................................................31

              ROZDZIAŁ IV....................................................................34

              ROZDZIAŁ V .....................................................................40

              ROZDZIAŁ VI....................................................................44

              ROZDZIAŁ VII...................................................................48

              ROZDZIAŁ VIII .................................................................71

              ROZDZIAŁ IX....................................................................77

              ROZDZIAŁ X .....................................................................84

              ROZDZIAŁ XI....................................................................89

              ROZDZIAŁ XII...................................................................99

              ROZDZIAŁ XIII ...............................................................107

              ROZDZIAŁ XIV ...............................................................115

              ROZDZIAŁ XV ................................................................125

              ROZDZIAŁ XVI ...............................................................129

              ROZDZIAŁ XVII..............................................................135

              ROZDZIAŁ XVIII ............................................................143

              ROZDZIAŁ XIX ...............................................................147

              ROZDZIAŁ XX ................................................................156

              ROZDZIAŁ XXI ...............................................................166

              ROZDZIAŁ XXII..............................................................173

              ROZDZIAŁ XXIII ............................................................181

              ROZDZIAŁ XXIV ............................................................188

              ROZDZIAŁ XXV .............................................................196

              ROZDZIAŁ XXVI ............................................................202

              ROZDZIAŁ XXVII...........................................................211

              ROZDZIAŁ XXVIII .........................................................219

              ROZDZIAŁ XXIX ............................................................227

              ROZDZIAŁ XXX .............................................................237

              ROZDZIAŁ XXXI ............................................................242

              ROZDZIAŁ XXXII...........................................................248

              ROZDZIAŁ XXXIII .........................................................258

              ROZDZIAŁ XXXIV .........................................................263

              ROZDZIAŁ XXXV...........................................................267

              ROZDZIAŁ XXXVI .........................................................274

              ROZDZIAŁ XXXVII........................................................282

              NASK IFP

              UG

             

              Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG

              3

              ROZDZIAŁ XXXVIII ...................................................... 285

              ROZDZIAŁ XXXIX......................................................... 287

              ROZDZIAŁ XL ................................................................ 294

              ROZDZIAŁ XLI ............................................................... 301

              ROZDZIAŁ XLII.............................................................. 307

              ROZDZIAŁ XLIII ............................................................ 315

              ROZDZIAŁ XLIV ............................................................ 324

              ROZDZIAŁ XLV ............................................................. 328

              ROZDZIAŁ XLVI ............................................................ 336

              ROZDZIAŁ XLVII........................................................... 339

              ROZDZIAŁ XLVIII ......................................................... 345

              ROZDZIAŁ XLIX ............................................................ 351

              ROZDZIAŁ L ................................................................... 360

              ROZDZIAŁ LI.................................................................. 365

              ROZDZIAŁ LII................................................................. 377

              ROZDZIAŁ LIII ............................................................... 381

              ROZDZIAŁ LIV ............................................................... 389

              ROZDZIAŁ LV ................................................................ 395

              ROZDZIAŁ LVI ............................................................... 399

              ROZDZIAŁ LVII.............................................................. 419

              ROZDZIAŁ LVIII ............................................................ 432

              ROZDZIAŁ LXIX ............................................................ 438

              ROZDZIAŁ LX ................................................................ 442

              ROZDZIAŁ LXI ............................................................... 449

              ROZDZIAŁ LXII.............................................................. 452

              ROZDZIAŁ LXIII ............................................................ 461

              ROZDZIAŁ LXIV ............................................................ 465

              ROZDZIAŁ LXV ............................................................. 469

              ROZDZIAŁ LXVI ............................................................ 473

              ROZDZIAŁ LXVII........................................................... 482

              ROZDZIAŁ LXVIII ......................................................... 484

              ROZDZIAŁ LXIX ............................................................ 487

              ROZDZIAŁ LXX ............................................................. 492

              ROZDZIAŁ LXXI ............................................................ 495

              ROZDZIAŁ LXXII........................................................... 500

              ROZDZIAŁ LXXIII ......................................................... 502

              ROZDZIAŁ LXXIV ......................................................... 508

              EPILOG ............................................................................ 514

              NASK IFP

              UG

             

              4

              Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG

              ROZDZIAŁ I

              Petroniusz obudził się zaledwie koło południa i jak zwykle, zmę-

              czony bardzo. Poprzedniego dnia był na uczcie u Nerona, która przeciągnęła się do późna w noc. Od pewnego czasu zdrowie jego zaczęło się psuć. Sam mówił, że rankami budzi się jakby zdrętwiały i bez moż-

              ności zebrania myśli. Ale poranna kąpiel i staranne wygniatanie ciała przez wprawionych do tego niewolników przyśpieszało stopniowo obieg jego 1eniwej krwi, rozbudzało go, cuciło, wracało mu siły, tak że z elaeothesium, to jest z ostatniego kąpielowego przedziału, wychodził

              jeszcze jakby wskrzeszony, z oczyma błyszczącymi dowcipem i weso-

              łością, odmłodzon, pełen życia, wykwintny, tak niedościgniony, że sam Otho nie mógł się z nim porównać, i prawdziwy, jak go nazywano: arbiter elegantiarum.

              W łaźniach publicznych bywał rzadko: chyba że zdarzył się jakiś budzący podziw retor, o którym mówiono w mieście; lub gdy w efe-biach odbywały się wyjątkowo zajmujące zapasy. Zresztą miał w swej insuli własne kąpiele, które słynny wspólnik Sewerusa, Celer, rozszerzył mu, przebudował i urządził z tak nadzwyczajnym smakiem, iż sam Nero przyznawał im wyższość nad cezariańskimi, chociaż cezariańskie były obszerniejsze i urządzone z nierównie większym przepychem.

              Po owej więc uczcie, na której znudziwszy się błaznowaniem Watyniusza brał wraz z Neronem, Lukanem i Senecjonem udział w diatry-bie: czy kobieta ma duszę – wstawszy późno, zażywał, jak zwykle, ką-

              pieli. Dwaj ogromni balneatorzy złożyli go właśnie na cyprysowej mensie, pokrytej śnieżnym egipskim byssem – i dłońmi, maczanymi w wonnej oliwie, poczęli nacierać jego kształtne ciało – on zaś z zamkniętymi oczyma czekał, aż ciepło laconicum i ciepło ich rąk przejdzie w niego i usunie zeń znużenie.

              Lecz po pewnym czasie przemówił – i otworzywszy oczy jął rozpytywać o pogodę, a następnie o gemmy, które jubiler Idomen obiecał mu przysłać na dzień dzisiejszy do obejrzenia... Pokazało się, że pogoda jest piękna, połączona z lekkim powiewem od Gór Albańskich, i że gemmy nie przyszły. Petroniusz znów przymknął oczy i wydał rozkaz, by przeniesiono go do tepidarium, gdy wtem spoza kotary wychylił się NASK IFP

              UG

             

              Ze zbiorów „Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej” Instytutu Filologii Polskiej UG

              5

              nomenclator oznajmiając, że młody Markus Winicjusz, przybyły świe-

              żo z Azji Mniejszej, przyszedł go odwiedzić.

              Petroniusz kazał wpuścić gościa do tepidarium, dokąd i sam się przeniósł. Winicjusz był synem jego starszej siostry, która przed laty wyszła za Marka Winicjusza, męża konsularnego z czasów Tyberiu-szowych. Młody służył obecnie pod Korbulonem przeciw Partom i po ukończonej wojnie wracał do miasta. Petroniusz miał dla niego pewną słabość, graniczącą z przywiązaniem, albowiem Markus był pięknym i atletycznym młodzieńcem, a zarazem umiał zachowywać pewną estetyczną miarę w zepsuciu, co Petroniusz cenił nad wszystko.

              Pozdrowienie Petroniuszowi! – rzekł młody człowiek wchodząc sprężystym krokiem do tepidarium – niech wszyscy bogowie darzą cię pomyślnością, a zwłaszcza Asklepios i Kipryda, albowiem pod ich po-dwójną opieką nic złego spotkać cię nie może.

              – Witaj w Rzymie i niech ci odpoczynek będzie słodki po wojnie –

              odrzekł Petroniusz wyciągając rękę spomiędzy fałd miękkiej karbas-sowej tkaniny, w którą był obwinięty. – Co słychać w Armenii i czy bawiąc w Azji nie zawadziłeś o Bitynię?

              Petroniusz był niegdyś rządcą Bitynii i co większa, rządził nią sprę-

              żyście i sprawiedliwie. Stanowiło to dziwną sprzeczność z charakterem człowieka słynnego ze swej zniewieściałości i zamiłowania do rozkoszy – dlatego lubił wspominać te czasy, albowiem stanowiły one do-wód, czym by być mógł i umiał, gdyby mu się podobało.

              – Zdarzyło mi się być w Heraklei – odrzekł Winicjusz. – Wysłał

              mnie tam Korbulo z rozkazem ściągnięcia posiłków.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin