Takers.2010.R5.XviD-NYDIC.txt

(47 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:35:Wyglšdasz okropnie stary.
00:00:40:Nic mi nie jest.
00:00:45:Wmawiaj to sobie.
00:01:05:Sš tam zaznaczone najlepsze miejsca w miecie.
00:01:10:Ten weekend spędzę z dzieckiem.
00:01:13:Oczywicie jeli Amanda|tego nie zepsuje, jak zawsze.
00:01:16:Mógłbym powiedzieć Monice, żeby do niej zadzwoniła.|Dobrze się dogadywały.
00:01:20:Doceniam to Eddy,|ale najlepiej jak nie będziesz się wtršcał.
00:01:24:Yo, DMac!|Co tam?
00:01:27:Jestem zainteresowany.|Co masz?
00:01:31:Cierpliwoci...
00:01:33:Boylo Hights.
00:01:37:Tak, znam to miejsce.
00:01:40:3B, dobra.
00:01:42:Yeylo, umywa ręce.
00:01:44:- Naprawdę chcesz się mieszać w to gówno?|- Tak, jedziemy.
00:02:21:- Jestemy ustawieni?|- Wszystko na to wskazuje.
00:02:25:Który z panów to podpisze?
00:02:29:Niezły garnitur.
00:02:34:Słyszałem, że podobno kibel się zapchał.
00:02:38:Mamy niecałš godzinę.
00:02:41:Chodmy.
00:03:15:- Policja, stać!|- Kurwa!
00:03:18:Bierz tamtego!
00:03:21:Stój!
00:03:29:Nie ruszaj się.
00:03:45:- Masz go?|- Zwiał.
00:03:48:- Co?|- Zwiał!
00:03:52:Kurwa!
00:03:56:Ani słowa.
00:03:57:Ani kurwa słowa!|Sukinsyn!
00:04:24:Teraz.
00:04:30:Co jest?
00:04:32:Szefie...
00:04:34:mamy problem z windš.
00:04:39:Na ziemię!
00:04:45:Proszę wszystkich o uwagę!|Kłać się na podłogę, ale już!
00:04:51:- Wszystkie sš zakłucane.|- Co to ma być?
00:04:54:Nie mam pojęcia.
00:04:55:Nie chcemy was skrzywdzić!
00:04:56:Jeli zachowacie spokój,|wrócicie do domu na kolację, zrozumiano?
00:05:04:Nie patrz na mnie.
00:05:13:Niech nikt się nie rusza!
00:05:15:Na podłogę!
00:05:17:Zamknij się!
00:05:21:Nie chcemy tu nikogo.
00:05:23:Jezu... oni okradajš bank!
00:05:26:Dobra zła dziewczynko.|Idziemy zadzwonić.
00:05:32:44 sekundy!
00:05:36:- Tak, słucham?|- Powiedz, że jest napad na bank.
00:05:39:Dzwonię z Federal California Bank z Downtown.
00:05:42:- Włanie jest rabowany.|- Czy nadal sš w banku?
00:05:46:No dalej, spadamy.
00:05:49:Idziemy!
00:05:52:Spadamy.
00:06:00:Jest napad na bank.|Lecimy do Downtown.
00:06:14:Będš uciekać schodami!
00:06:17:Wszystkie wyjcia już obstawione!
00:06:51:- Na dachu jest strażnik, lšduj.|- Nie mamy zezwolenia.
00:06:54:Będziemy pierwsi na miejscu.
00:06:56:Lšduj.
00:07:02:Chodmy.
00:07:05:Bierz kamerę!
00:07:07:Wszystko w porzšdku?
00:07:10:Na ziemię!
00:07:12:Wysiadaj.|Dołšcz do kolegów.
00:07:26:Co to za jedni?
00:07:28:- Dobry chłopak.|- Niezwykli dziennikarze.
00:07:39:Zabierz nas stšd.
00:07:58:- Kanał 14 leci w drugš stronę.|- Nie chciałbym być na ich miejscu.
00:09:27:Jeste wolny.|Wychodzisz.
00:09:49:- Jakie wolne piętra?|- Tak, na 26 jest remont.
00:09:52:- Macie tam jakie kamery?|- Niestety nie.
00:09:56:Wylijcie techników, niech zbiorš odciski palców,|nawet jeli należš do połowy miasta.
00:10:00:Robi się.
00:10:02:Działali szybko, mieli mieszanš ekipę,|jeden z nietypowym akcentem.
00:10:07:- Ile ukradli?|- Ponad 2 miliony.
00:10:09:Niektóre banknoty mogš być oznaczone.
00:10:11:Może się nam poszczęci.
00:10:49:Użyli C4, żeby unieruchomić windy.
00:10:52:- Próbki zostanš wysłane do laboratorium.|- Dzięki.
00:10:55:Broń automatyczna, idealna synchronizacja.
00:10:58:- Ogólnie ciężkie do wykonania.|- Ciężkie, bez wštpienia.
00:11:05:Nie mogę się doczekać kiedy ich zgarniemy.
00:11:24:- Czego chcesz?|- Ty jeste Sergiej?
00:11:28:Przysłał mnie K.L z więzienia.
00:11:39:Dobrze wam tu.
00:11:41:Nie tak szybko kolego.
00:11:43:Pokaż dowód.
00:11:56:Zastanów się.
00:11:57:Spokojnie.
00:12:07:Napijemy się i pogadamy o interesach.
00:12:13:Tak mylałem, że to powiesz.
00:12:16:Teraz to dopiero mamy kasy.|Kocham to.
00:12:21:Dobrze nam poszło.
00:12:23:I to jak.
00:12:28:Nasz największy skok,|a ty nie wyglšdasz na zadowolonego.
00:12:32:Jestem.
00:12:37:Słuchaj...
00:12:39:tata wczoraj dzwonił i...
00:12:42:- Chce, żebymy go odwiedzili.|- Nie.
00:12:45:W życiu Jake.
00:12:46:Widziałem już tatę w więzieniu.
00:12:48:Byłem też w poprawczaku.|I tam nie wracam.
00:12:50:Ani dla ciebie,
00:12:52:ani dla taty,
00:12:53:ani dla nikogo.
00:12:55:- Nigdy.|- W porzšdku.
00:12:58:Zostało mu mniej niż 5 lat.
00:12:59:Więc kiedy wyjdzie?
00:13:03:Może zbudujemy mu dom?
00:13:07:- Dobra?|- Dobra.
00:13:15:Gordon powiedział, że jak znajdziesz jakie|oznaczone banknoty, masz je spalić.











00:13:23:Brzmi niele.
00:13:25:Zostawisz tak brata z całš kasš?
00:13:28:Jak będzie chciał uciec, to go zabije.
00:13:31:Ja też.
00:13:33:Pamiętasz naszš piosenkę?
00:13:44:Nie wiem co ci powiedzieć,|jestemy tacy zajęci, popatrz.
00:13:48:A jak kupimy ten pusty lokal obok,|pomyl jak może być wietnie.
00:13:56:Co to?
00:13:58:Otwórz.
00:14:03:Mój Boże.
00:14:12:Jest piękny.
00:14:15:Ty też jeste piękna.
00:14:20:Jeli mnie zechcesz...
00:14:26:spędzę z tobš resztę życia.
00:15:35:Jebane dupki.
00:15:45:Tama gotowa.
00:15:47:- Zobaczmy co my tu mamy.|- Mamy w sumie 20 wind.
00:15:50:12 jadšcych na niższe piętra, 8 na wyższe.
00:15:52:Krzyżujš się na 22 piętrze.
00:15:54:- Więc ilu ludzi mogło się nimi poruszać w cišgu dnia?|- Może nawet 10 tysięcy.
00:15:58:Zobaczmy ilu ludzi wysiadało na remontowanym piętrze.|Nie mogło być ich dużo.
00:16:01:To tak nie działa.|Tamy rejestrujš tylko czas, nie piętra.
00:16:04:Wszyscy ci ludzie gdzie wychodzš,|a my nie wiemy jakie to piętro.
00:16:08:Dokładnie, tak to działa.
00:16:10:- Macie beznadziejny system mistrzu.|- Jest tak w większoci budynków w miecie.
00:16:14:- Ten kto to robił jest idiotš.|- Nie potrzebuję tego. Chciałem tylko pomóc.
00:16:18:- Nie chciał cię urazić.
00:16:19:- Dzięki za przyjcie.|- Wal się.
00:16:25:Jak czego nie znajdziemy,|będziemy tu siedzieć do póna.
00:16:28:Spójrz na to.
00:16:31:Wiedzieli, że winda jest pusta.|Znali budynek i cały system.
00:16:36:Musieli być tam wiele razy.|I tak nie wiemy czego szukać.
00:16:43:Mogę wam załatwić do 75 kont|na Antylach holenderskich.
00:16:49:Tak, ale sšdzšc po skokach na rynku,|nie wiadomo co będzie się działo za parę tygodni.
00:16:52:Widzielimy wiadomoci w tv,|robi się tam coraz gorzej.
00:16:56:Wiadomoci, chyba sobie jaja robicie.
00:17:00:Włanie, przecież tam chodzi o kasę.
00:17:03:- Nawet jak Antyle się rozpadnš to bank nie przejmnie|tak po prostu mojej kasy w jeden wieczór.  - Zgadza się.
00:17:07:- Jak zwykle 10% na cele dobroczynne?|- Oczywicie.
00:17:10:Ja się zgadzam.
00:17:10:Tankuje samolot i wieczorem wylatuję.
00:17:13:Na wypadek gdyby kto chciał lecieć,|mam dla was miejsca.
00:17:18:- Byłoby wietnie.|- W tym miejscu życie też wyglšda niele.
00:17:22:Póniej to przejrzę.
00:17:48:Ładna chata.
00:17:50:Niezły widok.
00:17:53:wietna szkocka.
00:17:56:Niezła szopka dzisiaj miała miejsce.
00:18:01:Jak wszedłe do domu?
00:18:04:Proszę cię...
00:18:06:Wypucili cię wczeniej?
00:18:07:Dobre sprawowanie.
00:18:09:Rok wczeniej.
00:18:11:Ale wam chyba się trochę pokręciło.
00:18:13:Żadnego kontaktu.|Tak się umówilimy, co jest grane?
00:18:18:Chyba walnę sobie jeszcze jednš szkockš.
00:18:21:Dobrze cię widzieć John.
00:18:23:Napijesz się ze mnš prawdš?|Pewnie, że tak.
00:18:26:Przyszedłem włanie do ciebie John,|bo ty mylisz najjaniej.
00:18:31:Słucham.
00:18:32:Pytasz co jest grane?|Tęsknię za moimi ziomkami.
00:18:36:To jest grane.
00:18:39:Mamy niedokończone interesy.
00:18:41:- Twojš kasę ma Gordon, wraz ze wszystkimi numerami kont.|- Co z Lily?
00:18:46:Kto ma jej numery?
00:18:49:Teraz jest z Jake'em.
00:18:55:Dobrze dla nich.
00:18:57:Mam interes, który musimy obgadać.
00:19:02:Robotę.
00:19:03:Chyba żartujesz.
00:19:05:- Przychodzisz do mnie z robotš?|- Oni przyszli do ciebie z jakim gównem.
00:19:08:A to okazja życia.
00:19:11:Znasz mnie.
00:19:12:- Odrobiłem lekcje.|- No to, co mam ci powiedzieć?
00:19:15:Nie musisz nic mówić.
00:19:17:Pamiętaj tylko, że to ja krwawišc|zostałem na schodach.
00:19:21:A oni próbowali wszystkiego, żeby mnie wrobić.
00:19:24:Nie gniewam się,|bo mielimy umowę.
00:19:27:Dotrzymałem jej.
00:19:28:Zachowałem też to.
00:19:30:Wisisz mi.|Wszyscy mi co wisicie.
00:19:33:Pamiętasz jak ja i Gordon postanowilimy cię przyjšć?
00:19:37:Więc nie próbuj mnie tak szybko zbyć.
00:19:45:Pogadam z chłopakami i odezwę się jutro.
00:19:47:Zrób tak.
00:19:51:Podoba mi się tu.
00:19:53:Ale system jest do dupy.
00:19:57:Oto i ona.
00:19:59:Czeć.
00:20:00:- Jak mój misiek się miewa?|- Dobrze, wszystko w porzšdku.
00:20:03:- Dobrze wyglšdasz.|- Tak też się czuję.
00:20:07:Może skończysz program za tydzień?
00:20:10:To były ciężkie 8 tygodni.
00:20:13:Nie martw się.|Tym razem to dokończe.
00:20:16:- Tak mi podpowiada umysł i ciało.|- Jestem z tobš.
00:20:19:Naprawdę, wiesz o tym prawda?
00:20:21:Tego już nie będę potrzebować.
00:20:23:Jak wyjdę, będę czysta jak w dzień narodzin.
00:20:29:- Wiesz, że jestem wdzięczna.|- Przestań.
00:20:32:Nie musisz mi tego mówić.
00:20:34:- Wzišłe mój list?|- Pewnie.
00:20:39:Nie mogę się tego doczekać.
00:20:42:- Karaiby co?|- Spójrz na tš wodę.
00:20:45:Czysta, niebieska...
00:20:47:spokojna i ciepła.
00:20:50:- Muszę tam wrócić.|- Jak tylko wyjdziesz, sam cię tam zabiorę.
00:20:54:- Obiecuję.|- W porzšdku.










00:20:59:Kocham cię.
00:22:36:Wchodzi od tak do mojego domu, pije sobie|mojš Whiskey. Chciałem mu strzelić w głowę.
00:22:41:Trzeba było. Goć dobe temu wyszedł,|a już chce robić skok. To wariat.
00:22:46:- Ma jaja.|- On nie żartuje jeli chodzi o kasę.
00:22:49:- Jest zbyt rozsšdny.|- Nie jest taki rozsšdny.
00:22:52:- Jest bystry, nie rozsšdny.|- Nie bez powodu robimy sobię przerwę między skokami.
00:22:57:Gordon ty go dobrze ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin