[aarinfantasy] Junjou Romantica 2 - 03.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:01:Sko�cz ju�!
00:00:03:Ka�dego cholernego dnia tylko truskawki i truskawki!
00:00:06:Postaw si� na moim miejscu - ja musz� to wszystko je��!
00:00:09:Pa! Jem tyle truskawek, �e moja sk�ra |jest jedwabi�cie g�adka!
00:00:13:No i co si� pieklisz?
00:00:14:Je�li ich nie chcesz, |dlaczego nie zaczniesz od nieprzyjmowania tych?
00:00:18:/(Najwy�sza jako��, Kr�l Truskawek, Zdobywca z�otego medalu)/
00:00:23:No tak. Tego wieczoru na |przyj�ciu z okazji zdobycia Nagrody Kikukawy,
00:00:27:natkn��em si� na starszego brata Usagi'ego-san i |nie mog�c nic innego wymy�li�, powiedzia�em, �e lubi� truskawki.
00:00:38:Od tego czasu dostaj� dostaw� truskawek ka�dego dnia.
00:00:42:No i Usagi-san to zobaczy�.
00:00:45:Pomy�la� chyba, �e z kim� konkuruje.
00:00:47:Teraz i on codziennie kupuje mi produkty z truskawek.
00:00:50:Chcia�em zadzwoni� do brata Usagi'ego i poprosi�, by przesta�.
00:00:54:Ale nie napisa� na przesy�ce swojego numeru telefonu.
00:00:57:A Usagi-san odmawia podania mi go.
00:01:00:No i co ja mam do cholery robi�?!
00:01:03:Do trzech razy sztuka.

00:01:08:/Wezbrane pragnienie/
00:01:11:/porusza nasze serca./
00:01:13:/Teraz nasza historia...  /
00:01:18:/Nasza przysz�o�� nabierze blasku./
00:01:29:/Kiedy pr�buj� rusza� do przodu, ci�gle z kim� koliduj�./
00:01:35:/i zawsze wtedy trac� odwag�./
00:01:40:/Ale chc� stawi� temu czo�a i i�� naprz�d,/
00:01:45:/je�li b�d� m�g� przez to zobaczy� ciebie./
00:01:50:/Tw�j dr��cy g�os, zag�uszany przez deszcz.../
00:01:56:/Nawet je�li musia�bym prze�y� kilka bezsennych nocy,/
00:02:02:/B�d� szed�, /
00:02:05:/a� do dnia, w kt�rym b�d� m�g� ci� ujrze�./
00:02:12:/Wezbrane pragnienie /
00:02:15:/porusza nasze serca./
00:02:18:/Teraz nasza historia... /
00:02:21:/...w�a�nie si� zacz�a. /
00:02:23:/Efekt naszego spotkania /
00:02:26:/wstrz�sn�� tym szarym �wiatem.   /
00:02:28:/I w oka mgnieniu zape�ni� go przepi�knymi kolorami. /

00:02:49:Dzi�ki za truskawki! By�y super!
00:02:52:Te w tych drewnianych pud�ach to naprawd� co�.
00:02:56:Ciesz� si�.
00:02:57:Sumi-senpai, dzisiaj te� we� troch�.
00:03:00:Mam te� ciasto.
00:03:02:Co? Tw�j truskawkowy jarmark dalej trwa?
00:03:06:Uwierz, nie marz� o niczym innym jak o jego zamkni�ciu,| ale jest z tym troch� komplikacji...
00:03:11:Hej! Chcecie troch� ciasta?
00:03:14:Serio?
00:03:16:A tak...
00:03:17:Wygl�da na to, �e |impreza Nagrody Kikukawy by�a nieco szalona, nie?
00:03:20:S�ysza�em, �e otoczy�y Go te wszystkie piszcz�ce |dziewuchy jakby by� jakim� s�awnym aktorem.
00:03:25:Eee? Sk�d o tym wiesz?
00:03:27:Tak by�o napisane w jakiej� gazecie.
00:03:31:Wiesz, m�wisz, �e nie lubisz Usagi'ego-san, |ale ci�gle �ledzisz jego poczynania.
00:03:39:Co chcesz powiedzie�?
00:03:41:E?!
00:03:42:Chcesz powiedzie�, �e jestem w nim skrycie zakochaaaaany?
00:03:45:Nie, nie, w og�le...
00:03:53:Nie b�j si�. Ty jeste� tym, kt�rego kocham.
00:03:56:Nie, nie, nie, ujdzie!
00:03:58:Chc� tylko �y� jak normalny student!
00:04:03:A tak, masz jakie� plany na szkolny festiwal?
00:04:07:Ee? Nie, my�la�em, �e tego dnia p�jd� do pracy...
00:04:11:Je�li nie masz nic przeciw, m�g�by� mi pom�c.
00:04:14:Ok.
00:04:15:K�ko w kt�rym jeste�...
00:04:18:Grupa Badawcza Onsen Uniwersytetu Mitsuhashi,| znanej jako GBO.
00:04:22:Organizujemy tradycyjny Dom Strach�w.
00:04:26:Powiedz "Onsen" a ludzie pomy�l� "gor�ce �r�d�a".
00:04:28:A co my�l� s�ysz�c "gor�ce �r�d�a"? |Tak, sprawy morderstw!
00:04:33:Wtr�ci� jeszcze jak�� femme fatale, mo�e jak�� kuchnie...
00:04:36:i wszystko czego trzeba to jedno |z tych miast w starym stylu w tle!
00:04:39:Tak, tak.
00:04:40:Pomog� ci! Pewnie nie wiesz, ale kocham napi�cie!
00:04:45:Ogl�dam du�o takich show w TV!
00:04:47:Tajemnica starego miasta, Parne onsen i pyszne jedzenie,| Zab�jstwo w damsko-m�skich �r�d�ach, Zwyk�a wyprawa odkrywcza!
00:04:55:Jasne, ale... to dom strach�w.
00:04:59:Szkolny festiwal! Teraz zaczynam czu� si� jak normalny student!
00:05:04:Cholera! Bateria jest na wyczerpaniu.
00:05:08:Od kiedy zacz��em mieszka� w domu Usagi'ego-san,| rzeczy niezwyczajne sta�y si� zwyczajne...
00:05:14:Niedobrze. Nie mog� pozwoli� sobie na rozwa�anie rzeczy, |kt�re sprowadzi�yby mnie na z�� drog�.
00:05:19:Nie ma sensu, by jeden cz�owiek posiada� tyle dziwactw.
00:05:25:Takie rzeczy...
00:05:28:/stoj� tutaj!!/
00:05:31:Czekaj chwil�.
00:05:35:Co jest? Dlaczego tutaj wpadam na tego kolesia?!
00:05:38:Nie s�dzi�em, �e spotkam ci�, je�li| b�d� tu przejazdem, ale...
00:05:43:M�wi� na to "przeznaczenie".
00:05:46:Ee, nie, to...
00:05:48:Jego twarz, g�os i tak dalej - w og�le nie |przypomina Usagi'ego-san.
00:05:55:Ale zaczynam my�le�, �e s� �udz�co podobni sercem.
00:05:57:Dostajesz truskawki?
00:06:00:W�a�nie! Skoro spotka�em go tutaj, |mog� poprosi� go, by przesta�!
00:06:03:Eee, dzi�kuj� bardzo! Jestem bardzo wdzi�czny |za twoj� hojno��, ale nie musisz ju� ich przysy�a�.
00:06:10:Co� ci� urazi�o?
00:06:13:Ee? Nie, to nie to...
00:06:15:Wi�c w sumie...
00:06:18:Nie chc�, �ebys robi� sobie problem, przesy�aj�c je codzie�.
00:06:22:A wi�c b�d� je s�a� co jeden dzie�.
00:06:24:Nie, nie o to mi chodzi...
00:06:26:No to co za problem?
00:06:28:Pr�buj� powiedzie�...!
00:06:29:Co tam si� dzieje?
00:06:31:K��c� si�?
00:06:35:Ch-chwila, pu�� mnie!
00:06:37:Co ty wyprawiasz?
00:06:39:Wys�ucham reszty w domu.
00:06:41:Chc� us�ysze� w�a�ciw� przyczyn�.
00:06:43:Co? Nie ma takiej potrzeby... Chc� tylko powiedzie�,| �e nie musisz mi ju� przysy�a� truskawek!
00:06:49:Dlaczego musz� jecha� z tob� do domu...?!
00:06:52:Chwila. "Dom" znaczy si�... Dom rodzinny Usagi'ego-san?
00:06:57:Przyci�gajmy uwag�. Pospiesz si� i wsiadaj.
00:07:01:C-co robi�...? Jestem troch�... ciekawy.
00:07:14:Ej, Misaki...
00:07:19:Misaki?!
00:07:34:To Japonia?
00:07:37:Co ty wyprawiasz?
00:07:38:A, id�!
00:07:41:Mi�dzy bram� i frontowymi drzwiami |jest jakie� 100 metr�w...
00:07:47:Znaczy si�, wiedzia�em, �e s� bogaci, |ale nie, �e a� tak!
00:07:53:Naprawd� jeste�my w �rodku Tokio?!
00:07:57:Witamy w domu, prosz� pana.
00:07:59:Pokoj�wki?!
00:08:01:Aleksander?!
00:08:02:Ta-Tama?! | /(Popularne imi� dla kota)/
00:08:04:Sk�d wiesz?
00:08:05:Serio?!
00:08:08:Haruhiko-sama, witaj w domu.
00:08:11:Przyprowadzi� pan go�cia?
00:08:13:Tak.
00:08:18:Witaj.
00:08:20:Jestem kamerdynerem w tym domu.
00:08:23:Kamerdyner?
00:08:24:Kamerdyner musi si� nazywa�...
00:08:25:Sebastian!
00:08:26:Nazywam si� Tanaka.

00:08:41:Jestem troch� nie na miejscu b�d�c tutaj go�ciem...
00:08:46:Ale ten dom... mo�e i jest du�y, ale ma ch�odn� atmosfer�.
00:09:00:Najmocniej przepraszam. Haruhiko-sama �yczy sobie| powiedzie� panu, �e zaj�ty jest prac� i troch� si� sp�ni.
00:09:07:Dzi�kuj� za pa�sk� cierpliwo��.
00:09:09:Tak! W porz�dku.
00:09:14:Eee, to naprawd� cudowny dom!
00:09:17:Prawd� m�wi�c zosta� zbudowany w �rodku ery Meiji.
00:09:22:Rzadko bywa, �eby Haruhiko-sama |przyprowadza� do domu go�ci takich jak pan...
00:09:28:Prosz� mi wybaczy�, ale czy pan jest znajomym biznesowym?
00:09:32:Nie, w�a�ciwie mieszkam w domu Usa-- ee... Akihiko-san i...
00:09:41:Umm, m�j starszy brat by� koleg� Akihiko-san| ze szko�y i tak to wysz�o.
00:09:50:Znowu ta reakcja...
00:09:52:Akihiko-san jest dla mnie bardzo mi�y.
00:09:56:A, nie, prosz� o wybaczenie.
00:09:59:Akihiko-sama nigdy nie by� typem osoby, |kt�ry robi�aby co� takiego, wi�c by�em troszeczk� zdziwiony...
00:10:09:Ma si� dobrze?
00:10:12:Tak, w porz�dku.
00:10:14:Nawet w dzieci�stwie zawsze trzyma� si� na dystans od domu.
00:10:19:Opu�ci� go zaraz po sko�czeniu liceum.
00:10:22:Nie mia� �adnych przyjaci�?
00:10:27:W s�siedztwie mieszka� ch�opiec w jego wieku.
00:10:31:Byli dobrymi przyjaci�mi.
00:10:36:Ale kiedy wraca� do domu, niewiele m�wi�.
00:10:39:Na drugim pi�trze jest sk�adzik.| On cz�sto siedzia� tam, patrz�c za okno i pisz�c co�.
00:10:49:Aa, teraz nie�le sobie radzi!
00:10:52:Ma jednak tendencj� do |nieregularnych godzin pracy z powodu swojej profesji.
00:10:57:Ja przygotowywuj� wszystkie posi�ki,| a on je wszystko - pr�cz zielonej papryki.
00:11:04:Ach tak... A wi�c Akihiko-sama musia� otworzy� si� na ciebie.
00:11:12:Ee, czy ja wiem... mo�e troch�...
00:11:15:To wspaniale...
00:11:17:A wi�c spotka�e� Haruhiko-sama przez Akihiko-sama?
00:11:21:Tak, co� w tym stylu.
00:11:24:Ale ci dwaj w og�le nie wygl�daj� podobnie!
00:11:29:Ty... nic nie wiesz?
00:11:32:O czym?
00:11:34:To zbyt �mia�e z mojej strony, by o tym opowiada�, ale...
00:11:43:C�... nie staraj� si� o kontakt ze sob�... znaczy si�...
00:11:49:Tak, wiem o tym.
00:11:53:Prawd� jest, �e maj� dwie r�ne matki...
00:11:57:S�ucham?
00:12:00:To znaczy...
00:12:03:O czym wy rozmawiacie?
00:12:05:Znaj swoje miejsce.
00:12:09:Prosz� wybaczy�.
00:12:14:To znaczy, �e Usagi-san i Usagi-ani s� przyrodnimi bra�mi?
00:12:21:Co jest?|Za du�o m�wi�?
00:12:24:Nie, nie.
00:12:28:A, tak. Jest wa�niejsza przyczyna mojej wizyty!
00:12:31:A wi�c o tych truskawkach! Naprawd� nie musisz ju� ich przysy�a�!| Mimo, �e by�y bardzo dobre!
00:12:38:Skoro s� dobre, nie ma powodu, by przestawa�.
00:12:41:No, widzisz, to...
00:12:43:Chcia�by� co� innego?
00:12:46:Skoro ju� mam m�wi�, to wola�bym czere�nie...
00:12:51:Czere�nie.
00:12:54:Zrozumia�em.
00:12:55:Nie! Nie o to chodzi�o! Nie czere�nie!
00:12:59:Wybra�em co� losowo!
00:13:01:Naprawd�, prosz�, nie musisz mi nic przysy�a�...!
00:13:06:S�uchasz mnie w og�le?!
00:13:08:Pozwoli�em sobie poszuka� troch� informacji o tobie.
00:13:12:O twojej obecnej sytuacji i �rodowisku.
00:13:18:Wejd�.
00:13:19:Przygotowa�em ten pok�j dla ciebie.
00:13:23:Opu�� dom Akihiko i zamieszkaj tutaj.
00:13:26:Poci�giem to tylko 10 minut do Uniwersytetu Mitsuhashi.
00:13:30:M�g�bym tak�e zorganizowa� ci kierowc�, je�li by� chcia�.
00:13:34:O czym ty m�wisz, tak nagle...?
00:13:37:Teraz to mo�e wychodzi�, ale mieszkanie |z nim zacznie by� w ko�cu szkodliwe dl...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin