00:01:40:NIEWIERNA 00:02:03: 00:02:03:- To chyba nie ta gra co si� rozwala ludzi?|- To nie ta mamo. 00:02:12: 00:02:12:Tato, sp�jrz co potrafi�!|�wiczy�em. 00:02:21: 00:02:21:- Niesamowite.|- Super! 00:02:27: 00:02:27:Za�o�y�e� na lew� stron�. 00:02:30: 00:02:30:Wiedzia�em to. 00:02:41: 00:02:41:- Charlie, umy�e� z�by?|- Tak. 00:02:44: 00:02:44:- Charlie?|- Umy�em je! 00:02:47: 00:02:47:- Sp�jrz na to Con.|- Idziemy, ja nie �artuj�. 00:02:51: 00:02:51:Mamo denerwujesz mnie... 00:02:56: 00:02:56:Pami�tasz jak chcia�em kupi� akcje,|a ty powiedzia�a� nie? 00:02:59: 00:02:59:- Pami�tasz jaka by�a cena?|- 1.50. 00:03:03: 00:03:03:Blisko, 61 00:03:06: 00:03:06:- Ja to zrobi� mamo.|- Nie, ja to zrobi�. 00:03:09: 00:03:09:- Wiesz po ile teraz stoj�?|- Powiedz 'i'. 00:03:13: 00:03:13:- Zgadnij Con.|- Edward nie wiem, ok? 00:03:19: 00:03:19:- 74.|- A teraz wyp�ucz dobrze. 00:03:25: 00:03:25:Wi�c kup je. 00:03:27: 00:03:27:Za p�no Con, za p�no. 00:03:31: 00:03:31:Podnie� desk� kochanie. 00:03:36: 00:03:36:Nie zapomnij jej opu�ci�... 00:03:39: 00:03:39:...jak sko�czysz. 00:03:45: 00:03:45:Naprawd� potrzebne s�|ci te wszystkie rzeczy? 00:03:48: 00:03:48:Mamo, nikt nie nosi|takich g�upich czapek. 00:03:51: 00:03:51:Ty nosisz, a nie|jeste� g�upkiem. 00:03:55: 00:03:55:- Jak wygl�dam.|- Jak przystojniak. 00:03:58: 00:03:58:Ok, idziemy. 00:04:02: 00:04:02:Wow, Jezu... 00:04:05: 00:04:05:Chod�. 00:04:08: 00:04:08:- Ty gdzie� dzi� idziesz?|- Obieca�am zrobi� kilka rzeczy na aukcj�. 00:04:11: 00:04:11:- I kto� ma nied�ugo urodziny.|- Koszulka z nazwiskiem Charles'a Freewell'a mamo. 00:04:15: 00:04:15:Nie zapomnij. 00:04:17: 00:04:17:- On jest w Jankesach nie?|- Mamo... 00:04:21: 00:04:21:- Mamo denerwujesz mnie.|- Denerwujesz go. 00:04:29: 00:04:29:Jezu. 00:06:52: 00:06:52:Tak mi przykro. 00:06:56: 00:06:56:Tak mi przykro! 00:07:00: 00:07:00:Przepraszam. 00:07:02: 00:07:02:Nic si� nie sta�o! 00:07:14: 00:07:14:Taxi! Taxi! 00:07:17: 00:07:17:Moje ksi��ki! 00:07:32: 00:07:32:Potrzebuj� taks�wki, pomo�e|mi pan z�apa� taks�wk�? 00:07:36: 00:07:36:- Popilnuj� pa�skich ksi��ek.|- Dzi�ki. 00:08:02: 00:08:02:- Z�y dzie� na taks�wki.|- To przez ten straszny wiatr. 00:08:08: 00:08:08:Gdyby roz�o�y�a pani ramiona,|ju� by�aby pani w domu. 00:08:11: 00:08:11:B�d� o tym pami�ta�|nast�pnym razem. 00:08:16: 00:08:16:- Skaleczy�a si� pani.|- Wiem. 00:08:19: 00:08:19:Prosz� pos�ucha�, mieszkam tam.|Tam gdzie stoi kwiat. 00:08:24: 00:08:24:Przynios� pani plaster ok? 00:08:29: 00:08:29:Zaraz wracam. Niech pani nie odlatuje. 00:08:36: 00:08:36:Chyba, �e chce pani wej�� i to obmy�? 00:08:39: 00:08:39:No dalej... 00:08:57: 00:08:57:O cholera, 00:09:07: 00:09:07:Prosz�, jeszcze jedno wy�ej. 00:09:30: 00:09:30:Przepraszam za ba�agan. 00:09:34: 00:09:34:Jest pan pisarzem? 00:09:36: 00:09:36:Jestem sprzedawc� ksi��ek. 00:09:42: 00:09:42:�azienka jest na ko�cu po lewej. 00:09:47: 00:09:47:Prosz� bardzo, jest|tam szafka z lekarstwami. 00:09:51: 00:09:51:Mo�e pani przeczyta�|moje recepty. 00:11:01: 00:11:01:Halo? 00:11:13: 00:11:13:- Zaparzy�em pani herbaty.|- Dzi�kuj�. 00:11:18: 00:11:18:- Boksujesz?|- Kiedy�, jak by�em m�ody. 00:11:25: 00:11:25:To niesamowite miejsce. 00:11:29: 00:11:29:Tak, ale nie moje. 00:11:32: 00:11:32:W�a�ciciel jest moim przyjacielem.|Teraz mieszka w Pary�u wi�c... 00:11:36: 00:11:36:Jest ok, mog� tu mieszka�|i trzyma� ksi��ki. 00:11:45: 00:11:45:Czy mog� skorzysta� z telefonu?|Musz� zadzwoni� do domu. 00:11:48: 00:11:48:Oczywi�cie, telefon|jest zaraz za pani�. 00:11:51: 00:11:51:Dzi�kuj�. 00:11:58: 00:11:58:Gloria? Cze�� to ja. 00:12:01: 00:12:01:Dobrze, dobrze, a jak Charlie? 00:12:04: 00:12:04:Cze�� kochanie, jak by�o w szkole? 00:12:08: 00:12:08:Tak to by�a najlepsza cz��. 00:12:11: 00:12:11:Wiesz co? Uwierzysz, �e mama|sp�ni�a si� na poci�g? 00:12:21: 00:12:21:- L�d...|- Za oko�o godzin�. 00:12:27: 00:12:27:Musisz odrobi� lekcje. 00:12:33: 00:12:33:Kocham ci�, pa. 00:12:37: 00:12:37:To by� m�j syn, Charlie. 00:12:39: 00:12:39:Ma osiem lat i ko�czy|dziewi�� w przysz�ym tygodniu. 00:12:42: 00:12:42:Jestem Paul Martell|i ko�cz� 20 lat 18 lipca. 00:12:47: 00:12:47:Jestem Constance i jestem|sp�niona. Musz� ju� i��. 00:12:51: 00:12:51:Mo�e zanim p�jdziesz|wybierzesz sobie jak�� ksi��k�? 00:12:55: 00:12:55:Ah nie, ja... 00:12:58: 00:12:58:- Ja nie mog�abym...|- Oczywi�cie, �e mo�esz. 00:13:02: 00:13:02:Po to s�. 00:13:04: 00:13:04:Id� t�dy jak do �azienki. 00:13:07: 00:13:07:Ok. 00:13:17: 00:13:17:Jeszcze dalej. 00:13:19: 00:13:19:Stop! Teraz po prawej. 00:13:23: 00:13:23:Nie, po prawej. 00:13:28: 00:13:28:Ok, a teraz druga p�ka od g�ry. 00:13:31: 00:13:31:We� czwart� od lewej. 00:13:34: 00:13:34:Masz? 00:13:38: 00:13:38:- I?|- Otw�rz na stronie 23. 00:13:48: 00:13:48:'Pij wino, to sekret d�ugowieczno�ci.' 00:13:52: 00:13:52:'To wszystko jest darem dla ciebie' 00:13:56: 00:13:56:'To sezon wina, r� i pijanych przyjaci�.' 00:14:01: 00:14:01:'Ciesz si� t� chwil�, ta chwila... 00:14:04: 00:14:04:...to twoje �ycie. 00:14:15: 00:14:15:Musz� i��, dzi�kuj�. 00:14:19: 00:14:19:- Znajdziesz drog� do wyj�cia?|- Mam nadziej�. 00:14:25: 00:14:25:To moja sypialnia... 00:14:30: 00:14:30:Mi�o by�o ci� pozna� Constance. 00:14:34: 00:14:34:Wle� jeszcze je�eli b�dziesz potrzebowa�a|wi�cej ksi��ek lub opieki medycznej. 00:15:17: 00:15:17:- Hej Glo.|- Hej. 00:15:19: 00:15:19:To chyba nie w��czony telewizor? 00:15:22: 00:15:22:W�a�nie wy��cza�em. 00:15:25: 00:15:25:Z pewno�ci�. 00:15:32: 00:15:32:- Ten dzie� zwali� mnie z n�g.|- Tak? 00:15:35: 00:15:35:Nic pani nie jest?|Przynie�� pani co�? 00:15:39: 00:15:39:Jejku, bi�a� si�? 00:15:43: 00:15:43:- Nie, tylko upad�am.|- Boli? 00:15:46: 00:15:46:- Troszk�.|- Super. 00:15:49: 00:15:49:- Gdzie idziesz?|- Po aparat! 00:15:52: 00:15:52:- Prosz� l�d.|- Dzi�ki. 00:15:55: 00:15:55:Po co ci aparat? 00:15:58: 00:15:58:Do szko�y, na|zaj�cia z fotografii. 00:16:01: 00:16:01:Ok, udawaj, �e ci� bardzo boli. 00:16:08: 00:16:08:To b�dzie �wietne. 00:16:10: 00:16:10:Wiatr j� przewr�ci�,|krwawi�a i wog�le. 00:16:16: 00:16:16:Patrz co nasz ma�y fotograf|zrobi�. Nic ci nie jest? 00:16:19: 00:16:19:Nie, przewr�ci�am si� jak staruszka. 00:16:23: 00:16:23:Tato! Zobacz zdj�cia. 00:16:27: 00:16:27:Przynajmniej mamy dowody.|A kogo� kogo mogliby�my pozwa�? 00:16:30: 00:16:30:Nie, pewien mi�y facet mi pom�g�. 00:16:34: 00:16:34:Popatrz tornado. 00:16:39: 00:16:39:Tato, patrz! 00:16:41: 00:16:41:Zrobi�em tak jak tornado! 00:16:45: 00:16:45:Mieszka� w pobli�u i da� mi plastry, 00:16:48: 00:16:48:- I zawo�a� mi taks�wk�.|- By� przystojny? 00:16:55: 00:16:55:Niedobrze mi. 00:16:58: 00:16:58:- Zrobi�e� zadanie domowe Charlie?|- Nie, bo nie umiem. 00:17:03: 00:17:03:Chod�, pomog� ci,|a ty pomo�esz mi z moim. 00:17:07: 00:17:07:Wiesz jak si� nazywa ten facet? 00:17:10: 00:17:10:Wy�l� mu butelk� wina. 00:17:13: 00:17:13:Taniego wina. 00:17:31: 00:17:31:Constance ja...|Constance... 00:17:36: 00:17:36:Chwila, pr�buj� wymysli� jak to zrobi�. 00:17:39: 00:17:39:Nie mog� doj�c do tego jak... 00:17:44: 00:17:44:Ok, usi�d�. 00:17:46: 00:17:46:Tu si� robi zbli�enie, zbli�enie. 00:17:53: 00:17:53:Nie, zosta� tak, pr�buje z�apa� ostro��. 00:17:58: 00:17:58:Poczekaj. 00:18:02: 00:18:02:Super, naprawd� super. 00:18:04: 00:18:04:Jeste� taka pi�kna.|Gdyby� tylko wiedzia�a. 00:18:08: 00:18:08:Sp�jrzcie na ni�.|Co za pi�kno��. 00:18:21: 00:18:21:Co� nie tak? 00:18:25: 00:18:25:Nic. Nic a nic. 00:18:30: 00:18:30:Chod� tu... 00:18:47: 00:18:47:- To jest naprawd� �wietnie.|- Nie, nie r�b. 00:19:01: 00:19:01:- Tato! Mamo!|- Cholera! 00:19:06: 00:19:06:Nie mog� zasn��. 00:19:13: 00:19:13:Zaraz wracam, zaraz wracam,|nie zasypiaj. 00:19:24: 00:19:24:Mamo, oszala�a�?|Zapomnia�a� da� mi lunchu. 00:19:28: 00:19:28:Wcale nie.|Zostawi�am ci przy drzwiach. 00:19:33: 00:19:33:- Co �ujesz?|- Nic. 00:19:36: 00:19:36:Wypluj to, co to jest? 00:19:41: 00:19:41:- �liczne...|- Mamo, 00:19:44: 00:19:44:- Tak?|- Nie chc� by� g�upim kr�liczkiem. 00:19:46: 00:19:46:Kochanie, to sztuka. Jest|w niej pe�no kr�liczk�w. 00:19:50: 00:19:50:Fajnie b�dzie by� kr�liczkiem. 00:19:55: 00:19:55:- Kocham ci�.|- Ja ciebie te�. Co to jest? 00:20:04: 00:20:04:Pa. 00:22:10: 00:22:10:'Cze��, tu Paul Martell,|po sygnale zostaw wiadomo��. Dzi�ki' 00:22:17: 00:22:17:Halo? Halo? 00:22:19: 00:22:19:Halo? Jednak jeste�. 00:22:23: 00:22:23:M�wi Connie Sumner, ta z|bardzo wietrznego dnia. 00:22:27: 00:22:27:Aaa, ta... 00:22:31: 00:22:31:Jak twoje kolano?|Obk�ada�a� je lodem? 00:22:34: 00:22:34:Tak, obk�ada�am lodem,|trzyma�am w g�rze, 00:22:37: 00:22:37:zrobi�am jak m�wi�e� i|jest teraz znacznie lepiej. 00:22:40: 00:22:40:Chcia�am zadzwoni�|by ci podzi�kowa�... 00:22:43: 00:22:43:- i poprosi� o tw�j adres bo chcia�abym...|- Gdzie jeste�? 00:22:47: 00:22:47:- S�ucham?|- Spyta�em, gdzie jeste�? 00:22:53: 00:22:53:Jestem na Grand Central.|S�abo ci� s�ysz�. 00:22:57: 00:22:57:- Mo�e wlecisz mnie odwiedzi�?|- Co? 00:23:00: 00:23:00:Tak, odwiedziny. 00:23:02: 00:23:02:Zrobi� ci kawy. 00:23:06: 00:23:06:Kawa... 00:23:14: 00:23:14:- Ok...|- Ok. 00:23:18: 00:23:18:Do zobaczenia. Pa 00:23:33: 00:23:33:Widz�, �e kolano ju� w porz�dku. 00:23:38: 00:23:38:By�a� w opiece spo�ecznej?|Niebieskim krzy�u? 00:23:42: 00:23:42:Jestem ubezpieczona. 00:23:46: 00:23:46:Nie, obawiam si�, �e nie|zajmujemy si� dobroczynno�ci�. 00:23:52: 00:23:52:�artowa�em. 00:24:03: 00:24:03:Zobacz co mam. 00:24:06: 00:24:06:Jack London, pierwsze wydanie "White Fang"|w oryginalnej ok�adce. 00:24:09: 00:24:09:I wiesz co? Dosta�em|j� za jedyne 50 dolc�w. 00:24:13: 00:24:13:A ile jest warta? 00:24:16: 00:24:16:Co najmniej 1000 razy wi�cej. 00:24:21: 00:24:21:Te ...
agniesia2008