dragonia_nr19.pdf

(14803 KB) Pobierz
Magazyn Dragonia
Numer 19 – 2008
Wywiad z Jono Baconem
z Canonical
Jono Bacon to brytyjski pisarz, dzien-
nikarz, twórca oprogramowania, filan-
trop i adwokat ruchu wolnego opro-
gramowania. [. . . ] Człowiek o wielu
pasjach, obecnie tak»e specjalista do
spraw społeczno±ci w Canonical. Za-
praszamy do lektury wywiadu, które-
go udzielił nam dosłownie par¦ dni te-
mu.
Cało±¢ na stronie 48
GIMP – retusz zdj¦¢
Tekst ten rozpoczyna seri¦ artyku-
łów o tworzeniu grafiki w programie
GIMP, która przede wszystkim b¦dzie
po±wi¦cona obróbce zdj¦¢.
Cało±¢ na stronie 36
Poznajemy Dosbox
Wielu sporo słyszało o emulatorze sys-
temu MS DOS, jakim jest Dosbox. Wie-
lu miało okazj¦ z niego ju» korzysta¢,
jednak bardzo wielu u»ytkowników
odstrasza jego z pozoru trudna kon-
figuracja. [. . . ]
Cało±¢ na stronie 9
12975383.008.png
Wst¦pniak
Drodzy Czytelnicy
Spis tre±ci
System
GNU/co±tam . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
ERP5 zgodny z SUSE Linux . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
Mandriva Xtreme dla u»ytkowników Windows – Xtreme Studio dla pocz¡tkuj¡cych . . . . . . . . . . . 8
Poznajemy Dosbox – cz¦±¢ pierwsza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Software
L A T E X - piszemy prac¦ magistersk¡, ci¡g dalszy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Torrentflux. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Baza pod kontrol¡ konsoli – cz¦±¢ 6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Zaawansowana konfiguracja serwera WWW – cz¦±¢ 5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
LightZone – kombajn dla fotografa? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 33
GIMP – retusz zdj¦¢ – cz¦±¢ 1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36
Tegoroczna zima nie rozpieszcza amato-
rów białego szale«stwa. Mam nadziej¦, »e
lektura bie»¡cego numeru u±mierzy »al za
o±nie»onymi stokami, a jest co czyta¢!
Polecam artykuł GNU/co±tam , którego lek-
tura pozwala na inne spojrzenie na systemy
operacyjne. Mo»na rzec, »e ko«czy wojny po-
mi¦dzy dystrybucjami, ale kto wie, czy nie
b¦dzie zarzewiem wojny o jedynie słuszne
±rodowisko. . .
Pocz¡tkuj¡cy czytelnicy równie» znajd¡
co± dla siebie, szczegóły w numerze.
Gdy wrócicie z ferii i urlopów artykuły
o obróbce zdj¦¢ b¦d¡ jak znalazł. W bie»¡-
cym numerze mamy a» dwa. Jeden to po-
cz¡tek serii o GIMPie, drugi . . . sami poczy-
tajcie.
Za oknem zacz¡ł pada¢ ±nieg! Miłej lektu-
ry, a ja lec¦ po sanki!
Programowanie
Bash – cze±¢ 6. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40
Konsola – dlaczego warto j¡ pozna¢? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44
Wywiad
Wywiad z Jono Baconem z Canonical . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48
Rozrywka
Czy pingwin mo»e by¢ torbaczem? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50
Tomasz Łuczak – p. o. redaktora naczelnego
Literatura
Ksi¡»ki wydawnictwa Helion . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 53
Ksi¡»ki wydawnictwa PWN . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 54
Piotr Krakowiak – redaktor naczelny, zało»yciel, koordynacja, skład,
Tomasz Łuczak – p.o. redaktora naczelnego, skład,
Rafał Domeracki – sekretarz redakcji, opieka nad hostingiem,
Paulina Budzo« – korekta, skład,
Michał Rzepka – korekta,
Karol Kozioł – organizacja konkursów, opieka nad forum,
Katarzyna Myrek – opieka nad serwisem www,
Piotr Szewczuk – opieka nad hostingiem,
Krzysztof Biskup, Łukasz Ciesielski, Keyto, Rafał Topolnicki.
Współpracuj¡cy: Aleksandra Brzezi«ska, Gabriela Grusza,
Radek Krakowiak, Małgorzata Łuczak, Krzysztof Orłowski
Wszystkie publikowane materiały s¡ obj¦te pra-
wem autorskim na zasadach licencji Creative
Commons CC-BY. Nie ponosimy odpowiedzial-
no±ci za tre±¢ ogłosze«. Nazwy firm, nazwy han-
dlowe i znaki towarowe, u»yte w publikacji jedy-
nie w celach informacyjnych i s¡ własno±ci¡ po-
szczególnych podmiotów.
Skład za pomoc¡ systemu L A T E X fontami LatinModern i TeXGyre
Pierwowzór layoutu Dragonia Magazine przygotował m4c
numer 19 – 2008
2
12975383.009.png
System
GNU/co±tam
Keyto
Niniejszy artykuł mo»e wyda¢ si¦ nie-
którym niepowa»ny, obrazoburczy, a na-
wet heretycki. Trudno. Napisz¦ to, co uwa-
»am za stosowne napisa¢ i to, co według
mnie odpowiada prawdzie. Czy odpowia-
da jej według Ciebie – Czytelniku – zo-
baczymy. Na pocz¡tku postawmy pytanie:
jakiego systemu u»ywasz? Mo»liwe odpo-
wiedzi? Oczywi±cie: Windows, Linux, So-
laris, MacOS X. Zastanówmy si¦ jednak,
czy odpowied¹ nie mogłaby brzmie¢ zu-
pełnie inaczej. Na przykład: KDE?
Wprost i po imieniu – takie stawianie sprawy
na pierwszy rzut oka wydaje si¦ po prostu niepo-
wa»ne. Wiadomo, »e KDE to ±rodowisko graficzne,
podobnie jak GNOME, Aqua czy Aero. Cz¦±¢ sys-
temu. Tyle tylko, »e na tej cz¦±ci zaczyna si¦ i ko«-
czy zainteresowanie 99,9 procenta u»ytkowników
komputerów. By¢ mo»e wi¦kszo±¢ z Was uzna t¦
tez¦ za tanie szukanie dziury w całym, ale napi-
sz¦ to i tak: dla przeci¦tnego u»ytkownika, system
operacyjny nie ma znaczenia – liczy si¦ ±rodowisko
pracy. Graficzne ±rodowisko pracy.
Ogólnie pomysł jest prosty. System komputerowy
jest organizmem zło»onym. Za poszczególne zada-
nia odpowiadaj¡ poszczególne moduły. Moduły te
mo»na wymienia¢, o ile oczywi±cie zamienniki za-
pewniaj¡ odpowiedni¡ funkcjonalno±¢. Je±li KDE
nie spełnia wymaga« u»ytkownika, mo»e by¢ za-
st¡pione przez ±rodowisko GNOME. Edytor vim
– edytorem emacs. Interpreter bash interpreterem
tcsh. Nigdzie nie jest napisane, »e kernel nie mo»e
by¢ zast¡piony innym kernelem (cho¢ nikt równie»
nie twierdzi, »e jest to proste). Nexenta to system
bazuj¡cy na Ubuntu (dlatego te» i wygl¡da tro-
ch¦ jak Ubuntu), w którym program Linux został
zast¡piony programem OpenSolaris. I co? Patrz¡c
z perspektywy przeci¦tnego u»ytkownika: „I nic”.
Przegl¡darka Firefox nadal wy±wietla strony inter-
netowe, edytor GIMP jest nadal starym, dobrym
edytorem GIMP, a czarne okienko terminala na-
dal reaguje na znane powszechnie polecenia inter-
pretera bash. Pomijaj¡c fakt, »e Nexenta to system
znajduj¡cy si¦ w fazie rozwoju alfa, czyli niesta-
bilny oraz fakt, »e ikonki troch¦ jednak si¦ ró»ni¡
wygl¡dem, przeci¦tny zjadacz chleba posługuj¡cy
si¦ systemem GNU/Linux nie zauwa»y wi¦kszej
ró»nicy pomi¦dzy ±wie»o zainstalowanym Ubun-
tu a ±wie»o zainstalowanym systemem Nexenta
GNU/OpenSolaris.
Kernel OpenSolaris zawdzi¦czamy firmie Sun
Microsystems. Od marca 1998 roku, kiedy to
otwarcie kodu ¹ródłowego przez Netscape okazało
si¦ trafionym pomysłem, firmy decyduj¡ si¦ niekie-
dy na przekształcenie komercyjnych licencji swoich
produktów w licencje otwarte. W 2005 roku Sun
miał ju» za sob¡ przynajmniej jeden spektakularny
sukces zwi¡zany z otwarciem kodu ¹ródłowego –
pakiet StarOce, którego otwartej wersji – Ope-
nOce.org – u»ywam pisz¡c te słowa. W tym»e
2005 roku, dokładnie 25 stycznia, Sun rozpocz¡ł
otwieranie kodów ¹ródłowych swojego najwa»niej-
szego dzieła, jakim jest system Solaris. 14 czerwca
kod systemu operacyjnego został ostatecznie opu-
blikowany, przy czym stworzono w tym celu spe-
cjaln¡ licencj¦: Common Development and Distri-
bution License (podobn¡ w konstrukcji do licencji
Mozilli).
Opis systemu Solaris to temat na wiele osob-
nych artykułów i s¡dz¦, »e system ten jest Czytel-
nikowi znany, cho¢by ze słyszenia. Dla tych, którzy
sztandarowy produkt Suna znaj¡ jedynie z nazwy,
kilka słów wyja±nienia. Solaris, podobnie jak Li-
nux, nale»y do rodziny systemów Unix. Wła±ciwie
nale»ałoby to uj¡¢ odwrotnie – Linux nale»y do ro-
dziny UNIX, podobnie jak Solaris. Solaris jest bo-
wiem systemem o wiele starszym. Nale»y do naj-
stabilniejszych i najsolidniejszych produktów my-
±li informatycznej. Do±¢ wspomnie¢, »e wykorzy-
GNU/OpenSolaris
Prosz¦ popatrzy¢ na obrazek zamieszczony na
tej stronie. Przedstawia on znany powszechnie pul-
pit ±rodowiska graficznego GNOME. Co wi¦cej,
dla obeznanego w temacie hobbysty system ten
wyda si¦ znajomy – wygl¡da jak Ubuntu. Cie-
pło, ciepło, ale jest jeden szkopuł. System, które-
go pulpit uwieczniono na ilustracji, to nie Ubun-
tu GNU/Linux. Zwłaszcza nie Linux. To Nexenta
GNU/OpenSolaris.
numer 19 – 2008
3
12975383.010.png 12975383.011.png 12975383.001.png
System
stywany jest przez NASA – jako system dla wa-
hadłowców i Mi¦dzynarodowej Stacji Kosmicznej
ISS. Je±li chodzi o konstrukcj¦, to nie wdaj¡c si¦
w szczegóły: kernele Linux i Solarisowy SunOS s¡
nieco podobne. Przede wszystkim oba nale»¡ do
tak zwanych kerneli monolitycznych. Có» to takie-
go?
Kernel
Kernel, czyli z technicznego punktu widzenia
system operacyjny we własnej osobie, to program
działaj¡cy nieustannie podczas pracy komputera.
Tworzy ±rodowisko, w którym funkcjonuj¡ inne
programy. Zarz¡dza zasobami umo»liwiaj¡c prac¦
innych aplikacji. Abraham Silberschatz uj¡ł to do±¢
ciekawie, pisz¡c: System operacyjny jest podobny do
rz¡du. Dostarcza ±rodków do wła±ciwego u»ycia zaso-
bów komputera. I podobnie jak rz¡d, nie wykonuje sam
»adnej u»ytecznej funkcji. Po prostu tworzy ±rodowisko,
w którym inne programy mog¡ wykonywa¢ u»yteczne
funkcje . Problem w tym, »e dokładnie nie wiado-
mo na czym tak konkretnie to polega. W dowol-
nie wybranej literaturze mo»na wyczyta¢, »e sys-
tem operacyjny jest poło»ony pomi¦dzy sprz¦tem
a aplikacjami, zarz¡dzaj¡c tak jednymi, jak i dru-
gimi. Tylko co to wła±ciwie znaczy? Czy ma on
działa¢ na zasadzie semafora – po prostu wł¡cza-
j¡c i wył¡czaj¡c dost¦p do konkretnych zasobów
dla aplikacji, czy te» mo»e ma zawiera¢ programy
obsługi tych zasobów. Problem zilustrowa¢ mo»na
nast¦puj¡cym, nieco spersonifikowanym przykła-
dem. Program GIMP chce zapisa¢ grafik¦ na dys-
ku twardym komputera. Mamy dwie mo»liwo±ci.
Pierwsz¡ z nich jest sytuacja, w której GIMP zgłosił
zapotrzebowanie na zasoby dysku do kernela, ker-
nel za± po udzieleniu tej zgody, nakazał dokonanie
zapisu jakiemu± hipotetycznemu programowi ob-
sługi dysku. W drugim przypadku sam kernel za-
wiera program obsługi dysku i wtedy GIMP zwra-
ca si¦ do kernela z pro±ba o zapis pliku, a dalej
kernel robi ju» wszystko sam zapisuj¡c plik. Dru-
gi przykład ilustruje wła±nie kernel monolitycz-
ny. Tak Linux, jak i SunOS, s¡ takimi kernelami,
st¡d te» zast¡pienie Linuksa przez OpenSolaris by-
ło wprawdzie trudne, ale nie karkołomne. Zwłasz-
cza, »e SunOS jest w stanie uruchamia¢ natywne
aplikacje Linuksa.
Reasumuj¡c: autorzy Nexenty zast¡pili jeden
kernel systemu innym. Reszta systemu, jak ju» pi-
sałem, bazuje na systemie GNU/Linux (konkretnie
Debian/Ubuntu), wi¦c jest szansa, »e u»ytkownik
pracuj¡cy przy komputerze z zainstalowanym sys-
temem Nexenta odniesie wra»enie, »e w rzeczywi-
sto±ci ma do czynienia z Ubuntu. O ile oczywi±cie
nie przyjdzie mu ochota na zainstalowanie nowej
aplikacji. Ale o tym nieco dalej.
tymi o opublikowany kod systemu OpenSolaris.
Do najwa»niejszych nale»¡ SchilliX i BeleniX.
SchilliX to najstarsza dystrybucja, oparta o ker-
nel pochodz¡cy z firmy Sun Microsystems. Jest to
dystrybucja Live CD zawieraj¡ca wył¡cznie wolne
oprogramowanie. Ciekawostk¡ jest, »e jej pierw-
sze wydanie (oznaczone numerem 0.1) miało swoj¡
premier¦ zaledwie trzy dni po opublikowaniu ko-
du ¹ródłowego przez Suna.
Pochodz¡cy z indyjskiego oddziału Suna – Be-
leniX – równie» jest dystrybucj¡ typu Live, cho-
cia» ma te» zaimplementowan¡ mo»liwo±¢ instala-
cji. O ile jednak główny produkt projektu OpenSo-
laris – Indiana oparty jest o ±rodowisko GNOME,
o tyle BeleniX zawiera ±rodowiska KDE i XFCE.
Tak na marginesie: nazwa BeleniX pochodzi od na-
zwy celtyckiego boga Belenosa – boga sło«ca, a Sol
to oczywi±cie – Sło«ce. Chwilowo jednak zostaw-
my Solaris w spokoju. . .
Indiana OpenSolaris i nie tylko. . .
No dobrze, ale czy Nexenta jest jedynym te-
go typu przedsi¦wzi¦ciem? Oczywi±cie – nie, cho¢
w tej chwili wydaje si¦ by¢ tym najbardziej za-
awansowanym. Przede wszystkim jednak istnieje
rodzime rozwi¡zanie projektu OpenSolaris. Prace
trwaj¡ i w chwili obecnej ich efekt obejrze¢ mo»na
pobieraj¡c z sieci obraz iso systemu, o nazwie ko-
dowej Indiana . Pobieramy, uruchamiamy. . . i znów
widzimy znajome ±rodowisko GNOME. No dobrze
– to, co teraz napisz¦, to mo»e du»e uproszczenie,
ale: gdyby tak zmieni¢ tapety, ikonki i inne kom-
ponenty „wizualne”, u»ytkownik dalej nie zobaczy
wi¦kszej ró»nicy mi¦dzy opisywan¡ przed chwil¡
Nexent¡, dystrybucj¡ Indiana i systemem Ubun-
tu. Dlaczego? W ka»dym przypadku u»ywane jest
±rodowisko graficzne GNOME, w ka»dym – narz¦-
dzia coreutils produkcji Free Software Foundation,
w przypadku Indiany i Nexenty mamy nawet ten
sam kernel.
Warto wspomnie¢, »e ju» od jakiego± czasu
trwaj¡ prac¦ nad kilkoma innymi projektami opar-
GNU/po prostu GNU
System GNU od pocz¡tku swojego istnienia
miał by¢ tworem autonomicznym. Oprogramowa-
nie u»ytkowe, które wszyscy znamy i które jest
u»ywane tak we wspominanych dystrybucjach sys-
numer 19 – 2008
4
12975383.002.png 12975383.003.png 12975383.004.png
System
temu OpenSolaris, jak i dystrybucjach rodziny Li-
nux, miało w pierwotnym zamierzeniu działa¢
dzi¦ki kernelowi Hurd. Do dzi± dnia jednak nie
działa, chocia». . . Projekt Debian zawiera port te-
go systemu z implementacj¡ owego kernela. I o ile
ró»nice pomi¦dzy dzieckiem Suna a systemem
herbu pingwina nie s¡ a» takie ogromne, o tyle
w przypadku Hurda ró»nica jest naprawd¦ wielka.
Przede wszystkim zaznaczy¢ nale»y, »e o ile
OpenSolaris i Linux nale»¡ do rodziny kerneli mo-
nolitycznych, Hurd jest to z technicznego punktu
widzenia tak zwany mikrokernel. Mikrokernel, jak
nale»y si¦ spodziewa¢, to rozwi¡zanie minimali-
styczne. Zaimplementowane s¡ w nim naprawd¦
niezb¦dne funkcje. Zazwyczaj jest to zarz¡dzanie
procesami i w¡tkami, komunikacja mi¦dzyproce-
sowa i obsługa przerwa«. Posługuj¡c si¦ poprzed-
nim przykładem, działanie kernela Hurd sprowa-
dza si¦ zazwyczaj do wydania zgody lub odmo-
wy dost¦pu do okre±lonego zasobu. Reszt¦ funk-
cji zapewniaj¡ odpowiednie serwery. Przypomi-
nam tutaj, »e dla programisty serwer to nie „ta-
ki du»y komputer z wieloma procesorami i dys-
kami”, a program umo»liwiaj¡cy dzielenie zaso-
bów. Mamy wi¦c serwer grafiki, serwer procesów,
serwer obsługi sieci, serwer obsługi urz¡dze« ma-
sowych, serwer uwierzytelniania i tak dalej. Do±¢
dobrze oddaje to logo kernela Hurd. Zespół blocz-
ków poł¡czonych wzajemnie i ±wiadcz¡cych kon-
kretne usługi. Hurd bywa zreszt¡ nazywany „ze-
społem serwerów”. Ciekaw¡ cech¡ Hurda jest to,
»e u»ytkownik mo»e dodawa¢ własne, pełnopraw-
ne serwery, wpływaj¡c na funkcjonalno±¢ systemu
operacyjnego.
Je±li ju» jeste±my przy Debianie. Oprócz wspo-
mnianego projektu GNU/Hurd istniej¡ jeszcze De-
bian GNU/FreeBSD i Debian GNU/NetBSD. Tak,
tak – system GNU i kernele z rodziny BSD.
Gdzie jest haczyk?
Jak wida¢, systemów z kernelem innym ni» Li-
nux nie brakuje. I niby s¡ takie podobne, »e teore-
tycznie mo»na by – w razie czego – niezauwa»alnie
wymieni¢ sobie u»ywanego w tej chwili „Linuksa”
na Nexent¦ czy Indian¦. Pytanie wi¦c: gdzie jest
haczyk? A jak»e – haczyk jest i to całkiem spory.
Nie ma si¦ co rozpisywa¢, wystarczy jedno je-
dyne słowo: sterowniki. U»ytkownicy Linuksa zna-
j¡ ten problem do±¢ dobrze. Jest to, jak by nie pa-
trzy¢, główna bol¡czka systemu spod znaku pin-
gwina. Brak sterowników do nietypowych druka-
rek i skanerów. Brak sterowników do kart graficz-
nych, telewizyjnych, sieciowych i tak dalej. O ile ze
sterownikami do Linuksa bywaj¡, mówi¡c eufemi-
stycznie – problemy, o tyle ze sterownikami współ-
pracuj¡cymi z kernelem OpenSolaris jest znacznie
gorzej. Ka»dy z opisywanych w artykule systemów
udało mi si¦ uruchomi¢. Jednak o ile z Nexent¡ był
stosunkowo najmniejszy problem – na kilku kom-
puterach zainstalowała si¦ bez wi¦kszych proble-
mów i co wi¦cej nie odmawiała dalszej współpracy
po instalacji, o tyle z innymi dystrybucjami było
o wiele gorzej. BeleniX uruchomiłem tylko na jed-
nym z czterech testowych komputerów, jednak nie
działała na nim ani karta sieciowa, ani modem. Do
tej pory nie mam te» poj¦cia, jak zmusi¢ do współ-
pracy pami¦¢ USB, a stacji dyskietek w owym kom-
puterze nie ma. St¡d te», mimo »e udało mi si¦ zro-
bi¢ zrzut ekranu – nie mogłem umie±ci¢ go w arty-
kule. Zgin¡ł bezpowrotnie w momencie wył¡cze-
nia zasilania. Indiana te» jest do±¢ kapry±n¡ dystry-
bucj¡. Mo»e nie tak, jak BeleniX, ale sieci nie uda-
ło mi si¦ uruchomi¢ na »adnej z u»ywanych ma-
szyn. Z kolei ShilliX uruchamiał si¦ wprawdzie bez
problemów, ale po kilku chwilach komputery od-
mawiały współpracy. Chc¦ tu podkre±li¢: zapewne
ka»dy z tych systemów da si¦ obłaskawi¢, ale z ca-
ł¡ pewno±ci¡ trzeba by¢ informatykiem i to u±ci-
±lijmy: informatykiem specjalizuj¡cym si¦ w sys-
temach operacyjnych. Aby mógł z nich korzysta¢
przeci¦tny u»ytkownik, musi jeszcze wiele czasu
upłyn¡¢.
O ile jednak systemy parte o OpenSolaris ro-
bi¡ – nazwijmy to – trudno±ci we współpracy,
o tyle instalacja dystrybucji Debian GNU/Hurd
to ju» prawdziwa informatyczna przygoda. Nam¦-
czyłem si¦ z nim co niemiara i tak na margine-
sie: Drogi Czytelniku, je±li masz ochot¦ na zmie-
rzenie si¦ z tym systemem – nie powielaj mojego
bł¦du i przed instalacj¡ dokładnie przeczytaj cał¡
dokumentacj¦. Mnie si¦ nie chciało, co przyznaj¦
ze wstydem i ju» po kilku nieudanych próbach zo-
stałem zmuszony do jej przestudiowania, aby prze-
kona¢ si¦, »e ju» pewne czynno±ci instalacyjne wy-
konuje si¦ „troch¦ inaczej ni» zwykle”. Trywialny
przykład: na samym pocz¡tku dałem si¦ „złapa¢”
na to, »e instalator Debiana GNU/Hurd nie zawie-
ra domy±lnego boot-managera i pomimo prawidło-
wej instalacji system si¦ nie uruchomił. W dodatku
na moim sprz¦cie działa on wybitnie niestabilnie,
a w poprawienie tego stanu rzeczy, trzeba wło»y¢
naprawd¦ wiele pracy.
numer 19 – 2008
5
12975383.005.png 12975383.006.png 12975383.007.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin