Gdy dziecko niedowidzi - Tomasz P. Krzeszowski.txt

(152 KB) Pobierz
TOMASZ P. KRZESZOWSKI
Gdy
dziecko
niedowidzi



WY�SZA SZKO�A PEDAGOGICZNA
TOMASZ P. KRZESZOWSKI
Gdy
dziecko
niedowidzi
(Poradnik dla rodzic�w i nauczycieli)

BYDGOSZCZ 1993
Przedmowa
Ksi��ka, kt�r� pragn� przedstawi� Czytelnikowi jest poradnikiem
dla tych wszystkich, kt�rzy zamierzaj� pom�c dzieciom o obni�onej
sprawno�ci widzenia.
Racjonalna troska o dziecko niedowidz�ce powinna polega� na
pomocy w ukszta�towaniu si� nale�nego statusu indywidualnego i
spo�ecznego dziecka. Poczucie samoakceptacji i akceptacja przez in-
nych stanowi dla osoby z uszkodzonym wzrokiem podstawowe filary
�ycia w�r�d widz�cych. Chodzi wi�c o �ycie samodzielne, odpowiedzial-
ne, uczestnicz�ce i z poczuciem sensu.
Wieloletnie obserwacje potwierdzaj� szczeg�ln� skuteczno�� mo-
delu rewalidacji wspomaganej przez najbli�sze �rodowisko. Jego naj-
wi�ksz� zalet� jest naturalne w��czanie dziecka w �ycie rodzinne i
spo�eczne uczestnictwo. W systemie �rodowiskowej rewalidacji szcze-
g�ln� rol� pe�ni rodzina, koledzy - r�wie�nicy oraz nauczyciele-wycho-
wawcy szko�y masowej. Te grupy os�b posiadaj� szczeg�lny dar
obni�ania wewn�trznego napi�cia psychicznego, "wczuwania si�" w
potrzeby i stany psychiczne dziecka oraz rozwoju mo�liwo�ci zaspoka-
jania potrzeb bezpiecze�stwa i przynale�no�ci.
Lektura tego warto�ciowego poradnika pomo�e nauczycielom
szk� masowych i rodzicom zrozumie� rzeczywiste ograniczenia dzieci
niedowidz�cych, ale i ich rozleg�e mo�liwo�ci. Autor poradnika, prof. dr
hab. Tomasz P. Krzeszowski, przewodnicz�cy Polskiego Stowarzysze-
nia Niedowidz�cych z wielk� sumienno�ci� oraz z szacunkiem dla
osi�gni�� psychologii i pedagogiki niewidomych, przedstawi� problemy,
z kt�rymi musi upora� si� dziecko niedowidz�ce, aby �y� w normalnym
�rodowisku ludzi dobrze widz�cych. Autor przedstawi� rzeteln� wiedz�
o dzieciach niedowidz�cych oraz wskaza� mo�liwo�ci pomocy, zw�aszcza
ze strony rodzic�w i nauczycieli. Szczeg�lnie cenna jest polemika Auto-
ra z mitami i stereotypami spo�ecznymi na temat niedowidz�cych i ich
szans spo�ecznego uczestnictwa. Mity i stereotypy spo�eczne, aczkol-
wiek s� przejawem braku wiedzy i ignorancji, stanowi� swoist� rzeczy-
wisto�� spo�eczn� i codziennie okre�laj� stosunki spo�eczne
niedowidz�cych z widz�cymi. Z tego wzgl�du s� one gro�ne i dlatego
nale�y je zwalcza� poprzez popularyzacj� wiedzy prawdziwej.
Jestem przekonany, �e poradnik wybitnego humanisty Prof.
T. Krzeszowskiego pomo�e rodzicom i nauczycielom szk� masowych w:
-   wyborze przez dzieci niedowidz�ce drogi �yciowej, kt�ra by�aby
najbardziej odpowiednia do posiadanych mo�liwo�ci,
-   przezwyci�aniu negatywnych, oboj�tnych, b�d� nadmiernie opie-
ku�czych postaw otoczenia spo�ecznego wobec niedowidz�cych,
-   budowaniu poczucia w�asnej warto�ci i to�samo�ci,
-   rozwoju umiej�tno�ci umo�liwiaj�cych radosne codzienne bytowa-
nie w �rodowisku widz�cych poprzez �ycie samodzielne, skuteczne
i zyskuj�ce spo�eczne uznanie.
Dzieci niedowidz�ce w�r�d r�wie�nik�w, w szkole i w rodzinie
musz� rozwi�zywa� problemy, w kt�re s� uwik�ane w jednakowym
stopniu tak�e i dzieci widz�ce. R�nice polegaj� jedynie na tym, �e ich
rozwi�zanie wymaga od niedowidz�cych znaczniejszego wysi�ku i cz�-
sto wi�kszej pomys�owo�ci.
Polecam ten poradnik jako niezwykle warto�ciowy i pomocny w
zrozumieniu ca�okszta�tu rozwoju dziecka niedowidz�cego w warun-
kach najbardziej optymalnych - to jest w rodzinie, w szkole masowej i
w�r�d koleg�w, r�wie�nik�w - przyjaci�.
Roman Ossowski
Wst�p
Liczba os�b z obni�on� sprawno�ci� wzroku, kt�re popularnie
okre�la si� niezbyt fortunnym terminem niedowidz�cych, wci�� ro�nie,
co wykazuj� statystyki zar�wno krajowe, jak zagraniczne. Dzieje si�
tak mi�dzy innymi na skutek post�pu medycyny, kt�ra w wielu wypad-
kach potrafi uchroni� przed ca�kowit� �lepot�, nie przywracaj�c jednak
wzroku do pe�nej sprawno�ci. W zwi�zku z tym sta�ym wzrostem liczby
niedowidz�cych istnieje pilna potrzeba skoncentrowania uwagi peda-
gog�w i rodzic�w na niedowidz�cych dzieciach. Wymagaj� one specjal-
nej troski, pozostaj�c w zasadzie w systemie wychowania i kszta�cenia
masowego, bowiem tylko nieliczni trafiaj� do wyspecjalizowanych szk�
dla niewidomych lub niedowidz�cych. W zwi�zku z tym istnieje coraz
wi�ksze prawdopodobie�stwo, �e niemal ka�dy nauczyciel b�dzie mia�
kiedy� kontakt z dzieckiem niedowidz�cym. W�a�ciwe post�powanie z
dzie�mi niedowidz�cymi wymaga podstawowej wiedzy dotycz�cej sta-
nu ich wzroku, ich mo�liwo�ci intelektualnych i fizycznych, a tak�e
ukierunkowania zawodowego, rewalidacji i przystosowania do �ycia
w�r�d dobrze widz�cych. Zadaniem tej pracy jest dostarczenie takiej
w�a�nie wiedzy wszystkim zainteresowanym. W pierwszym rz�dzie jest
ona adresowana do tych rodzic�w dzieci niedowidz�cych, kt�rzy s�
�wiadomi swojej zwi�kszonej odpowiedzialno�ci w skutecznej wsp�pra-
cy z nauczycielami i wychowawcami dzieci niedowidz�cych. Praca jest
te� przeznaczona dla nauczycieli szk� masowych, do kt�rych ucz�sz-
czaj� niedowidz�cy uczniowie. W zwi�zku z panuj�cymi ostatnio ten-
dencjami integracyjnymi w pedagogice specjalnej nale�y si�
spodziewa�, �e liczba tych nauczycieli b�dzie ros�a.
Wiedza na ten temat niedowidzenia jest w naszym spo�ecze�stwie
Bydgoszcz 1992
9
bardzo nik�a, istnieje zatem pilna potrzeba jej spopularyzowania z
wykorzystaniem rzetelnych bada� fachowc�w zajmuj�cych si� t� dzie-
dzin�. Ksi��ka ta jest pr�b� takiej popularyzacji, przy czym jednak
nale�y zauwa�y�, �e nawet w�r�d os�b zawodowo zajmuj�cych si�
niedowidz�cymi, a wi�c niekt�rych psycholog�w i pedagog�w, wiedza o
niedowidz�cych pozostawia cz�sto sporo do �yczenia, g��wnie z powodu
wci�� jeszcze ma�ej ilo�ci bada� naukowych w tym zakresie. Og�lnie
bior�c mo�na tu wyr�ni� trzy stopnie "wtajemniczenia":
1.  Ca�kowite lub prawie ca�kowite nieu�wiadamianie sobie, �e istniej�
niedowidz�cy i �e maj� jakie� problemy �yciowe;
2.  Uznanie, �e istniej� niedowidz�cy i rozpoznawanie ich z�o�onych
problem�w psychospo�ecznych i pedagogicznych, jednak traktowa-
nie ich jako podgrupy niewidomych o l�ejszym stopniu upo�ledzenia
wzroku;
3.  Uznanie zasadniczej odr�bno�ci grupy niedowidz�cych, przy do-
strzeganiu niezbyt ostrych granic odr�niaj�cych ich od niewido-
mych z jednej strony i dobrze widz�cych z drugiej.
Pierwszy stopie� "wtajemniczenia" jest udzia�em szerokich rzesz
os�b nie maj�cych bli�ej styczno�ci z niewidz�cymi, w rodzinie czy w
szkole. Na drugim stopniu wtajemniczenia znajduj� si� niekt�rzy psy-
chologowie, pedagodzy i inni specjali�ci zawodowo zajmuj�cy si� nie-
dowidz�cymi. Z r�nych powod�w zmuszeni s� oni do traktowania
niedowidz�cych w obr�bie szeroko poj�tej tyflologii jako wiedzy o nie-
widomych, chocia� najcz�ciej u�wiadamiaj� sobie oni zasadnicze r�-
nice mi�dzy niewidomymi a niedowidz�cymi. Dlatego w�a�nie wiedz� o
niedowidzeniu zdobywa si� najcz�ciej z ksi��ek o niewidomych, w
kt�rych niedowidz�cym po�wi�ca si� jedynie kr�tkie, na og� podroz-
dzia�y (np. T. Majewski 1973, 1983, J. Doroszewska 1983). Na tym
stopniu �wiadomo�ci kieruje si� te� niedowidz�cych do zak�ad�w spe-
cjalnych przeznaczonych w zasadzie dla niewidomych, uniemo�liwiaj�c
niedowidz�cym w�a�ciw� integracj� z widz�cymi. Trzeci stopie� wtaje-
mniczenia, uznaj�cy zasadnicz� odr�bno�� grupy niedowidz�cych wraz
z pe�nym rozpoznaniem specyficznych wielorakich problem�w tej grupy
niepe�nosprawnych, toruje sobie dopiero drog� w �wiadomo�ci zar�wno
badaczy, jak samych zainteresowanych.
Jak dot�d nie istnieje �aden termin, kt�rym mo�na by okre�li�
wiedz� o niedowidzeniu, obejmuj�c� aspekty medyczne, spo�eczne,
psychologiczne i dydaktyczne tego rodzaju niepe�nosprawno�ci. Istnie-
j�cy termin tyflologia obejmuje ca�okszta�t wiedzy na temat niewido-
mych. Jednak�e niedowidz�cy nie mog� by� w �adnym wypadku
uto�samiani z niewidomymi, co zreszt� stanowi jedn� z g��wnych tez
tej pracy. Dlatego te� i wiedza na temat niedowidzenia i niedowidz�cych
winna uzyska� odr�bn� nazw�. Pos�uguj�c si� tradycyjnym
�r�d�os�owem greckim mo�na zaproponowa� termin amhliopologia
jako pochodny od u�ywanego ju� w okulistyce terminu ambliopia, czyli
niedowidzenie. (W �ci�le medycznym sensie wyraz ambliopia oznacza
znaczne upo�ledzenie ostro�ci wzroku bez organicznej przyczyny lub
wprawdzie z przyczyn� organiczn�, ale nie t�umacz�c� jego stopnia.)
Ambliopologia by�aby wi�c wiedz� o niedowidzeniu i niedowidz�cych
obejmuj�c� medyczne, psychologiczne, spo�eczne i dydaktyczne aspe-
kty tego rodzaju niepe�nosprawno�ci. Ksi��ka ma za zadanie w popu-
larny spos�b przedstawi� podstawy tej nie nazwanej dot�d ga��zi
wiedzy, w szczeg�lnym odniesieniu do dzieci i dorastaj�cej m�odzie�y.
Spe�ni ona swe zadanie, je�eli chocia� w najmniejszym stopniu
przyczyni si� do u�wiadomienia wszystkim zainteresowanym, �e r�no-
rakie z�o�one problemy niedowidz�cych mog� by� rozwi�zane jedynie
przy przestrzeganiu podstawowej zasady pedagogicznej: "Ka�demu
dziecku nale�y stworzy� takie warunki, by mog�o ono w pe�ni wykorzy-
sta� swoje zdolno�ci i zrealizowa� swoje mo�liwo�ci".
10
1. Kim s� niedowidz�cy?
O tym, �e kto� niedowidzi trudno jest orzec jednoznacznie, a zatem
nie�atwo jest te� przeprowadzi� wyra�n� granic� mi�dzy niedowidz�-
cymi a normalnie widz�cymi. Z drugiej strony trudno te� jest wyra�nie
odr�ni� niedowidz�cych od tych, kt�rzy z medycznego, wychowawcze-
go czy prawnego punktu widzenia uznani s� za niewidomych. Jest tak
dlatego, �e istniej� r�ne stopnie niedowidzenia. Og�lnie bior�c, niedo-
widz�cy to grupa po�rednia mi�dzy tymi, co widz� dobrze czyli "nor-
malnie" a niewidomymi, czyli osobami, kt�re w najlepszym razie
odr�niaj� zarysy du�ych, blisko po�o�onych przedmiot�w. Niedowidz�-
cy mieszcz� si� wi�c w bardzo pojemnej kategorii po�redniej.
Wiele os�b nosi stale okulary, inni u�ywaj� ich w kinie, w teatrze
albo do czytania. Czy oni tak�e nale�� do niedowidz�cych? Nie, nie
w...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin