Hinduska Rachuba Czasu i Kalendarz Perski.pdf

(1924 KB) Pobierz
424239249 UNPDF
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Hinduska Rachuba Czasu i Kalendarz Perski
Bardzo interesująca rozprawa o historii kalendarza i rachuby czasu w Indii z dodatliem w postaci kalendarza Persów. W wyniku
reformy kalendarzowej z roku 1957 kalendarzem narodowym Indii jest kalendarz księżycowo-słoneczny.
Historia rachuby czasu w Indiach jest zagmatwana, gdyż obejmuje wiele tysiącleci i ogromne obszary oraz rozmaitość wpływów
kulturowych. Nawet współcześnie, w latach 50-tych, kiedy Komitet Reformy Kalendarza przeprowadził rozeznanie, w użyciu
było około 30 kalendarzy stosowanych na co dzień oraz w praktykach religijnych wyznawców hinduizmu, buddystów i
dźainistów. W tej sytuacji niemal z niemożliwością graniczyłoby przedstawienie pełnego obrazu tego zagadnienia, dlatego
niniejszy artykuł należy traktować jako rodzaj wstępu obarczonego subiektywizmem autora. Materiały źródłowe obejmują
zarówno Explanatory Supplement to the Astronomical Almanc i Encyclopaedia Britannica , jak i rozmaite hinduskie pisma
święte oraz szereg tekstów z Internetu. Wszystkie wyrazy pochodzenia sanskryckiego zostały podane w uproszczonej
transkrypcji polskiej, która lepiej oddaje ich wymowę od pisowni angielskiej. Trzeba dodać, że zgłoskę ,,dź" w tej pisowni
należy wymawiać nieco twardziej niż ten polski odpowiednik (w polskiej literaturze w tym miejscu często występuje wręcz ,,dż",
podobnie jak ,,ć" przechodzi w ,,cz").
Hinduska Rachuba Czasu
Kazimierz M. Borkowski
Jeśli istnieje jakieś miejsce na Ziemi, gdzie zadomowiły się
wszystkie sny człowieka od zarania jego snu egzystencji, są to Indie.
Romain Rolland
Od cykli kosmologicznych do ułamków sekundy
Fot. 1: Hinduska Trimurti (Triada) najwyższych bogów;
od lewej: Brahma (personifikacja stwórczego
pierwiastka, Absolutu; to on wyznacza chronologiczne
ramy istnienia świata, jugi ), Wisznu (ochraniający i
podtrzymujący stworzenie; to on inkarnuje się w
postaci awatarów ) i Śiwa (bóg destrukcji). Kiedy Śiwa w
swoim aspekcie Nataradźy tańczy słynny kosmiczny
taniec tandawę , na Ziemi towarzyszą temu dziejowe
przemiany. W 1996 r. niektórzy wizjonerzy twierdzili, że
Nataradźa właśnie rozpoczął swoją groźną, 7-letnią
tandawę .
W tradycyjnych hinduskich sposobach
podziału czasu można dopatrzeć się
sześćdziesiętnego systemu jednostek o iście
kosmologicznej rozpiętości wielkości: od
3·10 14 lat do 1/216000 doby. U podstaw
liczenia lat leży wiek Brahmy, boga stwórcy
wśród trzech najważniejszych bogów
424239249.002.png
hinduizmu (obok Wisznu i Śiwy). Czas życia
Pana Brahmy wynosi 100 lat (Brahmy), co się
przelicza na 3,11×10 14 ludzkich lat. Wraz ze śmiercią Brahmy znika świat i pojawia się dopiero po
następnych 100 latach, kiedy ponownie rodzi się Brahma-stwórca. Teraz, w bieżącym cyklu, ma On 51 lat.
Każdy z 360 dni Brahmy składających się na Jego rok, to tzw. kalpa obejmująca 14 manu , manu zaś liczy
71 mahajug . Zatem dzień Brahmy zawiera ok. 1000 mahajug . Obecnie żyjemy w 28-mej mahajudze .
Zgodnie z wierzeniami Hindusów wszechświat ulega zagładzie w końcu każdej kalpy . Między zagładą a
ponownym odtworzeniem, na końcu każdego cyklu, Wisznu odpoczywa na zwojach mitycznego węża
Ananty.
Każdy z wielkich wieków ( mahajug albo ćaturjug ) podzielony jest na cztery wieki ( jugi ): satja albo kryta
(trwająca 4×432 000 ziemskich lat), treta (3×432 000 lat), dwapara (2×432 000 lat) i kali (432 000 lat).
Współcześnie żyjemy w kali judze , która trwa od północy rozpoczynającej piątek 18 lutego (JD588465,5;
albo o świcie tego dnia) w roku 3102 p.n.e. według kalendarza juliańskiego (jest to też data śmierci
Kryszny). Uważa się, że północ ta wyznacza jednocześnie początek roku słonecznego i miesiąca
księżycowego. Podstawowe dla rachuby kalendarzowej w Indiach dzieło Surja Siddhanta , które powstało w
IV w., mówi, że jest to również ostatnie złączenie wszystkich widocznych planet. Według wierzeń
hinduizmu, przed końcem obecnego wieku nieprawości Wisznu ma zstąpić na ziemię w postaci dziesiątego
(dziewiątym był Kryszna) i zarazem ostatniego swojego wcielenia ( awatara ) Kalki — wojownika
dosiadającego białego konia. Wypleni on zło a oszczędzi ludzi dobrych, którzy dadzą początek ludowi
Złotego Wieku, satja jugi . Wielu wielbicieli Sathya Sai Baby uważa go za tego właśnie awatara . W związku
z tym, mimo że do końca tradycyjnej kali jugi jeszcze daleko, Złotego Wieku oczekuje się już w XXI w.
Współczesna nauka a wiedza wedyjska
Kali juga stanowi jedną z er. W
praktyce jednak nie ma historycznych
świadectw na odnotowywanie lat
zdarzeń przed I w.p.n.e. według
dobrze określonej ery (w stylu
znanym z starożytnej Grecji czy
Rzymu). Dziś poza kali jugą znanych
jest kilka popularnych er: era
Wikrama, liczona od 58 r.p.n.e. kiedy
panował król Wikramaditja, era Śaka,
od 78 r.n.e. prawdopodobnie
zainicjowana przez króla
Śaliwahana, era Gupta, od
r. 320 n.e., oraz era Harsa, od
r. 606 n.e.
Leon Lederman, laureat nagrody Nobla w fizyce z 1988 r., jak podano w
miesięczniku wydawanym w Prasanthi Nilayam , z inspiracji Sathya Sai Baby
opisał powstanie wszelkiej materii następująco: ,,Poczynając od całkowitej
energii stwórczej ( Brahma loki ), do najmniejszej niepodzielnej cząsteczki
stworzenia ( Brahma bidźy ), podstawowa forma stworzenia ma kształt sferyczny.
Sferoidy te grupują się w rozmaite formy i powstają różnorakie twory.
Każdy sferoid stworzenia, od Brahma loki do Brahma bidźy , porusza się po
orbicie eliptycznej lub kołowej. Brahma loka rozmiarami ma się tak do planety
Ziemi, jak planeta Ziemia do protonu i jak proton ma się do Brahma bidźy .
Wszystkie te sferoidy są kreowane, kontrolowane i wprawiane w ruch przez
Energię Kosmiczną (Boską)".
W jednym z dyskursów wygłoszonym w 1979 r. Sathya Sai Baba
mimochodem powiedział coś, co może zainspirować (bądź zbulwersować)
astronomów i fizyków. Oto ten fragment w szerszym kontekście (dosłownie):
Bhutha akaśa jest olbrzymią bezgraniczną przestrzenią, w której Słońce i
jego planety są zaledwie maleńkimi węzłami energii. Jest ona tak rozległa, że
światło z niektórych jej gwiazd nie dotarło jeszcze do Ziemi, chociaż gdy je
wysyłały, Ziemia dopiero się formowała. Są one odległe o miliony lat świetlnych.
Światło biegnie, jak się mówi, 186 000 mil* na sekundę (w rzeczywistości
prędkość ta wynosi 188 000 mil/s). Możecie więc sobie wyobrazić ogrom
rozmiarów bhutha akaśy , która obejmuje o wiele więcej niż wszystkie te gwiazdy.
Jugi są dalej dzielone na cykle 60-letnie.
Bieżący cykl rozpoczął się 30 marca
1987 r. i potrwa do kwietnia 2047 r. Każdy
rok w tym cyklu nosi inną nazwę (od
Prabhawy do Akszaji) i tak np. lata 1999 i
2000 naszego kalendarza w znacznej
części pokrywają się z hinduskimi latami
Pramadi i Wikrama.
Także w obszarze mniejszych skal
czasowych używa się szeregu egzotycznych jednostek. Doba ma 30 muhurt (godzin) po 48 minut, a połowa muhurty to
tzw. ghatika albo nadi . W praktycznym podziale doby pierwsze sześć ghatik po świcie rozpoczynającym dzień stanowi
wczesne rano, a następne szóstki to: ,,śródrano", południe, popołudnie i wieczór. W nocy wyróżnia się trzy pory ( jamy ):
pierwsze sześć ghatik po zachodzie Słońca to wczesna noc, potem jest północ i na końcu świt. Wśród mniejszych jednostek
są m.in. winadi (1/60 nadi ) i gurwakszara równa 1/60 winadi .
*1 mila to 1609,34 m.
424239249.003.png
Pojmowanie czasu w tradycji Indii
W Ryg Wedzie (zbiorze hymnów i mantr) czas jako pojęcie abstrakcyjne nie istnieje. To człowiek będący centrum Kosmosu
stwarza czas poprzez rytuały. Każdy rytuał ofiarny ma swoją ściśle określoną porę i miejsce. Właściwymi porami są ,,łącza
czasowe" spajające pewne zjawiska astronomiczne. Podstawową jednostką czasu jest doba, w której największe rytualne
znaczenie mają świt i zmierzch — najbardziej krytyczne momenty łączące dzień i noc. Personifikacją czasu jest zwykle bóg
Kala, ale podobne atrybuty ma również Surja (Słońce), który rządzi wschodami i zachodami, a nawet Jama (bóg zmarłych).
Celem wszystkich hinduskich tradycji duchowych jest pokonanie czasu. Często czas jest przedstawiany jako odwieczny
kołowrót, który przywiązuje duszę do doczesnego życia pełnego niewiedzy i cierpienia (tzw. sansary ). Uwolnienie z tej pułapki
nazywa się mokszą , a zaawansowany asceta bywa określany mianem kala-atita (ten, który przemógł czas). W tekstach
wedyjskich można często natknąć się na opisy ,,zwodzenia" albo ,,pokonywania" czasu. W Mahabharacie napisano, że ,,czas
`gotuje' wszystkie istoty" i ,,niszczy wszystkie stworzenia"; kiedy wszystko inne śpi, ,,czas nie śpi, czas trudno pokonać".
Ciekawe, że Joga Sutra przedstawia czas jako nieciągły szereg ,,chwil" ( kszan ). Każda z tych chwil trwa tyle, ile atomowi ( anu )
zajmuje przesunięcie się z jednego miejsca na drugie. I o ile mijanie czasu jest nierzeczywiste, owe chwile mają takimi być.
Zarówno chrześcijańska teologia, jak i zachodnia nauka pojmuje początek Wszechświata jako ściśle określony punkt w
odległej przeszłości liniowego czasu, który to punkt już dla nas nie istnieje. Tantra (system praktyk duchowych) natomiast
postrzega stworzenie jako ciągły proces, który jest zawsze nam dostępny. Tantrycy wyobrażają sobie przeszłość jako twór
nieustannie rzutowany z teraźniejszości, jako strumień zdarzeń wymiotowany z otwartej paszczy potwora. Początek rzeczy nie
miał miejsca w jakimś punkcie przeszłości, lecz przeszłość jest ciągle rzutowana z czasoprzestrzennych ,,ust" naszej
świadomości. Przyrównując indywidualną świadomość do wyższej świadomości, która przenika cały Wszechświat, tantryk
wierzy, że może odwrócić kosmiczny proces stwarzania i destrukcji poprzez ,,patrzenie wstecz" w paszczę potwora. W
procesie medytacji może on wtopić się w ciągły akt stwarzania, który działa poprzez naszą indywidualną i zbiorową
świadomość.
Dźainiści postrzegają czas jako koło z sześcioma unoszącymi się i sześcioma opadającymi ,,szprychami" albo erami. Koło
to kręci się w nieskończoność — nigdy nie miało początku, ani nie będzie jego końca. W buddyźmie czas jest ,,pożeraczem",
wrogiem wszystkich żywych stworzeń. To z powodu mijania czasu egzystencja pełna jest cierpienia. Ostatnia wypowidź Buddy
miała zaczynać się słowami: ,,Wszystkie rzeczy podlegają rozpadowi ..."
Tysiące lat przed narodzeniem Chrystusa starożytni Hindusi opracowali zwięzły kalendarz w oparciu o systematyczne
studia Wed i ruchów oraz położeń ciał Układu Słonecznego i gwiazd. Kalendarz ten przygotowywano w formie almanachu
nazywanego Pańćangiem . Nazwa ta pochodzi od pięciu ( pańća ) rodzajów danych (dosł. kończyn, anga ), jakie prezentuje ten
kalendarz w funkcji czasu ( tithi, nakszatry , znaki zodiaku, jogi czyli konfiguracje oraz tzw. karany stanowiące specyficznie
astrologiczne przedziały dni w miesiącu).
Kalendarz starożytny
Najstarszy system kalendarzowy, w wielu aspektach stanowiący podstawę systemu klasycznego, znany jest z tekstów
pochodzących sprzed kilku tysięcy lat przed naszą erą. Pewne odniesienia do kalendarza księżycowo-słonecznego można
znaleźć w hymnach Ryg Wedy , jednej z czterech najświętszych ksiąg hinduizmu datowanej na ok. 2000 r.p.n.e. Literatura z
okresu od 1300 r.p.n.e. do 300 r.n.e. zawiera bardziej szczegółowe informacje.
Fot. 2: Ganeśa, zwany też Ganapatim lub Winajaką, syn Śiwy i Parwati, jest
jednym z najsympatyczniejszych i najpopularniejszych bogów hinduizmu. Jest on
patronem listów i edukacji. Według legendy to on spisał wielką Mahabharatę pod
dyktando mędrca Wjasy (podczas tej czynności stracił jeden z ciosów). Ponieważ
Ganeśa ma zdolność usuwania przeszkód, do niego kierowane są pierwsze modły
zwyczajowych obrządków, jak również specjalne modlitwy przed nowymi
przedsięwzięciami. Czwartego dnia ( ćaturthi ) miesiąca bhadrapada (sierpień–
wrzesień) obchodzone są urodziny Ganeśy, szczególnie entuzjastycznie w stanie
Maharasztra.
W starożytności przybliżoną długość roku słonecznego (360 dni) dzielono na 12
miesięcy księżycowych po 27 (według Tajttrija Sanhity ) lub 28 (według Atharwa
Wedy ) dni. Różnica długości 12 miesięcy względem jednego roku była korygowana
przez wstawianie miesiąca przestępnego po każdych 60 miesiącach. Czas liczono
w oparciu o miejsca na ekliptyce zajmowane przez Księżyc podczas jego
codziennych wschodów od pełni do pełni i miejsca Słońca podczas jego wschodu z
miesiąca na miesiąc w ciągu roku. Owe miejsca zajmowane przez Księżyc dzieliły
ekliptykę na gwiazdozbiory zwane naksztrami , każdy o rozciągłości 13°20'.
Położenia Księżyca można było określać bezpośrednio z obserwacji, natomiast
miejsce Słońca wyznaczano jako przeciwne do Księżyca w czasie jego pełni.
Wyliczano je dla północy z nakszatry , która wtedy kulminowała, przyjmując że
424239249.004.png
Słońce jest z przeciwnej strony nieba w stosunku do Księżyca. Rok dzielono na
trzy okresy po cztery miesiące, z których każdy był inaugurowany specjalnym obrządkiem religijnym zwanym ćaturmasją
(,,czwórmiesiącem"). Te trzy okresy były dzielone na dwie dwumiesięczne pory ( rity ): wiosna ( wasanta ) — od mniej więcej
połowy marca do połowy maja, lato ( griszma ) — od maja do lipca, pora deszczów ( warsza ) — od lipca do września, jesień
( śarad ) — od września do listopada, zima ( hemanta ) — od listopada do stycznia i pora rosy ( śiśira ) — od stycznia do marca.
Miesiące, liczone od pełni do pełni, dzielono na dwie połowy ( paksze czyli skrzydła) ubywającego ( kryszna ) i przybywającego
Księżyca ( śukla paksza ). Na początku każdej połowy miesiąca przeprowadzano specjalny rytuał, darśadurnamasa , w czasie
pełni ( purnima ) i nowiu ( amawasja ). W teorii miesiąc liczył 30 dni ( tithi ), a dzień ( diwasa ) 30 godzin ( muhurt ).
Ten obraz jest zasadniczo zgodny z pierwszym traktatem o zliczaniu czasu, Dźjotisa-wedangą (tekstem obocznym Wed
dotyczącym ciał niebieskich) z ok. 100 r.p.n.e., który uzupełnia powyższe podziały o większą jednostkę — 5-cioletni okres
zwany jugą . Inny starodawny podział to półrocza, których początki wyznaczały dni przechodzenia Słońca przez punkty
równonocy: uttarajana (ruch ku północy; chodzi tutaj o ruch punktu wschodu Słońca), wiosną, i dakszinajana (ruch ku
południowi), jesienią.
Kalendarz klasyczny
Fot. 3: Awatar treta jugi , Śri Rama, bohater Ramajany . Jego odejście
(pogrążenie się w wodach rzeki Śaraju, dzisiejszej Gogry) zapoczątkowało wiek
dwapara .
Astronomia obszaru Indii uległa głębokiej reformie w kilku
pierwszych wiekach naszej ery w związku z postępami
dokonanymi przez astronomów Babilonu i Grecji. Do tradycyjnych
praktyk kalendarzowych wprowadzono wówczas nowe stałe
astronomiczne i modele ruchu Księżyca i Słońca. Znajdowało to
swoje odbicie w traktatach astronomicznych nazywanych
sidhantami , z których wiele nie dotrwało do dzisiejszych czasów.
W klasycznej formie (według Surja sidhanty ) kalendarz hinduski zachowuje
ciągłość z przedstawionym wyżej opisem, jednak z pewnymi udoskonaleniami i
rozwinięciami. Chociaż astronomia i rachuba czasu pierwotnie służyły
potrzebom obrzędów religijnych, których moment rozpoczęcia musiał być
właściwie wyznaczony, a nie dla celów stawiania przepowiedni (mimo że
horoskopy stawiano także w starożytności, o czym świadczy choćby słynna
epopeja Ramajana , czyli Żywot Ramy ), w tym czasie astrologia zyskała
znaczną popularność. Równolegle do starego podziału ekliptyki na nakszatry
zaczęto używać podziału na znaki zodiaku. Każdą nakszatrę dzielono na
cztery równe części po 3°20', dzięki czemu pełen znak zodiaku (30°) pokrywały
dwie nakszatry i ćwiartka. Rok zaczynał się wejściem Słońca ( sankranti ) w znak
Barana. Hinduskie nazwy znaków zodiaku na ogół są sanskryckimi tłumaczeniami nazw przyjętych na Zachodzie, ale
np. Strzelec nazywany jest dhanus , co znaczy łuk, Koziorożec to makara czyli krokodyl, a Wodnik to kumbha czyli dzban na
wodę.
Z powodu precesji punkty równonocy i przesileń przesuwają się powoli wzdłuż ekliptyki na tle gwiazd. Punkt Barana, który
przed kilku tysiącami lat wyznaczał wejście Słońca w znak Barana, obecnie znajduje się w Rybach. Zjawisko precesji
doprowadziło do pojawienie się dwóch metod wyliczania sankranti (wstępowania) Słońca w poszczególne znaki. W metodzie
nirajana nie uwzględnia się precesji ( ajana ), co prowadzi do wyznaczenia właściwych dat wejścia w znaki, ale błędnego
przypisania ich równonocom i przesileniom. W systemie sajana (z precesją) zaś daty przesileń i równonocy są wyznaczane
poprawnie, natomiast błędnie identyfikowane są z sankranti .
Datowanie Ramy i Ramajany
Współcześni zachodni badacze są generalnie zgodni co do czasu powstania epickiego poematu Ramajana . Plasuje się
go nie wcześniej niż na ok. 1500 r.p.n.e., tj. na czas inwazji Arjów na południe Indii. Jednakże istnieje sporo przesłanek na to,
że dzieje Indii są o wiele starsze. Niektórzy Hindusi utrzymują wręcz, że całe to datowanie i historia inwazji Arjów są wymysłem
,,imperialistów" i że w istocie Arjowie byli pierwotnymi mieszkańcami subkontynentu indyjskiego, a samą Ramajanę datują na
8000 r.p.n.e., tj. na koniec ostatniego zlodowacenia. Mniej solidne argumenty, oparte na długości jug według tradycji
424239249.005.png
424239249.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin