Znaczenie introspekcyjne.pdf

(307 KB) Pobierz
Stanisław Judycki
1
Stanisław Judycki
Znaczenie introspekcyjne: metafizyczne aspekty semantyk i *
Każdy, kto nieco dłużej miał do czynienia z filozofią w ogóle, a z filozofią współczesną w
szczególności, zdaje sobie sprawę, jak bardzo trudno jest podać treść pojęcia znaczenia, jak wiele
istnieje teorii znaczenia, jak rozgałęziona i wielowarstwowa jest współczesna dyskusja na ten temat. 1
Moim celem będzie kolejna próba podania treści tego pojęcia przy założeniu, że maksymalna
kondensacja rozważań, jaką chciałbym osiągnąć, będzie wystawiona na zarzuty pominięcia wielu
ważnych aspektów tej wielce skomplikowanej dyskusji. Wydaje się jednak, że nawet za cenę bycia
oskarżanym o pewien rodzaj naiwności, trzeba niekiedy spróbować czegoś, co przekracza
stwierdzenie, że jest to kwestia skomplikowana.
Ogólnie dziś akceptowany fakt, że filozofia współczesna dokonała tzw. zwrotu
lingwistycznego , 2 może być rożnie diagnozowany co do swoich przyczyn. Chyba najważniejszą z nich
była próba przeniesienia ciężaru rozważań filozoficznych z trybu wprost (trybu czysto
przedmiotowego) na tryb dotyczący znaczenia. Gdy przyjmie się punkt widzenia dyskursu
dotyczącego znaczenia, to można twierdzić, że wszystkie dawniejsze metody filozoficzne grzeszyły
zbytnim optymizmem. Dawniej pytano bowiem wprost (i takiej też odpowiedzi oczekiwano), czym
jest substancja, przyczyna, czas, świadomość, dobro itd. Dzisiaj preferuje się natomiast tryb rozważań
filozoficznych, w którym pyta się, jakie znaczenie i w jakim rodzaju dyskursu mają substancja,
przyczyna, czas, świadomość, dobro itd. Czy chodzi o dyskurs potoczny, naukowy, filozoficzny,
dyskurs należący do tej lub innej epoki kulturowej. Radykalna interpretacja tego ‘znaczeniowego’
podejścia do filozofii chciała widzieć w trybie znaczeniowym metodę uleczenia wszystkich aporii
filozoficznych. Spodziewano się, że gdy tradycyjne problemy filozoficzne przeformułuje się na język
znaczeń należących do dyskursu potocznego, to przywróci się występującym w nich pojęciom ich
potoczne znaczenia, a przez to i aporie filozoficzne zostaną nie tyle może rozwiązane, co raczej
zlikwidowane. Z punktu widzenia dalszego biegu dziejów filozofii, to optymistyczne oczekiwanie
terapeutyczne trzeba było jednak uznać za całkowitą pomyłkę.
Innej przyczyny zmiany trybu dyskursu filozoficznego na znaczeniowy można upatrywać w
duchu kantowskich ‘krytyk’, tzn. w ich wstrzemięźliwości co do możliwości poznawczych umysłu
Poniższy tekst został opublikowany w: „Roczniki Filozoficzne” (51)2003, z.1, s. 5-52.
1 Por. S. Blackburn. Spreading the Word . Oxford: Oxford University Press 1984; J. Fodor. Psychosemantics:
The Problem of Meaning in the Philosophy of Mind . Cambridge, MA: MIT Press 1987; R. Cummins . Meaning
and Mental Representation . Cambridge, MA: MIT Press 1989; C. McGinn . Mental Content . Oxford:Blackwell
1989; R. Larson, G. Segal. Knowledge of Meaning: An Introduction to Semantic Theory . Cambridge, MA: MIT
Press 1995.
2 Mówienie o zwrocie lingwistycznym łączy się zazwyczaj z publikacją zbioru artykułów pt. The Linguistic
Turn: Recent Essays in Philosophical Method . Red. R. Rorty. Chicago, Il: The Univeristy of Chicago Press 1967
(1992 2 ).
2
ludzkiego, a mówiąc mocnej, w agnostycznym zapatrywaniu Kanta na możliwość rozstrzygnięcia
problemów filozoficznych. Pochodną tego kantowskiego agnostycyzmu był weryfikacjonistyczny
program Koła Wiedeńskiego. 3 Jego radykalne hasło głoszące, że znaczenie dowolnego wyrażenia
równa się możliwości jego weryfikacji zmysłowej, okazało się wprawdzie niemożliwe do
przeprowadzenia w różnych dziedzinach wiedzy naukowej, lecz ukryty weryfikacjonizm żyje do dziś. 4
Przyczyny szerokiego zainteresowania pojęciem znaczenia we współczesnej filozofii są więc dwie.
Pierwsza jest bardziej partykularna, tzn. pojęcie znaczenia jest rzeczywiście fundamentalnie doniosłe
dla teorii lingwistycznych (empirycznych i filozoficznych). Jest też doniosłe dla teorii umysłu i innych
gałęzi filozofii. Po drugie jednak, jest ono dzisiaj uważane za aż tak ważne dlatego, że współczesna
filozofia preferuje znaczeniowy tryb rozważań w stosunku do trybu czysto przedmiotowego.
W poniższych rozważaniach będę starał się uzasadnić dwie tezy. Po pierwsze, że znaczenie
jest czymś mentalnym. Gdyby nie było umysłów w świecie, nie byłoby również znaczeń. Po drugie,
że znaczenie mentalne, nazywane przeze mnie znaczeniem introspekcyjnym, nie da się wyjaśnić w
terminach naturalistycznych. 5 Całość argumentacji na rzecz tych dwóch tez będzie się składała z
3 Weryfikcjonistyczna teoria znaczenia uznawała, że jakiekolwiek zdanie jest tylko wtedy sensowne
epistemicznie, gdy może zostać zweryfikowane lub sfalsyfikowane w doświadczeniu (zmysłowym). Nie
chodziło jednak o konkluzywną weryfikację, gdyż ogólne prawa i hipotezy należące do nauki nie są logicznie
dedukowalne z jakiejkolwiek ilości świadectw doświadczeniowych. Miało chodzić tylko o istnienie
empirycznych świadectw za lub przeciw jakiemuś twierdzeniu, a nie o implikację logiczną. Zdanie jest więc
sensowne wtedy, gdy jest w zasadzie weryfikowalne w powyższym znaczeniu. Nie musi ono jednak być
weryfikowalne (falsyfikowalne) technicznie, tzn. aktualnie nie muszą istnieć środki techniczne pozwalające na
sprawdzenie go. Gdy jakieś zdanie nie spełnia tego warunku, to nie istnieje w stosunku do niego żadne
kognitywnie doniosłe pytanie. Por. W. Stegmüller. Moderner Empirismus: Rudolf Carnap und der Wiener Kreis
i Grundlagenforschung und analaytische Philosophie der Gegenwart . W: W. Stegmller. Hauptströmungen der
Gegenwartsphilosphie . Stuttgart: Alfred Krner Verlag, t.1 1989 7 , s. 351-428 i 429-523. W kształtowaniu się
poglądów Koła Wiedeńskiego istotną rolę odegrała książka M. Schlicka Allgemeine Erkenntnislehre . Berlin:
Verlag von Julius Springer 1925 2 .
4 Jednną z postaci werfikacjonizmu jest współczesny antyrealizm. Za antyrealistyczne uznaje się dzisiaj np.
następujące tezy: (a) prawda da się zdefiniować wyłącznie w terminach epistemicznych, (b) nie istnieje
niebezpieczeństwo sceptycyzmu, (c) znaczenie wyrażeń da się wyjaśnić z pomocą warunków ich weryfikacji, (d)
prawo wyłączonego środka nie musi być powszechnie akceptowane, (e) analiza redukcyjna (dotycząca np.
statusu obiektów fizycznych) jest możliwa. To, że znaczenie wyrażeń można wyjaśnić za pomocą warunków ich
weryfikacji, znaczy tyle, iż nie mogą istnieć sensowne wyrażenia, które radykalnie przekraczają warunki ich
(zmysłowego) sprawdzania. Wyrażenia typu ‘Nicość nicuje’ czy ‘Absolut istnieje’ byłby według powyższego
kryterium bezsensowne. Por. T. Szubka. Trzy formy współczesnego antyrealizmu . “Kwartalnik Filozoficzny”
26:1998 s. 5-33.
5 Ciekawą systematyzację dyskusji dotyczącej natury znaczenia można znaleźć u McGinna (C. McGinn,
Problems in Philosophy. The Limits of Inquiry . Oxford: Blackwell 1993 s. 62-78.) Twierdzi on, że trzema
najważniejszymi cechami znaczenia są, po pierwsze, ‘płodność’ ( fertility ): nawet najprostsze słowa czy pojęcia
generują gigantyczny zasób potencjalnych zastosowań. Znacznie charakteryzuje się więc specyficznym
rodzajem ogólności. Drugą cechą znaczenia, jest jego swoista nieuchwtywalność, tzn. wydaje się, że nie istnieje
nic, z czego znaczenie mogłoby się składać; jest ono raczej czymś, co można porównać do chmury otaczającej
pojedyncze słowo. Po trzecie, znacznie zawiera w sobie element normatywności, a mianowicie znaczenie
implikuje pojęcie poprawnego zastosowania do określonego zakresu przedmiotów, a wraz z tym pojęcia prawdy
i fałszu. Biorąc pod uwagę te trzy cechy znaczenia McGinn stara się pokazać, że żadnej z dotychczasowych
teorii znaczenia nie udało się go wyjaśnić. Przez teorie wyjaśniające znaczenie McGinn rozumie stanowiska
przyjmujące, że posiadanie pewnego atrybutu semantycznego musi oznaczać spełnianie takich a takich
warunków, same zaś te warunki zostają już natomiast określone za pomocą terminów, które nie są wyraźnie
semantyczne. Znaczenie jest więc możliwe dlatego, że jest przypadkiem czegoś innego, co samo jest
(przynajmniej relatywnie) nieproblematyczne. Tego rodzaju próby wyjaśnienia znaczenia reprezentują, po
pierwsze, teorie identyfikujące znaczenie z obrazami mentalnymi. Było to stanowisko u przedstawicieli
3
trzech części. W części pierwszej zaprezentuję syntetyczny przegląd różnych stanowisk dotyczących
natury znaczenia oraz podam pozytywną charakterystykę znaczenia introspekcyjnego. W części
drugiej przedstawię krytykę tzw. symbolicznej teorii umysłu zaprezentowaną przez L. BonJoura w
jego ostatniej książce pt. Defense of Pure Reason . 6 Natomiast w części trzeciej postaram się uzupełnić
i rozszerzyć krytykę Bonjoura wykazując, dlaczego niemożliwa jest naturalistyczna teoria znaczenia.
Tutaj też będzie omówiona argumentacja na rzecz tezy, że teoria znaczenia domaga się
nienaturalistycznej teorii umysłu.
Wydaje się, że w olbrzymiej literaturze dotyczącej pojęcia znaczenia nie są wyraźnie
oddzielane następujące problemy. Problem samych własności znaczenia jako znaczenia nie jest
dostatecznie jasno przeciwstawiany zagadnieniu wyjaśniania genezy znaczenia i zagadnieniu
kryteriów przypisywania znaczenia. Rozważania dotyczące genezy znaczenia mogą mieć charakter
brytyjskiego empiryzmu. Jest to podejście pierwszoosobowe do natury znaczenia. Drugim rodzajem wyjaśnienia
znaczenia są te teorie, które używają pojęć bardziej obiektywnych, tzn. kauzalnych, teleologicznych czy
nomologicznych. Za reprezentatywne dla tego nurtu McGinn uznaje następujące książki: F. Dretske, Knowledge
and the Flow of Information . Cambridge, MA: MIT Press 1981; R. Millikan, Language, Thought and Other
Biological Categories . Cambridge, MA: MIT Press 1984; J. Fodor , A Theory of Content and Other Essays .
Cambridge, MA: MIT Press 1990. Trzecioosobowym (behawioralnym) rodzajem wyjaśniania znaczenia jest
podejście, w którym twierdzi się, że znacznie jest kwestią dyspozycji do używania pewnych słów, kwestią ról
funkcjonalnych, jakie słowa te pełnią, kwestią procedur weryfikacji i falsyfikacji. Tutaj głównymi
reprezentantami są: W.V.O Quine, Word and Object . Cambridge, MA: MIT Press 1960 i M. Dummmett, What
is Theory of Meaning . W: Mind and Language: Wolfson College Lectures 1974 . Red. S. Guttenplan. Oxford:
Clarendon Press 1975. Inni według McGinna idą jeszcze głębiej w obiektywistycznej redukcji znaczenia i
szukają go w neuronalnej architekturze mózgu, np. McClelland and D. Rumellhart, Parallel Distributed
Processing:Explorations in the Microstructure of Cognition , Cambridge, MA: MIT Press 1986. Istnieje też
podejście rezygnujące z konstytutywnych wyjaśnień znaczenia, a zmierzające tylko do pokazania, jak
podstawowe jednostki znaczeniowe prowadzą - zgodnie z pewnymi regułami – do powstania całości bardziej
złożonych. Dla tego typu teorii ustalenie semantycznych relacji kompozycjonalności staje się ważniejsze niż
wyjaśnienie źródła znaczenia elementów podstawowych, np. D. Davidson, Inquiries into Truth and
Interpretation . Oxford: Clarendon Press 1984. Oprócz prób wyjaśnienia znaczenia istnieją też podejścia
stwierdzające, że znacznie jest tak fundamentalnym składnikiem świata, iż nie da się go wyjaśnić za pomocą
czegokolwiek innego. To było stanowisko rozważane przez McGinna we wcześniejszej jego książce
Wittgenstein on Meaning . Oxford: Blackwell 1984. Natomiast interpretacja nazywana przez McGinna magiczną
uznaje znaczenie za coś pozaświatowego, ponadnaturalnego (za coś w rodzaju telepatii). Wreszcie zaś możliwy
jest nihilizm w teorii znaczenia twierdzący, że albo nie istnieją żadne fakty dotyczące tego, co rzeczywiście
znaczą nasze słowa, albo że opisy syntaktyczne powinny nam wystarczyć, albo że atrybucje semantyczne są
czysto instrumentalne, albo wreszcie, że mówienie o znaczeniu jest niejasnym ‘gadaniem’ i trzeba je
wyeliminować z naukowego obrazu świata, np. W.V.O. Quine, Word and Object ; S. Stich. From Folk
Psychology to Cognitive Science . Cambridge, MA: MIT Press 1983. D. Dennett, The Intentional Stance .
Cambridge, MA: MIT Press 1989. Sam McGinn uważa, że ze względu na płodność (ogólność),
nieprzedmiotowość i normatywność znaczenia żadna z tych prób wyjaśnienia znaczenia nie jest zadowalająca.
Sądzi jednak (zgodnie ze swoim, jak je nazywa, stanowiskiem transcendentalnego naturalizmu), że chociaż
nasze ludzkie zdolności kognitywne nie pozwalają nam zrozumieć, na czym polega znacznie, to jednak musimy
przyjąć, że jest ono jednak jakoś naturalnie (biologicznie) zakotwiczone w naszym umyśle. Jest to teza
stwierdzająca irracjonalność epistemologiczną, lecz nie metafizyczną pojęcia znaczenia. Tutaj będę starał się
uzasadnić stanowisko, że rzeczywiście znacznie nie jest żadnym przedmiotem (zgodnie z drugą cechą znaczenia
podaną przez McGinna), ale że inne, bezpośrednio ujawniające się cechy znaczenia, pozwalają na wyciągniecie
ważnych, antynaturalistycznych wniosków na temat natury naszego umysłu. Będę więc podtrzymywał tezę o
niesprowadzalności znaczenia do czegokolwiek innego, ale z tego nie będę wyciągał pesymistycznego wniosku
McGinna, że aby powiedzieć coś ważnego na temat znaczenia, musielibyśmy znać (rozumieć) ‘jak’ powiązania
między umysłem a znaczeniem.
6
L. BonJour . Defense of Pure Reason; A Rationalist Account of A Priori Justification . Cambridge: Cambridge
University Press 1998.
4
bądź próby wskazania na pewien rodzaj mechanizmu powodującego powstanie znaczenia w umyśle,
bądź charakter (nie-genetycznej) próby wyjaśnienia znaczenia przez sprowadzenie go do innych
przedmiotów (do innych pojęć). Jako wyjaśnienie genezy znaczenia w umyśle podawano ‘mechanizm’
abstrahowania (jest to chyba najbardziej dawne wyjaśnienie znaczenia). Teoria abstrakcji zakłada, że
umysł ludzki dysponuje ‘mechanizmem’ pomijania pewnych treści a zatrzymywania innych, co
prowadzi do zaistnienia treści w umyśle wyposażonych we własności ogólności i abstrakcyjności.
Teorię tę, o czym się często zapomina, łączono z tezą, że umysł abstrahując dokonuje jednocześnie
transformacji (dematerializacji) własności przedmiotów, nadając własnościom istniejącym poza
umysłem sposób istnienia swoiście mentalny. Teoria abstrakcji i transformacji (dematerializacji)
posiadała swoje początki w filozofii Arystotelesa i była kontynuowana przez filozofów
średniowiecznych . 7 Innym mechanizmem mającym odpowiadać za genezę znaczenia mentalnego był
mechanizm asocjacji. Teoria ta, głoszona przez brytyjskich empirystów, uznaje, że znaczenie jest ideą
skojarzoną z słowem. Jeszcze innym tradycyjnym wyjaśnieniem znaczenia są argumenty mające
przekonywać, iż znaczenia posiadające podstawową doniosłość dla możliwości procesu uczenia się
nie pochodzą z doświadczenia w wyniku działania pewnego mechanizmu, lecz że są wrodzone. W ten
sposób wrodzone byłby tzw. ‘prymitywy semantyczne’, np. pojęcie obiektu, pojęcie przyczyny itp.,
natomiast reszta znaczeń powstawałaby w umyśle w oparciu o doświadczenie, mechanizmy asocjacji i
uczenie się. Istnieje też radykalna wersja tego stanowiska stwierdzająca, iż wszystkie mechanizmy i
wszystkie znaczenia (pojęcia) są wrodzone . 8
Dominujące współcześnie teorie znaczenia programowo unikają odwoływania się do,
uważanych z tajemnicze, takich pojęć jak abstrakcja i związana z nią (dematerializująca)
transformacja. Preferowane są natomiast teorie próbujące wyjaśnić znaczenie przez odwołanie się do
pojęć naturalnych. Przeważają podejścia wykorzystujące pojęcie przyczynowości fizycznej, czyli tzw.
kauzalne teorie znaczenia. Próbuje się także rozwiązań opartych na teorii ewolucji biologicznej, czyli
tzw. teleologicznych teorii znaczenia. Niekiedy te dwie koncepcje są głoszone łącznie. Osobnym
podejściem jest tzw. semantyka ról konceptualnych. Jest to uogólnienie sławnej teorii głoszonej przez
L. Wittgensteina, że znaczenie danego wyrażenia pochodzi ze sposobu jego używania w języku
7 Należące do repertuaru myśli scholastycznej wyrażenie ‘ species intelligibilis ’ odpowiada temu, co dzisiaj
nazywa się mentalną reprezentacją pojęciową. Jest to twór mentalny, niezmysłowy i niematerialny. Uważano
jednak, że poprzedza go inny element należący do umysłu, a mianowicie tzw. ‘ phantasma ’. Wyrażenie to miało
oznaczać ‘projekcję’ rzeczy materialnej w ludzką zmysłowość, odcisk zmysłowy odpowiadający spostrzeganej
rzeczy fizycznej. Już jednak ‘ phantasma ’ była według filozofów średniowiecznych czymś niematerialnym:
„Phantasmata sunt similitudinis sensibles, sed hoc differunt ab eis, quia sunt praeter materiam” (Tomasz z
Akwinu. Comm. de an. III, lect . 13, 178b. W: Sancti Thomae de Aquino Opera omnia, Cura et studio Fratrum
Praedicatorum , t. XLV, Sententia Libri De anima , Roma 1984).
8 Pewne sformułowania Fodora i Chomsky’ego wydają się sugerować, że za wrodzone uważają oni wszystkie
pojęcia lub całą wiedzę lingwistyczną. Jeśli chodzi o stanowisko Chomsky’ego por. przypis 22. Fodor twierdzi,
że wrodzoność wszystkich pojęć miałaby wynikać m.in. z tego, że proces uczenia się pojęć jest
przedsięwzięciem holistycznym. Aby wiedzieć, że X znaczy Y, trzeba już dysponować jakąś wiedzą, aby
wyrazić X. Każde więc uczenie zakładałoby już uprzednie posiadanie innych pojęć. W odróżnieniu od Fodora
Chomsky uważa, że wrodzone są tylko podstawowe mechanizmy lingwistyczne. Por. J. Fodor. The Language of
Thought . New York: Thomas Y. Crowell, Co. 1979.
5
naturalnym . 9 Semantyka ról konceptualnych interpretuje to jako tezę, że znaczenie symbolu (napisu)
bierze się z jego interakcji z innymi symbolami (napisami) w umyśle. Interakcje te mają mieć
charakter komputacyjny. Kauzalna teoria znaczenia, teleologiczna teoria znaczenia oraz semantyka
ról konceptualnych stanowią dziś trzy główne teorie naturalistyczne mające wyjaśniać znaczenie
mentalne. Te trzy teorie zostaną szerzej omówione i skrytykowane w drugiej i trzeciej części tego
artykułu.
Naturalistyczne próby wyjaśnienia znaczenia nie muszą się odwoływać do pewnego
mechanizmu (czy to będzie abstrakcja, asocjacja czy przyczynowość), lecz mogą polegać na
usiłowaniu sprowadzenia znaczenia do innych, jak się wtedy zakłada, lepiej zrozumiałych lub łatwiej
definiowalnych pojęć. Teoria znaczenia reprezentowana przez D. Davidsona 10 nawiązuje do
fizykalistycznego (naturalistycznego) programu semantycznego sformułowanego przez A. Tarskiego.
Tarski starał się stworzyć naukową semantykę, to znaczy taką, która mogłaby sprostać ideałowi
fizykalistycznego ujednolicenia nauk głoszonemu przez Koło Wiedeńskie. 11 Drugim jego celem było
skonstruowanie modelu dla logiki zwierającej predykaty i kwantyfikatory. Aby osiągnąć te dwa cele
Tarski postanowił zdefiniować wszystkie pojęcia semantyczne za pomocą pojęcia prawdy, a samą
prawdę za pomocą pojęcia spełniania. Z kolei pojęcie spełniania zostało przez niego określone
wyłącznie poprzez pojęcia logiko-matematyczne. Dodatkowo starał się o rozwiązanie tzw. antynomii
kłamcy . 12 Tarski sądził, że prawdę da się w ten sposób zdefiniować tylko dla pewnych języków
sztucznych. Davidson zradykalizował to stanowisko twierdząc, że techniki Tarskiego dadzą się
zastosować również do języków naturalnych i że teoria prawdy w stylu Tarskiego, zaaplikowana do
języków naturalnych, stanie się teorią znaczenia dla tych języków. Tego rodzaju program wydaje się
Z innych publikacji Tarskiego, oprócz głównej pracy Pojęcie prawdy w językach nauk dedukcyjnych
(Warszawa 1933), można wymienić: O ugruntowaniu naukowej semantyki , w: “Przegląd Filozoficzny” 39
(1936), s.50-57; The Semantic Conception of Truth, w: “Philosophy and Phenomenological Research” 4(1944),
s.341-376; Logic, Semantics and Metamathematics , Indianapolis 1983 2 .Tylko raz w artykule z 1936 r. Tarski
nawiązuje do fizykalizmu Koła Wiedeńskiego wspominając, że chciałby zharmonizować semantykę z
postulatami jedności nauki i fizykalizmu. Chociaż często pisał, że jego dążeniem jest zdefiniowanie pojęć
semantycznych za pomocą pojęć niesemantycznych, to nigdy, poza uwagą z 1936 r., nie twierdził, że
ostatecznym celem, do którego zmierza, jest słownik fizykalistyczny. Terminy ‘fizykalizm’ i ‘jedność nauki’
zostały ukute w latach 1930-tych przez O. Neuratha i spopularyzowane przez R. Carnapa. Tarski znał pisma
Neuratha.
12 Celem Tarskiego było skonstruowanie pojęcia prawdy dla języków formalnych, w których da się precyzyjnie
oddzielić język przedmiotowy od metajęzyka. Punkt wyjścia stanowiła konstatacja, że na terenie języka
potocznego tego rodzaju oddzielenie nie da się ściśle przeprowadzić. Z tego powodu może on być źródłem tzw.
antynomii semantycznych (takich np. jak sławna antynomia ‘kłamcy’, podana już przez filozofów starożytnych).
Korespondencyjna definicja prawdy mówiąca, że zdanie jest prawdziwe, jeżeli jest tak, jak ono głosi, prowadzi
do trudności w określeniu prawdziwości zdania: ‘Zdanie, które teraz piszę, jest fałszywe’. Jeżeli jest ono
prawdziwe, to jest tak, jak zdanie to głosi, czyli jest ono fałszywe. Jeżeli zaś jest ono fałszywe, to nie jest tak, jak
ono głosi, czyli jest prawdziwe. Powstaje więc sprzeczność: zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest
fałszywe. Rozwiązaniem jest według Tarskiego zwrócenie uwagi, że prawda i referencja są wyrażeniami
metajęzykowymi, a więc że żadne zdanie nie może dostarczać sobie samemu metajęzykowej kwalifikacji
prawdziwości lub fałszywości. Kwalifikacja tego rodzaju może być wypowiadana tylko w metajęzyku w
stosunku do danego języka przedmiotowego.
9 Ta teoria jest zazwyczaj łączona z tzw. późnym Wittgensteinem z okresu Dociekań Filozoficznych , jednak u
Wittgensteina można znaleźć też następującą uwagę: „The mistake is to say that there is anything that meaning
something consists in.” (L. Wittgenstein. Zettel . Oxford: Blackwell 1981).
10 Por. D. Davidson, Inquiries into Truth and Interpretation .
11
Zgłoś jeśli naruszono regulamin