00:00:02:/Poprzednio... 00:00:04:- Jestem Tamara.|- Emma. 00:00:05:To moja narzeczona. 00:00:08:- Uciekaj, synu!|- Tato! 00:00:10:Nie zatrzymuj się!|Uciekaj! 00:00:12:- Nie wyjadę bez mojego ojca.|- Obawiam się, że wyjedziesz, bo go tutaj nie ma. 00:00:17:- Emma.|- August. 00:00:18:Muszę cię ostrzec. 00:00:22:Przepraszam za spónienie,|to był straszny dzień. 00:00:26:/Zanim zmieniono cię w małego chłopca,|/próbowałe powiedzieć nam co ważnego. 00:00:30:Nie pamiętam. 00:00:31:- Pójdę z tobš na zawsze.|- Umowa stoi. 00:00:36:Kim jest Belle? 00:00:37:- Znajdziesz swojego syna.|- Jak? 00:00:41:/Mały chłopiec cię do niego doprowadzi.|Ten chłopiec będzie twojš zgubš. 00:00:46:Więc będę musiał|go zabić. 00:00:51:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:55:A teraz czas na prezent.|Wybierz sobie jednš rzecz ze sklepu. 00:00:59:Cokolwiek, co ci się podoba. 00:01:13:To. 00:01:16:Ostrożnie, koleżko.|Różdżki majš potężnš moc. 00:01:19:- Jak to działa?|- Pozwól, że ci pokażę. 00:01:34:- Dlaczego to zrobiłe?|- Przez przepowiednię. 00:01:37:Jasnowidzka powiedziała,|że chłopiec będzie mojš zgubš. 00:01:39:Nie mam więc wyboru.|Ja muszę być jego zgubš. 00:01:52:{Y:b}{c:$aa6d3f}.:: GrupaHatak.pl ::. 00:01:54:{y:u}{c:$aa6d3f}Once Upon A Time - 2x19|Lacey 00:01:56:{y:u}{c:$aa6d3f}Tłumaczenie: SioNia|Korekta: emo9 00:02:19:Wyglšda na to, że oboje|zostalimy odsunięci na bok. 00:02:22:Co tutaj robisz? 00:02:23:Pytanie brzmi,|co twój syn robi z moim? 00:02:29:Racja. Nie dostała|aktu urodzenia, prawda? 00:02:35:- To ojciec Henry'ego.|- Co? 00:02:39:Mam ci to przeliterować?|Panna Swan i mój syn... 00:02:42:- Jeste dziadkiem Henry'ego?|- To chyba czyni nas rodzinš? 00:02:47:Ma moje oczy,|nie sšdzisz? 00:02:50:Ty to zrobiłe. 00:02:52:Zaufaj mi, kochanieńka,|dla mnie to było równie szokujšce. 00:02:55:Musiałe wiedzieć. 00:02:57:Kiedy go adoptowałam,|to ty go do mnie dostarczyłe. 00:03:02:Mam uwierzyć,|że to zbieg okolicznoci? 00:03:05:Nie zbieg okolicznoci,|ale przeznaczenie. 00:03:08:Najwyraniej przeznaczenie,|ma wyostrzone poczucie humoru. 00:03:11:Przeznaczenie. 00:03:13:Teraz będziesz odgrywał|rolę kochajšcego dziadka? 00:03:18:Nieważne, co zrobisz,|nie zaakceptujš cię. 00:03:21:Ani twój syn,|ani żaden z nich. 00:03:24:- Zobaczymy.|- Ja już widziałam. 00:03:27:Widziałam twoje mroczne serce|i ono zawsze wygrywa. 00:03:31:- Zawsze wybierzesz mrok.|- Uważasz, że mnie znasz. 00:03:37:- Ale to nieprawda.|- Znam cię wystarczajšco dobrze. 00:03:40:Jeli twój własny syn|nie potrafił odnaleć w tobie dobra, 00:03:45:to komu miałoby się to udać? 00:04:02:- Ty żyjesz.|- W rzeczy samej. 00:04:07:Wyobrażam sobie, że mój ostatni|telefon był niepokojšcy. 00:04:11:Brzmiałe, jakby był|na łożu mierci. 00:04:15:Przepraszam,|jeli cię przestraszyłem. 00:04:18:Wiem, że mnie nie pamiętasz,|ale moje uczucia sš prawdziwe. 00:04:24:Chciałem, żeby o tym wiedziała,|na wypadek mojej mierci. 00:04:29:Cieszę się,|że nic ci nie jest. 00:04:31:I wiem,|że twoje uczucia były prawdziwe. 00:04:34:- Naprawdę?|- Mam nosa do ludzi. 00:04:38:Nie mogę tego wytłumaczyć,|ale po prostu wiem. 00:04:42:Wierzysz, że się znalimy? 00:04:44:Wierzę, że cokolwiek|spowodowało utratę pamięci, 00:04:49:wiadczy o tym, że mam przeszłoć,|do której prawdopodobnie należałe. 00:04:56:Tak było. 00:05:01:Kiedy byłam ranna... 00:05:06:To zabrzmi szalenie. 00:05:11:Pamiętam,|jak mnie uzdrowiłe. 00:05:18:Wiele przeszła. 00:05:21:Poważny uraz, te wszystkie leki,|które przyjmujesz, od kiedy tu jeste. 00:05:26:Kiedy przypomnisz sobie kim jeste,|wszystko stanie się jasne. 00:05:32:Pomożesz mi przypomnieć sobie,|kim jestem? 00:05:37:Tylko jeżeli ty pomożesz mi|pamiętać, kim jestem. 00:05:40:Słucham? 00:05:41:Zawsze wyzwalała we mnie, to co najlepsze.|A teraz włanie tego potrzebuję. 00:05:48:Zrobię wszystko, co w mojej mocy,|by sprowadzić cię z powrotem. 00:05:52:Dla ciebie i dla mnie. 00:05:58:Pomożemy sobie nawzajem. 00:06:03:Porozmawiajmy z kim,|o twoim wypisie. 00:06:08:Wystarczajšco długo była zamknięta. 00:06:18:Kiedy tak chętnie zgodziła się,|by dla mnie pracować, 00:06:21:założyłem, że nie będziesz|tak bardzo tęsknić za rodzinš. 00:06:25:Powięciłam się dla nich.|Oczywicie, że za nimi tęsknię, potworze! 00:06:29:Oczywicie,|ale musisz przestać płakać. 00:06:32:Noc w noc...|Trochę ciężko mi przez to przšć. 00:06:36:Wtedy mi się najlepiej myli. 00:06:41:- Może to pomoże?|- Dla mnie? 00:06:45:Już nie jestem|taki nieludzki, prawda? 00:06:48:Dziękuję,|może teraz się wypię. 00:06:52:To nie ma pomóc ci w spaniu,|ma stłumić płacz, bym mógł wrócić do pracy! 00:07:07:Kochanieńki, jeste pewien,|że chcesz to zrobić? 00:07:13:Całkiem pewien. 00:07:15:Jeli nie potrafisz posługiwać się tš różdżkš,|to może ci trochę nabrudzić. 00:07:22:Będę się trzymał tego,|co potrafię. 00:07:24:- Wiesz, co może zrobić ci ta strzała?|- Najpierw musiałby mnie trafić. 00:07:33:To nie powinno stanowić problemu. 00:07:35:Strzała wystrzelona z tego łuku,|zawsze znajdzie swój cel. 00:07:38:Jak tu nie kochać magii? 00:07:48:Ja jš kocham. 00:07:52:Ja również. 00:07:57:Nie wiedziałe,|że magia ma swojš cenę? 00:08:01:W twoim przypadku,|ja niš jestem. 00:08:18:Nie sšdzę, by należycie|nas sobie przedstawiono. 00:08:21:Regina,|jestem burmistrzem tego miasta. 00:08:24:Chciałam się upewnić,|że nic ci nie jest. 00:08:26:Ależ jeste skrupulatna.|Dziękuję, ale nic mi nie jest. 00:08:32:Tak mylę.|Pan Gold załatwił mi wypis. 00:08:36:Wierzy, że pomoże mi|przypomnieć sobie kim jestem. 00:08:40:Naprawdę? 00:08:49:Cóż to?|Upuciła to? 00:08:56:- Nie sšdzę.|- Przyjrzyj się, kochana. 00:09:09:Czekaj. 00:09:15:Wiem, co to jest. 00:09:20:Chyba pamiętam,|kim jestem. 00:09:25:Zapewne pan Gold|będzie zachwycony. 00:09:37:- W tych miejscach jš widziałe?|- Tak, to miasto jest przepełnione magiš. 00:09:42:Powinna ić.|Jeli Neal zacznie co podejrzewać, 00:09:45:- utrudni nasze działania.|- Nie martw się, nie zacznie. 00:09:50:Greg, poszczęciło ci się|w poszukiwaniach? 00:09:54:Mojego ojca?|Nie, ale on tu jest. 00:09:58:- Jestem tego pewien.|- Znajdziemy go. 00:10:02:Wiem, ale jedna rzecz naraz.|Odebrała paczkę? 00:10:08:Jest zaraz za miastem.|Nie mogłam z tym tutaj przyjechać. 00:10:11:- Jest stabilna?|- Bardzo. 00:10:15:Wieczorem jš przywiozę.|Bšd gotów. 00:10:28:Co robimy na rodku pustkowia?|Dlaczego nie powiecie mi, o co chodzi? 00:10:32:- Skšd ta skrytoć?|- Musisz to zobaczyć. 00:10:35:Takie co zawsze dobrze|się dla mnie kończy. 00:10:37:Cokolwiek to jest,|to może zaczekać. 00:10:39:August próbował mnie ostrzec|przed kim niebezpiecznym. 00:10:42:- To nie ma znaczenia.|- Dlaczego? 00:10:45:Włanie przez to. 00:11:01:Przyszła pomóc?|Jeszcze nie czas zbiorów. 00:11:05:Hodujecie magicznš fasolkę?|Zajmowalicie się tym, kiedy byłam w Nowym Jorku? 00:11:09:- Dlaczego mi nie powiedzielicie?|- Włanie to robimy. 00:11:11:Trzymalimy to w tajemnicy,|by chronić plony. 00:11:13:Matka Przełożona|ukryła ten obszar. 00:11:16:W ten sposób Anton mógł robić,|to, w czym jest najlepszy. 00:11:18:Chyba nie widziałe, jak gram w rzutki.|Ale radzę sobie całkiem niele. 00:11:23:Anton nie odbierz tego le,|ale dlaczego jeste taki... 00:11:28:Mały? Cora. 00:11:30:Rzuciły z Reginš jakie zaklęcie|i mnie zmniejszyły. 00:11:33:Nawet mi się podoba. 00:11:34:Doć tego obijania się.|Wracaj do roboty. 00:11:37:Krasnoludki naprawdę lubiš pracować.|Miło było cię widzieć. 00:11:41:Ciebie również. 00:11:47:Chcecie użyć fasoli,|aby otworzyć portal do Zaczarowanego Lasu. 00:11:52:Dlatego mi o tym|nie powiedzielicie. 00:11:55:A co z ogrami, destrukcjš|i niebezpieczeństwem? 00:11:58:Możemy to wszystko naprawić. 00:11:59:Już raz to zrobilimy|i zrobimy to ponownie. 00:12:01:Możemy zaczšć od nowa. 00:12:03:Zmieniła zdanie,|też chcesz wracać. 00:12:05:Nie zmieniłam zdania,|ale moje serce tak. 00:12:09:Po tym, co zrobiłam Corze,|odbudowanie naszej krainy, 00:12:12:to najlepszy sposób,|by zadoćuczynić. 00:12:14:To będzie dobre dla całej naszej rodziny.|Dla Henry'ego i ciebie również. 00:12:19:- Jestemy stamtšd, ty również.|- Nie, ten wiat jest moim domem. 00:12:24:I był dla ciebie okrutny. 00:12:26:Jeli wrócimy, to może|odnajdziesz swoje szczęliwe zakończenie. 00:12:44:Siostro! 00:12:47:Była tutaj pacjentka cierpišca na amnezję.|Gdzie ona jest? 00:12:50:Belle?|Wcišż powinna tu być. 00:12:51:Gdzie więc ona jest? 00:13:12:/KRÓLICZA NORA 00:13:18:- Słucham, panie Gold?|- Kto bliski memu sercu zaginšł. 00:13:23:Zostawiła za sobš tylko|pudełko zapałek z tej ohydnej meliny. 00:13:26:Ohydnej? Naprawdę?|Pewnie, możemy trochę posprzštać. 00:13:31:Nie rozumiem, dla kogo kto jš zna,|to byłoby ostatnie miejsce w jakim by szukał. 00:13:35:Naprawdę nie jest pan|fanem Króliczej Nory. 00:13:39:Niech pan jš opisze. 00:13:40:Bršzowe włosy, piękne niebieskie oczy.|Akcent, którego nie da się zapomnieć. 00:13:45:- Nazywa się Belle.|- Jest pan pewien? 00:13:49:- Ten opis przypomina mi Lacey.|- Kim, u diabła, jest Lacey? 00:14:16:Nazywam się Lacey. 00:14:18:Powinna nazywać się "Szybki Eddie",|gdyż jest oszustkš. 00:14:21:- Mnie oszukuje.|- Pamiętasz mnie? 00:14:24:Pewnie, jeste facetem,|który odwiedzał mnie w szpitalu. 00:14:27:Teraz pamiętam, kim jestem|i jestem Lacey. 00:14:30:Przepraszam,|ale przeszkadzasz mi przy grze. 00:14:47:Potrzebuję następnego fartucha. 00:14:51:Suszš się na sznurku.|To zajmie trochę czasu. 00:14:56:W porzšdku.|Możesz wyprać i ten. 00:15:00:Wrócę póniej. 00:15:03:To wszystko przez to,|że próbował ukrać różdżkę? 00:15:06:Nie, to dlatego,|że próbował okrać mnie. 00:15:09:Mrocznego. 00:15:10:Spróbuj tego,|a obedrę cię żywcem ze skór...
pepexx2