Whisky
E A E A E A E A / E A E A E A E A
Mówią o mnie w mieście - co z niego za typ E A E A E A E AWciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd E A E A E A E ABrudny, niedomytek - w stajnie ciągle śpi HCzego czukasz w naszym mieście idź do diabła mówią ludzie A E fis A E fisLudzie pełni cnót H
E A E A E A E AChciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być Spać w czystej pościeli, świeże mleko pićNaprwdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie byćPomyślałem więc o żonie aby stać się jednym z nichStać się jednym z nich
E A E A E A E AMiałem na oku hacjendę - wspaniałą mówię wamLecz nie chciałe tam zamieszkać, żadna z pięknych damWszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciążBardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie mążKiepski byłby mąż
E A E A E A E AWhisky - moja żono - jednak tyś najlepszą z damJuż mnie nie opuścisz nie nie będę samMówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć Lecz nie wiedzą o tym ludzie że najgorzej w życiu toTo samotnym być
E A E A E A E A
SOLO ZWR E A E A E A E A
Gdzie strumyk płynie z wolna rozsiewa zioła maj
Stokrotka rosła polna a nad nią szumiał gaj
Stokrotka rosła polna a nad nią szumiał gaj zielony gaj
W tym gaju tak ponuro że aż przeraża mnie
Ptaszęta za wysoko a mnie samotnej żle
Samotnej żle
biznesmann