"Powiedz Mi Co Myslę, Co Czuję Teraz Ja" 438 / 07/11/2012 (na bazie: 424/24.11.2011) Jeszcze chwilę zaczekam, jeszcze chwilę tu posiedzę Może akurat się zmieni coś i znowu w nas uwierzę... Marne szanse, wiem, ale jeszcze gram na czas, Łudzę się, że chociaż raz pokażesz jak Ty walczysz o Nas kiedy uczucie nam kona... Co czujesz? Powiedz mi co myslisz? Kiedy obserwujesz jak pruje się to co tu mieliśmy tkać do końca świata, słońca, gwiazd, uniwersum... Ile miejsca tak naprawdę masz dla mnie w tym Twoim sercu Te 14 lat jak deszcz, jak śnieg, jak grad spada na moje ciało, zmywa zapach po Tobie. Te Twoje perfumy, twoje pudry, twoje tusze do powiek porwał gdzieś wiatr Tracę trop, tracę ślad - przede wszystkim tracę chęci Nie chce mi się znów gdzieś tam za Tobą pędzić bez pamięci - jak dotąd. Nie chce mi się bo to do nikąd mnie prowadzi - do nikąd, jak dotąd! Doskonale wiesz, że ten potok wysycha Czar znika, szybciej niż Twoja szminka na kielichach Nie chce mi się, wybacz znów składać to na nowo Poczekam, popatrzę, nie będę przeszkadzał, słowo! Ja od początku tego wątku życia wiem co czuję do Ciebie, Kicia - uwierz - zresztą co ja mówię? Ty doskonale wiesz to bo znasz dobrze ten temat Nie będę wiecznie czekać na coś czego dla mnie nie masz! Powiedz co ja myślę? Powiedz co ja czuję? Powiedz mi co mam? Powiedz na co zasługuję? Czego potrzebuję by dalej grać w duecie Dobrze wiesz co muszę mieć by trwać przy kobiecie! Nie chce mi się pić tu, żyć tu, toczyć krew Twoją, moją, jego wbrew swemu sercu i wbrew każdej mojej myśli, które ciągną mnie gdzieś, jak najdalej od Ciebie. Wcale nie chcę się tam znaleźć, ale coś mi się wydaje, że umysł nadaje S.O.S. Tak jak podczas Wojen Z Samym Sobą te kilkanaście lat wstecz. Pada deszcz. Dokładnie jak w Zielonej Górze. Wtedy też właśnie takie same burze, taki sam wiatr za oknami szarpał latarniami, krzyczał bym z nim szedł, bym zapomniał, bym biegł, bym przestał już mysleć nad tą bzdurą. Bzdurą, którą nazywają życiem Wojna miała wiele bitew z przeróżnym wynikiem Kiedy już myślałem, że przegrałem z przeciwnikiem tym Poskładałem słowa w rym, połączyłem rymy z bitem Okazały się być dynamitem. Huk i dym niczym nad Hiroszimą. Tamtego roku zimą myślałem, że go pokonałem gdy zdetonowałem rap Miałem marzenia do spełnienia, miałem Ciebie, miałem dziecko, miałem nas... Minął jakiś czas Kilka miast, kilka państw, kilka zim przeskoczyłem, przeżyłem kilka lat i... zrozumiałem: Myslałem, że wygrałem bo dostałem to czego tak chciałem, czyli z Tobą życie... Jestem pewien: Przegrałem... Otrzymałem życie obok Ciebie, a nie z Tobą Znów szykuję, zbroję się do Wojen Z Samym Sobą Boję się no bo przecież moje paranoje, moje schizy rosły obok równoległą drogą maszerowały, szły analizowały każdy mój gest, czyn, krok - widziały jak gwiazdy spadały, a mrok rok w rok wbijał swe kły, zabijał sny Słońca Promienia... Ile razy powiedziałaś "Kocham" "Doceniam" "Szaleję za Tobą" "Tęsknię gdy Cię obok nie ma"? Ile razy pochwaliłaś, przytuliłaś, całowałaś bez wymusznia? Ile razy? Słyszysz? - Ciii! Umierają złudznia - ja nie jestem nekromantą Nie będę stał tu wicznie - i tak za długo już gram w to Ten malarz co malował Twoją twarz - teraz znasz go! Siedzi pokój obok. Nie z Tobą. Z flaszką! Powiedz co ja myślę?.... Różne scenariusze pisze życie, różne role dostajemy. Chociaż często startujemy w tych kastingach i decydujemy sami czy zagramy oskarowo czy też przeceniamy siły już na starcie. Otwarcie Żaden Macho, żaden Twardziel, a zwykły, skromny chłopak który robi to co może by sobą tu pozostać Z Ciebie żadna Diva, żadna Nefretete, żadna Penelopa. A zwykła, ładna, bystra, inteligentna dziewczyna. Katastrofa zaczyna się w momencie kiedy pragnę Cię tak mocno, kiedy chciałbym Ciebie częściej niż od czasu do czasu. Wtedy kiedy wyczekuję, potrzebuję Twej pomocy - jak grający pary asów Znasz mnie: Oddaję światu co dostaję - Tasuj! Rozdawaj, Dawaj - Gramy! - Przepychamy się jak w Judo, a przecież możemy latać - Zapchaliśmy życie nudą nowy dzień - nowa strata - cisza przed ostatnią burzą... Ja wciąż jeszcze się bronię, piszę, nagrywam i składam Wciąż mi to pomaga. Nadal rymem władam, gadam na podkładach, wkładam w to ten pierwiastek, tę cząstkę, ten atom Wybucha na bitach zamiast w głowie robić krwawą masakrę, destrukcje, eliminacje mych marzeń Wystarczy, że cmentarze Twoich widzę w Twoich oczach Staczają się jak głazy po Kaukazu stromych zboczach Coraz szybciej spycha je ta wiedźma - Życia Proza Nie ma w Tobie nic, żeby walczyć z nią - szkoda! Nie pozwolę sobie wbić tego samego choć wroga mam już za bramami. Znów szklana pogoda przeplatana tymi twymi feministycznymi, smutnymi tekstami do smutnych akordów - dokonujesz mordu wszelkich dobrych mysli. Wiem, tak wygodniej: Biedna, mała, pijana, smutna - czego chcecie od niej. Wiesz... W sumie to niczego skoro przez czternaście lat jeszcze nie pojąłaś tego... YaaN Edinburgh 2011
MYSP