CSI Miami [8x21] Meltdown (XviD asd).txt

(24 KB) Pobierz
{568}{805}Jest przepiękny. Niesamowity.|Myœlę, że to jest to.
{805}{938}A Pan jak myœli?|- Będzie bardzo szczęœliwa.
{938}{1038}Dobrze w takim razie... To jest ten właœciwy.
{1038}{1242}Co do ceny... Może pomógłby mi Pan|troszkę i nieco jš opuœcił?
{1242}{1336}Już mnie Pan o to pytał w zeszłym tygodniu.|Zrobiłem, co mogłem.
{1336}{1394}Praktycznie sprzedaję go Panu|po cenie hurtowej.
{1842}{1998}Hej, co jest? - Co ty wyprawiasz?|- Zjeżdżaj z drogi, idioto!
{2023}{2153}Pękł pasek klinowy. Muszę zadzwonić|po hol. - Nie możesz tak zostawić samochodu.
{2184}{2276}Spodoba jej się wszystko to,|co Pan dla niej wybierze.
{2276}{2365}Pokażę Panu kilka egzemplarzy|w nieco niższych cenach.
{2365}{2485}Nie... Niech Pan zaczeka.|Ten jest właœciwy. Załatwię to.
{2548}{2637}Może Pan œcišgnšć z trzech kart?
{2837}{2984}Na ziemię! Już!|Leżeć!
{3896}{4044}Z drogi!|- Strzelaj!
{4297}{4332}Zostaw go.|Idziemy.
{4933}{4980}Niech ktoœ zadzwoni po karetkę!
{5044}{5105}Do wszystkich jednostek...|Kod 29 - napad z broniš.
{5105}{5242}Dwóch podejrzanych ucieka na motocyklach.|Sš uzbrojeni i niebezpieczni.
{5368}{5473}Tu Horatio Caine.|Jestem na moœcie, ruszam w poœcig.
{5587}{5657}Kocham jš.
{6647}{6791}Gdzie oni sš? - Nie widziałem ich, poruczniku.|- To niemożliwe! Jechali tędy. - Ale tędy już nie.
{6791}{6842}Przecież nie mogli wyparować.
{6875}{7037}CSI MIAMI
{7733}{7805}/Sezon 8 - odcinek 21|Przetopienie/
{8116}{8236}To pewne, że nie skoczyli sobie|na motorach z mostu.
{8236}{8424}Nie przeżyliby takiego upadku.|Masz coœ, H.? -Œlady hamowania.
{8464}{8518}Zawrócili hamujšc tyłem.
{8648}{8835}Czemu się cofnęli? - Spójrz na te rysy.|z pewnoœciš coœ było tutaj cišgnięte.
{8904}{8963}Może wjechali motocyklami|na rampę.
{8963}{9073}Panie Wolfe, minęła|mnie jakaœ ciężarówka.
{9312}{9523}Nawet nie wiemy, kogo œcigamy.|Wezwać helikopter? - Sš już daleko.
{9575}{9624}To ludzie, którzy wiedzš, co robiš.
{9771}{9836}Znalazłaœ coœ?|- Nic.
{9836}{9925}Sprawdziłam zapłon, pasek, akumulator,|alternator i wszystko jest OK.
{9925}{10027}Nie miał powodu, by tak go tu zostawić.|- Zostawili go celowo jako barykadę.
{10150}{10298}Sprawdziłaœ numer nadwozia? - To jedyne, co|nie jest OK. Numer usunięto.
{10467}{10519}Coœ się stało?
{10612}{10738}Wydawało mi się, że widziałam|znajomš twarz. - Czyjš?
{10738}{10868}Byłego chłopaka, Jake'a Berkeley'a.|To policjant pracujšcy pod przykryciem.
{10963}{11056}Widziałaœ to? - Co?
{11134}{11295}Tabliczka znamionowa. Wypadła Ci?|- Nie. Nie było jej tu.
{11409}{11475}Jeœli się Pan nie zatrzyma,|to przywišżę Pana do stołu.
{11475}{11581}Już mówiłem, że nie wiem, jak|otworzyli gabloty. -A jak Pan je otwiera?
{11581}{11635}Kluczem. Mam jedyny egzemplarz.
{11635}{11730}A Ci ludzie po prostu wpadli, machnęli|rękami i gabloty się otwarły.
{11762}{11823}Ciekawe, czemu nie użyli tej|samej magii przy tamtej gablocie?
{11823}{11870}Nawet nie próbowali,|choć właœnie tam trzymamy
{11870}{11925}najdroższe zestawy|z diamentami.
{11925}{11986}Załóżmy, że to próba|wyłudzenia odszkodowania.
{11986}{12073}Wzišłby Pan pewnie to, co|najmniej przykuwa uwagę, czyż nie?
{12073}{12146}Co Pan chce przez to powiedzieć?|- Że to wyglšda jak robota od wewnštrz.
{12146}{12205}Jestem jedynym pracownkiem, który był|na miejscu w chwili kradzieży.
{12205}{12297}Gdzie Pan był w chwili napadu?|- Na ziemi. Tak jak wszyscy.
{13065}{13120}W porzšdku. SprawdŸcie nagrania|z kamer ochrony.
{13120}{13210}Wiesz, co to jest, Frank? Znalazłam to|na zewnštrz, było przyklejone do donicy.
{13210}{13274}Dałabym sobie rękę ucišć, że zakłóca|pracę mojego aparatu słuchowego.
{13274}{13334}Poczekasz chwilę? - Dobrze.
{13519}{13592}Jak nam idzie?|Może nam coœ powiedzieć?
{13592}{13736}Nie liczšc tego, co oczywiste -|wyglšda na to, że ma coœ pod paznokciami.
{13736}{13844}Sprzedawca mówił, że kupował pierœcionek|zaręczynowy dla swojej dziewczyny.
{13844}{13951}A oni mu go wyrwali z ręki...
{14032}{14099}Jakby im nie wystarczyło, że|odebrali mu życie...
{14176}{14294}Natalia, przynieœ mi|tę zabawkę. -Proszę.
{14448}{14498}Włšcz jš.
{14584}{14670}Wiecie, co to jest?|Zakłócacz sygnału.
{14670}{14787}Wykorzystali go, by unieruchomić|kamery. Skubańcy.
{14883}{15013}Przepraszam... Musi Pani zaczekać|po drugiej stronie taœmy.
{15013}{15083}Przepraszam! Chciałam tylko wiedzieć, czy|mój chłopak nadal jest w œrodku?
{15083}{15183}Jeœli nawet, to na pewno składa zeznanie.|- Czekałam na niego w biurze aż do teraz.
{15183}{15271}Może Pani to sprawdzić, proszę?|Nazywa się Ben Rooney. - Ben Rooney?
{15335}{15439}Niech Pani tu zostanie, a ja|pojdę sprawdzić. Dobrze?
{15489}{15571}Co Ty robisz, Tom?|Wszyscy patrzš na zwłoki.
{15571}{15650}Horatio chce próbki spod paznokci|najszybciej jak to możliwe. - Rozumiem.
{15650}{15733}Czy on się nazywa Ben Rooney? - Acha.|-Tam jest jego dziewczyna.
{15921}{15998}O mój Boże!
{16202}{16371}A więc materiał spod paznokci ofiary|to nie skóra. - Naprawdę? - Zobacz.
{16451}{16586}Wyglšda jak guma. - Acha. To lateks.|- No tak, zabójcy nosili rękawiczki.
{16586}{16694}Gdy brali pierœcionek z jego ręki,|nastšpiło przeniesienie materiału.
{16745}{16905}Calleigh? - Tak? - Numer nadwozia, który|znalazłaœ z Jessiem... Mam adres. - Super.
{17394}{17513}To ciężarowka, którš widział Horatio.|- NajwyraŸniej już dawno ich tu nie ma.
{17579}{17693}Co do diabła?|Calleigh, patrz.
{17727}{17895}Niech zgadnę... Diamenty.|- Skšd wiesz? -Sš wszędzie.
{17917}{18090}Tu jest pewnie z milion w diamentach.|- Ten jest nietknięty. Komuœ się spieszyło.
{18412}{18534}Kto by się chciał pozbyć diamentów, które|sš dowodem jego winy?
{18534}{18697}Nie wiem, ale i tak musimy wszystko zabrać|do laboratorium. Zostań tutaj!
{18884}{18962}Policja z Miami!|Rzuć broń tak, bym mogła jš zobaczyć!
{19021}{19160}Na ziemię! Ręce za głowę!|- Na ziemię, już!
{19364}{19471}W porzšdku. -Jake?
{19471}{19542}Nazywa się Joe Tepper.|Wydział zabójstw i napadów zaczšł
{19542}{19616}go œledzić kilka miesięcy temu|w South Beach.
{19616}{19711}Wysłali mnie w ciemno na spotkanie|z nim i on już parę dni póŸniej
{19711}{19809}wtajemniczył mnie w plany następnego skoku.|- Więc co się nie udało?
{19852}{20016}Domyœlił się, że jestem z policji.|- Dlatego go zabiłeœ?
{20049}{20184}Zrobiłem to, by przeżyć.|On strzelił jako pierwszy.
{20184}{20370}Byłeœ u jubilera, Jake?|- Nie. Prowadziłem ciężarówkę.
{20810}{20877}Po tym, jak się z Tobš minęliœmy,|wszyscy wysiedli jakiœ kilometr dalej.
{20877}{20986}Wtedy Tepper powiedział, że|spotykamy się u niego.
{20986}{21106}I ot tak sobie wyrzucił diamenty|warte setki tysięcy dolarów?
{21106}{21199}Też go o to spytałem i wtedy się wkurzył.
{21199}{21286}/Skoro tak chcesz się ich pozbyć,|to ja mógłbym je wzišć./
{21286}{21415}/Z wyrytymi numerami seryjnymi? Zaprowadziłyby|policję prosto do nas. -Masz rację./
{21415}{21487}/Nigdy wczeœniej nie próbowałeœ|handlować kamieniami, co nie?/
{21487}{21633}/Spoko, facet. Tylko pytam.|- Za dużo pytasz jak na kierowcę./
{21667}{21719}/Jesteœ z policji!/
{21793}{21847}Jak myœlisz, co zrobił z oprawkami|pozostałymi po kamieniach?
{21847}{21974}Pewnie przekazał swoim partnerom.|- A kim oni sš? -Nie wiem.
{21974}{22064}Próbowałem się tego dowiedzieć, ale zadbał|o to, bym wiedział tylko to, co muszę wiedzieć.
{22064}{22178}No co Ty, Jake! Musisz coœ nam dać.|Rano zginšł niewinny człowiek.
{22178}{22238}A co myœlisz, że ja robię? Podrzuciłem|wam tabliczkę znamionowš,
{22238}{22324}przez co na pewno|będę miał sporo problemów.
{22369}{22489}Tak, rzeczywiœcie.|Dziękuję Ci za to.
{22489}{22627}I co teraz? - Myœlę, że całe œledztwo|oficjalnie przepadło.
{22627}{22757}Jeszcze nie, Jake.|Nadal mamy diamenty.
{22854}{22932}Potrzebuję dowody sprawy nr 10-05-03-01,|które Duquesne zgłosiła dzisiaj rano.
{22932}{23062}Karton nr 15, koperta nr 5.|- Oto nasz zwycięzca.
{23260}{23316}Walter, pieczęć jest zerwana.
{23423}{23511}Jeden, dwa, trzy, cztery...
{23545}{23680}Nie, nie, nie, nie! Czekaj, czekaj!|Nie, nie, nie, nie! -Co?
{23680}{23877}Walter, nie ma koperty nr 5. -Że jak?|Jeden, dwa, trzy, cztery... Szeœć.
{23939}{24078}Olansky! Kto się zajmował diamentami?|-Coœ się stało? -Po prostu odpowiedz.
{24078}{24203}Det. Duquesne przyniosła je dzisiaj rano,|a det. Wolfe sprawdzał je o 9:32.
{24203}{24292}I zapomniałeœ je odłożyć?|- Nie zapomniałem, Walter.
{24292}{24363}Calleigh przyszła i je przeliczyła,|a ja je włożyłem do pudełka.
{24363}{24440}Po czym niby przypadkiem wyniosłeœ jednš kopertę?|- Co sugerujesz, Walter?
{24440}{24515}Nic. Diamentów nie ma, a ja próbuję Ci|odœwieżyć pamięć, gdzie...
{24515}{24612}Włożyłem koperty do pudełka, po czym|sprawdziłem je razem z nim. -Tak było.
{24736}{24888}Niewiarygodne! -Ktoœ ukradł|kradzione diamenty.
{25114}{25190}H.? -Widzę go.
{25190}{25331}A więc...zniknęły diamenty warte setki|tysięcy dolarów? Na Pana służbie?
{25331}{25394}Zepsuły się kamery ochrony|w tym sektorze, proszę pana.
{25394}{25431}I nie uważasz, że trzeba by je było naprawić?
{25431}{25469}Wezwałem serwis techniczny|w tej samej chwili, gdy się zepsuły.
{25469}{25542}I kiedy to było, funkcjonariuszu?|- Około 10:50.
{25542}{25638}Wolfe zgłosił zniknięcie dowodów o 11:17.|To pół godziny, Horatio.
{25638}{25775}Dziwi mnie, że nie wynieœli wszystkiego.|- H., jeœli mogę?
{25775}{25852}Monitory u jubilera|popsuły się w ten sam sposób.
{25970}{26110}Dziwne. Nie powinno być|włšczone. -To znaczy?
{26110}{26170}Wyjšłem baterię zanim zbadałem|urzšdzenie i tak już zostawiłem.
{26170}{26254}Bateria jest podłšczona.|- Mam oczy, kolego.
{26284}{26382}Ktoœ wiedział, że to urzšdzenie tu jest|i włšczył je zanim gwizdnšł diamenty.
{26382}{26478}A kto jako ostatni miał urzšdzenie w|swoich rękach? Pan, Panie Simmons.
{26478}{26611}Ja tego nie zrobiłem, Horatio! -Wiem o tym,|Walter. Z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin