Bajka o piłeczce
Katarzyna i Radosław JĘDRYS 11-02-2003, ostatnia aktualizacja 11-02-2003 17:43Pewnego razu, wcale nie tak dawno temu, pewna mała istotka o imieniu Piłeczka znalazła dla siebie nowy domek. Był miękki i wygodny jak poduszka. Piłeczce bardzo spodobał się nowy domek i została w nim. Wtuliła się w puszyste łóżeczko i zapadła w głęboki sen. Gdy tak spała i spała, wyrosły jej dwie rączki, dwie nóżki i śliczna główka. Nie mogła nazywać się Piłeczką, bo nie była już do niej podobna. Teraz była malutkim człowieczkiem. Kiedy Piłeczka zobaczyła w lusterku małego człowieczka, zdziwiona powiedziała:- Czy to ja? Wyglądam inaczej, ale to mi się podoba! Jestem ładniejsza! Ale teraz Piłeczka, która już nie była piłeczką, miała małe zmartwienie:- Jak ja się będę nazywać? Przecież imię Piłeczka wcale do mnie nie pasuje!Problem szybko został rozwiązany. Piłeczka, która już wcale nie była piłeczką, usłyszała rozmowę, dobiegającą jakby zza ściany domku:- Tatusiu, połóż tutaj rękę i zobacz, jak nasz synek rozrabia.- Rzeczywiście, Mamusiu! To nasz Mikołajek. Teraz mały człowieczek już wiedział, że nie jest żadną Piłeczką.- Ojej! To o mnie mówią! Jestem Mikołaj! Jestem synkiem! Ale kto to jest Tata i kim jest Mama? Muszę się tego koniecznie dowiedzieć!I mały chłopczyk poczynił przygotowania do dalekiej podróży. Zaczął dużo jeść i gimnastykować się, a kiedy stał się większy i silniejszy, wyruszył w drogę w poszukiwaniu Mamy i Taty. Chłopiec szedł dolinami, przeciskał się przez góry, mijał rzeki i morza, aż w końcu dotarł do wielkiej bramy, która dzieliła dwa światy.- To chyba tutaj znajdę Mamę i Tatę - pomyślał Mikołaj. - Muszę szybko przecisnąć się przez bramę! - zdecydował i tak też uczynił.Gdy chłopczyk znalazł się po drugiej stronie bramy, bardzo się przestraszył i zaczął głośno płakać. Ale nie płakał długo, bo właśnie znalazł Tatusia i Mamusię, którzy też płakali. Płakali ze szczęścia, że mogą zobaczyć swojego synka, na którego bardzo długo czekali. Teraz Mikołajek zamieszkał z Mamusią i Tatusiem i bardzo się cieszył ze swojego nowego domku.
MonikaGebicka11